MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
kinga25 wrote:Mi doktor zalecil na ciaze Mio - Inozytol przy tym PCOS dodatkowo ,d3 biore tylko 1000 dziennie ,to sie jeszcze dopytam

Ja mam brac 2000 iu dziennie, ale łykamy z mężem d3 od dawna w dawce 5000 iu i taka mam w domu, wiec dr mówi, ze moge co drugi dzień żeby bez sensu nie kupować nowych.
Ja Mioinozytolu nie biorę, bo mam włączoną metforminę i dr powiedziała, że nie ma potrzeby.
Stosuję się do wszystkich zaleceń
-
nick nieaktualnyTo kazdy ma pewnie swoja sciezke ja do Metforminy mam dodatkowo Mio -.InozytolPom-pon wrote:Ja mam brac 2000 iu dziennie, ale łykamy z mężem d3 od dawna w dawce 5000 iu i taka mam w domu, wiec dr mówi, ze moge co drugi dzień żeby bez sensu nie kupować nowych.
Ja Mioinozytolu nie biorę, bo mam włączoną metforminę i dr powiedziała, że nie ma potrzeby.
Stosuję się do wszystkich zaleceń
-
fishka wrote:nie wytrzymałam i zrobiłam dziś betę na cito wynik 21 w 8 dni po transferze to mało prawda?
Mało, ale wszystko powinno wyjaśnić się jak powtórzysz betę za 2 dni. Niemniej wygląda na ciążę biochemiczną aczkolwiek jeszcze nie ma co o tym przesądzać.
fishka lubi tę wiadomość
M&K
2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
fishka wrote:sikacz o czułości 25, który wczoraj ładnie wyszedł, dzisiaj z drugiego moczu negatywny, więc czuję, że spada

