MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMagdabg6 wrote:Jeżeli chodzi o wymioty mi przeszło dopiero koło 16 tygodnia. W pierwszej ciazy w 12 tygodniu jak ręką odjął. Wiec wszystko zależy od ciąży, jeżeli bierzesz progesteron to on niestety wzmaga wymioty.
-
nick nieaktualnyAlicjaa92 wrote:Dziewczyny czy tylko ja jestem nienormalna i tak panikuje czy któraś z Was tez tak miała ? Tydzień po wizycie serduszkowej byłam już tak spanikowana czy serce nadal bije ze poszłam na usg do gina w swoim mieście. Oczywiście jest ok ale ja po 3-4 dniach zaczynam wątpić i sobie wkręcać ze coś nie tak. Kolejna wizyta u Ż już w poniedziałek znowu po tygodniu. Jestem ciekawa czy cały czas już będę w takiej niepewności czy w końcu uwierzę ze może to się dobrze skończyć. I myślicie ze takie częste usg może szkodzić ? Bo pewnie będę chodzić częściej..
żeby nie myśleć 24 godz/dobę o brzuszku. Detektor radzę używać na początku świeżo po wizycie, gdyż jak Maleństwo się specyficznie ułoży i nic nie usłyszysz to tylko niepotrzebnie się zdenerwujesz, a po wizycie będziesz mieć pewność, że wszystko z Dzieckiem ok. Dobrze, że robi się coraz cieplej, wkrótce wyjdziemy wszystkie na dłużej na słoneczko i też z większym optymizmem przebrniemy przez ciąże
-
Ja wymioty mialam bodajze do 4 miesiaca. Ale ostatnio zostawilam swoje DNA na parkingu a juz jestem w 8 miesiacu wiec nie wiem od czego to jest zalezne... Ale wole wymiotowac niz miec zgage. Mialam tylko 1 dzien i dziekuje bardzo...
Co do zadyszki... Odnosze wrazenie ze mi pluca sie pomniejszyly. Prysznic to u mnie takie zmeczenie ze masakra. Wychodzi lezenie plackiem przez cala ciaze. Najlepszy jest wyjazd do lekarza... Po wizycie to czuje sie jakbym balowala z 3 dni pod rzad.
Emma_ lubi tę wiadomość
-
Tacia, polubiłam za ten fragment o wizytach i zmęczeniu po nich.
Mam tak samo!
Mnie na szczęście wymioty oszczędziły, wymiotowałam tylko raz, ale bardzo długo miałam mdłości i musiałam pilnować jedzenia regularnych posiłków, bo im dłużej byłam głodna, tym bardziej brało mnie na wymioty. Zaraz po otwarciu oczu rano leciałam do kuchni, żeby robić śniadanie, bo chwila zwłoki i zaczynało się robić nieprzyjemnie.kinga25 lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualnyTacia wrote:Ja wymioty mialam bodajze do 4 miesiaca. Ale ostatnio zostawilam swoje DNA na parkingu a juz jestem w 8 miesiacu wiec nie wiem od czego to jest zalezne... Ale wole wymiotowac niz miec zgage. Mialam tylko 1 dzien i dziekuje bardzo...
Co do zadyszki... Odnosze wrazenie ze mi pluca sie pomniejszyly. Prysznic to u mnie takie zmeczenie ze masakra. Wychodzi lezenie plackiem przez cala ciaze. Najlepszy jest wyjazd do lekarza... Po wizycie to czuje sie jakbym balowala z 3 dni pod rzad., maz co chwile sie zatrzymywal tak mnie jakos dopadlo . To dobrze , ze juz 8 miesiac leci
-
nick nieaktualnyDziewczyny co do detektora tętna to ja polecam jumper. Kupiłam za radą innych mam z forum i naprawdę był niezawodny
Póki Lili się nie zaczęła ruszać sprawdzałam codziennie, a jak już się w brzuchu kręciła to też lubiłam sobie posłuchać, bo to piękny dźwiękAlicjaa92, kinga25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGonia8986 wrote:Alicja, a jesteś na L4? Ja poszłam w 10 tyg, gdyż 2 dni plamilam i już nie wróciłam do pracy, miałam dużo czasu i skupialam się głównie na forach ciążowych, co było błędem. Też schizowalam, niby dopiero w 13 tyg ciąży, ale to był mocny stres. Dlatego lekarstwem jest zajęcie się swoim hobby, czyms, co zawsze chciało się robić, a praca nie pozwalała, opcją są też dobre książki, seriale na netlix
żeby nie myśleć 24 godz/dobę o brzuszku. Detektor radzę używać na początku świeżo po wizycie, gdyż jak Maleństwo się specyficznie ułoży i nic nie usłyszysz to tylko niepotrzebnie się zdenerwujesz, a po wizycie będziesz mieć pewność, że wszystko z Dzieckiem ok. Dobrze, że robi się coraz cieplej, wkrótce wyjdziemy wszystkie na dłużej na słoneczko i też z większym optymizmem przebrniemy przez ciąże
Powiedzmy ze większości jestem na L4, prowadzę z mężem firmę i większość już on robi bo mówi zebym odpoczywała. Oczywiście wszystkie seriale netlifx hbo go jak najbardziej oglądam:) zawsze moim największym hobby był sport to teraz ciężko usiedzieć i fizycznie nic nie robić. Próbuje się opanować bo i tak nie mam na to większego wpływu .. co będzie to będzie
Oj tak już nie mogę się doczekac jakiś dluzych spacerów i tego jak powiem wszystkim o ciąży bo ciężko ukrywać to szczęście
-
nick nieaktualnyAlicja80 wrote:To możliwe że przez prolutex co brałam. A jeśli to woda to jak się jej pozbyć?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2019, 11:46
-
Alicjaa92 ja też panikowalam bałam się strasznie ale jakoś uspokajał mnie fakt że plamień brak młodości przybyły razem z serduszkiem (od wizyty serduszkowej)i brzuch ciągle boli.
