Luty przychodzi i ciążę nam przynosi - 💕IN VITRO LUTY 2020💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny,
Pamietajmy ze jestesmy tu po to zeby sie wspierac, dawac rady. Dla niektorych to poczatek drogi do upragnionego malucha, dla niektorych dalsza walka.
Dla mnie to forum jest jak rodzina🙂 wiem ze moge polegac na was, ze zawsze cos podpowiedzie, ze jak smutno to pocieszycie.
Wiadomo kazda z nas jest inna, kazda z nas potrzebuje czegos w danej chwili, czy to pocieszenia,czy rady, czy kopniaka w tylek , czy powiedzenia nie ma szansy tym razem ale walcz.
Czytam to forum juz od 2 lat, starania od 3, i wiem ze dzieki wam wiem wiecej, wiem co moge zrobic , co sprawdzic. Tez sie nasluchalam Pani jest juz za stara, nie ma szansy, nic nie mozna zrobic. Ale dzieki wam sie nie poddalam, ciagle szukalam, badania robilam.
Po nieudanych transferach - depresja, leki, zrezygnowanie. Ale was czytalam, wiedzialam ze walczycie I ze Ja tez chce walczyc. Widzialam ze sie udawalo dziewczynom. To mnie pchnelo do walki, znowu zaczelam miec nadzieje.
Tak jak pisze Marta_43, kazda z nas potrzebuje czegos innego, Ja potrzebowalam I potrzebuje was wszystkich, tych co walcza I tych co po walce juz sie udalo. Bo przeciez wszystkie walczymy ❤️
Razem damy rade❤️Lola., Sylwia Sylwia, Cherry78, Niki345, Laura85, pscolka, Esperanza Mia, Ewelka02, ola_90, nadzieja91, Umka lubią tę wiadomość
Wiktorek ❤️
Starania od 2017
AMH 4.16
Hashimoto, TSH unormowane ( 12.19 TSH 0,8
Homocysteina OK, Kortyzol OK, Prolaktyna OK
ANA1 dodatnie, antykoagulant tocznia ujemny, wszystkie p/c OK, zespol antyfosfolipidowy wykluczony, wyszlo RO mocno dodatnie w ANA 3, anty wszystkie inne ujemne, miano 1:320
6.2019 - punkcja- 14 pobranych,7 zaplodnionych, 2 przetrwaly do blastek
7.2019 - 1 transfer, blastka 😢
2.10.2019- crio, blastka 😢
Listopad 2019- druga stymulacja
2.12.2019 - punkcja- 17 pobranych, 14 dojrzalych, 10 zaplodnionych
8.12.2019 - 4 ❄️❄️❄️❄️ Blastek
24.01.2020 - transfer,
1.02.20 - 8dpt druga kreska
6.02.20 - 13dpt : 557 IU/L
11.02.20 - 18dpt : 3048 IU/L
17.02.20 - 24dpt ❤️
20.02 krwiak, 21.02 jest ❤️
Po drodze drugi krwiak, krwawienia
04/2020 - krwiaki zniknely🙂
04.10.2020 Synek❤️ -
Kosmamitka wrote:Tak siedzę i czekam na transfer i zastanawiam się co myślicie o zwolnieniu L4 po transferze?
Brać vs nie brać ?
Zaznaczę, ze pracuje w firmie rodzinniej i jest to praca biurowa wiec się nie nadwyrężam
Nie wyobrażam sobie leżeć, czekać i myśleć do wyniki bety... co radzicie ?
