X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?
Odpowiedz

Kto stara sie o pierwsze dziecko i jeszcze nie ma?

Oceń ten wątek:
  • Kiniula91 Koleżanka
    Postów: 38 29

    Wysłany: 22 listopada 2021, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Esperanza05 wrote:
    Tylko wybierz polecanego lekarza z dużym doświadczeniem, ja pierwszy raz trafiłam do lekarki bo tylko do niej były wolne terminy na szybko i to była totalna strata czasu (parę miesiecy), dopiero po zmianie lekarza na takiego polecanego byłam zadowolona i coś ruszyło do przodu z diagnoza i z planem co robimy. Powodzenia :)

    Muszę troszkę jeszcze poczytać na forum właśnie opinie o lekarzach i wtedy się na jakiegoś zdecyduję.

    Dziękuję za wszystkie informacje od Was i również trzymam za Was kciuki 👍👍💪💪🍀🍀

    🙋🏻‍♀️ 30 l.

    ❌ podejrzenie endometriozy
    ❌ AMH 0,74 --> 0,42 --> 0,50 --> 0.94😔😔
    ❌ insulinooporność
    〰️ niedoczynność tarczycy uregulowana tabletkami TSH 1,49

    💁‍♂️31 l.

    👩‍❤️‍👨 starania na poważnie od 04.2021
  • Paulina666 Autorytet
    Postów: 894 666

    Wysłany: 22 listopada 2021, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka.f wrote:
    Hej
    A Jaka jest Twoja historia? Wierze ze szybko bedzie zakonczona pozytywnie
    Za mną dwa nieudane związki -7 i 3 lata(z jednym partnerem staraliśmy się 5 lat,z drugim 2).Obecnie z moim mężem jesteśmy razem 2 lata.Szczęśliwą mężatką od 1,5 roku.Brakuje nam do szczęścia tylko dzidziusia.U mnie zdiagnozowana hiperprolaktynemia(ponad 40),pcos.M słabą ruchliwość plemników i morfologia Suplementujemy się.Leczyłam się ale bez rezultatów.W tym roku leczyliśmy się zaledwie 4m-ce.Doktorowa stwierdziła,że już nie będzie mnie leczyć bo jestem wiekowa i wygoniła mnie na IUI.Ale nie poszłam z powodu braku funduszy.We wrześniu zobaczyłam dwie kreski.Ale niestety biochem.Skoro raz się udało to może za drugim razem też się uda. Bozia da napewno.Głęboko w to wierzę.Tak w skrócie moja historia.

    Krakowska lubi tę wiadomość

    👱‍♀️-40
    5 lat starań
    PCOS,bielactwo,MTHFR(C677)-układ hetero
    MTHFR(A1298)-układ hetero,PAI-1 układ hetero,KIR-AA,HLAC-C1,C2❌
    Kariotyp✅
  • Nielubiekawy Autorytet
    Postów: 842 416

    Wysłany: 22 listopada 2021, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka.f wrote:
    Najgorsze te wiertla chyba nie sa jednorazowe i je tylko dezynfekuja? Statystycznie zdarzaja sie zakazenia u dentysty? Z drugiej masz racje, na pewno najbardziej pilnuja dzieki bardzo za uspokojenie. Ale jakis pech ze ten zab akurt polecial, sam bez gryzienia niczego. A Ty sie szczepilas?

    Każde narzędzie medyczne musi być po każdym pacjencie odkażone! Końcówki wierteł są wyjmowane ze stacji i dezynfekowane w specjalnych maszynach lub przyszpitalnych sterylizatoriach! Nie ma się czego obawiać moim zdaniem u dentysty. Statystycznie pewnie wszędzie indziej możesz się zarazić.
    Ja zarazilam się rok temu od przyjaciółki (bardzo ograniczyliśmy wtedy kontakty). Przeszłam COVID objawowo, nie było lekko. Jestem tez podwójnie zaszczepiona. Mój ginekolog polecił mi tylko zeby przy moich mutacjach wybrać szczepionkę wektorowa (pfizer lub moderna). Moja siostra przechodziła COVID w 3 miesiącu ciąży a jeszcze przez porodem zaszczepiła się, zeby mała miała odporność wrodzona. Wszystko dobrze po tym było. Także nie ma co się bać szczepień.

