X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

LAPAROSKOPIA

Oceń ten wątek:
  • wombi Autorytet
    Postów: 4917 4883

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bugi wrote:
    Cześć
    w zeszłym roku byłam w ciąży, która okazała się być pozamaciczną umiejscowioną w prawym jajowodzie. Podczas laparoskopii usunięto zarodek, prawy jajowód został zachowany, ale okazało się że w lewym jest wodniak. Lekarz, który wykonywał zabieg udrożnił mi lewy jajowód, ale niestety po kilku miesiącach wodniak wrócił. Lekarz u którego się leczę dał mi skierowanie na laparoskopię z chromotubacją i w zależności od tego co się okaże, zaszycie lub wycięcie lewego jajowodu. Bo bez wodniaka ponoć moje szanse na ciążę wzrosną 7-10 krotnie, może nawet uda się naturalnie, chyba , że się okaże że prawy jajowód też nawala.
    Boję się takiego drastycznego kroku, niby jak jest wodniak to jajowód i tak nie funkcjonuje sprawnie, a tylko utrudnia, ale jednak jak go wytnę to już odwrotu nie ma.
    Czy któraś z Was jest lub była w podobnej sytuacji i podjęła decyzję o usunięciu jajowodu?
    Dodam, że staramy się już 2 lata i na razie bez efektów
    Pisałam Ci już na wątku o Vitro...
    jeżeli, chodzi o lekarza, o Twój jest jednym z najlepszych, wiem trochę o wodniakach i ja bym chciała się go pozbyć jak najszybciej, nawet z jajowodem. Wiesz, że on będzie tam co chwile się pojawiał prawdopodobnie... a ja pęknie to niszczy wszystko, komórki jajowe, ewentualny zarodek... jak masz wątpliwości, to porozmawiaj jeszcze z PC, ale moim zdaniem to jedynie rozwiązanie, ostatnio oglądałam program o in vitro i dziewczynie z wodniakiem od razu zalecili natychmiastowe wycięcie jajowodu, bo z nim to nawet nie ma sensu robić in vitro... ale i tak decyzja należy do Ciebie


    Ja odebrałam wyniki estradiolu, dopiero 247, nie powalają, jutro znowu będziemy podglądać czy coś rośnie...

    Hashimoto, MTHFR ,teratozoospermia, namieszane w immuno, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza AMH 0,36
    START 2013
    HSG, laparoskopia, histero, IUI :(
    01.2016 I ICSI :( 1 zarodek, 0 mrożaków
    05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
    11,12.2019 i 02.2020 IUI :(
    06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu :(
    09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
    06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
    8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt <3
    12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu :( czekamy na amnio
    16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
    14.02.2022 FET 3aa
    6dpt ⏸
    7dpt beta 72,70
    9dpt beta 178
    14dpt 1709
    25dpt jest <3 6t2d
    12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
    22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
    30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
    39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
    ---
    22.07.2024 FET :( 5bb
    16.09.2024 FET :( 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
    03.2025 V IVF - 2.11 zamrożona
  • bugi Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Wombi, widzę że znasz temat. To prawda, że z wodniakiem to nawet szkoda do in vitro podchodzić bo szanse są małe. Ja jestem już praktycznie zdecydowana bo niestety lata lecą i szkoda mi czasu na czekanie. Trzeba działać.
    Trzymam kciuki za Ciebie,pozdr

    walcz dopóki jest nadzieja
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ajjj sorki, że moja wypowiedz taka glupia ale w ogole sie na wodniakach nie znam ;)
    Ale trzymam mocno kciuki, żeby się wszystko udało :))