Tez się nad tym zastanawiam i również mam prace biurową 🙂Naturals 2xCP, 2xCB
1️⃣ IVF - 4 blastki
1 FET 07.20 👎🏻
2 FET 08.20 👎🏻
3 FET 04.21 + encorton, zarzio, fraxiparine, acard, AH, embrioglue
5dpt ⏸ bhcg 20,59
18dpt pęcherzyk ciążowy
24dpt zarodek i tętno
39 tc 🧸🎀 jest z Nami na świecie ♥️
4 FET 11.24 👎🏻 CB
2️⃣ IVF ?? -
Amilka wrote:,,Pamiętajmy też że jest to grupa invitro a nie grupa ciężarnych. Okażmy trochę empatii dla tych co ciągle się starają (czasami trwa to staranie miesiące a czasami lata). Na fioletowej stronie zakładam też można o wszystkim porozmawiać, wymienić się wynikami wielkości dzieciaczka, testami pappa, sanco, lub wkleić zdjęcie z usg.
Naprawdę są takie momenty jak negatywny test ciążowy, spadająca beta czy poronienie że nie zawsze masz ochotę oglądać zdjęcia usg (jesteśmy tylko ludźmi i mamy emocje, które raz sa większe raz mniejsze)."
<Polać Jej
Ja jestem tu 13 miesiąc, przynajmniej dwa razy ja to pisałam, chyba w czerwcu kiedy mi się nie udało i we wrześniu kiedy szykowałam się na drugi raz (hihi Makt, chyba nawet z Tobą). Patrząc na wczorajsze posty zobaczcie, mamy do czynienia z dwoma nieprawidłowymi betami w ciagu ostatnich kilku dni i jak widać nie najlepszym stanem psychicznym a przy tym było tu bombardowanie tym co Arcola napisała. "Żeby wyprowadzić tu trochę pozytywu...." Nie no serio? Zobaczcie z tych piszących ile kobiet jest w trakcie starań lub po nieudanych a ile w ciąży? Wychodzi jakieś 40/60 lub nawet mniej. I nie mam na myśli postów gdzie ktoś komu się udało odpowiada na pytania odnośnie badań czy tego co pomogło...
Zauważ że te co są w ciąży nie są w 100% w stanie cieszyć się ciąża bo prawie każda z nas ma problem z krwiakami czy krwawieniami i dla nas tez są to ciężkie przeżycia bo wcześniej staralysmy się po kilka lat , również miałyśmy sytuację z poronieniami czy nawet ciążami martwymi a teraz kiedy powinnyśmy cieszyć się że się w końcu udało znowu się martwimy co będzie dalej .Niki345, kamisia, Makt, Jlod, IGA, pscolka, Esperanza Mia, ola_90, nadzieja91 lubią tę wiadomość
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Przepraszam, że wrzucilam zdjęcie z USG. Zrobiłam to w momencie wielkiej euforii bo wreszcie po 10 latach mi się udało..🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
-
Jlod wrote:Hej dziewczyny,
Pamietajmy ze jestesmy tu po to zeby sie wspierac, dawac rady. Dla niektorych to poczatek drogi do upragnionego malucha, dla niektorych dalsza walka.
Dla mnie to forum jest jak rodzina🙂 wiem ze moge polegac na was, ze zawsze cos podpowiedzie, ze jak smutno to pocieszycie.
Wiadomo kazda z nas jest inna, kazda z nas potrzebuje czegos w danej chwili, czy to pocieszenia,czy rady, czy kopniaka w tylek , czy powiedzenia nie ma szansy tym razem ale walcz.
Czytam to forum juz od 2 lat, starania od 3, i wiem ze dzieki wam wiem wiecej, wiem co moge zrobic , co sprawdzic. Tez sie nasluchalam Pani jest juz za stara, nie ma szansy, nic nie mozna zrobic. Ale dzieki wam sie nie poddalam, ciagle szukalam, badania robilam.
Po nieudanych transferach - depresja, leki, zrezygnowanie. Ale was czytalam, wiedzialam ze walczycie I ze Ja tez chce walczyc. Widzialam ze sie udawalo dziewczynom. To mnie pchnelo do walki, znowu zaczelam miec nadzieje.