    Pisaliście o zgrzytanie zębami. U mnie tez się pojawia zwłaszcza jak się czymś stresuje. Bruksizm ma często podłoże psychologiczne…

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2021, 23:26

    👩🏼32🧔🏼‍♂️32
    09.2018 Początek starań
    02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
    02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
    04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
    AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
    mthfr homo, pai-1 hetero

    03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
    Immunologia ✅

    IVF
    03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
    9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
    9.2024 krótki protokół 🥚👎
  • Trini87 Autorytet
    Postów: 1002 451

    Wysłany: 23 listopada 2021, 05:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniula91 wrote:
    Tak masz rację, nie mam na co czekać bo później mogę żałować, że chociaż nie spróbowałam. Pójdę najpierw na konsultacje i wtedy zobaczę co dalej :)
    Zapisuj się już na konsultację bo różne maja terminy. Do procedury muszą być wykonane konkretne badania i są ważne pół roku lub rok (cytologia i coś jeszcze), dlatego do każdej procedury praktycznie trzeba sporo powtarzać.

  • Trini87 Autorytet
    Postów: 1002 451

    Wysłany: 23 listopada 2021, 06:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nielubiekawy wrote:
    Pisaliście o zgrzytanie zębami. U mnie tez się pojawia zwłaszcza jak się czymś stresuje. Bruksizm ma często podłoże psychologiczne…
    Bo ma 😅 ja nie zaprzeczam. Jestem osobą, która często się stresuje. Miałam niby chodzić do psychologa i zaczęłam kolejny raz ale kurczę dziś znowu 1tys.pójdzie na badania (dobrze, że te są na całe życie) i chyba muszę to odłożyć. W teorii nie musiałabym ale po moich doświadczeniach życiowych nie czuję się komfortowo gdy cała pensja mi przelatuje przez ręce w ciągu miesiąca. Wolę mieć bufor bezpieczeństwa.

  • NatiN Przyjaciółka
    Postów: 91 29

    Wysłany: 23 listopada 2021, 07:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trini87 wrote:
    Ja też zgrzytam i to od lat 😅 Raz przegryzłam w nocy nakładkę na zęby. Też muszę je odbudować. Może tak miało być bo dentysta w grudniu 😊
    Przegryzłaś? To z czego ta szynę miałaś zrobiona?
    Moja jest tak twarda że bym tego w rękach nie złamała

    Osobiście bardzo polecam zrobienie sobie takiej szyny relaksacyjnej, u mnie skończyło się z bolaca głowa, zębami i barkami i szyja, no i przede wszystkim zaczelam sie wysypiać. 😁😁

  • Trini87 Autorytet
    Postów: 1002 451

    Wysłany: 23 listopada 2021, 07:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NatiN wrote:
    Przegryzłaś? To z czego ta szynę miałaś zrobiona?
    Moja jest tak twarda że bym tego w rękach nie złamała

    Osobiście bardzo polecam zrobienie sobie takiej szyny relaksacyjnej, u mnie skończyło się z bolaca głowa, zębami i barkami i szyja, no i przede wszystkim zaczelam sie wysypiać. 😁😁
    To byla jakas stara szyna, chyba zrobiona z 10/15lat temu. Nie wiem z czego ale średnia byla. Muszę znow odbudować zęby i nowa wyrobić.

  • Anulka.f Autorytet
    Postów: 320 120

    Wysłany: 23 listopada 2021, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krakowska wrote:
    Jeśli chcesz to też możesz do mnie napisać.
    Nie zauwazylam tego postu przepraszam. Oczywiscie ze chce. Wyslalam zaproszenie.

