LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
Pumpuma Mighotka co u Was?? :** Ja w końcu mam chwilę żeby się odezwać..mam dzieci siostry i nie mam kiedy pisać..pochlaniaja cały mój czas..
U mnie okres za3 dni wg kalendarza ale ostatnio wydłuży mi się cykl do 30dni..mialam nie robić bety i testów.. Wczoraj kupiłam test i nie wiem po co:(chyba po to żeby ujrzeć 1 kreske:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 14:57
-
Mysiulka ja bylam u lekarza i nic nie bylo dostalam duphaston i jak dostane @ to od 3 do 7 dc 2x1 clo i 6,7,8 dc mam zastrzyki 1x1 fostimon wizyta w 10 dc i zobaczymy lekarz mowi ze to duza dawka trzeba czekac cierpliwie. Mysiulka nawet jesli bedzie 1 kreska to nie mozesz sie zalamywac musisz byc pozytywnie nastawiona jak nie teraz to pozniej juz ci sie kiedys udalo i uda sie i terazMighotka
-
Pampnuma super ja tez mam psiaka to cudpwne byc świadkiem takiego cudu daj znac czy zostal jeden czy miala wiecej co to za piesek? Piszesz ze nie masz wsparcia a twoj maz? Po to powstalo to forum abysmy mogly sie wygadac komus kto ma podobne problemy jak my kto bardziej zrozumie kobietę niz druga kobieta z takimi samymi problemami jak my mamy. Glowa do gory ja tez staram sie ciagle o tym nie myslec zajmuje sie praca zaprawami i planuje zrobic remont mimo ze rok temu wprowadzilismy sie do nowego mieszkania a co sobie bede zalowacMighotka
-
Pampuma ja mam męża na codzień ale nie rozmawialiśmy o staraniach.. Z nikim nie rozmawiałam.. Nawet z własną siostra o tym.. Tylko z Wami tu na forum:**Mighotka ma rację że tylko ta kobieta zrozumie co przeszła to samo co my:**Wierze ze Wam się uda:*
-
Mysiulka superrrrrr!!!!! Ciesze sie bardzo na pewno bedzie dobrze trzymam kciuki za Ciebie kochana niech to male serduszko rozwija sie w Tobie . A mi jest ciężko dzis bylam na uroczystosci rodzinnej i byly pytania typu ze wszyscy juz maja dzieci a kiedy my...? Jutro mamy chrzciny u siosty meza wiec podwójnie ciezko. Nikomu nie mowimy o tym ze sie staramy i noe wychodzi nie che tekstow typu nie martw sie na pewno sie uda albo ze im przykro tym bardziej ze na rodzine meza nie mozemy liczyc oni raczej sa tacy ze sie ciesza jak nam sie coa nie udaje. Pampuma musimy byc dzielne mysiulka jest w ciazy moze i nam sie w koncu uda......Mighotka
-
Mighotka wiem co czujesz :/nas też atakowali pytaniami kiedy ślub kiedy dzieci.. Spieszcie się bo po 30 będzie ciężko.. Ale nie wiedzieli że po 20tez łatwo nie jest:( Ludzie zawsze będą gadać.. I jak im powiesz ze u Was jest problem to na pewno będą Was pocieszać że macie czas kiedyś się uda itp.. Ale to żadne pocieszenia.. Wiem dziewczyny ze jest Wam ciężko ale Mi też bylo:(i dalej się martwię jak będzie tym razem.. Każda z nas toczy walkę o dziecko i każda z nas się go doczeka:** Mighotka daj sobie czas a myślę że w końcu leki zadzialaja:* Masz już okres??
Pumpuma wczoraj pisałaś ad dzisiaj nie ma Twojego posta:/o co pytałaś?? :* -
Mysiulka2706 wrote:Beta 1039:*troszke się uspokoiłam po tym przyroscie. w piątek wizyta.. Ciekawe czy coś będzie widać..ciągle stres..
Gratulacje! W końcu się udało. Może lekarz teraz zaleci Ci progesteron lub zastrzyki z heparyny albo jedno i drugie. Czasem jak się poroni samoistnie to tak robią. Ja w sumie brałam też progesteron i zastrzyki biorę ciągle.
Wierzę, że Wam wszystkim się uda. Skoro mi po laparoskopii się udało, a wcześniej przez 4 lata nic. Przesyłam pozytywną energię. Ja mam obecnie 22 tydzień. Jestem po badaniu połówkowym. Odpoczywam nad morzem i codziennie synek mnie kopie od środka Każdej z Was tego życzę. Ja już nie miałam nadziei.Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
nick nieaktualny
-
Pampuma wrote:Mysiulka w pierwszej chwili poczulam taka zazdrosc ze az usunelam posta, mam nadzieje ze mi wybaczysz te uczucia...Przepraszam. Bardzo Ci gratuluje i ciesze sie razem z Toba. A to ze zazdroszcze swiadczy o mnie zle.....Ja nawet mojej suczce zazdroszcze ze zostala mama. Pieski sa cudne,tylko przynosila mi je do lozka i raz upuscila chlopca, na szczescie nic mu nie jest. Rozwiazalam ten problem, legowisko ma teraz w lazience.
A u mnie pewnie okres przyjdzie ale ja sprobowalam tylko 1 raz w cyklu wiec moglam nie trafic w ten moment. -
Maugo gratuluje synka!!!:*Super że u Ciebie ciąża rozwija sie prawidłowo:* Ale ten czas leci szybko..jesteś już w połowie:) Kochana badałam progesteron i mam dobry. Wizytę mam w piątek ale nie u swojego lekarza bo on nie miał wolnych terminów..A ja muszę wiedzieć czy wszystko jest dobrze. Dzisiaj sniło mi się ze znów poroniłam:(( jak sie obudziłam to bałam się iść do łazienki...Stres mnie nie opuśći przez całą ciążę..Dopiero jak będę mieć swoje maleństwo obok siebie to będę szczęsliwa i spokojna:**
-
nick nieaktualnyDzieki Pampuma.
Mialam juz laparo z innego powodu ( usuniecie pecherzyka zolciowego) i bardzo zle to wszystko znioslam....mam nadzieje ze tym razem bedzie lepiej...maja sprawdzić glownie droznosc jajowodow, jest obawa ze sa w zrostach po wcześniejszej histeroskopii...mam nadzieje ze wyjde w piątek.
3majcie kciukikinga27.30, Pampuma lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam,
Chciałam zasięgnąć opinii bardziej doświadczonych koleżanek... od kilku miesięcy staramy się o maleństwo, problem powstał, gdy w jednym miesiącu owulka nie wystąpiła, a ja miałam nietypowe objawy jakiegoś krwawienia. Dostałam primulot, potem w trakcie krwawienia badania hormonów... AMH wyszło niskie, bo 1,08. Diagnozy oficjalnej brak,moja lekarz podpowiedziała, że spróbujemy z pół roku działać z pomocą medyczną, letrozol w 3-7 dzien cyklu, monitoring owulacji z zastrzykiem ovitrell no i duphaston. Czyli chyba standard...
Niestety minął pierwszy miesiąc, nie udało się nam złapać pasażera na gapę i dzisiaj w 3 dniu cyklu powtóra z rozrywki, z tym, że moja dr jest na urlopie i przypadkiem trafiłam do innego lekarza, znacznie dłuższego stażem w dziedzinie ginekologii. Po usg zapytał mnie : Na co wy czekacie?|| I zaczęło się, że mam zrosty pewnie w brzuchu, w następnym miesiącu zaleciłby laparoskopię, że policystyczne jajniki,że endometrioza, gdzie wcześniej nie dostałam takich informacji i że najlepiej 3-4 cykle się wstrzymać i od razu pod kątem in vitro iść. Przyznam szczerze, że byłam w takim szoku, że zpaomniałam języka w buzi, nie poruszałam już tematu, że to dopiero drugi cykl, że się nie staraliśmy za specjalnie wcześniej...
I tu pada moje pytanie: po jakim czasie i czy to możliwe, żeby tak szybko kierowali na in vitro?? Dopiero się rozkręciliśmy w temacie, a tu ktoś nam tak dobitnie podciął skrzydła...
Wspomnę jeszcze, że od lat borykałam się z torbielami, każdy zaykły ginekolog robił usg i mówił, że się wchłonie. Efekt taki, że jeden jajnik już nie pracuje (zmiana struktury na skutek zmian zapalnych) a drugi jeszcze działa, ale też chyba dzięki stymulacji... szkoda mi samej siebie, że wcześniej nikt mnie o skutkach takich przypadłości nie poinformował, ze tak może być...
Jeśli temat nie na wątek to proszę pokierujcie mnie.początek starań 2017r.
maj 2018:
monitoring cykli, stymulacja letrozolem, amh 1.08
Mąż - ok
grudzień 2018:
stymulacja gonadotropinami - gonal f - ciąża ektopowa - usunięcie jajowodu
marzec/kwiecień/maj 2019 - dalej próba na gonadotropinach choć z jednym jajowodem -
amh 1.01
czerwiec 2019- 1 IVF - protokół długi - metformax 2x850, menopur 225j - 2 pęcherzyki, 2 komórki, 2 zarodki - transfer 3 dzień - zarodek 8b -
drugi zarodek zatrzymany rozwój
wrzesień 2019 - 2 IVF - długi protokół - glukophage 3x500, wit. D 2x 2000j, inofolic combi, encortolon - 1x 1tabl, gonal+ mensinorm dawka 375j. - 8 pęcherzyków - 5 zarodków - 0 blastk (zatrzymane na 3-4 dniu 4b, 4c) -
Mysiulka2706 wrote:Em11 co u Ciebie:??jak po laparo?co wykazało??:*Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna