Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
-
WIADOMOŚĆ
-
Krakowska wrote:U mnie była terapeutka gadała kocopały w stylu, że dusza dziecka nie chce wstąpić we mnie bo może los mnie chce chronić bo dawca może być złym człowiekiem (mam zarodki z dawcą).
Teraz chodzę do NFZ, młoda dziewczyna, ale sensowna, dużo rozmawiamy o aktualnej sytuacji. To mi pomaga.
Btw.Krakowska jak się dostać na nfz do psychologa?Krakowska lubi tę wiadomość
-
Tak pije ta z szaszetek. Naprawe to co pije to nie kawa? A ja zawsze myslalam ze jednak pije kawe i nawet gosciom to proponuje jako kawe
A jaka kawe polecasz by byla kawa ale by nie byla gorzka i dla takiej kawoszki nie kawoszki jak ja dobra? Czy to co pije jest bardzo niezdrowe, zdrowsza kawa? Choc to co pije niby nazywam kawa choc faktycznie na tym pisze napoj kawowy
Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Mitolka wrote:U mnie dieta leży, generalnie dobrze się odżywiam, ale mam ogromną słabość do słodyczy i chrupeczków
a że cukry u mnie takie sobie, więc raczej powinnam unikać ☹️ tak sobie umilam te swoje cierpienia
czy któraś z Was korzystała z diet "akademii płodności" ? Myślę nad zakupem ale nie chcę wywalać kasy w błoto, bo jeżeli te przepisy są jakieś mocno skomplikowane to raczej nie będę miała motywacji, gotuję bo muszę, nie mam z tego przyjemności..
Ja wykupiłam sobie ich "diety jesienne". Wytrzymałam jakiś tydzień... ogólnie przepisy nie są trudne do wykonania ale ja nieznosze gotować i stanie przy kuchni i robienie 4 posiłków na raz (mam taki system pracy, że jak nie zrobię od razu wszystkiego to potem nie mam jak sobie ugotować) sprawia, że już mi się odechciewa. Do tego dużo tam roślin strączkowych, których zwyczajnie nie lubię (ale to raczej kwestia tego, że we wszystkich dietach propłodnosciowych i w ogóle zdrowych dietach są te nieszczęsne strączki). Ale lubie sobie tam zajrzeć i po prostu popatrzeć, które rzeczy są ok i sama z nich coś tam pokombinować.
Mitolka, Krakowska lubią tę wiadomość
-
Trini87 wrote:U mnie pani psychiatra w trakcie rozwodu poleciła mi ksiazkę katolicką o dobrym małżeństwie. W desperacji poczytałam trochę, ale to byla jedna wielka bzdura. Nie przemawiało to do mnie w ogóle.
Btw.Krakowska jak się dostać na nfz do psychologa?
Ja umówiłam telewizytę w mojej przychodni do internisty, u nas od razu pytają czy wizyta po skierowanie czy z powodu choroby, więc powiedziałam że po skierowanie. Na telewizycie poprosiłam o skierowanie do psychologa na terapię i dostałam kod. Z tym kodem miałam zadzwonić do poradni psychologiczno-psychiatrycznych (całe miasto, nie musi być konkretna placówka) z zapytaniem o termin. Podzwoniłam po kilku ośrodkach, wybrałam ten gdzie czekało się relatywnie szybko (kilka miesięcy), podałam kod, zapisałam się, po 6 tygodniach oddzwonili, że mam termin i zaczynam (raz w tygodniu 50 minut).
Tak, że trochę się czeka, ale często jest tak, że kilka miesięcy, ale idzie szybciej.
Jestem zadowolona, wizyty bardzo punktualne. Na samym początku robiłam różne testy psychologiczne plus zbierany był wywiad (łącznie 4 wizyty)Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Mitolka wrote:A jak z mięsem, nabiałem i rybami??
