X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

LAPAROSKOPIA

Oceń ten wątek:
  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 14 lipca 2015, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    elcia_aa wrote:
    no ja już w domu, tyle na temat mojej operacji, jestem przypadkiem na tyle beznadziejnym że mnie nie chcieli zoperować i odesłali z kwitkiem. RYcze i kwicze . tyle w tym temacie :(
    Popłacz sobie zdrowo, bo oczyszczanie oczu raz na jakiś czas działa terapeutycznie. Coś o tym wiem. Ale przy plakaniu pamiętaj, że my Cię tu wszystkie tulimy! A potem może spróbuj zmienić lekarza albo znaleźć jakąś alternatywę! Coś zawsze przecież da się zrobić!

    Ja juz zaczynam głodówkę, myślałam że mi się upiecze z lewatywą ale jednak jutro z rana czeka mnie ta przyjemnosc:/
    cewnik podobno mogę sobie zażyczyć żeby na sali zakładali wiec przynajmniej z tym luzik.
    Rano kroplówka, tabletka i wywóz na salę :D

    Oby wszystko wyszło dobrze, trzymajcie kciuki!

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Analiza trzymam kciuki! :)

    Ja miałam się wstawić dziś na oddział, a w piątek miałam mieć laparoskopie, ale plany legły w gruzach, bo przyszła @ z opóźnieniem i zabieg przeniesiony chyba na przyszły tydzień, jutro dowiem się na 100 %..

    Elcia czemu nie chcieli Cię zoperowac? Jak to ? Nie martw się! Znajdź jakiegoś dobrego specjalistę, który Cię pokieruje, wiem, że to nie łatwe, ale dobry lekarz to podstawa.

  • elcia_aa Autorytet
    Postów: 402 431

    Wysłany: 14 lipca 2015, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stwierdzili, że mam takie zrosty enodmetrialne że wszystkie moje przydatki są nieruchome bo siedzą w tych zrostach. I nie chcą ich ruszać żeby nic nie uszkodzić. Kazali mi brać visanne od 3 - 6 miesiący i wtedy się dopiero zgłosić na operacje bo liczą na to że się te ogniska wybiją i może się coś zmniejszy i będzie łatwiej wyłuszczyć. Tyle czasu... no masakra nie mogę tego przetrawić że na tyle czasu mam to wszystko odłożyć. Myślałam że mi zrobią w koncu tę operacje i będę mogła podejść do jakiegoś invitro :( Żeby było śmiesznij koleżanka która pracuje w tym szpitalu poprosiła innego lekarza żeby powiedział co o tym myśli to on oczywiscie uważa że pół roq to mnóstwo czasu i szkoda czasu na to visanne. I bądź tu mądry :( kogo słuchac? Umówiłam się na jeszcze jedną konsultację do lekarza którego mi ten koleś polecił a poza tym do profesora na Polną w Poznaniu który mi robił pierwszą operację w 2011 ale to dopiero na sierpień. Tymczasem nie wiem co z sobą począć za parę dni okres i co ? Brać to visanne? Słyszałyście zeby ktoś to brał przed operacją? Bo ja brałam ale po operacji :/

    I i II IVF Medart Poznań
    III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy <3
    wwgzgzu37ir54715.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2015, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elcia sama nie wiem co Ci poradzić, pewne jest to, że musisz to jeszcze skonsultować z innym lekarzem, co myśli o tej całej sytuacji. A czytałas kiedyś o okładkach z borowin? Ponoć czynią cuda?