Ja trzymam kciuki mocno. Mi Z powiedział ze jak bedzie wynik powyżej 5 to jest ok a poniżej to pudło.
fishka lubi tę wiadomość
-
Kingo ogromne gratulacjekinga25 wrote:Niestety takiego luksusu jeszcze nie ma .Przy nieprawidlowych podaja raport chromosomow .
kinga25 lubi tę wiadomość
9 lat starań
MEDART 2019
1 procedura
Punkcja 23.08.2019
1 - Transfer 28.08.2019 zarodek 1.1.1 💕❤😘
05.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
2 - Transfer 22.09.2019
zarodek 1.1.1 💕❤😘
30.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
Od 01.10.2019 przerwa w staraniach przez jakiś czas 😥😣😪
2 procedura
Punkcja październik 2020
1-transfer 1.2.1 ❤💕😘
25.10.2020 bhcg 9.2mlU/ml🙂
27.10.2020 bhcg 10.4mlU/ml
Odstawienie leków😪😪
Przerwa aż do teraz ...
INVIMED 2021
pełna nadziei
punkcja 16.09.2021
22.09.2021
Mamy❄❄ 3bb I 4bb
18.10.2021 TRANSFER
Dwóch zarodków 😘❤🍀🍀
28.10.2021
Beta bhcg 1.18 mlU/ml😪
punkcja 27.12.2021
02.01.2022 Dwa zarodki 2cc I 2cd odrzucone 😪😪😪 -
Mam pytanie do Kingi 25 mogłabyś mi powiedzieć ile was wyniosło ivf rozumiem że to było wasze pierwsze podejście i się udało.dziękuję za informację. Pozdrawiam9 lat starań
MEDART 2019
1 procedura
Punkcja 23.08.2019
1 - Transfer 28.08.2019 zarodek 1.1.1 💕❤😘
05.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
2 - Transfer 22.09.2019
zarodek 1.1.1 💕❤😘
30.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
Od 01.10.2019 przerwa w staraniach przez jakiś czas 😥😣😪
2 procedura
Punkcja październik 2020
1-transfer 1.2.1 ❤💕😘
25.10.2020 bhcg 9.2mlU/ml🙂
27.10.2020 bhcg 10.4mlU/ml
Odstawienie leków😪😪
Przerwa aż do teraz ...
INVIMED 2021
pełna nadziei
punkcja 16.09.2021
22.09.2021
Mamy❄❄ 3bb I 4bb
18.10.2021 TRANSFER
Dwóch zarodków 😘❤🍀🍀
28.10.2021
Beta bhcg 1.18 mlU/ml😪
punkcja 27.12.2021
02.01.2022 Dwa zarodki 2cc I 2cd odrzucone 😪😪😪 -
nick nieaktualnyDziewczyny czy tylko ja jestem nienormalna i tak panikuje czy któraś z Was tez tak miała ? Tydzień po wizycie serduszkowej byłam już tak spanikowana czy serce nadal bije ze poszłam na usg do gina w swoim mieście. Oczywiście jest ok ale ja po 3-4 dniach zaczynam wątpić i sobie wkręcać ze coś nie tak. Kolejna wizyta u Ż już w poniedziałek znowu po tygodniu. Jestem ciekawa czy cały czas już będę w takiej niepewności czy w końcu uwierzę ze może to się dobrze skończyć. I myślicie ze takie częste usg może szkodzić ? Bo pewnie będę chodzić częściej..
-
nick nieaktualnyWiesz co dokladnie nie liczylismy ,ale okolo 30 tys bylo ,odjac od tej kwoty 12 tys za genetyke ,tu niestety koszta sa ogromne i okolo 5 tys za leki i ja jeszcze mialam przed transferem abrazje .Dzis nie zalujemy ani jednego grosza zostawionego u doktora i w klinice ,ani jednej sekundy ,ktora musielismy czekac w kolejce .Teraz jak juz jest ciaza to te koszta tez nie sa male ,ale dla kazdej zly radosci warto byloagulla1 wrote:Mam pytanie do Kingi 25 mogłabyś mi powiedzieć ile was wyniosło ivf rozumiem że to było wasze pierwsze podejście i się udało.dziękuję za informację. Pozdrawiam
Pozdrawiam .
mao lubi tę wiadomość
-
Alicjaa92 wrote:Dziewczyny czy tylko ja jestem nienormalna i tak panikuje czy któraś z Was tez tak miała ? Tydzień po wizycie serduszkowej byłam już tak spanikowana czy serce nadal bije ze poszłam na usg do gina w swoim mieście. Oczywiście jest ok ale ja po 3-4 dniach zaczynam wątpić i sobie wkręcać ze coś nie tak. Kolejna wizyta u Ż już w poniedziałek znowu po tygodniu. Jestem ciekawa czy cały czas już będę w takiej niepewności czy w końcu uwierzę ze może to się dobrze skończyć. I myślicie ze takie częste usg może szkodzić ? Bo pewnie będę chodzić częściej..
Mam to samo, ale powstrzymuje się od wizyt u innych lekarzy.
Codziennie popadam z nadziei i pewności, ze na pewno wszystko dobrze, do doła, że znowu się nie uda.
To nie jeste normalne, ale chyba towarzyszy wszystkim kobietom po przejsciach takich jak nasze. -
nick nieaktualnyDziewczyny czy wy też tak miałyście po stymulacji że przybyło wam wagi. Ja w ciągu ostatnich 2 miesięcy przytyłam około 3-4kg. Czy to możliwe ze to do tych zastrzyków? Wyglądam jak w ciąży a nie zaszłam
Czuje się taka ciężka. Jestem miesiąc po nieudanym transferze i jestem gruba
-
nick nieaktualnyAlicja ,ja tez tak mam ,ale mnie ratuje to ,ze jak doktor mowi ,ze jest wszystko dobrze i nie ma sie czym martwic to tak jest i to mi bardzo pomaga .Alicjaa92 wrote:Dziewczyny czy tylko ja jestem nienormalna i tak panikuje czy któraś z Was tez tak miała ? Tydzień po wizycie serduszkowej byłam już tak spanikowana czy serce nadal bije ze poszłam na usg do gina w swoim mieście. Oczywiście jest ok ale ja po 3-4 dniach zaczynam wątpić i sobie wkręcać ze coś nie tak. Kolejna wizyta u Ż już w poniedziałek znowu po tygodniu. Jestem ciekawa czy cały czas już będę w takiej niepewności czy w końcu uwierzę ze może to się dobrze skończyć. I myślicie ze takie częste usg może szkodzić ? Bo pewnie będę chodzić częściej..
-
nick nieaktualnyPom-pon wrote:Mam to samo, ale powstrzymuje się od wizyt u innych lekarzy.
Codziennie popadam z nadziei i pewności, ze na pewno wszystko dobrze, do doła, że znowu się nie uda.
To nie jeste normalne, ale chyba towarzyszy wszystkim kobietom po przejsciach takich jak nasze.
W takim razie tez będę próbowała się powstrzymywać .. ale już sobie tłumaczyłam ze lepiej iść na usg niż tak stresować dziecko -
nick nieaktualnykinga25 wrote:Alicja ,ja tez tak mam ,ale mnie ratuje to ,ze jak doktor mowi ,ze jest wszystko dobrze i nie ma sie czym martwic to tak jest i to mi bardzo pomaga .

Mi tez pomagają ale na max 3 dni później panika
Ty masz przebadany zarodek to masz dużo większa pewność ze będzie ok, przynajmniej to wyklucza wszystkie choroby genetyczne, my akurat tego nie przebadalismy i dlatego mam stres.. w poprzedniej procedurze tylko jeden był dobry a trzy złe.. -
Alicjaa92 wrote:Mi tez pomagają ale na max 3 dni później panika

Ty masz przebadany zarodek to masz dużo większa pewność ze będzie ok, przynajmniej to wyklucza wszystkie choroby genetyczne, my akurat tego nie przebadalismy i dlatego mam stres.. w poprzedniej procedurze tylko jeden był dobry a trzy złe..
Spróbuj myśleć, że wciąż większość dzieci na świecie jest poczęta bez badań genetycznych w brzuchu mamy
A serio, rozumiem Cię doskonale, ale nic oprócz czekania nam nie pozostaje.
Ja mam tydzień do wizyty, która będzie już po dniu, w którym obumarła poprzednia ciąża.
Staram się nie świrować, ale jest ciężko.
-
nick nieaktualnyPod wzgledem genetyki akurat tak ,ale reszta jest niewidoma ,pewnie kazdy dzien bedzie walka ,dlatego ,zbieram sily ,staram sie jak najmniej stresowac ,dobra ksiazka na chwile obecna dziala .Alicjaa92 wrote:Mi tez pomagają ale na max 3 dni później panika

Ty masz przebadany zarodek to masz dużo większa pewność ze będzie ok, przynajmniej to wyklucza wszystkie choroby genetyczne, my akurat tego nie przebadalismy i dlatego mam stres.. w poprzedniej procedurze tylko jeden był dobry a trzy złe..