Moje jelita nie przepadają za strączkami.. 😫
Ja kupiłam dietę podstawową więc wszystko jest: raz dziennie jest jakieś mięso lub ryba. W diecie są też jajka, twaróg, serek wiejski itp oraz napoje roślinne które można wymieniać na mleko. Ale chyba można kupić też dietę w wersji bez mleka i bez mięsa. Przepisy ogólnie jak się lubi wszystkie składniki to wychodzą bardzo smaczne ale jak czegoś nie lubisz i tych składników w jednym daniu masz np. 3 to już jest ciężko. No i niestety ten sam problem co w każdej innej diecie - zużywam do przepisu np 5 oliwek a reszta opakowania zostaje i potem wyrzucam bo nikt u mnie wiecej tego nie zje
Co i raz wracam do pomysłu zamowienie diety pudełkowej ale znalezienie smacznej i w rozsądnej cenie nie jest łatwe.Mitolka lubi tę wiadomość
-
Mitolka wrote:Jakaś nawiedzona.. chociaż mi lekarka u której się leczyłam, insynuowała że powinnam skorzystać z pomocy psychologa, bo za mało wierzę w ciążę, ale jak ktoś po poronieniu, 5 latach leczenia, 4 transferach w których beta nawet nie drgnęła ma myśleć pozytywnie..
Mi ostatnio immunolog pieprzył o nastawieniu. Się wkurwiłam i powiedziałam, że ja mam realne nastawienie (mam 40 lat, 5 nieudanych transferów najlepszych zarodków, 3 poronienia - nigdy nie doczekawszy cienia zarodka na USG, w tym dwa już na silnej immunosupresji), a negatywne nastawienie to ma np. 30 latka po nieudanych dwóch transferach.
Pozytywne nastawienie nie wytworzy dużej ilości bhcg.
A tu masz artykuł:
https://www.medexpress.pl/dobra-wiadomosc-dla-kobiet-zmagajacych-sie-ze-stresem-leczenia-nieplodnosci/71039Mitolka lubi tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Mitolka wrote:Hehe, nie no chyba jakaś zawartość kofeiny tam jest 😀 nie mam pojęcia co Ci polecić bo ja jednak lubię jak smakuje bardziej kawą niż mlekiem, chociaż na cappuccino też czasem sobie pozwolę
no raczej najzdrowsze to nie jest, a kawy zbożowej próbowałaś typu Inka lub anatol?? No chyba że ten napój kawowy Cię w jakiś sposób pobudza?
Najzdrowiej to by było pić wodę 😂, ale już bez przesady wszystkiego sobie żałować??Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Anulka.f wrote:A macie jakies fajnie przepisy na obiad dla ludzi co nie umieja gotowac?
-
Ja dziś trochę nadrobię bo ostatnio coś zabiegana jestem ..
U mnie rodzinka i najbliźsi znajomi wiedzą że mamy problem , mam wrażenie że odkąd wiedzą to nie ma zbędnych pytań , komentarzy, patrzenia na brzuch czy dopytywania od razu jak tylko nie pije alkoholu. Oczywiście nie mówiliśmy szczegółów ale zasugerowaliśmy że mamy problem i możemy nigdy nie mieć dziecka i mam wrażenie że w naszym przypadku to było dobre ..
Ja z Akademii Płodności mam wykupiony ebook 28 dni do płodności z takim ogólnym zarysem co trzeba w życiu zmienić, jakich przypraw używać itp, slodyczobook i smothie 😁 najbardziej korzystam z tego ostatniego , praktycznie codziennie na drugie śniadanie do pracy robię smothie i powiem Wam że o ile nie działa póki co na ciążę to na cerę i wagę już tak hahhahah 💪 nie stosuje diety tak rygorystycznie bo chyba nie jestem aż tak zawzięta a lubię jeść przeróżne rzeczy i po prostu nie chce z nich rezygnować - jedzenie sprawia mi przyjemność i chyba to jest ważne
Bez kawy bym umarła hahhaha pije w pracy codziennie z expresu świeżo zmielona z mleczkiem i nie wyobrażam sobie żeby inaczej zacząć dzień w pracy, mimo tego że słyszałam że warto odstawić..hmm zrezygnowałam z cukru w herbacie , kawie , smothie i to wydaje mi się i tak dużo 💪😁
Też właśnie tak czasem mam że jestem zła że tyle robię , jakieś diety , ćwiczenia , szukam ,grzmeram a nagle się dowiaduje że laska która wgl o siebie nie dba , pali , popija spore ilości , ze zdrowym odżywianiem nie ma nic wspólnego i jest w ciąży od tak... 🤔🙄🙄🙄
Dlatego ja wychodzę z założenia że wszystko w granicach rozsądku, wiadomo warto coś zmienić w życiu , zdrowo się odżywiać , uprawiać sport - jak nie przysłuży nam w upragnionej ciąży to chociaż może na starość nie będziemy narzekać na zdrowie ?🤔😅😅😅😅
Pozdrawiam Was gorącoMitolka, Ewelina26, Krakowska, Matleena89 lubią tę wiadomość
-
MISIA88 wrote:Ja dziś trochę nadrobię bo ostatnio coś zabiegana jestem ..
U mnie rodzinka i najbliźsi znajomi wiedzą że mamy problem , mam wrażenie że odkąd wiedzą to nie ma zbędnych pytań , komentarzy, patrzenia na brzuch czy dopytywania od razu jak tylko nie pije alkoholu. Oczywiście nie mówiliśmy szczegółów ale zasugerowaliśmy że mamy problem i możemy nigdy nie mieć dziecka i mam wrażenie że w naszym przypadku to było dobre ..
Ja z Akademii Płodności mam wykupiony ebook 28 dni do płodności z takim ogólnym zarysem co trzeba w życiu zmienić, jakich przypraw używać itp, slodyczobook i smothie 😁 najbardziej korzystam z tego ostatniego , praktycznie codziennie na drugie śniadanie do pracy robię smothie i powiem Wam że o ile nie działa póki co na ciążę to na cerę i wagę już tak hahhahah 💪 nie stosuje diety tak rygorystycznie bo chyba nie jestem aż tak zawzięta a lubię jeść przeróżne rzeczy i po prostu nie chce z nich rezygnować - jedzenie sprawia mi przyjemność i chyba to jest ważne
Bez kawy bym umarła hahhaha pije w pracy codziennie z expresu świeżo zmielona z mleczkiem i nie wyobrażam sobie żeby inaczej zacząć dzień w pracy, mimo tego że słyszałam że warto odstawić..hmm zrezygnowałam z cukru w herbacie , kawie , smothie i to wydaje mi się i tak dużo 💪😁
Też właśnie tak czasem mam że jestem zła że tyle robię , jakieś diety , ćwiczenia , szukam ,grzmeram a nagle się dowiaduje że laska która wgl o siebie nie dba , pali , popija spore ilości , ze zdrowym odżywianiem nie ma nic wspólnego i jest w ciąży od tak... 🤔🙄🙄🙄
Dlatego ja wychodzę z założenia że wszystko w granicach rozsądku, wiadomo warto coś zmienić w życiu , zdrowo się odżywiać , uprawiać sport - jak nie przysłuży nam w upragnionej ciąży to chociaż może na starość nie będziemy narzekać na zdrowie ?🤔😅😅😅😅
Pozdrawiam Was gorącoprzeżyliśmy na ortodiecie i suplach i sporcie jakiś rok, szczerze, nie przyniosło to żadnych efektów, ani u meza ani u mnie....a pilnowaliśmy na maxa wszystkiego co bierzemy do ust, teraz jemy w sposób zbilansowany, zdrowy ale i syf czasem wpadnie jak mamy chec....mega pokłądaliśmy andzieje, że meza wyniki sie po diecie poprawia, nie zmieniło sie w wynikach nic......
Dieta IO jest całkiem spoko, 2 tyg temu sprzedałam wszystkie swoje książki o niej...zostały mi tylko słodkości w IOale nie polecam jak coś....
Co do akademii płodności....już po tygodniu darmowej mi sie odechciało...chyba lepiej poznać zdrowe zasady i robić to co komu odpowiada i tyle :)grunt znać co am niski co wysoki indeks i na tym bazować...
te smootchies to jakieś spoko serio czy niespecjalnie odkrywcze?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2021, 17:35
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
Krakowska wrote:Mi ostatnio immunolog pieprzył o nastawieniu. Się wkurwiłam i powiedziałam, że ja mam realne nastawienie (mam 40 lat, 5 nieudanych transferów najlepszych zarodków, 3 poronienia - nigdy nie doczekawszy cienia zarodka na USG, w tym dwa już na silnej immunosupresji), a negatywne nastawienie to ma np. 30 latka po nieudanych dwóch transferach.
Pozytywne nastawienie nie wytworzy dużej ilości bhcg.
A tu masz artykuł:
https://www.medexpress.pl/dobra-wiadomosc-dla-kobiet-zmagajacych-sie-ze-stresem-leczenia-nieplodnosci/71039
Współczuję wizyty takie gadanie lekarza na pewno nie pomaga 🤦♀️.
Ja też już podchodzę do tego wszystkiego realnie😐 niestety juz nie szaleje z radości widząc 2 kreski , raczej czuje ogromny strach, stres i gdzieś tam tli się nadzieja że może tym razem szczęście się do mnie uśmiechnie. Jak na razie szczęście ma mnie daleko w poważaniu.
A u kogo się leczysz?
Krakowska lubi tę wiadomość
Starania od 2018
💔Aniołek25.11.18
[*]5/9tc
💔Aniołek13.11.19
[*]6/10tc
💔Ciąża biochemiczna 03.01.21[*]
💔Aniołek 31.03.21
[*]4/8tc
💔Aniołek17.06.21
[*]6/10tc
💔 Ciąża biochemiczna [*]23.05.22
Problemy immunologiczne 🤦♀️
-KIR AA 😔
-rozjechane cytokiny😏
-wysokie NK maciczne🥺
-Insulinooporość
-Niedoczynność tarczycy
04.09 .24 I procedura *Transfer zarodka 4AA ❌( wlew z accofilu, ivig)
11.2024 II procedura *Transferu nie będzie 😭zarodek 5AA nieprawidłowy 😩
,,Trzeba walczyć bez względu na to ile razy runęło niebo " -
Anulka.f wrote:A macie jakies fajnie przepisy na obiad dla ludzi co nie umieja gotowac?
Polecam stronę Ania gotuje
Dania są dokładnie opisane więc wiadomo o co chodzi.
Ostatnio robiłam naleśniki po meksykańsku 👍
Oj chyba nie takich przepisów szukasz 🤦♀️zagapiłam się.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2021, 17:50
Starania od 2018
💔Aniołek25.11.18
[*]5/9tc
💔Aniołek13.11.19
[*]6/10tc
💔Ciąża biochemiczna 03.01.21[*]
💔Aniołek 31.03.21
[*]4/8tc
💔Aniołek17.06.21
[*]6/10tc
💔 Ciąża biochemiczna [*]23.05.22
Problemy immunologiczne 🤦♀️
-KIR AA 😔
-rozjechane cytokiny😏
-wysokie NK maciczne🥺
-Insulinooporość
-Niedoczynność tarczycy
04.09 .24 I procedura *Transfer zarodka 4AA ❌( wlew z accofilu, ivig)
11.2024 II procedura *Transferu nie będzie 😭zarodek 5AA nieprawidłowy 😩
,,Trzeba walczyć bez względu na to ile razy runęło niebo " -
Ewelina26 wrote:Współczuję wizyty takie gadanie lekarza na pewno nie pomaga 🤦♀️.
Ja też już podchodzę do tego wszystkiego realnie😐 niestety juz nie szaleje z radości widząc 2 kreski , raczej czuje ogromny strach, stres i gdzieś tam tli się nadzieja że może tym razem szczęście się do mnie uśmiechnie. Jak na razie szczęście ma mnie daleko w poważaniu.
A u kogo się leczysz?Krakowska lubi tę wiadomość
starania od 2013 r.
mąż:
- morfologia 1-2%,
- 2 operacje ŻPN,
- hormony, suple, dieta, sport
ja - 2021 wyszło, że:
- KIR Bx - brak implantacyjnych,
- TNF alfa ↑
- białko S ↓
- MTHFR - homozygota CC
Genetyka ok
2015 nieudane IVF, jeden zarodek
- 24.07.2020 2 trzydniowce - beta 0
- 15.10.2020 transfer 4AA - beta 0
- 19.03.2021 transfer 4AA - beta 0
- 26.10.2021 transfer 4AA - beta 0 (Fraxiparine,
Zarzio, Encorton, Acard)
- 27.04 transfer 3BA - (encorton, accofil, acard, neoparin) -
Guniaczek wrote:zdrowe podejście
przeżyliśmy na ortodiecie i suplach i sporcie jakiś rok, szczerze, nie przyniosło to żadnych efektów, ani u meza ani u mnie....a pilnowaliśmy na maxa wszystkiego co bierzemy do ust, teraz jemy w sposób zbilansowany, zdrowy ale i syf czasem wpadnie jak mamy chec....mega pokłądaliśmy andzieje, że meza wyniki sie po diecie poprawia, nie zmieniło sie w wynikach nic......
Dieta IO jest całkiem spoko, 2 tyg temu sprzedałam wszystkie swoje książki o niej...zostały mi tylko słodkości w IOale nie polecam jak coś....
Co do akademii płodności....już po tygodniu darmowej mi sie odechciało...chyba lepiej poznać zdrowe zasady i robić to co komu odpowiada i tyle :)grunt znać co am niski co wysoki indeks i na tym bazować...
te smootchies to jakieś spoko serio czy niespecjalnie odkrywcze?
Wiecie co , mi to smothie najbardziej podeszłow lecie to już wgl super był posiłek zwłaszcza schłodzone z lodówki
Ja jestem zadowolona bo nauczyłam się łączyć ze sobą warzywa ,owoce i przyprawy a po jakimś czasie nawet zamieniać ale zachowując podobne smakijeśli nigdy nie probowalyscie to polecam sobie zakupić - on jest chyba w fajnej cenie u dziewczyn
często sięgam po niego - bo sobie wydrukowałam jak tylko mi się zapomni co do czego dodać
mój Mąż też bardzo lubi - nawet go przekonałam do buraka z malina - bo jak tylko słyszał to się skrzywial ale jak spróbował to już inna bajka 😁😅
Też zauważyłam że mega poprawiła mi się cera , włosy , paznokcie rosną jak szalone 😁 także jakiś plus jest , przynajmniej sobie nie mogę zarzucić że nie dbam o siebie 😅😅😅
Ale oczywiście jak mnie najdzie na jakiś "syf" od czasu do czasu nie odmawiam 😁😁😁😁😅😅😅 -
Guniaczek wrote:zdrowe podejście
przeżyliśmy na ortodiecie i suplach i sporcie jakiś rok, szczerze, nie przyniosło to żadnych efektów, ani u meza ani u mnie....a pilnowaliśmy na maxa wszystkiego co bierzemy do ust, teraz jemy w sposób zbilansowany, zdrowy ale i syf czasem wpadnie jak mamy chec....mega pokłądaliśmy andzieje, że meza wyniki sie po diecie poprawia, nie zmieniło sie w wynikach nic......
Dieta IO jest całkiem spoko, 2 tyg temu sprzedałam wszystkie swoje książki o niej...zostały mi tylko słodkości w IOale nie polecam jak coś....
Co do akademii płodności....już po tygodniu darmowej mi sie odechciało...chyba lepiej poznać zdrowe zasady i robić to co komu odpowiada i tyle :)grunt znać co am niski co wysoki indeks i na tym bazować...
te smootchies to jakieś spoko serio czy niespecjalnie odkrywcze?
Na razie dałam olej z czarnuszki facetowi i chce mnie zabić dzisiaj 😅 (chyba za dużo jak na 1wszy raz) dlatego pizzę robię na kolację (z pełnoziarnistej mąki 😎)Krakowska, Guniaczek lubią tę wiadomość