  • elcia_aa Autorytet
    Postów: 402 431

    Wysłany: 14 lipca 2015, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słyszłam że borowina jest dobra. Moja mam to na borowiny do sanatorium jeździła jak sie o mnie starała ( tez miała endomende i inne dziadostwa).Może tez powinna poprosić mojego lekarza prowadzacego o jakies skierowanie do sanatorium heh chociaz nie wiem czy chce jeszcze te koboete oglądać:/ Można to kupić w aptece ? może to faktycznie kupię. Poza tym chyba bardziej skłaniam się do brania tego visanne. Jak pojade do Poznania to już bym miała miesiać brania za sobą. A jak mi ten psor powie że lepiej pobrac przed operacją to i tak będę musiała to zrobić. A zostanie już mnie opakowań do wzięcia Ehh :(

    I i II IVF Medart Poznań
    III IVF NOVUM 5.01 transfer 2 groszków, 8dpt-30 11dpt-120, 35dpt mamy <3
    wwgzgzu37ir54715.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2015, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Borowiny można kupić w aptece i przez internet, są też w formie plastrów, może visanne plus te okłady z borowin , albo picie ziół? Musisz się nad tym dobrze zastanowić. Nie ma co się załamywać, trzeba działać, ten czas przeleci szybciej niż Ci się wydaje ! :)

    _analiza lubi tę wiadomość

  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 15 lipca 2015, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to dziewczyny melduje się już po. Zabieg trwał godzinę, na szczęście okazało się ze oba drożne - prawy super a lewy lekkie "kieubaski" tez drożne lekko przepchane.
    Właśnie leżę z 3 kroplówką, elektrolitów i glukoza. Od razu dostałam paracetamol i na razie jest spoko. Dwie dziurki tylko bo nic nie musieli wycinać. Cewnik zakładali mi na sali juz po narkozy wiec żadnych nieprzyjemnych przeżyć w związku z tym nie zarejestrowałam:)
    ciesze się ze mam to już za sobą. Teraz TYLKO pozostaje zajść w ciążę (haha, jakby to było takie latwe)

    Cigaretta, Foto_Anna lubią tę wiadomość

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lipca 2015, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Analiza dzielna kobitka z Ciebie ! Dobrze, że wszystko jest w porządku :) a kiedy możecie zacząć starania? W tym cyklu czy musisz odczekać? I kiedy Cię wypuszczą?

    _analiza lubi tę wiadomość

  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 15 lipca 2015, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cigaretta wrote:
    Analiza dzielna kobitka z Ciebie ! Dobrze, że wszystko jest w porządku :) a kiedy możecie zacząć starania? W tym cyklu czy musisz odczekać? I kiedy Cię wypuszczą?
    O staranie nie pytałam, ale dziś 11 dc wiec myślę że jak nie zabronią a ja będę się dobrze czuła - to od razu! ;) nie ma na co czekac! Trza się starać o bliźniaki! @ ;D
    a wypuszcza jutro chyba ze coś tam by się działo :)

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lipca 2015, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _analiza wrote:
    O staranie nie pytałam, ale dziś 11 dc wiec myślę że jak nie zabronią a ja będę się dobrze czuła - to od razu! ;) nie ma na co czekac! Trza się starać o bliźniaki! @ ;D
    a wypuszcza jutro chyba ze coś tam by się działo :)
    No to super, masz rację nie ma na co czekać :) fajnie, że się dobrze czujesz po zabiegu, trochę mnie uspokoiłaś, bo w takim razie chyba nie mam się czego bać!

    _analiza lubi tę wiadomość

  • _analiza Autorytet
    Postów: 583 954

    Wysłany: 16 lipca 2015, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cigaretta wrote:
    No to super, masz rację nie ma na co czekać :) fajnie, że się dobrze czujesz po zabiegu, trochę mnie uspokoiłaś, bo w takim razie chyba nie mam się czego bać!
    Dziś już mogę nieco więcej napisać o odczuciach "po". Mogę Ci nawet porównać na co się szykowałam, a czego nie było.
    Przed zabiegiem rozmawiałam z dziewczyną, która miała laparoskopie ginekologiczną, ponadto na świeżo miałam przypadek szwagierki - która miała mieć usuwany woreczek.

