Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
-
WIADOMOŚĆ
-
Esperanza05 wrote:Tylko wybierz polecanego lekarza z dużym doświadczeniem, ja pierwszy raz trafiłam do lekarki bo tylko do niej były wolne terminy na szybko i to była totalna strata czasu (parę miesiecy), dopiero po zmianie lekarza na takiego polecanego byłam zadowolona i coś ruszyło do przodu z diagnoza i z planem co robimy. Powodzenia
Muszę troszkę jeszcze poczytać na forum właśnie opinie o lekarzach i wtedy się na jakiegoś zdecyduję.
Dziękuję za wszystkie informacje od Was i również trzymam za Was kciuki 👍👍💪💪🍀🍀🙋🏻♀️ 30 l.
❌ podejrzenie endometriozy
❌ AMH 0,74 --> 0,42 --> 0,50 --> 0.94😔😔
❌ insulinooporność
〰️ niedoczynność tarczycy uregulowana tabletkami TSH 1,49
💁♂️31 l.
👩❤️👨 starania na poważnie od 04.2021 -
Anulka.f wrote:Hej
A Jaka jest Twoja historia? Wierze ze szybko bedzie zakonczona pozytywnieKrakowska lubi tę wiadomość
👱♀️-40
5 lat starań
PCOS,bielactwo,MTHFR(C677)-układ hetero
MTHFR(A1298)-układ hetero,PAI-1 układ hetero,KIR-AA,HLAC-C1,C2❌
Kariotyp✅ -
Anulka.f wrote:Najgorsze te wiertla chyba nie sa jednorazowe i je tylko dezynfekuja? Statystycznie zdarzaja sie zakazenia u dentysty? Z drugiej masz racje, na pewno najbardziej pilnuja dzieki bardzo za uspokojenie. Ale jakis pech ze ten zab akurt polecial, sam bez gryzienia niczego. A Ty sie szczepilas?
Każde narzędzie medyczne musi być po każdym pacjencie odkażone! Końcówki wierteł są wyjmowane ze stacji i dezynfekowane w specjalnych maszynach lub przyszpitalnych sterylizatoriach! Nie ma się czego obawiać moim zdaniem u dentysty. Statystycznie pewnie wszędzie indziej możesz się zarazić.
Ja zarazilam się rok temu od przyjaciółki (bardzo ograniczyliśmy wtedy kontakty). Przeszłam COVID objawowo, nie było lekko. Jestem tez podwójnie zaszczepiona. Mój ginekolog polecił mi tylko zeby przy moich mutacjach wybrać szczepionkę wektorowa (pfizer lub moderna). Moja siostra przechodziła COVID w 3 miesiącu ciąży a jeszcze przez porodem zaszczepiła się, zeby mała miała odporność wrodzona. Wszystko dobrze po tym było. Także nie ma co się bać szczepień.
Pisaliście o zgrzytanie zębami. U mnie tez się pojawia zwłaszcza jak się czymś stresuje. Bruksizm ma często podłoże psychologiczne…Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2021, 23:26
👩🏼32🧔🏼♂️32
09.2018 Początek starań
02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
mthfr homo, pai-1 hetero
03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
Immunologia ✅
IVF
03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
9.2024 krótki protokół 🥚👎 -
Kiniula91 wrote:Tak masz rację, nie mam na co czekać bo później mogę żałować, że chociaż nie spróbowałam. Pójdę najpierw na konsultacje i wtedy zobaczę co dalej
-
Nielubiekawy wrote:Pisaliście o zgrzytanie zębami. U mnie tez się pojawia zwłaszcza jak się czymś stresuje. Bruksizm ma często podłoże psychologiczne…
-
Trini87 wrote:Ja też zgrzytam i to od lat 😅 Raz przegryzłam w nocy nakładkę na zęby. Też muszę je odbudować. Może tak miało być bo dentysta w grudniu 😊
Moja jest tak twarda że bym tego w rękach nie złamała
Osobiście bardzo polecam zrobienie sobie takiej szyny relaksacyjnej, u mnie skończyło się z bolaca głowa, zębami i barkami i szyja, no i przede wszystkim zaczelam sie wysypiać. 😁😁 -
NatiN wrote:Przegryzłaś? To z czego ta szynę miałaś zrobiona?
