LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie umówiłam się, stwierdziłam, że to też niebezpieczne tak co 3 dni robić USG. Co ma być to będzie i tak tego nie zmienie. Pozostało mi dalej odpoczywać czy fasolka jest czy jej nie ma. Dowiem się w przyszły poniedziałek Póki co plamienie ustało. Jak aplikuje liteine to aplikator dziś już też jest czysty Teraz się modlę żeby jednak fasolka byla i żeby było wszystko okey
-
no a ja dzisiaj byłam u lekarza, powiedział że polipów nie widac więc chyba je usunęli podczas histeroskopii. Wzięłam w tym miesiącu sama clo bo miałam jeszcze jedno opakowanie ale lekarzowi od in vitro się nie przyznałam. Dzisiaj 10dc a lekarz mówi "o jaki ładny samoistny pęcherzyk 16mm" mam wziąć jutro pregnyl.Edyta
-
nick nieaktualnyplimka_bum wrote:no a ja dzisiaj byłam u lekarza, powiedział że polipów nie widac więc chyba je usunęli podczas histeroskopii. Wzięłam w tym miesiącu sama clo bo miałam jeszcze jedno opakowanie ale lekarzowi od in vitro się nie przyznałam. Dzisiaj 10dc a lekarz mówi "o jaki ładny samoistny pęcherzyk 16mm" mam wziąć jutro pregnyl.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny! Mam do Was pytanie Końcem września idę na zabieg laparoskopii, mam niedrożny prawy jajowód - wynik po HSG. Mam też niedoczynność tarczycy, która powoduje u mnie tycie, chciałabym w związku z tym zacząć jakąś aktywność fizyczną. Wiem, że to indywidualna sprawa, ale po jakim czasie po laparoskopii można by zacząć biegać czy ćwiczyć na siłowni? Bo słyszałam, że do 3 miesięcy trzeba się oszczędzać... Będę wdzięczna za Wasze opinie pozdrawiam25cs -12.10.16 8t4dc >tęsknię< co dzień bardziej
-
nick nieaktualnyLili87 wrote:Cześć dziewczyny! Mam do Was pytanie Końcem września idę na zabieg laparoskopii, mam niedrożny prawy jajowód - wynik po HSG. Mam też niedoczynność tarczycy, która powoduje u mnie tycie, chciałabym w związku z tym zacząć jakąś aktywność fizyczną. Wiem, że to indywidualna sprawa, ale po jakim czasie po laparoskopii można by zacząć biegać czy ćwiczyć na siłowni? Bo słyszałam, że do 3 miesięcy trzeba się oszczędzać... Będę wdzięczna za Wasze opinie pozdrawiam
Lili87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydżelka wrote:Witam, ja już w trakcie drugiego cyklu po laparoskopii.
Dziewczyny co myślicie o naprotechnologii? Miała któraś styczność z tą 'metodą'?
I jak tam bierzesz jakieś leki? -
nick nieaktualnydżelka wrote:Witam, ja już w trakcie drugiego cyklu po laparoskopii.
Dziewczyny co myślicie o naprotechnologii? Miała któraś styczność z tą 'metodą'?Aleksandrakili lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa nawet ok się mam Siedzę i zamulam Mój pomysłowy Mąż kupił mi dziś książkę "W oczekiwaniu na dziecko" i całą szafkę słodyczy. Heh Dobrze, że mnie od słodyczy odrzuciło bo bym go inaczej ukatrupiła albo kazała zwrócić Powiedział, że to mam na słabsze dni hehe
A wy jak tam dziś ? Natalia brzuch rośnie? Kiedy masz wizytę?
Edyta a Ty jak?? Robiłaś pregnyl czy jutro? -
nick nieaktualnyBrzuch chyba rośnie. Nie mierze go hehe dziecko się wierci wiec luz.. wizytę mam dopiero 28 sierpnia po 6 tygodniach.. bo lekarka wyjechała.. na szczęście nic się nie dzieje.. dziś odkupilam od laski z olx wielki worek ciuszków .. i za 100 zł problem ciuchów rozwiązany na pierwsze 3 miesiące.. Zapisałam się też do szkoły rodzenia dziś na wrzesień
-
Aleksandrakili wrote:Ja miałam propozycję, żeby spróbować ale trafiłam do mojej obecnej gin.
I jak tam bierzesz jakieś leki?
Nic nie biorę i nic nie dostałam po laparoskopii tylko info że do 3 miesięcy jest największa szansa na zajście... tyle...mam problem z podwyższonym markerem ca 125. Jestem umówiona do mam nadzieję dobrego lekarza na 15 września zobaczymy co on powie na wynik markera, jeśli nic to pójdę jeszcze do onkologa. Do tej pory to byli tacy lekarze jakby 'pierwszego kontaktu'. -
nick nieaktualnydżelka wrote:Nic nie biorę i nic nie dostałam po laparoskopii tylko info że do 3 miesięcy jest największa szansa na zajście... tyle...mam problem z podwyższonym markerem ca 125. Jestem umówiona do mam nadzieję dobrego lekarza na 15 września zobaczymy co on powie na wynik markera, jeśli nic to pójdę jeszcze do onkologa. Do tej pory to byli tacy lekarze jakby 'pierwszego kontaktu'.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyailatan wrote:Brzuch chyba rośnie. Nie mierze go hehe dziecko się wierci wiec luz.. wizytę mam dopiero 28 sierpnia po 6 tygodniach.. bo lekarka wyjechała.. na szczęście nic się nie dzieje.. dziś odkupilam od laski z olx wielki worek ciuszków .. i za 100 zł problem ciuchów rozwiązany na pierwsze 3 miesiące.. Zapisałam się też do szkoły rodzenia dziś na wrzesień
Ja naszczescie mam problem z ciuszkami rozwiazany mam tego ok 15 kartonow od siostry i szwagierki i dla chlopca i dziewczynki do 3 lat łozeczko tez mam od siostry, krzeselko do karmienia, przewijak , nocniki ciesze sie z jednej strony ze to wszystko mam bo to troche by kosztowalo ale nie mam teraz gdzow tego trzymac bo dopiero sie remont szykuje a one powiedzialy ze mam to brac juz teraz bo one tez nie maja gdzie tego trzymac ;p wiec musiałam
w ogole to mam taka okropna zgage.. Piecze strasznie nie wiem co na to robic