LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
ewela88 wrote:Jak by wszystkiego było mało to dziś po ściągnięciu szwów rozeszła mi się rana pod pepkiem kupiłam sobie takie plasterki sciagajace rany, mam nadzieję że chociaż trochę pomoże.
Ewela, Ty to chyba limit nieszczęść już wyczerpałaś . Teraz to już czas na szczęśliwą ciążę! I tego Ci życzę! -
Byłam u lekarza. Przypisał mi Sumamed 3 tabletki (1 tabletka dziennie) i powiedział, że chlamydia nie jest przeciwwskazaniem do laparoskopii.
Trochę mnie to zdziwiło, ale w takim razie nie będę odwoływać laparo.
Mam nadzieję, że Sumamed wybije tę chlamydię i do czasów laparoskopii będę już "czysta", ale nawet nie zdążę powtórzyć badania... -
Bea_ wrote:Czytam Was i mocno współczuję. Ja miałam laparo przezpochwowe i nie miałam takich problemów na szczęście. A następnego dnia już pracowałam. Tak więc, jeśli można sobie pozwolić na odpłatny zabieg, to polecam.nika77
-
W Warszawie robią diagnostyczną za 1000 zł bodajże, a jeśli jest endomenda i trzeba wycinać, to się dopłaca 4000 zł. Przezpochwowo. Nie czeka się długo, w zależności od cyklu. Ja miałam już za tydzień od zgłoszenia. Jeśli chcesz więcej informacji, możemy porozmawiać na prv.
-
Bea_ wrote:W Warszawie robią diagnostyczną za 1000 zł bodajże, a jeśli jest endomenda i trzeba wycinać, to się dopłaca 4000 zł. Przezpochwowo. Nie czeka się długo, w zależności od cyklu. Ja miałam już za tydzień od zgłoszenia. Jeśli chcesz więcej informacji, możemy porozmawiać na prv.nika77
-
Cześć Dziewczyny. Ja wczoraj zostałam wypisana, w dobę po zabiegu. Wcześniej opisywałam mój pierwszy dzień w szpitalu. Tu kontynuacja: w ten sam dzień miałam jeszcze lewatywę. Potem był już tylko stres i czekanie na kolejny dzień - dzień operacji. Wieczorem, przed zaśnięciem, byłam siku chyba 4 czy 5 razy, aż pielęgniarka zapytała, co mi się dzieje (bo toaleta na korytarzu i zawsze mijałam pielęgniarską dyżurkę). Ja ogólnie problem z pęcherzem mam od kilkunastu lat, a oczywiście zwiększa się w stresie i kiedy toaleta jest daleko Raz jeszcze szłam w nocy, gdy się przebudziłam. Ogólnie spałam źle, stresowałam się.
DZIEŃ OPERACJI
Wstałam o 6, bo na 7 miałam być gotowa, szłam na pierwszy ogień. Z lekkim opóźnieniem zabrano mnie na salę przedoperacyjną, gdzie położyłam się do łóżka, wsadzono mi wenflon i zaczęto poić kroplówkami. Po "głupim jasiu" było mi już wszystko jedno;) Jedyne co, to przez chwilę dostałam dziwnego ślinotoku, nie nadążałam z przełykaniem śliny, ale szybko minęło. Zabrano mnie na salę operacyjną ok. 8, odzyskałam pełną świadomość ok. 10:30. W pierwszym momencie czułam ból jak przy okresie, ale szybko został zabity środkami przeciwbólowymi. Grzano mi także czymś nogi po przebudzeniu, ogólnie było sennie i przyjemnie. Bolało trochę gardło i była chrypka po intubacji, ale nic strasznego. Podczas narkozy założono mi również cewnik, który również po przebudzeniu nie sprawiał jakiegoś wyjątkowego dyskomfortu, to był dla mnie wręcz komfort przy moich problemach z pęcherzem:D Leżałam na sali wybudzeniowej do 15:30. Potem wróciłam na salę ale w pozycji leżącej i z cewnikiem musiałam zostać do rana dnia następnego. Od tej 15:30 mogłam już pić małe łyczki wody.
DZIEŃ PO OPERACJI
Noc przespałam nieźle, dostałam tabletkę na sen, nawet spałam na boku! Rano miałam problem z przejściem do pozycji siedzącej, zawroty głowy i lekkie mdłości. Przy pierwszej próbie wróciłam z powrotem do leżenia, przy drugiej już się zmobilizowałam i zaczęłam jeść płynne śniadanie, zupę mleczną i bardzo słabą kawę zbożową. Potem było badanie ginekologiczne, na które, trochę już pokrzepiona śniadaniem, podreptałam samodzielnie. Zmieniono mi opatrunki, zrobiono badanie ginekologiczne, trochę bolało i trochę się krwi puściło, ale to normalne. Zaordynowano mi jeszcze kroplówki z paracetamolu, ketonalu i glukozy. Po nich czułam się już git.
O 12 mnie wypisano. L4 na miesiąc.
WYNIKI MOJEJ HISTEROLAPAROSKOPII
Podejrzewano adenomiozę, niestety stwierdzono także endometriozę III st. Okazało się że miałam na jajniku torbiel endometrialną, której nikt nigdy nie wypatrzył na USG. Usunięto ją. Usunięto przegrodę macicy. Jajowody lekko przytkane, zostały udrożnione. Usunięto mięśniaka, który uciskał mi pęcherz i był problemem moich kilkunastoletnich cierpień pęcherzowych, które nigdy nie zostały zdiagnozowane. Jestem bardzo bardzo szczęśliwa. Nie wyobrażacie sobie nawet jak! To dla mnie jak cud! Z wypisem mamy się z Mężem udać z powrotem do Kliniki Leczenia Niepłodności i zobaczymy co dalej. Jestem niesamowicie zadowolona z histerolaparoskopii i chcę wierzyć, że tak jak pomogła mi z pęcherzem (myślałam, że będę miała z nim problem już do końca życia), tak może pomoże i z dzidziusiem;) Gdyby któraś z Was miała jakieś pytania, śmiało piszcie;)
Ur.1985: endometrioza jajnikowa i otrzewnowa III st, adenomioza, zatykające się jajowody, AMH 1,4 (2016)->1,19 (2017)->0,85 (2019), FSH - 11 (2019), komórki słabej jakości - repetitive immature oocyte syndrome (IOS) w IVF. Mąż OK.
wiosna 2018 - długi protokół ->
7 komórek:
3 niedojrzałe (2 GV, 1 MI),
2 zdegenerowane (Liza),
2 dojrzałe (MII)
(IMSI)->1 zarodek (transfer moruli M.1 w 3 dobie)
jesień 2018 - krótki protokół ->
6 komórek:
4 niedojrzałe (MI),
1 zdegenerowana (Liza),
1 dojrzała (MII)
-> nie zapłodniła się -> 0 zarodków
IVF KD? -
Bao super, że masz to już za sobą! Regeneruj siły! Powodzenia w dalszych staraniach o dzidziusia!
Bao lubi tę wiadomość
Amh 0,9 - marzec 2016
1 IUI 19.08.2016
2 IUI 1.03.2017
AMH 0,69 - kwiecień 2017
3 IUI 15.05.2017
24.08.2017 laparoskopia diagnostyczna -
Dołączam do Waszego grona
W srodę miałam laparoskopię diagnostyczną.
Do szpitala zgłosiłam się we wtorek z badaniami grupy krwi, morfologii, mocznika, glukozy, moczu, Hbs, AntyHbs, AntyHCV. Zrobili mi jeszcze na miejscu EKG i badanie ginekologiczne, po południu podali fortrans. Wieczorem bolała mnie głowa i byłam już trochę słaba, ale to podobno przez spadek cukru. Rano w dzień operacji miałam taki stres, że wydawało mi się, że nie dam rady się wykąpać no i byłam dalej osłabiona, potem wymioty (zapewne ze stresu). Na salę pojechałam dopiero po 12. Świadomość odzyskałam dopiero koło 15 jak ktoś zaczął do mnie mówić,że muszą mnie pomęczyć, bo możliwe,że zrobiła mi się odma. Zaczęli mnie sadzać, coś podkładać pod plecy i zrobili zdjęcie. Coś mnie kluło w klatce i kłuje do dzisiaj, ale to normalne po zabiegu. Odmy na szczęście nie było. Po powrocie na oddział dostałam kroplówki, w niedługim czasie wyciągnęli mi cewnik i po chwili kazali wstawać. Ale nie na długo to się udało. Na następny dzień poprosiłam o kroplówkę glukozy i PWE. No i to dopiero postawiło mnie troszkę na nogi, na tyle,że dałam rade wziąć prysznic i wrócić do domu. Dzisiaj jest już trochę lepiej , ale też nie mogę za długo stać.
Mimo trochę bardziej pechowej wersji, uważam,że warto było. Mam PCOS, więc zrobiono mi kauteryzację jajników i w czasie zabiegu okazało się,że mam endometriozę, którą od razu mi usunięto.
Teraz liczę na szybki powrót do formy i oczywiście ciążę
Ale się rozpisałam- wybaczcieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2017, 11:22
65cs, 30 lat -
Kabełka wrote:Może dlatego, że owoce rozrzedzają krew..
Dzięki za odpowiedź. Przepraszam, że dopiero dzisiaj odpisuję, ale ze stresu przed zabiegiem przestałam tu zaglądać.
Poza tym rozrzedzeniem, dowiedziałam się jeszcze, że niektóre powoduję fermentację w żołądku co też nie jest dobre.Kabełka lubi tę wiadomość
65cs, 30 lat -
Witajcie, czy któraś z Was nie potrzebuje przypadkiem preparatu Hyalobarrier Gel? Mam na sprzedaż w korzystnej cenie.
wombi lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Dziewczyny, któraś z Was kupowała hyalobarrier endo - żel do operacji?Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia -
k91 wrote:Tak Szatynkowato, ja go kupiłam
Warto? Jedno opakowanie kupowałaś?Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia -
Tak jedno. Jestem tydzień po zabiegu, więc jeszcze nie wiem czy warto. Byłam umówiona z moim doktorem tak, że jak coś znajdzie, to ma mi go podać, a jak nic tam w środku nie będzie to nie. No i znalazł jak widać w stopce. Cieszę się,że go zastosował, bo nie będę się potem w razie czego obwiniać i zastanawiać,że może jednak trzeba było65cs, 30 lat
-
Ja się nawet zastanawiam czy nie kupić dwa. Pytałam lekarza czy jeden starczy to powiedział, że mam tak rozległą endomende i operację, że może i lepsze byłyby dwa, ale nie chce mnie naciągać na koszta. Więc się waham... Jedno opakowanie zakupię na pewno.
Jak się czujesz?Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia -
Możliwe
A wcześniej miałaś jakieś objawy? Co zaproponowali Ci po laparo?Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia