Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
-
WIADOMOŚĆ
-
efcia84 wrote:Zrób sobie chociaż kariotyp z mężem moja koleżanka pomimo dobrychcswoich komórek i nasienia męża okazało się że mają konflikt i nie dochodziło do zapłodnienia. Musieli brać szczepienia.
Mi kariotyp wyszedł OK. Teraz czekamy na wyniki męża, bo nie udało się tego zrobić w jednym czasie. Najgorsze, że nadal nie znamy przyczyny... Jak nie ten... to przyszły rok będzie nasz!
Chociaż są chwilę, że chce już odpuścić.... Ale za chwilę widzę szkraby znajomych i boli mnie serce, że my tego nie doświadczamy... -
Bunkierka wrote:Mi kariotyp wyszedł OK. Teraz czekamy na wyniki męża, bo nie udało się tego zrobić w jednym czasie. Najgorsze, że nadal nie znamy przyczyny... Jak nie ten... to przyszły rok będzie nasz!
Chociaż są chwilę, że chce już odpuścić.... Ale za chwilę widzę szkraby znajomych i boli mnie serce, że my tego nie doświadczamy... -
Bunkierka wrote:Mi kariotyp wyszedł OK. Teraz czekamy na wyniki męża, bo nie udało się tego zrobić w jednym czasie. Najgorsze, że nadal nie znamy przyczyny... Jak nie ten... to przyszły rok będzie nasz!
Chociaż są chwilę, że chce już odpuścić.... Ale za chwilę widzę szkraby znajomych i boli mnie serce, że my tego nie doświadczamy...
Staram się robić inne plany - choćby kurs motorowodny a na przyszły rok może motocyklowy, malowanie... Rodzice wiedzą jaka jest sytuacja więc nie pytają -
U mnie wszyscy mają dzieci... I nie mieli większych problemów, aby w ciąże zajść. Ja jestem z tych co nie mówią o tym, bo to dotyczy mnie i Męża i nie chce współczucia, czy rad typu "wyluzuj i się uda" albo "wyjedzcie gdzieś i na bank wrócicie w trójkę". Myślę, że raczej znajomi odbierają nas, że albo jest coś nie tak, albo że dzieci mieć nie chcemy. Jak był wysyp dzieciaków to gdzieś w trakcie rozmowy padało "jak będziesz mieć swoje to.." teraz już widzę tak nie mówią. Generalnie jest to ciężkie... być jedyną parą bez dziecka... I też staram się, aby życie nie kręciło się tylko wokół dziecka. Bo zdaję sobie sprawę, że może być tak, że nasze życie będzie bez. Bo nic póki co nie wskazuję na to, aby miało się to zmienić... Boli to bardzo.. Ale nie mamy na to wpływu.. ;(
-
Bunkierka wrote:U mnie wszyscy mają dzieci... I nie mieli większych problemów, aby w ciąże zajść. Ja jestem z tych co nie mówią o tym, bo to dotyczy mnie i Męża i nie chce współczucia, czy rad typu "wyluzuj i się uda" albo "wyjedzcie gdzieś i na bank wrócicie w trójkę". Myślę, że raczej znajomi odbierają nas, że albo jest coś nie tak, albo że dzieci mieć nie chcemy. Jak był wysyp dzieciaków to gdzieś w trakcie rozmowy padało "jak będziesz mieć swoje to.." teraz już widzę tak nie mówią. Generalnie jest to ciężkie... być jedyną parą bez dziecka... I też staram się, aby życie nie kręciło się tylko wokół dziecka. Bo zdaję sobie sprawę, że może być tak, że nasze życie będzie bez. Bo nic póki co nie wskazuję na to, aby miało się to zmienić... Boli to bardzo.. Ale nie mamy na to wpływu.. ;(
-
Ajj u nas tak samo.. Wszyscy mają dzieci.. Znajomi, przyjaciele, w rodzinie... Cieszę się bardzo, że mają, nie czuje jakiejś chorej zazdrości z tego powodu... Czuję po prostu smutek, że my z mężem nie możemy.