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny w końcu mam chwilę żeby napisać ☺ byliśmy dzisiaj na echo i wszystko ok . Lekarska nie stwierdziła żadnej wady serduszka i twierdzi że plamki już nie ma ( chociaż we wtorek jeszcze była ☺ ) . Powiedziała że maluszek rozwija się bardzo dobrze. Ja czekam na wizytę u endokrynologia bo znowu mi podskoczylo tsh. Dostałam mocniejszy euthyrox i jod.
    Czuję coraz mocniej maluszka i się cieszę bardzo ☺

    wombi lubi tę wiadomość

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edyta to super wiadomosc:) tak myślałam, że ta plamka zniknie :)
    No to ruchy z tyg. na tydzień bedziesz czuć mocniej :p ja czasem to aż się wkurzam bo chciałabym, żeby mały się czasem uspokoił co tak szaleje :p

    Kiedy masz kolejną wizytę u swojego gin.? :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandrakili wrote:
    Nie byłam na Twoim miejscu ale ja chyba nie dałabym sobie wyciąć jajowodu :) Konsultowałaś to z innym lekarzem? :)
    Co z tego ze bez wodniaka masz wieksze szase na zajście w ciąże jak bez jajowodu one spadają :) a nie da się tylko tego wodniaka wyciąć, usunąć jakoś? :) cieżko doradzić :)

    Edyta jak tam maluszek?? ;)

    Natalia śmieszek z tego Twojego dziecka :)
    Już bym chciała kwiecień :p coraz gorzej się czuje.. :/
    No śmieje się coraz częściej i głośniej. Rośnie jak szalony. Ano 3 trymestr jest męczący a końcówka daje popalić. Ja pamiętam często już płakałam bo miałam dość..teraz juz wiem ze w porównaniu do opieki nad malutkim to było nic.. o bardzo brakuje mi mojego brzuszka ;) ja też jyz chce . kwiecień ;)

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandrakili wrote:
    Edyta to super wiadomosc:) tak myślałam, że ta plamka zniknie :)
    No to ruchy z tyg. na tydzień bedziesz czuć mocniej :p ja czasem to aż się wkurzam bo chciałabym, żeby mały się czasem uspokoił co tak szaleje :p

    Kiedy masz kolejną wizytę u swojego gin.? :)


    Byłam u niego we wtorek. Kolejna wizyta 2 lutego ☺ . Rozmawiałam też z nim o porodzie i twierdzi że mogę spokojnie rodzić u niego na oddziale w moim mieście więc się ucieszyłam.
    Ja ciążę nadal znoszę dobrze ( oby tak dalej) . Małymi dziećmi zawsze dużo się zajmowalam i lubię to zajęcie, nie było to nigdy dla mnie bardzo męczące więc mam nadzieję ze teraz też tak będzie ☺

    Natalia A mąż ci dużo pomaga ? Kapie malucha ? Zmienia dzielnie pieluchy ?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 22:10

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plimka_bum wrote:
    Byłam u niego we wtorek. Kolejna wizyta 2 lutego ☺ . Rozmawiałam też z nim o porodzie i twierdzi że mogę spokojnie rodzić u niego na oddziale w moim mieście więc się ucieszyłam.
    Ja ciążę nadal znoszę dobrze ( oby tak dalej) . Małymi dziećmi zawsze dużo się zajmowalam i lubię to zajęcie, nie było to nigdy dla mnie bardzo męczące więc mam nadzieję ze teraz też tak będzie ☺

    Natalia A mąż ci dużo pomaga ? Kapie malucha ? Zmienia dzielnie pieluchy ?
    Nie znam faceta który zmienia pieluchy. Hehe ale kapie i pomaga jak go poproszę. Maz dużo pracuje wiec podział jest proporcjonalny.
    Hm ja jestem pedagogiem wiec pracowałam z dziećmi długo.. ale swoje to inna sprawa. Kiedy dochodzą nieprzespane płaczliwe noce , w dzuen dużą aktywność, kolki, niechęć do spania w łóżeczku to uwierzcie lub nie na ms sie ochotę uciec..zmęczenie jest najgorsze.. wtedy człowiek chodzi zły..
    Generalnie macierzyństwo jest piękne ale czasem też okrutne..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 00:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale dziewczyny życzę Wam spokojnych i śpiących dzieci. Ja mam synka bardzo żywego i tez po przejściach poporodowych.. życzę Wam spokojnych porodów i nie za szybkich jak mój ;) najgorsze są pierwsze 3 tyg . Ja ostro dostałam w kość.Ale dla pocieszenia powiem ze jyz chcemy następne, na seks tez są jeszcze siły i czas -czasami ;) mój synek właśnie zasnął uff