Tak jak pisze Marta_43, kazda z nas potrzebuje czegos innego, Ja potrzebowalam I potrzebuje was wszystkich, tych co walcza I tych co po walce juz sie udalo. Bo przeciez wszystkie walczymy ❤️
Razem damy rade❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2020, 12:08
Jlod, Esperanza Mia lubią tę wiadomość
🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
nick nieaktualny
-
Amilka wrote:,,Pamiętajmy też że jest to grupa invitro a nie grupa ciężarnych. Okażmy trochę empatii dla tych co ciągle się starają (czasami trwa to staranie miesiące a czasami lata). Na fioletowej stronie zakładam też można o wszystkim porozmawiać, wymienić się wynikami wielkości dzieciaczka, testami pappa, sanco, lub wkleić zdjęcie z usg.
Naprawdę są takie momenty jak negatywny test ciążowy, spadająca beta czy poronienie że nie zawsze masz ochotę oglądać zdjęcia usg (jesteśmy tylko ludźmi i mamy emocje, które raz sa większe raz mniejsze)."
<Polać Jej
Ja jestem tu 13 miesiąc, przynajmniej dwa razy ja to pisałam, chyba w czerwcu kiedy mi się nie udało i we wrześniu kiedy szykowałam się na drugi raz (hihi Makt, chyba nawet z Tobą). Patrząc na wczorajsze posty zobaczcie, mamy do czynienia z dwoma nieprawidłowymi betami w ciagu ostatnich kilku dni i jak widać nie najlepszym stanem psychicznym a przy tym było tu bombardowanie tym co Arcola napisała. "Żeby wyprowadzić tu trochę pozytywu...." Nie no serio? Zobaczcie z tych piszących ile kobiet jest w trakcie starań lub po nieudanych a ile w ciąży? Wychodzi jakieś 40/60 lub nawet mniej. I nie mam na myśli postów gdzie ktoś komu się udało odpowiada na pytania odnośnie badań czy tego co pomogło...
Większość dziewczyn gdy się uda przenosi się na fioletowa. Naprawdę jest tam dużo więcej znajomych nickow ciężarnych niż tutaj. Niektóre nie wracają już w ogóle na wątki miesięczne podczas gdy na fioletowej są bardzo aktywne. Ciezko mieć całokształt obrazu gdy jest się tylko w jednym miejscu.
Ja osobiście bardziej lubie różowa niż fioletowa stronę, bo tam się więcej martwię. Tak - martwię. Bo dziewczyny piszą o problemach, potencjalnych wadach rozwojowych, itd. Oczywiście są tez pozytywne wątki ale to nie jest tak ze jak się uda i przechodzi się na fioletowa to już jest kraina mlekiem i miodem płynąca. Sama zmagałam się z problemami o których nawet na fioletowej niechętnie pisałam dopóki tego nie przerobiłam... Dlatego wole tu zaglądać i czytać ze kolejnej „znajomej miniaturce” sie udało..
Niestety jest sporo prawdy w powiedzeniu ze syty głodnego nie zrozumie. Każda z nas ma jakieś problemy, przeszła swoją drogę. U jednych skończyła się szczęśliwie, inne jeszcze walczą.
Chciałam tu zostać zeby wspierać dziewczyny, zeby może tez dzielić się swoim doświadczeniem i ciepłym słowem i naprawdę nie robię tego z pobudek egoistycznych. Naprawdę z duża ilością z was się zżyłam, mimo iż nie znam was osobiście. Przeżywam wasze porażki, serce mi pęka gdy pojawia się kolejna cb, krwiaki, poronienia...