    Krakowska lubi tę wiadomość

    Ania

    Dwie nieudane inseminacje
  • Anulka.f Autorytet
    Postów: 320 120

    Wysłany: 23 listopada 2021, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nielubiekawy wrote:
    Każde narzędzie medyczne musi być po każdym pacjencie odkażone! Końcówki wierteł są wyjmowane ze stacji i dezynfekowane w specjalnych maszynach lub przyszpitalnych sterylizatoriach! Nie ma się czego obawiać moim zdaniem u dentysty. Statystycznie pewnie wszędzie indziej możesz się zarazić.
    Ja zarazilam się rok temu od przyjaciółki (bardzo ograniczyliśmy wtedy kontakty). Przeszłam COVID objawowo, nie było lekko. Jestem tez podwójnie zaszczepiona. Mój ginekolog polecił mi tylko zeby przy moich mutacjach wybrać szczepionkę wektorowa (pfizer lub moderna). Moja siostra przechodziła COVID w 3 miesiącu ciąży a jeszcze przez porodem zaszczepiła się, zeby mała miała odporność wrodzona. Wszystko dobrze po tym było. Także nie ma co się bać szczepień.

    Pisaliście o zgrzytanie zębami. U mnie tez się pojawia zwłaszcza jak się czymś stresuje. Bruksizm ma często podłoże psychologiczne…
    Dzieki za uspokojenie z tym dentysta. Ja wszedzie chodze w masce, zakupy zamawiam, trzymam odleglosc od innych. Ale niebawem planuje wyjazd i chyba nie bedzie wyjscia i bede musiala sie szczepic. Jak to wyglada w samolotach? Mysle czy nie przelozyc go na moment jak bede juz po in vitro. Najgorsze ze konca covida nie widac.

    Ania

    Dwie nieudane inseminacje
  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2336 1320

    Wysłany: 23 listopada 2021, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka.f wrote:
    Dzieki za uspokojenie z tym dentysta. Ja wszedzie chodze w masce, zakupy zamawiam, trzymam odleglosc od innych. Ale niebawem planuje wyjazd i chyba nie bedzie wyjscia i bede musiala sie szczepic. Jak to wyglada w samolotach? Mysle czy nie przelozyc go na moment jak bede juz po in vitro. Najgorsze ze konca covida nie widac.

    I już z nami zapewne zostanie. Ale dzięki szczepieniom i poznaniem lepiej tego wirusa może powstanie lek, który będzie wspomagać odporność w walce z nim. Ja również jestem zaszczepiona. I muszę Cię zmartwić, że maseczka też Cię nie chroni... Chroni otoczenie przed Tobą, ale w przypadku kontaktu z osobą chorą, która jest bez maseczki może Cię zarazić.. ale nie musi. Także lepiej się zaszczepić zanim podejdziesz do in vitro, bo przy takich procedurach będziesz miała kontakt z większą liczbą ludzi. Czy będąc już w ciąży. Lepiej się szybciej zabezpieczyć niż potem się martwić.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 21:25

    💓 39+0

    age.png
  • Nielubiekawy Autorytet
    Postów: 842 416

    Wysłany: 23 listopada 2021, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka.f wrote:
    Dzieki za uspokojenie z tym dentysta. Ja wszedzie chodze w masce, zakupy zamawiam, trzymam odleglosc od innych. Ale niebawem planuje wyjazd i chyba nie bedzie wyjscia i bede musiala sie szczepic. Jak to wyglada w samolotach? Mysle czy nie przelozyc go na moment jak bede juz po in vitro. Najgorsze ze konca covida nie widac.