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eeeeeee U mnie chyba wszyscy znajomi mężczyźni zmieniają pieluchy ☺ przecież to taka sama czynność jak kąpanie czy karmienie.
    Ja pisałam o opiece nad dziećmi 0+.Z dzieciakami 6+ też mam bardzo dużo do czynienia bo jestem ich nauczycielem i uważam że nie są tacy straszni jak o nich mówią

    Edyta
  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale faktycznie po zdjęciach widać że śmieszek z niego jest ☺ fajnie jak dzieciaki się śmieją. Znaczy że im dobrze .
    A jak w nocy często wstajesz ? Ty karmisz go swoim mlekiem czy dokarmiasz też modyfikowanym ?
    Jedna koleżanka miała mleko tylko przez miesiąc a np druga przez rok .
    Młody lubi spacery ? :) Grzeczny jest w wózku czy szaleje ? :)


    Kurczę tak się wcześniej napisałam na telefonie a dodało mi tylko część wypowiedzi :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2016, 09:24

    Edyta
  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas na forum czas na jakąś dziewczynkę :) . Wombi może ty się podejmiesz ? hehe :)

    Edyta
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też znam facetów zmieniających pieluchy :p Przede wszystkim mój tata :p 3 szwagrów i mój mąż a przecież to nie jego dzieci :p

    Ale to zależy od podejścia :)

    Ja mam cały czas styczności z noworodkami i maluszkami także myślę, że sobie świetnie poradzę :) trzeba mieć też zrozumienie do dzieci i cierpliwość :)
    Nie wiem jakie będzie moje dziecko ;p moze hałaśliwe a moze spokojne :) tak czy siak i tak bede musiala się z tym zmierzyć :)

    Ooo tak dziewczyny zabierajcie się za robienie dziewczynek hihi :) Trzymam kciuki nadal! :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A więc tak dzus spałam 3 h. W ciągu 2 miesięcy spałam najwięcej 5h. Pracowałam z 5 miesięcznym dzieckiem ale to 8 dziennie o potem dom o spokój. Wtedy ma się dużo cierpliwości. Przy zmęczeniu jyz jej brak.
    Karmie w dzuen swoim mlekiem odciagne tym. W nocy mm. Wstaje tez w nocy. Krzyś nienawidzi leżeć na plecach
    Drze się regularnie. Mało spu jak na swój wiek. Kocha moje rączki.
    Co do pieluch to ja nie znam. Ale to ja. To jednak nie kapanie bo ogarnięcia 4 dniowej kupy to wyzwanie przy wijacym się dziecku ;) Krzyś śmieje się bo dużo do niego mowie. Dużo mu pokazuje. Jednak nigdy nie pomyślałam że będę tak zmęczona a kondycję miałam niezła. W wózku śpi na spacerze pół h. Potem już mu się nie podoba. No i miewa kolki;/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Więc odpoczywaj cie duuuzo. Dobre czasy sue niebawem skończą hihi

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ailatan wrote:
    Więc odpoczywaj cie duuuzo. Dobre czasy sue niebawem skończą hihi
    Tak czy siak nie mogę się tych czasów już doczekać :p hehe Przecież po to się właśnie 2.5 roku starałam :) dla dziecka wszystko:p
    Wiem ze bede zmeczona i pewnie bede marudziv troche ale to chyba kazda mamusia tak ma :p takie życie z dzidziusiem :p

