MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
ladybirth wrote:Dziewczyny czy w czwartek będzie klinika otwarta? Wypada mi 3dc a tu święto.. Nie wiecie jak było w poprzednich latach?Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
nick nieaktualny
-
ladybirth wrote:Dziewczyny czy w czwartek będzie klinika otwarta? Wypada mi 3dc a tu święto.. Nie wiecie jak było w poprzednich latach?<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Imbirek91 wrote:Nowa a bierzesz magnez/no-spe?
Mao nie próbujesz czasem wpisywać buziek z telefonu? Bo mi ucinalo wiadomosci jak z rozpędu wstawialam buźki, właśnie w momencie wstawienia buźki wysypywalo sięjaki macie problem?
-
Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę tych bobasów, które są na świecie i jeszcze w brzuszkach.. ja ostatnio stwierdziłam, że mogę mieć nawet trojaczki... byle tylko się udało:) Na co mój M zrobił oczy jak 5 zł.
Za każdym razem test pokazuje mi tą upiorną jedna kreske... jak pojawiły się Wam dwie po tylu latach starań byłyście w stanie uwierzyć własnym oczom? -
mao wrote:Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę tych bobasów, które są na świecie i jeszcze w brzuszkach.. ja ostatnio stwierdziłam, że mogę mieć nawet trojaczki... byle tylko się udało:) Na co mój M zrobił oczy jak 5 zł.
Za każdym razem test pokazuje mi tą upiorną jedna kreske... jak pojawiły się Wam dwie po tylu latach starań byłyście w stanie uwierzyć własnym oczom?nie wiem jaka była moja reakcja na dwie kreski, bo testu nie robiłam, ale po przeczytaniu wyników bety podejrzewam, że całe osiedle dowiedziało się, że jestem w ciąży
byłam w takim szoku, bo od początku twierdziłam, że tym razem nic z tego nie będzie
mao lubi tę wiadomość
-
mao wrote:Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę tych bobasów, które są na świecie i jeszcze w brzuszkach.. ja ostatnio stwierdziłam, że mogę mieć nawet trojaczki... byle tylko się udało:) Na co mój M zrobił oczy jak 5 zł.
Za każdym razem test pokazuje mi tą upiorną jedna kreske... jak pojawiły się Wam dwie po tylu latach starań byłyście w stanie uwierzyć własnym oczom?mao lubi tę wiadomość
Pelna nadziei -
mao wrote:Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę tych bobasów, które są na świecie i jeszcze w brzuszkach.. ja ostatnio stwierdziłam, że mogę mieć nawet trojaczki... byle tylko się udało:) Na co mój M zrobił oczy jak 5 zł.
Za każdym razem test pokazuje mi tą upiorną jedna kreske... jak pojawiły się Wam dwie po tylu latach starań byłyście w stanie uwierzyć własnym oczom?
Poszlam na bete bedac pewna ze nici z tego. Jeszcze poszlam dzien wczesniej aby wykupic juz wakacje. Odbierajac wyniki w myslach mialam a moze jednak ale by mnie zdziwko wzielo. No i wzielo... Ryczalam jak bobr. Chodzilam od auta do murku z 10 razy nie wierzac ze sie udalo. Cud przy endometriozie i inseminacji za 1 podejsciem aby sie udalo. Odpuscil czlowiek nie nastawial sie a tu taka niespodziankamao lubi tę wiadomość
-
Pelna nadziei wrote:Zycie potrafi zaskoczyc wiec na pewno tez sie doczekasz zwlaszcza, ze duzo osobom sie udaje. Mnie okres sie spoznial 4 dzien wiec napisalam do dr Z ze mialam sie zjawic zeby zaczac procedure do ivf odpisal szybko a co test ciazowy? Pomyslalam jak test po co ale zrobilam po kilku sekundach byly wyrazne dwie kreski nie zapomne tej radosci nigdy i usmiechu meza na twarzy i w oczach rowniez... a test zostawilam na pamiatke.. Swoje trzeba naprawde przetrwac ale warto..