    Końca Covida nie będzie prędko. Pomysł sobie ze kiedyś ludzi zabijała ospa, odra a nawet zwykła grypa. Ale powstały leki, szczepionki i żyjemy z tym. Do covida tez trzeba się przyzwyczaić. Nie jesteśmy w stanie przed nim uciec. Zreszta z tego co czytałam to już są jakieś pierwsze skuteczne leki na niego. 🧪💉💊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2021, 23:06

    👩🏼32🧔🏼‍♂️32
    09.2018 Początek starań
    02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
    02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
    04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
    AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
    mthfr homo, pai-1 hetero

    03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
    Immunologia ✅

    IVF
    03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
    9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
    9.2024 krótki protokół 🥚👎
  • Anulka.f Autorytet
    Postów: 320 120

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina666 wrote:
    Za mną dwa nieudane związki -7 i 3 lata(z jednym partnerem staraliśmy się 5 lat,z drugim 2).Obecnie z moim mężem jesteśmy razem 2 lata.Szczęśliwą mężatką od 1,5 roku.Brakuje nam do szczęścia tylko dzidziusia.U mnie zdiagnozowana hiperprolaktynemia(ponad 40),pcos.M słabą ruchliwość plemników i morfologia Suplementujemy się.Leczyłam się ale bez rezultatów.W tym roku leczyliśmy się zaledwie 4m-ce.Doktorowa stwierdziła,że już nie będzie mnie leczyć bo jestem wiekowa i wygoniła mnie na IUI.Ale nie poszłam z powodu braku funduszy.We wrześniu zobaczyłam dwie kreski.Ale niestety biochem.Skoro raz się udało to może za drugim razem też się uda. Bozia da napewno.Głęboko w to wierzę.Tak w skrócie moja historia.
    Ale ruszylo cos! To duzy pozytyw. Moze sprobuj clo? Bierze sie tak i tak i stara w dane dni.Pytalas o to lekarza? Mi mowil ze po tym mozn szybko zajsc w ciaze chyba ze nie dziala na kogos to wtedy nie tedy droga.
    No i zycze Ci tym razem bardzo wysokich bet.

    Ania

    Dwie nieudane inseminacje
  • Anulka.f Autorytet
    Postów: 320 120

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunkierka wrote:
    I już z nami zapewne zostanie. Ale dzięki szczepieniom i poznaniem lepiej tego wirusa może powstanie lek, który będzie wspomagać odporność w walce z nim. Ja również jestem zaszczepiona. I muszę Cię zmartwić, że maseczka też Cię nie chroni... Chroni otoczenie przed Tobą, ale w przypadku kontaktu z osobą chorą, która jest bez maseczki może Cię zarazić.. ale nie musi. Także lepiej się zaszczepić zanim podejdziesz do in vitro, bo przy takich procedurach będziesz miała kontakt z większą liczbą ludzi. Czy będąc już w ciąży. Lepiej się szybciej zabezpieczyć niż potem się martwić.
    No jak to maseczka nie chroni? Naprawde :( Myslalam ze chroni. To po co ja nosic :( To ludzie w sklepach sie zarazja? A w ogole ja sie dziwie jak widze jak ludzie nie uwazaja, jeden obok drugiego i pelno dzieci na placach zabaw jakby nie bylo pandemii. A w klinice wszyscy lekarze i personel sa zaszczepieni?

    Ania

    Dwie nieudane inseminacje
  • Anulka.f Autorytet
    Postów: 320 120

    Wysłany: 24 listopada 2021, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nielubiekawy wrote:
    Końca Covida nie będzie prędko. Pomysł sobie ze kiedyś ludzi zabijała ospa, odra a nawet zwykła grypa. Ale powstały leki, szczepionki i żyjemy z tym. Do covida tez trzeba się przyzwyczaić. Nie jesteśmy w stanie przed nim uciec. Zreszta z tego co czytałam to już są jakieś pierwsze skuteczne leki na niego. 🧪💉💊
    Slyszalam tez ze jak jakis procnet ludzi sie zaszczepi to spoleczenstwo nabierze odpornosci. A moze ten covid jest wyolbrzymiony i to jest odmian grypy? Problemy maja przeciez glownie ludzie z chorobami wspolistniejcymi a na grype przeciez tez wielu ludzi ciezko chorych umiera :(

    Krakowska lubi tę wiadomość

    Ania

    Dwie nieudane inseminacje
  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2336 1320

    Wysłany: 24 listopada 2021, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka.f wrote:
    No jak to maseczka nie chroni? Naprawde :( Myslalam ze chroni. To po co ja nosic :( To ludzie w sklepach sie zarazja? A w ogole ja sie dziwie jak widze jak ludzie nie uwazaja, jeden obok drugiego i pelno dzieci na placach zabaw jakby nie bylo pandemii. A w klinice wszyscy lekarze i personel sa zaszczepieni?