Uważam ze prezentuje podejście wypośrodkowane - staram się zawsze wierzyć ze będzie dobrze, ale nie uważam tez, żebym wmawiała komuś cokolwiek i na sile starała się udowodnić ze będzie dobrze. Tak - każda z nas jest dorosła i zapewne zdaje sobie sprawę ze każda sytuacja ma dwie strony medalu, ale to od nas zależy w która stronę pójdziemy. Osobiste preferencje forumowiczek nie maja tu nic do rzeczy. Nie rozumiem osobiście pewnych zachowań i komentarzy z tym związanych, ale zawsze uważałam, ze to forum ma taka cudowna właściwość, ze samoistnie oczyszcza się z malkontentów i ze jednak 90% z nas bardzo dobrze się dogaduje i prezentuje podobny front.
Ale nie wiem... coś we mnie wczoraj pękło. Zeby nie było - nie poczułam się osobiście atakowana, bo nikt mnie bezposrednio do tablicy nie wywołał. Ale już po raz któryś mam poczucie, ze muszę udowadniać dlaczego tu jestem, ze mam tez do tego prawo mimo, ze mi się udało. Przykro mi ze ktoś może postrzegac choć w 1% moje szczęście jako czynnik irytujący lub uruchamiający ten wrażliwy punkt, ale każda staram się zrozumieć, nikogo nie krytykuje, podczas gdy pod moim adresem kilkukrotnie padły słowa, które naprawdę mnie zabolały (odnoszę się do całokształtu przebywania na forum). Czasem wręcz mam wrażenie, ze niektóre osoby, które wciąż się starają wręcz uzurpują sobie prawo do bycia nieszczęśliwa, w stresie, itd, podczas gdy ciezarne to już się g**no znają bo co one wiedza o walce... i tu wracam do początku mojej wypowiedzi i postach na fioletowej.
Potrafię być tak samo złośliwa, potrafię kląć na potęgę, mogłabym się wdawać w kłótnie, ale nie chce - nie robię tego z własnego wyboru, bo chce w ten sposób przyczynić się do utrzymania pozytywnej atmosfery na forum. Jednak widzę, ze to bywa problemem...
Dlatego dwie info ode mnie - od tej pory jeśli ktoś ma problem z moim sposobem bycia, proszę o bezpośredni post na ten temat. Jesteśmy dorosłe wiec nie bawmy się w podchody. Przyjmę wszystko na klatę.
Po drugie - od tego momentu będę zaglądać na forum ale mało się udzielać. Nie mam już zwyczajnie siły i uwierzcie mi ze płacze, gdy to pisze.
Jeśli ktoras z was chce zachować ze mną kontakt, zapraszam na priv.
Z reszta za 1,5 mca pewnie i tak całkiem zniknę z forum i będzie spokój.
Amilka - broń Boże nie odnoszę się do ciebie, po prostu łatwiej było mi tak napisać bo w twoim komentarzu znalazło się dużo rzeczy, do których chciałam się odnieść.. ale równie dobrze mogłam wrzucić swój post luźno w przestrzeń.kamisia, Catlady, Niki345, Jlod, pscolka, WiśniaW, Fiore, kasia_pra, Evva, iriiska, kasiek2620, ola_90, nadzieja91, Umka lubią tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Sylwia Sylwia wrote:Właśnie miałam USG. Wszystko bez zmian. Na razie zostaje w szpitalu
😘 będę zaglądać i sprawdzać co u wasSylwia Sylwia lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Makt wrote:Większość dziewczyn gdy się uda przenosi się na fioletowa. Naprawdę jest tam dużo więcej znajomych nickow ciężarnych niż tutaj. Niektóre nie wracają już w ogóle na wątki miesięczne podczas gdy na fioletowej są bardzo aktywne. Ciezko mieć całokształt obrazu gdy jest się tylko w jednym miejscu.
Ja osobiście bardziej lubie różowa niż fioletowa stronę, bo tam się więcej martwię. Tak - martwię. Bo dziewczyny piszą o problemach, potencjalnych wadach rozwojowych, itd. Oczywiście są tez pozytywne wątki ale to nie jest tak ze jak się uda i przechodzi się na fioletowa to już jest kraina mlekiem i miodem płynąca. Sama zmagałam się z problemami o których nawet na fioletowej niechętnie pisałam dopóki tego nie przerobiłam... Dlatego wole tu zaglądać i czytać ze kolejnej „znajomej miniaturce” sie udało..