    I tak:
    - dzień przed:
    badanie krwi na czczo, potem w szpitalu pozwalają jeść (do kolacji, ja nie jadłam już obiadu profilaktycznie, bo z opowiadań dziewczyn bałam się torsji), wywiad z anestezjologiem, wieczorem lewatywa
    - dzień zabiegu:
    rano kroplówka, oczyszczanie pępka, sugerują cewnik (ale masz prawo poprosić, żeby założyli go już na bloku, po głupim jasiu - co doradzam, bo mi np założyli już po uśpieniu); potem jeszcze chyba antybiotyk w żyłę, tabletka głupiego jasia, rozbieranie z bielizny i kolczyków, przekładka na łóżko i jazda na blok. Potem znowu rozbieranie, przykrycie niebieską płachtą, przekładka na inne łóżko i usypianie. Wybudzanie (w moim przypadku ciężko mi się oddychało, bo ponoć miałam odruch wymmiotny przy zakładaniu - co i tak wyszło na dobre, bo dostałam w gratisie leki przeciwwymiotne ;D), przekładka na inne łóżko i jazda na salę, z której przyjechałam. Wracasz naga i obolała, ale jeszcze w drodze dają Ci przeciwbólowe, więc powoli ból ustaje. Ja nie czułam żadnego specjalnie rażącego dyskomfortu w pępku, ale dziewczyny mi mówiły, że czuły "ciągnięcie". Trochę boli gardło po intubacji i czuć szyte miejsca. Mnie osobiście to chyba jednak najbardziej przeszkadzał cewnik ;D Jeść ciągle nie można, za to wjeżdżają kolejne kroplówki. Nie jest źle.
    - dzień po:
    dyskomfort cewnika odczuwalny. Szwy lekko ciągną, ale nie jest to ból nawet na tabletkę. Pozwalają wstać. Jeszcze antybiotyk, zastrzyk jakiś bolesny w ramię, wizyta lekarska i wypis do domu.

    I teraz to, co najgorsze: do rana było spoko. Ale z każdą godziną barki bolą coraz bardziej, boli kark, boli brzuch - ale nie miejsce zabiegu, a boli gaz CO2 który chodzi dokładnie po całym ciele - brzuch, plecy, żebra. Trudno znaleźć pozycję względnie wygodną. Jeszcze gorzej, ba, 5 x gorzej jest po zjedzeniu obiadu. Robi się ciasno w brzuchu i kłuje. Espumisan trochę pomaga.


    Mnie dziewczyny straszyły, że po przebudzeniu będę bardzo czuła gaz, że będę miała wrażenie, że wszystko w brzuchu masz poprzestawiane, "jelita w tyłku, wątrobę w gardle". Nic takiego nie miałam, ale wieczorem faktycznie ten gaz w brzuchu czuć. Nie wiem, czy to zależy od tego, co w tym brzuchu robią, może jak bardziej grzebią i przesuwają wnętrzności to boli bardziej. Ja miałam tylko hsg.

    Mimo to czuję się bardzo dobrze, bałam się, że będzie dużo gorzej, szwów teraz w ogóle nie czuję. Tylko ten gaz, wzdęty brzuch i ból barków najbardziej dokucza. Nie masz sie czego bać, napisałam Ci to wyprawcowanko, bo sama lubię wiedzieć dużo, a czasem ciężko jest pozbierać wszstkie informacje w jeden logiczny ciąg :)

    dżelka, Cigaretta, Joanna85, Foto_Anna lubią tę wiadomość

    <3 19.07.2016 r. Aleksander <3
    dqpri09ktfkq6z2z.png

    3jgxgzu3myzlo4jg.png
  • dżelka Autorytet
    Postów: 310 263

    Wysłany: 17 lipca 2015, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny ja jestem 1,5 tyg po laparoskopii z badaniem drożności- wszystko ok. Zaczęłam nowy cykl i oby nam się teraz udało :-)