Pom-pon ja zwolnienie mam od samego początku całej procedury to znaczy od 18stycznia (pobranie komórek). Pracuje fizycznie i czasami muszę dźwigać po 15kg więc wcale mowy nie było o powrocie do pracy po zabiegu a potem był transfer i strzał w 10 bo beta powędrowała do góry.
Kinga25. Boziu Kochana mdli mnie czasami przez cały dzień. Jak jem to Oki ale jak tylko przestanę jeść to koszmar. Tak samo jak leżę jest spokój ale jak wstaje to i mdłości dają o sobie znać. Czytałam że warto popijac dopiero po posiłku a nie podczas wtedy mniej powietrza dostaje się do żołądka. I że guma do żucia bez cukru też pomaga na trochę ale zawsze. Wymiotowałam tylko raz będąc u siostry która uwielbia kadzidełka. Zapachy zrobiły swoje.
A my dzisiaj jesteśmy po wizycie 8 tydzień i nasz Bohater ma 1.4cm więc sporo urósł. Doktor Ż powiedział że na razie jest dobrze. Więc tylko oby do następnej wizyty.Starania od 2015 r. Metodą prób i błędów
Hiperprolaktynemia.
AMH 0,97
3× IUI nieudane
INF 01.2019 MedArt d. Ż
8dpt beta 75,71
9dpt beta 143,79
26dpt ❤
Czekamy na córeczkę ❤
Nie zwycięża tylko ten kto nie walczy. -
klopsik wrote:Pom pon, idziemy równo, musimy się trzymać
jeśli mogę zapytać, poprzedni zarodek był przebadany? Teraz pewnie dla Ciebie bardziej stresujące dni?
Czytałam, że u szczupłych osób detektor już od 9tc wykrywa, a u zalanych na brzusiu nawet w 12 może nie znaleźć.
Ja nie wymiotowalam, apetyt mam na wszystko prócz warzyw.. ale codziennie piłam napar z imbiru, myślę że mógł pomóc.
Co do zmęczenia, to ja czasem leżę na kanapie jak flak przez cały dzień, schody w chacie to jakaś żenada, sapię tak samo. Teraz mocno mnie ciągnie i "piecze" podbrzusze i pachwiny
Obyśmy wytrwały do września
Moje zarodki nie są przebadane, bo obie ciąże po IUI.
Staram się tak bardzo nie stresowac, ale to będzie dłuuugi tydzien do kolejnej wizyty. Żeby zając czas oczywiście książki, Netflix, wróciłam też do kolorowanek dla dorosłych. Mam też półtorarocznego Amstaffa,/ a to taka rasa, że nie da się nudzić
Wymioty i mnie oszczędziły, ale nie mogę dopuścić do uczucia głodu jak Emma, bo wtedy masakra.
Są lepsze i gorsze dni, dzisiaj mam więcej energii, nawet pochowałam buty i kurtki zimowe, zostawiłam tylko po parze awaryjnie, bo ja już ogłaszam wiosnę! -
nick nieaktualnyApolonia 87 , ja mam tak , ze co zjem to zwymiotuje , ważne żeby pic , jedzenie jak nie przechodzi to trudno . Mi pomagają trochę gerberki , doktor B kazał meżowi kupić i pasta z migdałów , i polecil tez siemie lniane alby zrobic jaka oslone na żołądek aby nie podrażniać i nie bylo odruchów wymiotnych caly czas , w nocy np wymiotuje sama z siebie .Z tą guma to spróbuje . Dla mnie najgorszy jest zapach miesa , ostatnio byalm w aptece po recepty i restauracje dookoła to myslałam , ze bede tam spać nie bylam w stanie dlugo wyjsc od tych zapachów ale jakos sie udało ;)To Bohater widze super sie ma
Apolonia87 lubi tę wiadomość
-
Pom-pon wrote:Obyśmy wytrwały do września
Moje zarodki nie są przebadane, bo obie ciąże po IUI.