A ostatnio jeszcze znajoma, że wpadli z partnerem 🤦♀️ile ja bym dala, żeby "wpaść"Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2021, 22:12
2018r. - Początek starań ❤️ -
Mnie niestety kontakt z ludzmi ktorzy maja dzieci bardzo doluje. Nawet z siostra rzadko sie teraz kontaktuje. Nie mam ochoty na spotknia z przyjaciolkami. Jakis dol mnie ogarnal. A dzis na ulicach znowu ludzie z dziecmi.Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Anulka.f wrote:Mnie niestety kontakt z ludzmi ktorzy maja dzieci bardzo doluje. Nawet z siostra rzadko sie teraz kontaktuje. Nie mam ochoty na spotknia z przyjaciolkami. Jakis dol mnie ogarnal. A dzis na ulicach znowu ludzie z dziecmi.
Każda z nas reaguje indywidualnie. Nie ma co się zmuszać do pewnych rzeczy. Czujesz że nie masz się ochoty kontaktować czy to siostra czy znajomi to nie rób tego. Najlepiej żyć w zgodzie ze sobą, a nie robić coś czego się nie chce 😘Magda12 lubi tę wiadomość
2018r. - Początek starań ❤️ -
KoszulkaUlka wrote:Dziewczyny
Może wy poradzicie, czy są jeszcze jakieś badania które można zrobic zebu znalesx przyczyny, mam wrażenie że mam już wsyztsko, bo doszlam doszłam momentu immunologii, brałam w tym.cyklu accofil i nie pomógł☹
Jestem aktualnie w rozpaczy, bo ja już nie wiem co mam robić, tyle kłód pod nogami... Tyle lat staran i nigdy nic nie ruszyło, badań zrobionych mnóstwo, tabletek garść zazywam a ciąży jak nie ma tak nie ma... accofil na źle kiry był moja nadzieja, ale ona umarła we wtorek 😪
Koszulka Ulka
wczoraj na youtubie na profilu lekarze natknęłam się na fajny filmik dotyczący celiaki i jak się okazuje jej związku z proplemami z niepłodnością. To jest choroba niediagnozowana latami a lekarze interniści nie mogą zlecić badań przeciwciał na celiakię bo nie mają takich uprawnień.
Wrzucam link do artykułu o celiaki
https://celiakia.pl/celiakia-a-nieplodnosc-gdy-gluten-jest-winowajca/
https://m.youtube.com/watch?v=GHgPHvW-Se8Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2021, 08:23
obydwoje starania o pierwsze dziecko
Ona: 37
drożność ok, cykle owulacyjne, pęcherzyki pękają, hormony ok, brak endometriozy, brak Hashimoto, brak PCOS, Euthyrox 25 na obniżenie TSH,
06.2021 - 08.2021 stymulacja lamettą + ovitrelle
On: 38
12.2020 słabe parametry nasienia
08.2021 bardzo słabe parametry nasienia
Stymulacja Tamoxifenem
Posiewy OK, insulinooporność, brak ŻPN -
Trini87 wrote:U mnie w rodzinie też większość ma dzieci. No ale co zrobić, staramy się. Pewnych rzeczy nie przeskoczę. Nie potrzeba nam nerwów i dodatkowych zapytań. Może zmieńcie trochę towarzystwo? To na pewno pomoże Poza tym może jakaś kawa z kimś kto ma podobny problem lub psycholog? Ja do zaufanych osób otwarcie mówię. Czasem odpowiadam, że to nie takie proste i urywam temat. Koleżance czasem tez ryczę w chwili załamania. Ważne by próbować i skorzystać z możliwości.
