LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wiesz tutaj lekarz przyszedł do mnie po przebudzeniu kiedy jeszcze słabo kontaktowałam pamiętam tylko ze zapytałam czy udało sie odblokować jajowody to powiedział ze nie ae jedno jest dobre bo stwierdził ze występuje u mnie owulacja bo widzial jajeczko bo laparoskopię mialam robiona w 12 dniu cyklu.

-
No właśnie też miałam o to pytać. Wczoraj miałam laparo a przedwczoraj brałam ostatnią tabletkę anty. Narazie trochę plamilam krwią ale zastanawiam się kiedy będzie @.. czy jest tu ktos, kto odstawil tabletki anty zaraz po laparo i mógłby podpowiedzieć jak to wyglądało?madzianka wrote:Mam pytanie wy tez krwawiłyście po laparoskopi? U mnie to wygląda jak normalna @
-
nick nieaktualnyLaseczki ja już po laparo!!! Yeah;) myślałam , ze serce mi wyskoczy z tego stresu. Ale Pani anestezjolog szybko się mna zajęła i poszło gładko:) Żel został zużyty, czyli coś mi wycięli, ale nie wiem co. To pewnie dopiero przy wypisie się dowiem. Odezwę się wieczorkiem. Buziaki!!!
CzterolistnaKoniczyna, tolerancyjna, szatynkowato, Fantasmagoria lubią tę wiadomość
-
Dobrze, że masz to już za sobą Kochanadidik34 wrote:Laseczki ja już po laparo!!! Yeah;) myślałam , ze serce mi wyskoczy z tego stresu. Ale Pani anestezjolog szybko się mna zajęła i poszło gładko:) Żel został zużyty, czyli coś mi wycięli, ale nie wiem co. To pewnie dopiero przy wypisie się dowiem. Odezwę się wieczorkiem. Buziaki!!!
Wracaj do normalności najszybciej jak to możliwe
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔
KD - zero zapłodnień
KD - świeże komórki - 3 blastki z czego mamy ciążę 🥰 -
Hej dziewczyny jestem nowa na tym wątku.
Laparoskopię będę miała najprawdopodobniej początkiem stycznia. Już tym cyklu miałam mieć, ale jakoś wolę na spokojnie po nowym roku. Boje się straszecznie tego zabiegu. Najbardziej chyba narkozy. Miałam już histeroskopię i powiem, że ten zabieg przeszłam bardzo lajtowo. Stresowałam się też okropnie, bo był to mój pierwszy taki zabieg. Czekałam od przyjęcia do szpitala, czyli koło 8 do chyba 14 albo i później na zabieg. Sam wjazd na tą salę operacyjną, te światła. No było coś strasznego. Po histeroskopii dość szybko wstałam i pewnie po przewiezieniu na taką salę ogólną z operacyjnej to dwie godzinki i szłam do domu. Nie kręciło mi się w głowie, nie było mi niedobrze. Pobolewały tylko ramiona. No ale laparoskopia to gorsza narkoza. Z tego wszystkiego chyba jej boję się najbardziej. Pocieszam się, że jeśli przy histero było ok to i teraz też może tak będzie, ale czytam różne opinie.
W szpitalu mam być 3 dni. Pierwszy dzień przyjęcie, drugi zabieg i trzeci wypis do domu.
Powiedzcie proszę po jakim czasie wstawałyście po zabiegu? Kręciło Wam się w głowie? No i te mdłości i wymioty.
Przeczytałam kilkanaście stron wstecz i część z Was piszę zaraz po zabiegu lub na drugi dzień, więc chyba nie jest aż tak źle? -
I pytanie o ten żel. Lekarka nic mi o nim jeszcze nie mówiła, ale zapytam. Stosuje się go jeśli zrosty są i on ma je rozpuścić czy raczej, żeby po laparoskopii zrosty się nie zrobiły?
I czytam też, że po laparoskopii zrosty się robią. Czyli nawet jak ich okaże się, że nie mam to po laparoskopii mogą się jakieś zrobić? -
Ja dostałam @ 3 dni po laparo. Podobno tak się zdarza jak się z jajnikami coś robi.madzianka wrote:Mam pytanie wy tez krwawiłyście po laparoskopi? U mnie to wygląda jak normalna @Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia -
didik34 wrote:Laseczki ja już po laparo!!! Yeah;) myślałam , ze serce mi wyskoczy z tego stresu. Ale Pani anestezjolog szybko się mna zajęła i poszło gładko:) Żel został zużyty, czyli coś mi wycięli, ale nie wiem co. To pewnie dopiero przy wypisie się dowiem. Odezwę się wieczorkiem. Buziaki!!!