Moja jest tak twarda że bym tego w rękach nie złamała
Osobiście bardzo polecam zrobienie sobie takiej szyny relaksacyjnej, u mnie skończyło się z bolaca głowa, zębami i barkami i szyja, no i przede wszystkim zaczelam sie wysypiać. 😁😁 -
Nielubiekawy wrote:Każde narzędzie medyczne musi być po każdym pacjencie odkażone! Końcówki wierteł są wyjmowane ze stacji i dezynfekowane w specjalnych maszynach lub przyszpitalnych sterylizatoriach! Nie ma się czego obawiać moim zdaniem u dentysty. Statystycznie pewnie wszędzie indziej możesz się zarazić.
Ja zarazilam się rok temu od przyjaciółki (bardzo ograniczyliśmy wtedy kontakty). Przeszłam COVID objawowo, nie było lekko. Jestem tez podwójnie zaszczepiona. Mój ginekolog polecił mi tylko zeby przy moich mutacjach wybrać szczepionkę wektorowa (pfizer lub moderna). Moja siostra przechodziła COVID w 3 miesiącu ciąży a jeszcze przez porodem zaszczepiła się, zeby mała miała odporność wrodzona. Wszystko dobrze po tym było. Także nie ma co się bać szczepień.
Pisaliście o zgrzytanie zębami. U mnie tez się pojawia zwłaszcza jak się czymś stresuje. Bruksizm ma często podłoże psychologiczne…Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Anulka.f wrote:Dzieki za uspokojenie z tym dentysta. Ja wszedzie chodze w masce, zakupy zamawiam, trzymam odleglosc od innych. Ale niebawem planuje wyjazd i chyba nie bedzie wyjscia i bede musiala sie szczepic. Jak to wyglada w samolotach? Mysle czy nie przelozyc go na moment jak bede juz po in vitro. Najgorsze ze konca covida nie widac.
I już z nami zapewne zostanie. Ale dzięki szczepieniom i poznaniem lepiej tego wirusa może powstanie lek, który będzie wspomagać odporność w walce z nim. Ja również jestem zaszczepiona. I muszę Cię zmartwić, że maseczka też Cię nie chroni... Chroni otoczenie przed Tobą, ale w przypadku kontaktu z osobą chorą, która jest bez maseczki może Cię zarazić.. ale nie musi. Także lepiej się zaszczepić zanim podejdziesz do in vitro, bo przy takich procedurach będziesz miała kontakt z większą liczbą ludzi. Czy będąc już w ciąży. Lepiej się szybciej zabezpieczyć niż potem się martwić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 21:25
-
Anulka.f wrote:Dzieki za uspokojenie z tym dentysta. Ja wszedzie chodze w masce, zakupy zamawiam, trzymam odleglosc od innych. Ale niebawem planuje wyjazd i chyba nie bedzie wyjscia i bede musiala sie szczepic. Jak to wyglada w samolotach? Mysle czy nie przelozyc go na moment jak bede juz po in vitro. Najgorsze ze konca covida nie widac.
Końca Covida nie będzie prędko. Pomysł sobie ze kiedyś ludzi zabijała ospa, odra a nawet zwykła grypa. Ale powstały leki, szczepionki i żyjemy z tym. Do covida tez trzeba się przyzwyczaić. Nie jesteśmy w stanie przed nim uciec. Zreszta z tego co czytałam to już są jakieś pierwsze skuteczne leki na niego. 🧪💉💊Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 23:06
👩🏼32🧔🏼♂️32
09.2018 Początek starań
02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
mthfr homo, pai-1 hetero
03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
Immunologia ✅
IVF
03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
9.2024 krótki protokół 🥚👎 -
Paulina666 wrote:Za mną dwa nieudane związki -7 i 3 lata(z jednym partnerem staraliśmy się 5 lat,z drugim 2).Obecnie z moim mężem jesteśmy razem 2 lata.Szczęśliwą mężatką od 1,5 roku.Brakuje nam do szczęścia tylko dzidziusia.U mnie zdiagnozowana hiperprolaktynemia(ponad 40),pcos.M słabą ruchliwość plemników i morfologia Suplementujemy się.Leczyłam się ale bez rezultatów.W tym roku leczyliśmy się zaledwie 4m-ce.Doktorowa stwierdziła,że już nie będzie mnie leczyć bo jestem wiekowa i wygoniła mnie na IUI.Ale nie poszłam z powodu braku funduszy.We wrześniu zobaczyłam dwie kreski.Ale niestety biochem.Skoro raz się udało to może za drugim razem też się uda. Bozia da napewno.Głęboko w to wierzę.Tak w skrócie moja historia.
No i zycze Ci tym razem bardzo wysokich bet.Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Bunkierka wrote:I już z nami zapewne zostanie. Ale dzięki szczepieniom i poznaniem lepiej tego wirusa może powstanie lek, który będzie wspomagać odporność w walce z nim. Ja również jestem zaszczepiona. I muszę Cię zmartwić, że maseczka też Cię nie chroni... Chroni otoczenie przed Tobą, ale w przypadku kontaktu z osobą chorą, która jest bez maseczki może Cię zarazić.. ale nie musi. Także lepiej się zaszczepić zanim podejdziesz do in vitro, bo przy takich procedurach będziesz miała kontakt z większą liczbą ludzi. Czy będąc już w ciąży. Lepiej się szybciej zabezpieczyć niż potem się martwić.Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Nielubiekawy wrote:Końca Covida nie będzie prędko. Pomysł sobie ze kiedyś ludzi zabijała ospa, odra a nawet zwykła grypa. Ale powstały leki, szczepionki i żyjemy z tym. Do covida tez trzeba się przyzwyczaić. Nie jesteśmy w stanie przed nim uciec. Zreszta z tego co czytałam to już są jakieś pierwsze skuteczne leki na niego. 🧪💉💊
Krakowska lubi tę wiadomość
Ania
Dwie nieudane inseminacje -
Anulka.f wrote:No jak to maseczka nie chroni? Naprawde Myslalam ze chroni. To po co ja nosic To ludzie w sklepach sie zarazja? A w ogole ja sie dziwie jak widze jak ludzie nie uwazaja, jeden obok drugiego i pelno dzieci na placach zabaw jakby nie bylo pandemii. A w klinice wszyscy lekarze i personel sa zaszczepieni?
Maseczki się nosi, abyś Ty nie zaraziła kogoś. Bo osoby zarażone mogą nie być tego świadome. A czasem covid można przechodzić bezobjawowo. Zarazić się możesz wszędzie. Niestety czasem ludzie mają takie podejście i ignorują nakazy. Dlatego tak choroba się rozprzestrzenia. I covid ma to do siebie, że atakuję w naszym organizmie najsłabsze punkty. I niestety nigdy nie wiadomo jak się to przejdzie. Możesz być tym szczęśliwcem, że przejdziesz lekko, ale możesz nie mieć takiego szczęścia i wylądować w szpitalu. I w klinice chyba raczej są zaszczepieni. Ale to też nie gwarantuje, że się nie zarażą od pacjenta, ale gwarantuję, że w trakcie spotkania z covidem przejdą łagodniej u powikłania będą mniejsze. Także moim zdaniem warto.
A i na grypę też co roku jest szczepienie, aby uniknąć powikłań i mocnego przebiegu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 14:09
-
Anulka.f wrote:Slyszalam tez ze jak jakis procnet ludzi sie zaszczepi to spoleczenstwo nabierze odpornosci. A moze ten covid jest wyolbrzymiony i to jest odmian grypy? Problemy maja przeciez glownie ludzie z chorobami wspolistniejcymi a na grype przeciez tez wielu ludzi ciezko chorych umiera
Prawda.
Ja jestem na silnej immunosupresji, nie unikam skupisk i nic nie mam.
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Trini87 wrote:To byla jakas stara szyna, chyba zrobiona z 10/15lat temu. Nie wiem z czego ale średnia byla. Muszę znow odbudować zęby i nowa wyrobić.