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2016, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny, jestem tutaj pierwszy raz więc przepraszam jeśli się powtarzam ale mam pytanie odnośnie laparoskopii. Zabieg miałam parę dni temu. Usunięto mi torbiel dermoidalną umiejscowioną wewnątrz jajnika. Jajnik został cały, nienaruszony. Sprawdzono czy nie ma ognisk endometriozy. Na szczęście nic nie znaleziono :)
    dziś mam 18dc i zaczynam duphaston, czy mogę zacząć stymulacje CLO od nowego cyklu ?:)

    Ps. i czy są tu kobitki którym laparo pomogła zajść w ciążę?:)

  • wombi Autorytet
    Postów: 4917 4883

    Wysłany: 17 stycznia 2016, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plimka_bum wrote:
    u nas na forum czas na jakąś dziewczynkę :) . Wombi może ty się podejmiesz ? hehe :)
    Mogę się podjąć, chociaż jak dla mnie to wszystko jedno czy chłopak czy dziewczyna, byle by było :)

    Nafretete ja mam endometriozę, usuwanie podczas laparoskopii, ale po 4 miesiącach odrosla, wiec stwierdziłam ze szkoda czasu i podchodzę do in vitro

    Hashimoto, MTHFR ,teratozoospermia, namieszane w immuno, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza AMH 0,36
    START 2013
    HSG, laparoskopia, histero, IUI :(
    01.2016 I ICSI :( 1 zarodek, 0 mrożaków
    05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
    11,12.2019 i 02.2020 IUI :(
    06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu :(
    09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
    06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
    8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt <3
    12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu :( czekamy na amnio
    16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
    14.02.2022 FET 3aa
    6dpt ⏸
    7dpt beta 72,70
    9dpt beta 178
    14dpt 1709
    25dpt jest <3 6t2d
    12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
    22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
    30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
    39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
    ---
    22.07.2024 FET :( 5bb
    16.09.2024 FET :( 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
    03.2025 V IVF - 2.11 zamrożona
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 stycznia 2016, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefretete wrote:
    Witajcie dziewczyny, jestem tutaj pierwszy raz więc przepraszam jeśli się powtarzam ale mam pytanie odnośnie laparoskopii. Zabieg miałam parę dni temu. Usunięto mi torbiel dermoidalną umiejscowioną wewnątrz jajnika. Jajnik został cały, nienaruszony. Sprawdzono czy nie ma ognisk endometriozy. Na szczęście nic nie znaleziono :)
    dziś mam 18dc i zaczynam duphaston, czy mogę zacząć stymulacje CLO od nowego cyklu ?:)

    Ps. i czy są tu kobitki którym laparo pomogła zajść w ciążę?:)

    Mi się udało w 7 cyklu po laparoskopii :) Mam PCOs, i robili mi kauteryzacje jajników :) po laparoskopii caly czas miałam stymulacje clo :)

  • plimka_bum Autorytet
    Postów: 1620 138

    Wysłany: 17 stycznia 2016, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefretete wrote:
    Witajcie dziewczyny, jestem tutaj pierwszy raz więc przepraszam jeśli się powtarzam ale mam pytanie odnośnie laparoskopii. Zabieg miałam parę dni temu. Usunięto mi torbiel dermoidalną umiejscowioną wewnątrz jajnika. Jajnik został cały, nienaruszony. Sprawdzono czy nie ma ognisk endometriozy. Na szczęście nic nie znaleziono :)
    dziś mam 18dc i zaczynam duphaston, czy mogę zacząć stymulacje CLO od nowego cyklu ?:)

    Ps. i czy są tu kobitki którym laparo pomogła zajść w ciążę?:)
    Różne są praktyki. Jedni lekarze proponują po laparo kilka miesięcy próbować naturalnie a inni od razu stymulują. Ja byłam stymulowana cło od pierwszego cyklu. Zależy co ci lekarz zaproponuje.

    Edyta
‹‹ 298 299 300 301 302 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