    Maseczki się nosi, abyś Ty nie zaraziła kogoś. Bo osoby zarażone mogą nie być tego świadome. A czasem covid można przechodzić bezobjawowo. Zarazić się możesz wszędzie. Niestety czasem ludzie mają takie podejście i ignorują nakazy. Dlatego tak choroba się rozprzestrzenia. I covid ma to do siebie, że atakuję w naszym organizmie najsłabsze punkty. I niestety nigdy nie wiadomo jak się to przejdzie. Możesz być tym szczęśliwcem, że przejdziesz lekko, ale możesz nie mieć takiego szczęścia i wylądować w szpitalu. I w klinice chyba raczej są zaszczepieni. Ale to też nie gwarantuje, że się nie zarażą od pacjenta, ale gwarantuję, że w trakcie spotkania z covidem przejdą łagodniej u powikłania będą mniejsze. Także moim zdaniem warto.

    A i na grypę też co roku jest szczepienie, aby uniknąć powikłań i mocnego przebiegu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 14:09

    💓 39+0

    age.png
  • Krakowska Autorytet
    Postów: 4709 4368

    Wysłany: 24 listopada 2021, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka.f wrote:
    Slyszalam tez ze jak jakis procnet ludzi sie zaszczepi to spoleczenstwo nabierze odpornosci. A moze ten covid jest wyolbrzymiony i to jest odmian grypy? Problemy maja przeciez glownie ludzie z chorobami wspolistniejcymi a na grype przeciez tez wielu ludzi ciezko chorych umiera :(

    Prawda.
    Ja jestem na silnej immunosupresji, nie unikam skupisk i nic nie mam.

    Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
    I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
    VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka.
  • NatiN Przyjaciółka
    Postów: 91 29

    Wysłany: 24 listopada 2021, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trini87 wrote:
    To byla jakas stara szyna, chyba zrobiona z 10/15lat temu. Nie wiem z czego ale średnia byla. Muszę znow odbudować zęby i nowa wyrobić.
    Moja jest w sumie dobra ale jedna ma wadę, trochę jest gruba i jak w nocy zaciskam zęby to bola mnie stawy
    Najlepiej by było tak jak mówisz iść na terapię i może jeszcze jakis botoks w poliki i może korekta zgryzu 😅🤦‍♀️

    A powiedz mi kochana, bo przeczytalam Twoja stopkę, skąd wiadomo było że masz przegrodę?
    I dlaczego IV? Nie ma szans na naturalne zajście?

  • Trini87 Autorytet
    Postów: 1002 451

    Wysłany: 24 listopada 2021, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NatiN wrote:
    Moja jest w sumie dobra ale jedna ma wadę, trochę jest gruba i jak w nocy zaciskam zęby to bola mnie stawy
    Najlepiej by było tak jak mówisz iść na terapię i może jeszcze jakis botoks w poliki i może korekta zgryzu 😅🤦‍♀️

    A powiedz mi kochana, bo przeczytalam Twoja stopkę, skąd wiadomo było że masz przegrodę?
    I dlaczego IV? Nie ma szans na naturalne zajście?
    Wszystko zależy od szyny. Trzeba tez robić ćwiczenia.
    Botoks może być dobrym wyjściem choć nie próbowałam.

    Przegroda wyszła na USG (całkowita) ale też zależy kto robi. Ja miałam akurat dobrego lekarza, który to stwierdził. Niby przegroda w 80% usunięta ale mam też niedrożny jajowód(?), endometriozę, IO i czynnik męski. Także naturalnie to będzie cud 😅

  • Nielubiekawy Autorytet
    Postów: 842 416

    Wysłany: 24 listopada 2021, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunkierka wrote:
    Maseczki się nosi, abyś Ty nie zaraziła kogoś. Bo osoby zarażone mogą nie być tego świadome. A czasem covid można przechodzić bezobjawowo. Zarazić się możesz wszędzie. Niestety czasem ludzie mają takie podejście i ignorują nakazy. Dlatego tak choroba się rozprzestrzenia. I covid ma to do siebie, że atakuję w naszym organizmie najsłabsze punkty. I niestety nigdy nie wiadomo jak się to przejdzie. Możesz być tym szczęśliwcem, że przejdziesz lekko, ale możesz nie mieć takiego szczęścia i wylądować w szpitalu. I w klinice chyba raczej są zaszczepieni. Ale to też nie gwarantuje, że się nie zarażą od pacjenta, ale gwarantuję, że w trakcie spotkania z covidem przejdą łagodniej u powikłania będą mniejsze. Także moim zdaniem warto.

    A i na grypę też co roku jest szczepienie, aby uniknąć powikłań i mocnego przebiegu.

    COVID to niestety takie cholerstwo, ze zaraza zanim są objawy. Tu jest główny problem i stad konieczność noszenia maseczek nawet jak się ktoś czuje zdrowy. Ja zarazilam się w piątek a pierwsze objawy miałam we wtorek rano. W poniedialek dobrze się czując poszłam do pracy i niestety prawdopodobnie nieświadomie zarazilam kilka osób…
    Z bezobjawowymi tez tak właśnie jest. Jedna koleżanka z pracy nie miała covida objawowego mimo, ze ma choroby współistniejące i zbliża się do 60. Dopiero jak zrobiła test na przeciwciała to jej wyszło. Ale nie wiadomo kiedy mogła być nosicielem.

    👩🏼32🧔🏼‍♂️32
    09.2018 Początek starań
    02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
    02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
    04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
    AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
    mthfr homo, pai-1 hetero

    03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
    Immunologia ✅

    IVF
    03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
    9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
    9.2024 krótki protokół 🥚👎
  • Anulka.f Autorytet
    Postów: 320 120

    Wysłany: 25 listopada 2021, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunkierka wrote:
    Maseczki się nosi, abyś Ty nie zaraziła kogoś. Bo osoby zarażone mogą nie być tego świadome. A czasem covid można przechodzić bezobjawowo. Zarazić się możesz wszędzie. Niestety czasem ludzie mają takie podejście i ignorują nakazy. Dlatego tak choroba się rozprzestrzenia. I covid ma to do siebie, że atakuję w naszym organizmie najsłabsze punkty. I niestety nigdy nie wiadomo jak się to przejdzie. Możesz być tym szczęśliwcem, że przejdziesz lekko, ale możesz nie mieć takiego szczęścia i wylądować w szpitalu. I w klinice chyba raczej są zaszczepieni. Ale to też nie gwarantuje, że się nie zarażą od pacjenta, ale gwarantuję, że w trakcie spotkania z covidem przejdą łagodniej u powikłania będą mniejsze. Także moim zdaniem warto.

    A i na grypę też co roku jest szczepienie, aby uniknąć powikłań i mocnego przebiegu.
    Ale jak ja mam zasloniety nos i usta a ktos nie ma i ma covid to majac maske sie zaraze bo mnie wtedy maska nie chroni? Ale nie zaraze kogos jak ja mam maske bo wtedy moja maska kogos chroni? Nie rozumiem za bardzo? To maska przepuszcza wirusa taak ze zlapac go mozna od kogos ale w druga strone chroni? Ze szczepieniem to tez dziwne ze mimo szczepionki mozna sie zarazic.Covid moze byc tez na kartonie, plastiku, szkle itp ale to chyba male prawdopodobienstwo.

    Awry1990 lubi tę wiadomość

    Ania

    Dwie nieudane inseminacje
‹‹ 31 32 33 34 35 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