Trudno zmienić towarzystwo skoro wszyscy mają dzieci. I nikt ze znajomych nie miał problemów z zajściem w ciążę. Jak lekarz zakładał, że problem może być, mijała chwila i koleżanka zachodziła w ciążę. Także no..nie czuje, żeby psycholog był mi potrzebny, bo daję radę, raz lepiej, raz gorzej, ale póki nie muszę już brać hormonów jest dużo lepiej. Chwilami jest mi smutno i przykro, że mamy pod górkę i trwa to już tyle lat. Ale to jest normalne odczucie... -
Bunkierka wrote:Trudno zmienić towarzystwo skoro wszyscy mają dzieci. I nikt ze znajomych nie miał problemów z zajściem w ciążę. Jak lekarz zakładał, że problem może być, mijała chwila i koleżanka zachodziła w ciążę. Także no..nie czuje, żeby psycholog był mi potrzebny, bo daję radę, raz lepiej, raz gorzej, ale póki nie muszę już brać hormonów jest dużo lepiej. Chwilami jest mi smutno i przykro, że mamy pod górkę i trwa to już tyle lat. Ale to jest normalne odczucie...
Żona lubi tę wiadomość
-
Co pomyslalybyscie o takiej przyjaciolce ktora sie przestala odzywac na wiesc o ciazy? Odwracam sytuacje i wiem ze byloby mi przykro, nie wiem czy umialabym ja nadal nazywac przyjaciolka. Ktora sie odwrocila zamiast w tak waznym momenci byc. Nie zasluguje chyba na miano przyjaciolki Nie powinnam sie przelamac i jednak byc? Mowie o tej najblizszej, zawsze bylysmy blisko.Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Anulka.f wrote:Co pomyslalybyscie o takiej przyjaciolce ktora sie przestala odzywac na wiesc o ciazy? Odwracam sytuacje i wiem ze byloby mi przykro, nie wiem czy umialabym ja nadal nazywac przyjaciolka. Ktora sie odwrocila zamiast w tak waznym momenci byc. Nie zasluguje chyba na miano przyjaciolki Nie powinnam sie przelamac i jednak byc? Mowie o tej najblizszej, zawsze bylysmy blisko.
Jak jesteście blisko to spróbuj z nią porozmawiać o swoim problemie i wyjaśnić czemu się odsuwasz. Ja bardzo się cieszyłam, jak moja przyjaciółka była w ciąży... I myślę, że jak to jest prawdziwa przyjaciółka to zrozumie. Nie będzie naciskać tylko czekać, aż sama sobie wewnątrznie w głowie i w sercu poukładasz. I kontakt normalny wróci. -
efcia84 wrote:Zrób sobie chociaż kariotyp z mężem moja koleżanka pomimo dobrychcswoich komórek i nasienia męża okazało się że mają konflikt i nie dochodziło do zapłodnienia. Musieli brać szczepienia.
Wtrące się , my właśnie robiliśmy 2tyg temu kariotyp i czekamy na wyniki . Czyli jak coś wyjdzie źle to sam ginekolog moze mi zaproponować szczepienia ? Czy udać się przed wynikiem do immuno? -
Ja chcę się dopisać! O dziecko staram się od dwóch lat. Przez rok staraliśmy się sami, a potem z pomocą lekarską. Najgorsze jest to, że badania nic nie wykazały. Mam za sobą już 3 inseminacje i aktualnie przygotowuję się do in vitro. Mam nadzieję, że się uda!
Skorpionka91 lubi tę wiadomość
Starania o dziecko 👶 od 08.2019
Przyczyna niepłodności nieznana ❌
Ja 👩💼 24l., mąż 👨💼27 l.
Jesteśmy 2 lata po ślubie 👰♀️🤵
Lola 🐈⬛
Ivy 🦮 -
paulity wrote:Wtrące się , my właśnie robiliśmy 2tyg temu kariotyp i czekamy na wyniki . Czyli jak coś wyjdzie źle to sam ginekolog moze mi zaproponować szczepienia ? Czy udać się przed wynikiem do immuno?
O jakich szczepieniach mowa ? Bo moim zdaniem z wyniku kariotypu nie wyjdzie czy trzeba szczepienia.
Moze chodzi o szczepienia limfocytami meza ? Wtedy robi się badanie allo mlr