No mam nadzieję, że się doczekam... tylko czasem mam chwile zwątpienia i myśli dlaczego to mnie spotkało no i oczywiście ryk... zazwyczaj w dzień @... Że mnie jeszcze mąż nie zabił to cud
Ale Wy na pewno dobrze znacie to wszystko... z M się śmialiśmy, że tyle już wydaliśmy, a jeszcze do invitro kolejny mały majątek, że jak się w koncu bobas pojawi, to będzie się bawił tym co jest w domu, bo nie będzie nas stać na zabawki
-
ladybirth wrote:Faktycznie pracują w czwartek ale krócej jakoś. Udało mi się umówić
Tylko pewnie nikogo z Alab nie będzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2018, 11:29
-
nick nieaktualnymao wrote:O jaaaa cudownie...zamiast invitro naturalsik
No mam nadzieję, że się doczekam... tylko czasem mam chwile zwątpienia i myśli dlaczego to mnie spotkało no i oczywiście ryk... zazwyczaj w dzień @... Że mnie jeszcze mąż nie zabił to cud
Ale Wy na pewno dobrze znacie to wszystko... z M się śmialiśmy, że tyle już wydaliśmy, a jeszcze do invitro kolejny mały majątek, że jak się w koncu bobas pojawi, to będzie się bawił tym co jest w domu, bo nie będzie nas stać na zabawki
Każdej z nas te chwile są dobrze znane, ja też się dziwiłam mojemu Partnerowi, że wytrzymuje moje huśtawkia co do zabawek to Lili ma ich cały koszyk (nazbieralo się po odwiedzinach), a jej ulubioną jest grzechotka za 5zł i tetrowa pielucha
Tacia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mao wrote:O jaaaa cudownie...zamiast invitro naturalsik
No mam nadzieję, że się doczekam... tylko czasem mam chwile zwątpienia i myśli dlaczego to mnie spotkało no i oczywiście ryk... zazwyczaj w dzień @... Że mnie jeszcze mąż nie zabił to cud
Ale Wy na pewno dobrze znacie to wszystko... z M się śmialiśmy, że tyle już wydaliśmy, a jeszcze do invitro kolejny mały majątek, że jak się w koncu bobas pojawi, to będzie się bawił tym co jest w domu, bo nie będzie nas stać na zabawki
Pelna nadziei -
Paula83 wrote:Dziewczyny wpadłam w martwy ciąg. Mam tak złe wyniki, że dyskwalifikują mnie nawet do refundacji do stymulacji (AMH znów spadło a FSH poszło w górę - ponad 20). Dr powiedziała że uda że nie widziała wszystkich wyników. Wg niej nie ma sensu kolejna IUI i przy tych wynikach sukces inseminacji = naturalne starania = cud. Namawia nas na in-vitro. Tutaj mamy cień szansy. Za pół roku pewnie nie będzie mowy o niczym. Problem polega na tym że mój nie chce o tym słyszeć. Ja się poryczałam a on się nie odzywa. Rozjechaliśmy się do pracy, siedzę i nie mogę się na niczym skupić. Nie wiem co robić.Pelna nadziei
-
O jaaa... tak mi przykro Paula83.
Ja mam AMH 1,5 i mi dr. K od razu powiedziała, że najlepiej in-vitro i nie ma co tracić czasu, bo nie mamy 3 lat, aby spokojbie probowac IUI.
A ma jakiś konkretny powód, że nie chce podchodzić do IVF? To Twój organizm dostaje po dupie, on idzie oddać nasienie i dla niego to koniec... Może jak przemyśli na spokojnie to zmieni zdanie, trzymam kciukasy, aby tak się stało -
Pelna nadziei wrote:Mnie zawsze pocieszalo to ze jeszcze nie musze brac kredytow na takie decyzje bo pary, ktore nie maja pieniedzy sa niestety w gorszej sytuacji. Zawsze trzeba znalezc sobie jakas lepsza odpowiedz choc sa gorsze dni i to wiele gorszych dni ale tutaj zawsze dziewczyny wespra i jest lepiej...
My aktualnie kończymy budowę domu.. także zrobiliśmy co niezbędne... ale zgodnie ustaliliśmy co jest dla nas priorytetemtakże wokół naszej chatki rośnie zielsko, jesteśmy bez płotu... ale są rzeczy ważne i ważniejsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2018, 12:37