Niestety jest sporo prawdy w powiedzeniu ze syty głodnego nie zrozumie. Każda z nas ma jakieś problemy, przeszła swoją drogę. U jednych skończyła się szczęśliwie, inne jeszcze walczą.
Chciałam tu zostać zeby wspierać dziewczyny, zeby może tez dzielić się swoim doświadczeniem i ciepłym słowem i naprawdę nie robię tego z pobudek egoistycznych. Naprawdę z duża ilością z was się zżyłam, mimo iż nie znam was osobiście. Przeżywam wasze porażki, serce mi pęka gdy pojawia się kolejna cb, krwiaki, poronienia...
Uważam ze prezentuje podejście wypośrodkowane - staram się zawsze wierzyć ze będzie dobrze, ale nie uważam tez, żebym wmawiała komuś cokolwiek i na sile starała się udowodnić ze będzie dobrze. Tak - każda z nas jest dorosła i zapewne zdaje sobie sprawę ze każda sytuacja ma dwie strony medalu, ale to od nas zależy w która stronę pójdziemy. Osobiste preferencje forumowiczek nie maja tu nic do rzeczy. Nie rozumiem osobiście pewnych zachowań i komentarzy z tym związanych, ale zawsze uważałam, ze to forum ma taka cudowna właściwość, ze samoistnie oczyszcza się z malkontentów i ze jednak 90% z nas bardzo dobrze się dogaduje i prezentuje podobny front.
Ale nie wiem... coś we mnie wczoraj pękło. Zeby nie było - nie poczułam się osobiście atakowana, bo nikt mnie bezposrednio do tablicy nie wywołał. Ale już po raz któryś mam poczucie, ze muszę udowadniać dlaczego tu jestem, ze mam tez do tego prawo mimo, ze mi się udało. Przykro mi ze ktoś może postrzegac choć w 1% moje szczęście jako czynnik irytujący lub uruchamiający ten wrażliwy punkt, ale każda staram się zrozumieć, nikogo nie krytykuje, podczas gdy pod moim adresem kilkukrotnie padły słowa, które naprawdę mnie zabolały (odnoszę się do całokształtu przebywania na forum). Czasem wręcz mam wrażenie, ze niektóre osoby, które wciąż się starają wręcz uzurpują sobie prawo do bycia nieszczęśliwa, w stresie, itd, podczas gdy ciezarne to już się g**no znają bo co one wiedza o walce... i tu wracam do początku mojej wypowiedzi i postach na fioletowej.
Potrafię być tak samo złośliwa, potrafię kląć na potęgę, mogłabym się wdawać w kłótnie, ale nie chce - nie robię tego z własnego wyboru, bo chce w ten sposób przyczynić się do utrzymania pozytywnej atmosfery na forum. Jednak widzę, ze to bywa problemem...
Dlatego dwie info ode mnie - od tej pory jeśli ktoś ma problem z moim sposobem bycia, proszę o bezpośredni post na ten temat. Jesteśmy dorosłe wiec nie bawmy się w podchody. Przyjmę wszystko na klatę.
Po drugie - od tego momentu będę zaglądać na forum ale mało się udzielać. Nie mam już zwyczajnie siły i uwierzcie mi ze płacze, gdy to pisze.
Jeśli ktoras z was chce zachować ze mną kontakt, zapraszam na priv.
Z reszta za 1,5 mca pewnie i tak całkiem zniknę z forum i będzie spokój.
Amilka - broń Boże nie odnoszę się do ciebie, po prostu łatwiej było mi tak napisać bo w twoim komentarzu znalazło się dużo rzeczy, do których chciałam się odnieść.. ale równie dobrze mogłam wrzucić swój post luźno w przestrzeń.