    Zabiegu bałam się jak fiks, samego szpitala się bałam a co dopiero narkozy i ewentualnego bólu po. Miałam podejrzenie endometriozy ale w środku czysto. Teraz już bym się nie bała. Miałam podobnie jak analiza, pierwszy dzień na czczo (ekg, krew, mocz, USG, prześwietlenie klatki, wieczorem lewatywa którą robiłam sama, zastrzyk w brzuch z heparyny, espumisan, wenflon i takie 'coś' do niego na 'odgazowanie', rozmowa z anestezjologiem), drugi to był ogromny stres (rano ciśnienie, lewatywa ale to już w zabiegowym, dalej to 'coś' na 'odgazowanie', ja nie miałam kroplówki, golenie dla tych nie ogolonych, zielony kubraczek i później na łóżko i do operacyjnej, zdejmujesz kubraczek i leżysz goła- mnie akurat przykryli prześcieradłem.. głupiego Jasia nie miałam, przypinają rękę, maska na twarz i odlot, wybudzenie: ja czułam rurkę tzn byłam świadoma że ją mam ale jakbym nie wiedziała że będę intubowana to bym pomyślała że mam czymś zapchane usta- bardzo się tego bałam ale akurat nie było czego :-D, czułam lekkie szczypanie nacięć, później kroplówki i to by było na tyle, leżysz (cewnik zakładany był jak spałam, nie czułam go wcale, a jak wyciągała to wdech i już nie ma) a wieczorem tylko pianką podmywała mnie pielęgniarka żeby infekcji nie złapać)) i nie można jeść, trzeci dzień rano śniadanie i do domu :-) Ja miałam lekkie krwawienie po zabiegu a po dwóch dniach dostałam okres, stary cykl trwały tylko 21 dni

    To dziwne bo mnie nie bolały ani barki ani kark a też byłam nadmuchiwana, nie wiem od czego to zależy że jedną bolą drugą nie. Rany same w sobie nie bolały ale nie można się zginać /schylić. Najgorsza dla mnie była lewatywa i wzdęcia po tym 'czymś na odgazowanie' oraz głód :-D

    Inaczej jest jak masz coś tam wycinane wtedy pobyt w szpitalu jest trochę dłuższy i ból może być bardziej odczuwalny

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 10:56

    Cigaretta lubi tę wiadomość

    f2wli09kb0h7bhmj.png
  • MałaMi83 Autorytet
    Postów: 389 598

    Wysłany: 17 lipca 2015, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    Zwracam się do Was z prośba o podpisywanie petycji do Prezydenta o podpisanie ustawy o leczeniu niepłodności. Jeśli tylko nie jest to sprzeczne z Waszymi poglądami nie traćcie czasu i podajcie link dalej:


    https://secure.avaaz.org/pl/petition/Prezydent_RP_Bronislaw_Komorowski_Wzywamy_Prezydenta_RP_do_podpisania_ustawy_o_leczeniu_nieplodnosci/?nTfXAjb!

    3jgxw1d38c6jwcsz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2015, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj byłam w szpitalu, miałam robione badania o których piszecie ekg, rtg, usg, krew , mocz. W poniedziałek powrót na oddział, a we wtorek zabieg. Z tego co opisujecie to chyba najbardziej boje się lewatywy :D intubacja tez nieciekawie brzmi... ale jestem dobrej myśli, chcę to mieć już za sobą!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 23:21

    _analiza lubi tę wiadomość

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 20 lipca 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola wchodzisz tu jeszcze ? co ci powiedział lekarz ? co dalej robicie ?

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lipca 2015, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej hej jak Wasze staranka?:) na wakacje wszyscy pojechali?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lipca 2015, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plimka_bum wrote:
    Ola wchodzisz tu jeszcze ? co ci powiedział lekarz ? co dalej robicie ?
    hehe wchodze co jakis czas ;p jutro jade do lekarza ;) dam znac co powiedzial ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lipca 2015, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edyta q ty jak tam? mialas juz histeroskopie?;))

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 21 lipca 2015, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak miałam, wszystko wyszło dobrze, w piątek wróciłam ze szpitala. Dzisiaj byłam na wizycie w klinice ale mam przyjść przed okresem za 2 tygodnie

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lipca 2015, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to dobrze ;)
    a ja po wizycie. mialam robiony posiew bo tez wiecznie mnie szczypie :) takze czekam ;) jest pecherzyk 24 mm wiec dostalam juz pregnyl i w czwartek ide zobaczyc czy pekl ;) a jak nie to moja gin powiedziala ze juz ma inny pomysl ale teraz mi nie bedzie glowy zawracac tylko mam sie cieszyc seksem hehe

‹‹ 204 205 206 207 208 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