Najlepiej by było tak jak mówisz iść na terapię i może jeszcze jakis botoks w poliki i może korekta zgryzu 😅🤦♀️
A powiedz mi kochana, bo przeczytalam Twoja stopkę, skąd wiadomo było że masz przegrodę?
I dlaczego IV? Nie ma szans na naturalne zajście? -
NatiN wrote:Moja jest w sumie dobra ale jedna ma wadę, trochę jest gruba i jak w nocy zaciskam zęby to bola mnie stawy
Najlepiej by było tak jak mówisz iść na terapię i może jeszcze jakis botoks w poliki i może korekta zgryzu 😅🤦♀️
A powiedz mi kochana, bo przeczytalam Twoja stopkę, skąd wiadomo było że masz przegrodę?
I dlaczego IV? Nie ma szans na naturalne zajście?
Botoks może być dobrym wyjściem choć nie próbowałam.
Przegroda wyszła na USG (całkowita) ale też zależy kto robi. Ja miałam akurat dobrego lekarza, który to stwierdził. Niby przegroda w 80% usunięta ale mam też niedrożny jajowód(?), endometriozę, IO i czynnik męski. Także naturalnie to będzie cud 😅 -
Bunkierka wrote:Maseczki się nosi, abyś Ty nie zaraziła kogoś. Bo osoby zarażone mogą nie być tego świadome. A czasem covid można przechodzić bezobjawowo. Zarazić się możesz wszędzie. Niestety czasem ludzie mają takie podejście i ignorują nakazy. Dlatego tak choroba się rozprzestrzenia. I covid ma to do siebie, że atakuję w naszym organizmie najsłabsze punkty. I niestety nigdy nie wiadomo jak się to przejdzie. Możesz być tym szczęśliwcem, że przejdziesz lekko, ale możesz nie mieć takiego szczęścia i wylądować w szpitalu. I w klinice chyba raczej są zaszczepieni. Ale to też nie gwarantuje, że się nie zarażą od pacjenta, ale gwarantuję, że w trakcie spotkania z covidem przejdą łagodniej u powikłania będą mniejsze. Także moim zdaniem warto.
A i na grypę też co roku jest szczepienie, aby uniknąć powikłań i mocnego przebiegu.
COVID to niestety takie cholerstwo, ze zaraza zanim są objawy. Tu jest główny problem i stad konieczność noszenia maseczek nawet jak się ktoś czuje zdrowy. Ja zarazilam się w piątek a pierwsze objawy miałam we wtorek rano. W poniedialek dobrze się czując poszłam do pracy i niestety prawdopodobnie nieświadomie zarazilam kilka osób…
Z bezobjawowymi tez tak właśnie jest. Jedna koleżanka z pracy nie miała covida objawowego mimo, ze ma choroby współistniejące i zbliża się do 60. Dopiero jak zrobiła test na przeciwciała to jej wyszło. Ale nie wiadomo kiedy mogła być nosicielem.
👩🏼32🧔🏼♂️32
09.2018 Początek starań
02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
mthfr homo, pai-1 hetero
03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
Immunologia ✅
IVF
03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
9.2024 krótki protokół 🥚👎 -
Bunkierka wrote:Maseczki się nosi, abyś Ty nie zaraziła kogoś. Bo osoby zarażone mogą nie być tego świadome. A czasem covid można przechodzić bezobjawowo. Zarazić się możesz wszędzie. Niestety czasem ludzie mają takie podejście i ignorują nakazy. Dlatego tak choroba się rozprzestrzenia. I covid ma to do siebie, że atakuję w naszym organizmie najsłabsze punkty. I niestety nigdy nie wiadomo jak się to przejdzie. Możesz być tym szczęśliwcem, że przejdziesz lekko, ale możesz nie mieć takiego szczęścia i wylądować w szpitalu. I w klinice chyba raczej są zaszczepieni. Ale to też nie gwarantuje, że się nie zarażą od pacjenta, ale gwarantuję, że w trakcie spotkania z covidem przejdą łagodniej u powikłania będą mniejsze. Także moim zdaniem warto.
A i na grypę też co roku jest szczepienie, aby uniknąć powikłań i mocnego przebiegu.Awry1990 lubi tę wiadomość
Ania
Dwie nieudane inseminacje