Super!! Cieszę się, że jesteś już po
Paulas, ja miałam bardzo poważną operację, a wstałam na drugi dzień po laparo (nie minęło nawet 24h) i musiałam się rozchodzić z mężem po korytarz na początku, a potem już śmigałam normalnie. Na drugi dzień wzięłam nawet prysznic z pomocą męża.
Żel w celu uniknięciu zrostów późniejszych.
To jest naprawdę nic strasznego, szybko się zapomina o tym.
didik34 lubi tę wiadomość
Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
2018 laparoskopia
2021 start Angelius Provita
2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A
Transfer 23.02.22 4BB
03.,07.,10.2023 histeroskopia -
Paulas ja miałam zabieg o 11, o 12.20 byłam już w swojej sali a wstałam pierwszy raz o 16. W szpitalu, gdzie miałam laparo zazwyczaj wychodzi się tego samego dnia. Ja akurat trochę kiepsko znioslam znieczulenie ogólne pod tym kątem, że mnie mdliło i dr stwierdziła, że nie ma po co się męczyć, lepiej zostać na noc. Teraz jestem trzeci dzień po laparo, histero i kauteruzacji i czuję się dobrze:) normalnie chodzę po mieszkaniu, brałam sama prysznic itp
dolegliwości bólowych nie mam. Jedynie trochę ciągnie pępek (Ale raczej bólem tego nazwać nie można).
-
Didik34, super, że tak szybko byłaś już podidik34 wrote:Laseczki ja już po laparo!!! Yeah;) myślałam , ze serce mi wyskoczy z tego stresu. Ale Pani anestezjolog szybko się mna zajęła i poszło gładko:) Żel został zużyty, czyli coś mi wycięli, ale nie wiem co. To pewnie dopiero przy wypisie się dowiem. Odezwę się wieczorkiem. Buziaki!!!
mam nadzieję, że czujesz się dobrze. Teraz kciuki abyś szybko stanęła na nogi:) będę czekać na wieści jak będziesz już po rozmowie z lekarzem
-
nick nieaktualnyKochane , jestem już w domciu, czuje się świetnie. Nic mnie nie boli. Opłacało się zrobić laparo i histero, wykryli mi endometriozę 2 stopnia i wycięli przegrodę macicy. Za tydzień mam się zgłosić do swojej ginekolog celem dalszego postępowania. Jestem taka szczęśliwa, ze znalazłam punkt zaczepienia:) Dziekuje Wam za troskę i wsparcie. Tak jak pisała czterolistna nie ma się czego bać. Wiem, łatwo się teraz pisze, ale pisze to ja - tchórz nr 1
CzterolistnaKoniczyna, szatynkowato, tolerancyjna, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa wyjechałam ze swojego pokoju o 9 a wróciłam o 10. Ponoć gadałam jakbym była po dwóch głębszych, ale wszystko pamietam. Nie kręciło mi się w głowie i nic nie bolało. Chciałam się zdrzemnąć, ale chyba trzymały mnie emocje i oka nie zmrużylam;) o 13 wstałam na siku i tez mi się nie kręciło . Chyba dobrze znoszę narkozę . Paulas jak masz to przed soba, to uwierz nie warto się stresować. Ja żałuje , ze się tak trzęsłam , No ale jestem mądra bo jestem po;)Paulas wrote:didik34 ja chyba jestem większym tchórzem

A jak się leży te parę godzin po tej laparoskopii to nie kręci się w głowie? I w ogóle leży się czy śpi zazwyczaj?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2017, 12:41
Paulas lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTy się intubacja nie przejmuj, bo to już poza Twoja świadomością robią. Mnie tez to obrzydza, ale uwierz da się przeżyćPaulas wrote:Ja się pocieszam tym, ze jak histeroskopie dobrze zniosłam to może nie będzie tak zle przy laparoskopii, choć to dłuższa narkoza, i ta intubacji jeszcze.
zreszta na samym bloku operacyjnym przeciepla i przemiła pani anestezjolog widziała co się ze mna dzieje i szybko załatwiła sprawę