Makt to nie o Ciebie tutaj chodzi tylko o nas z ostatnich dni że dodalysmy zdjęcia usg. Czy to aż taka zbrodnia po tylu cierpieniach pochwalić się że się udało. Czy na tym forum chodzi tylko o statystyki ? Udaje się/ nie udaje i następny miesiąc. Do tej pory myślałam że nie że wszystkie kibicujemy tym którym się nie udało żeby jak najszybciej startowały od nowa i walczyły i tym co się udało żeby wszystko już było dobrze. To że się zachodzi w ciążę nie równa się dziecko. A jeśli to forum ma być tylko statystyka to macie rację że bez sensu żeby dziewczyny którym się udało się odzywaly i teraz musiały przepraszać za chwilę szczęścia po latach starań.kamisia, Niki345, Jlod, pscolka, ola_90, nadzieja91 lubią tę wiadomość
Mikołaj❤
3× aid nieudane abovo Lublin
Rok 2019 0% morfologia
InvimedWarszawa/1ivf.krotki/27lat
18.09-14pobranych-10dojrzalych/4oocyty
6 zapłodnionych-5 blastek
23.09 transfer ✊4AB 7tydz [*] 💔
Czekają ❄❄❄
10.01 transfer 4AB
5dpt kreska na teście
10dpt-472.5mIU/ml 12dpt-994mIU/ml 14dpt-1984mIU/ml17dpt6129mIU/ml 19dpt-10700mIU/ml
21dpt 0.25mm dzidzi i ❤
7.02-28dpt 0.62mm ❤
13.02- 7t4d 1.3cm😍
26.02- 9t3d 2.61cm😍 FHR 184❤
10.03-11t2d 4.13cm🥰 chłopak? 💙
MTHFR 6777C-T hetero
PAI- 1 4G homo -
Jagoda30 wrote:Dziewczyny jeśli której z Was został estrofem encorton to chętnie odkupie
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Oprócz estrofemu mam całe opakowanie encorton 5 mg. Chciałaby któraś ?
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Lola. wrote:Makt to nie o Ciebie tutaj chodzi tylko o nas z ostatnich dni że dodalysmy zdjęcia usg. Czy to aż taka zbrodnia po tylu cierpieniach pochwalić się że się udało. Czy na tym forum chodzi tylko o statystyki ? Udaje się/ nie udaje i następny miesiąc. Do tej pory myślałam że nie że wszystkie kibicujemy tym którym się nie udało żeby jak najszybciej startowały od nowa i walczyły i tym co się udało żeby wszystko już było dobrze. To że się zachodzi w ciążę nie równa się dziecko. A jeśli to forum ma być tylko statystyka to macie rację że bez sensu żeby dziewczyny którym się udało się odzywaly i teraz musiały przepraszać za chwilę szczęścia po latach starań.
Ja wiem ze nie chodzi o mnie. Ale to co teraz jest wam zarzucane, sama przerobiłam pod swoim adresem. I mnie to boli. Zostawiłam tu swoje serce, które wczoraj doznało wyrwy a dziś pękło. Na ten moment nie umiem być sobą jaka byłam do tej pory, dlatego wole się usunąć. Zaglądać będę bo dalej jestem ciekawa losów wielu z was. Po prostu zmienię formę...
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
kamisia wrote:Przepraszam, że wrzucilam zdjęcie z USG. Zrobiłam to w momencie wielkiej euforii bo wreszcie po 10 latach mi się udało..
Nie przepraszaj, Ja marze o takim zdjeciu, mam nadzieje ze niedlugo zobacze. Ciesz sie szczesciem, Ja sie ciesze ze tobie sie udalo ❤️, ze malenstwo rosnie❤️ a zobaczenie takiego zdjatka az serducho sciska.
Ze kazda z nas ma szanse z maly cud❤️
Wiadomo kazda z nas inaczej reaguje, kazda z nas jest na innym etapie walki, ale wiem ze ta walka nie konczy sie z pierwsza beta, czy zobaczeniem serduszka, marwimy sie kazdym dniem. I zyjemy kazdym dniem....
Ja po pozytywnej becie ciesze sie strasznie, ale nie spie w nocy, budze sie co 2 godz, martwie sie i modle o kolejny dzien zeby kropek zostal ze mna, bo wiem ze roznie bywa, ale mam nadzieje. I dla mnie osobiscie ogladanie takich malenstw jak twoje, dodaje mi nadziei, wiary ....
Lola., Niki345, pscolka, Sylwia Sylwia, nadzieja91, Umka lubią tę wiadomość
Wiktorek ❤️
Starania od 2017
AMH 4.16
Hashimoto, TSH unormowane ( 12.19 TSH 0,8
Homocysteina OK, Kortyzol OK, Prolaktyna OK
ANA1 dodatnie, antykoagulant tocznia ujemny, wszystkie p/c OK, zespol antyfosfolipidowy wykluczony, wyszlo RO mocno dodatnie w ANA 3, anty wszystkie inne ujemne, miano 1:320
6.2019 - punkcja- 14 pobranych,7 zaplodnionych, 2 przetrwaly do blastek
7.2019 - 1 transfer, blastka 😢
2.10.2019- crio, blastka 😢
Listopad 2019- druga stymulacja
2.12.2019 - punkcja- 17 pobranych, 14 dojrzalych, 10 zaplodnionych
8.12.2019 - 4 ❄️❄️❄️❄️ Blastek
24.01.2020 - transfer,
1.02.20 - 8dpt druga kreska
6.02.20 - 13dpt : 557 IU/L
11.02.20 - 18dpt : 3048 IU/L
17.02.20 - 24dpt ❤️
20.02 krwiak, 21.02 jest ❤️
Po drodze drugi krwiak, krwawienia
04/2020 - krwiaki zniknely🙂
04.10.2020 Synek❤️ -
Jagoda30 wrote:Zapraszam na priv encorton również wezmę
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
kamisia wrote:Przepraszam, że wrzucilam zdjęcie z USG. Zrobiłam to w momencie wielkiej euforii bo wreszcie po 10 latach mi się udało..
Oprócz tego forum przeniosłam się na wrzesień 2020 jeśli masz ochotę zapraszam
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Jlod wrote:Nie przepraszaj, Ja marze o takim zdjeciu, mam nadzieje ze niedlugo zobacze. Ciesz sie szczesciem, Ja sie ciesze ze tobie sie udalo ❤️, ze malenstwo rosnie❤️ a zobaczenie takiego zdjatka az serducho sciska.
Ze kazda z nas ma szanse z maly cud❤️
Wiadomo kazda z nas inaczej reaguje, kazda z nas jest na innym etapie walki, ale wiem ze ta walka nie konczy sie z pierwsza beta, czy zobaczeniem serduszka, marwimy sie kazdym dniem. I zyjemy kazdym dniem....
Ja po pozytywnej becie ciesze sie strasznie, ale nie spie w nocy, budze sie co 2 godz, martwie sie i modle o kolejny dzien zeby kropek zostal ze mna, bo wiem ze roznie bywa, ale mam nadzieje. I dla mnie osobiscie ogladanie takich malenstw jak twoje, dodaje mi nadziei, wiary ....
❤❤❤
I ta obawa, z którą patrzy się za każdym razem na papier po skorzystaniu z toalety..
Jlod, Sylwia Sylwia lubią tę wiadomość
🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊
-
Dave87 wrote:Oprócz tego forum przeniosłam się na wrzesień 2020 jeśli masz ochotę zapraszam
Byłam tam i jakoś nie mogłam się tam odnaleźć. Tu mi było lepiej. Ale Ciebie tam nie widziałam. Jeszcze.🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