X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Komórka dawczyni przy IVF
Odpowiedz

Komórka dawczyni przy IVF

Oceń ten wątek:
  • Junioer Autorytet
    Postów: 458 639

    Wysłany: 19 kwietnia 2018, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i w Czechach nie miałam wglądu w zdjęcia dawców - klinika miała zdjęcia moje i męża, aktualne i z dzieciństwa.
    Ale w sumie to nie był dla mnie problem.

    Przynajmniej nie będę sobie myśleć, że młoda ma coś po teściowej na przykład ;) Chociaż w sumie teściową mam całkiem ok :)

    6 nieudanych IUI, 2 nieudane IVF, 1 IVF z KD koniec w 8tc
    21.10. FET sukces!
    e6l0p2.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2018, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się zastanawiam czy powinnam w ogóle robić in vitro z KD. Wszystkie dziewczyny na forum, które się na to zdecydowały były przekonane do decyzji a teraz są szczęśliwe albo niedługo będą, bo poród blisko.

    A ja mam miliony wątpliwości. Boję się wszystkiego, czy klinika dobrze dobierze fenotyp bo skoro wszystko jest anonimowe to nie ma jak sprawdzić, czy na pewno dawczynie są przebadane, czy pokocham dziecko, czy dziecko kiedyś nie będzie miało do mnie pretensji, czy mnie nie odrzuci, nie wykrzyczy że nie jestem jego matką. Kłębi mi się tysiąc pytań, strasznie przeżywam że na tyle zarodków nie mogę stworzyć choć jednego dobrego. Nie umiem się pogodzić z utratą szansy na potomstwo biologiczne. Nawet sama nie rozumiem dlaczego aż tak mi żal, przecież to tylko genetyka. Nie podniosłam się psychicznie po porażkach. Wydaje mi się że potrzebuję psychologa a jednocześnie nie wierzę że ktokolwiek może mi pomóc.

    Ogólnie to mam strasznego doła.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 21:41

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2018, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:51

    Bea77, Lil_m, sylvuś lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2018, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję, pięknie to opisałaś.

    klamka lubi tę wiadomość

  • Junioer Autorytet
    Postów: 458 639

    Wysłany: 20 kwietnia 2018, 07:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od pewnego momentu podchodzę do tego totalnie na luzie, ale z mojej sytuacji (AMH 0,2) to była wg mnie bezpieczniejsza opcja - za ilością komórek idzie też ich jakość, bałam się, że zostały mi same wybrakowane. A zdrowe dziecko było dla mnie ważniejsze niż genetyczne pokrewieństwo. To są ciężkie wybory, jednym przychodzą łatwiej innym trudniej - w sytuacji jak moja, gdzie wybor niewielki - pewnie jest łatwiej.

    Bea77, Lukrecja, klamka lubią tę wiadomość

    6 nieudanych IUI, 2 nieudane IVF, 1 IVF z KD koniec w 8tc
    21.10. FET sukces!
    e6l0p2.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2018, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba dobiła mnie ta ostatnia procedura. Codziennie raport z kliniki jak jest świetnie, informacja że są 3 świetnej jakości blastocysty w piątej dobie, a potem w poniedziałek że to była pomyłka, że zarodki wcale nie były dobre, wręcz przeciwnie, i się nagle zatrzymały w rozwoju. Nie zamrozili, nie zadzwonili. Po prostu poszły na zniszczenie. Klinika utrzymuje, że same się zatrzymały...

    Myślałam że ta zmiana kliniki, HGH, inny protokół, tony suplementów coś dały i tak to wyglądało dzień po dniu że zarodki mają małą fragmentację i się super rozwijają. A nagle że jest tragicznie i wszystkie trzy na raz się zatrzymały. Nie mogę tego ogarnąć. Klinika cały czas nie chce wysłać zdjęć z embrioskopu. Poproszę też o moje wyniki badania krwi z dnia punkcji i dane na temat nasienia. Nic nie dostałam z kliniki, żadnej dokumentacji po zabiegu, tylko wypis że jestem w dobrym stanie.

    Z tego wszystkiego się rozchorowałam, leżę dziś w łóżku i mam dreszcze.

    Nie mogę po prostu uwierzyć, że na 22 zarodki nie było nawet jednego poprawnego genetycznie. Jestem stara ale starsze ode mnie zachodzą.

    To zawsze jest tak samo. Najpierw stres jak zareaguje na stymulację, potem okazuje się że jest 11 komórek a z tego 7 zarodków i na koniec zostaję z niczym.

    klamka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2018, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciągle wałkuję w głowie czy jakbym w trzeciej dobie przyjęła 2 bardzo dobrej jakości 8 komórkowce, które miałam to czy jakiś by się przyjął czy bym miała ciążę biochemiczną.

  • Agura Znajoma
    Postów: 19 13

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- reklama.

    Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 28 maja 2018, 08:17

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:51

    Bea77, sylvuś lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    Ja sie lecze w Grecji, wiec jest troche roznic. Osobiscie czekalam miesiac. Dawczyni dobierana byla do mnie pod wzgledem mojego fenotypu. W Grecji grupa krwi jest bardzo wazna, poniewaz wiele rodzin decyduje sie nie ujawniac faktu, ze dziecko pochodzi z KD. Poza tym klinika tez dobierala nas biorac pod uwage nasze zyczenia, a takze pod wzgledem naszego wyglada, mieli nasze zdjecia. Dla mnie osobiscie wazne bylo, by dawczyni byla Slowianka.

    Wczoraj ruszyla cala procedura, czyli najpierw stymulacja dawczyni.

    Powodzenia Kochana, trzymam kciuki za udaną procedurę <3

    klamka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agura, my orientowaliśmy się w łódzkim Salve, pani embriolog mówiła nam o 3-4 miesiącach oczekiwania, pani doktor mówiła o pół roku, a na forum kafeterii i naszego bociana znalazłam dziewczyny, które czekały nawet do 8 miesięcy (ale średnio mówiły o pół roku). Mowa o świeżych komórkach.. Do tego nie spodobała mi się obsługa, miałam wrażenie, że im przeszkadzamy, wizyta szybka i chaotyczna, przez telefon rozmawiałam z embriologiem i było jeszcze gorzej.
    Dawczyni szukają dopiero wtedy gdy mają 100% wpłaty i mają zamrożone nasienie męża.. Chcieliśmy jak najszybciej zdeponować nasienie żeby zaczęli już szukać, ale są urlopy i mam się odezwaćpo długim weekendzie.
    Jestem zniesmaczona kliniką i zastanawiamy się nad zmianą..
    Zero zainteresowania pacjentem, zero empatii, jak każdemu - zależy nam na czasie - ale im się nie spieszy, nic a nic..
    I jeszcze jedno - oprócz komórek dawczyń mają też komórki swoich pacjentek, także możesz trafić na komórki od kobiety, która leczyła się u nich..
    Ja jestem rozczarowana kliniką Salve Łódź..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2018, 14:22

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:51

    Bea77 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:51

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2018, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem Cię w pełni klamka :)
    Ja mimo tego, że nie mam jeszcze 30 lat też jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że mogę być kiedyś w ciąży.. Dla mnie to coś czego nie widzę, największe marzenie w życiu (może to żałosne, nie obchodzi mnie to).. I jak tylko kiedyś się uda to chyba padnę ze szczęścia,a całą ciążę przejdę w strachu..

    Klamka, kciuki za powodzenie procedury! To WASZE komórki, Wasze wyczekane! Nie ważne geny! :* :*

    klamka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 kwietnia 2018, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:52

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 kwietnia 2018, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    No co do strachu, to hehehe, ja non stop tylko czekam na jakis kataklizm. I najsmieszniejsze jest to, ze jednoczesnie jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego wszystkiego, ale gdzies w srodku siedzi ten ludek, ktory nie daje mi spokoju.

    No ale coz, oby do przodu. Wczoraj na biocianie przeczytalam taki fajny artykul. Moze ktorejs sie przyda to podaje: http://www.nasz-bocian.pl/powiedziecirozmawiac_rozmowa_z_Kasia_milosci_nie_wolno_sia_wstydzic

    Dzięki klamka. Przeczytałam ten artykuł, ale mam jedną uwagę. W Anglii, gdzie mieszkam, wprowadzili jawność dawców i jako rezultat tej zmiany prawodawstwa, liczba dawców i dawczyń raptownie spadła. Wiele osób chce po prostu oddać komórkę lub nasienie za pieniądze i nie bardzo ma ochotę wiedzieć co się z tym potem dzieje. Nie każdy chce się ujawniać czy spotykać się w przyszłości z obcymi w sumie nastolatkami, którzy okażą się genetycznymi potomkami.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 kwietnia 2018, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:52

    Bea77 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 kwietnia 2018, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    Podalam ten artykul, bo lubie czytac o tym jak ludzie podchodza do kd, ich mysli wokol kd. Ja osobiscie ciesze sie, ze kd jest anonimowe w Grecji, ale jesli wszystko sie powiedzie, to musze byc otwarta na to, ze moje dziecko bedzie mialo inne podejscie. Prawo moze sie tez zmienic. Ale powod dla ktorego wrzucilam linka to ciekawe spojrzenie na kd.Co jest dobre,co jest zle zalezy juz od indywidualnego podejscia. Dlatego nigdy nie powinno byc zmuszania kogokolwiek do czegokolwiek.

    Zgadza się, dziecko może być ciekawe i chcieć szukać. Przeprowadzono jakieś badania w USA na ten temat i dzieci nie tyle są ciekawe dawców ile tego czy mają gdzieś przyrodnie rodzeństwo.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 kwietnia 2018, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 06:52

    Bea77 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 kwietnia 2018, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To w ogóle niesamowite, że przy braku własnych komórek lub ich złej jakości jest szansa mimo wszystko na bycie matką i doświadczenie ciąży.

    Kiedyś taka kobieta pozostałaby bezdzietną. Niestety współczesne czasy wymusiły pewne zmiany i wiele osób nie decyduje się na ciążę dopóki nie znajdzie odpowiedniego partnera oraz nie zapewni sobie i przyszłej rodzinie bytu (studia, stała praca, mieszkanie)... a to wszystko zabiera czas i jak już społecznie jest się gotowym na cieszenie się ciążą to wtedy często organizm już nie chce współpracować. Szkoda, że jak sama miałam 20 parę lat to nie było takich klinik i możliwości zamrożenia swoich jajeczek w Polsce.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 16:05

    klamka lubi tę wiadomość

‹‹ 5 6 7 8 9 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