Staram się tak bardzo nie stresowac, ale to będzie dłuuugi tydzien do kolejnej wizyty. Żeby zając czas oczywiście książki, Netflix, wróciłam też do kolorowanek dla dorosłych. Mam też półtorarocznego Amstaffa,/ a to taka rasa, że nie da się nudzić
Wymioty i mnie oszczędziły, ale nie mogę dopuścić do uczucia głodu jak Emma, bo wtedy masakra.
Są lepsze i gorsze dni, dzisiaj mam więcej energii, nawet pochowałam buty i kurtki zimowe, zostawiłam tylko po parze awaryjnie, bo ja już ogłaszam wiosnę!Pom-pon, klopsik lubią tę wiadomość
-
Tacia wrote:Ja wymioty mialam bodajze do 4 miesiaca. Ale ostatnio zostawilam swoje DNA na parkingu a juz jestem w 8 miesiacu wiec nie wiem od czego to jest zalezne... Ale wole wymiotowac niz miec zgage. Mialam tylko 1 dzien i dziekuje bardzo...
Co do zadyszki... Odnosze wrazenie ze mi pluca sie pomniejszyly. Prysznic to u mnie takie zmeczenie ze masakra. Wychodzi lezenie plackiem przez cala ciaze. Najlepszy jest wyjazd do lekarza... Po wizycie to czuje sie jakbym balowala z 3 dni pod rzad.Pelna nadziei -
Kurde, dziewczyny, dr K mi nie odpisuje od 2 dni, a pytałam czy na bakterie w posiewie coś muszę brać, skoro transferu nie planujemy przez najbliższe miesiące... Nie wiem czy się przypominać? Jakoś mi głupio, że na razie nie planuję żadnej wizyty, a oczekuję pomocy
Choć wiadomo, że mało kasy to się tam nie zostawiło...
-
nick nieaktualnyApolonia87 wrote:Alicjaa92 ja też panikowalam bałam się strasznie ale jakoś uspokajał mnie fakt że plamień brak młodości przybyły razem z serduszkiem (od wizyty serduszkowej)i brzuch ciągle boli.
Pom-pon ja zwolnienie mam od samego początku całej procedury to znaczy od 18stycznia (pobranie komórek). Pracuje fizycznie i czasami muszę dźwigać po 15kg więc wcale mowy nie było o powrocie do pracy po zabiegu a potem był transfer i strzał w 10 bo beta powędrowała do góry.
Kinga25. Boziu Kochana mdli mnie czasami przez cały dzień. Jak jem to Oki ale jak tylko przestanę jeść to koszmar. Tak samo jak leżę jest spokój ale jak wstaje to i mdłości dają o sobie znać. Czytałam że warto popijac dopiero po posiłku a nie podczas wtedy mniej powietrza dostaje się do żołądka. I że guma do żucia bez cukru też pomaga na trochę ale zawsze. Wymiotowałam tylko raz będąc u siostry która uwielbia kadzidełka. Zapachy zrobiły swoje.
A my dzisiaj jesteśmy po wizycie 8 tydzień i nasz Bohater ma 1.4cm więc sporo urósł. Doktor Ż powiedział że na razie jest dobrze. Więc tylko oby do następnej wizyty.
Moja wizyta u Ż dopiero w pon, a kiedy wyznaczył Ci kolejną ?
Czasem lepiej mieć objawy, chociaż domyślam ze może być to ciężkie, ja nie mam żadnych może dlatego panikuje -
Pelna nadziei wrote:Tacia, do ktorego tygodnia juz udalo Ci sie doczekac? Z tego co pamietam mowili ze dobrze jak doczekasz do 30 tak? A juz 8 miesiac czyli super
nie mozemy juz sie doczekac. Termin mam na wielkanoc ale czy dotrwam.... Moj prowadzacy mowil ze moze uda mi sie urodzic na poczatku kwietnia ale cos czuje ze nastapi to w marcu.
A jak u Cb? -
nick nieaktualnygabrysia111 wrote:Kurde, dziewczyny, dr K mi nie odpisuje od 2 dni, a pytałam czy na bakterie w posiewie coś muszę brać, skoro transferu nie planujemy przez najbliższe miesiące... Nie wiem czy się przypominać? Jakoś mi głupio, że na razie nie planuję żadnej wizyty, a oczekuję pomocy
Choć wiadomo, że mało kasy to się tam nie zostawiło...