X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną MedArt Poznań
Odpowiedz

MedArt Poznań

Oceń ten wątek:
  • anakonda Autorytet
    Postów: 4758 1609

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 06:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dalia90 wrote:
    A możesz dać jakiś namiar w razie czego?
    Rzadko wychodzę niestety na spacery (psychol ze mnie nadal🙃), chociaż staram się wieczorami połazić, w domu wszystko robię normalnie, specjalnie się nie oszczędzam... muszę popróbować, może z tą dietą lub jakieś ćwiczenia nie zaszkodzą 😊
    Jest to Waldemar Olszewski przyjmuje 2razy w tygodniu i telefon działa chyba po15 najlepiej zadzwoń i powiedz ze jesteś w ciąży ta kobitka jest tam ok na znany lekarz mozesz zobaczyc jakie ma terminy . Polecam przed snem spacer . Co do ćwiczeń nie mam pojęcia jakie mozesz .

    Dalia90, Ewelina185b lubią tę wiadomość

    Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
    3 IUI :(
    03.2016 I procedura krótki protokół ICSI :(
    05.2016 II procedura krótki protokół ICSI :(
    Zmiana kliniki MedArt
    09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki :)
    29.11.2016 crio 4AA cb
    Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
    08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc :(
    V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
    10.04. 2019transfer :(
    24.11 transfer + atosiban
    1.12. 82b : 192p
    5:12 547b: > 160p
    9.12 3313b > 160p
    14.12 15122b >125p
    16.12 ❤️

    url=https://www.tickerfactory.com]s-preg.png[/url]
  • anakonda Autorytet
    Postów: 4758 1609

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 06:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Dziewczyny zastanawiam się co ja mam w sumie dalej robic ze sobą, bo tak endomenda niezdiagnozowana, bo lekarze od nas machaja na to ręką, no, ale jak pojade gdzie indziej to przecież bez laparo sie nie obedzie, co u mnie niewskazane, wiec jem te anty cykl w cykl i albo torbiel albo anty.
    I co zrobic z tymi wodniakami? Skoro operacja jest ryzykowna i nawet lekarze boja sie jej podjąć. Niby sa umiejscowione na końcu jajowodów, ale są i kilka razy juz jakas wodę czułam.
    Z jednej strony rzuciłabym to w cholerę, ale boję się, że bede kiedyś żałować.

    Dr proponuje dwa transfery tzn ten i następny i kolejną procedurę z badaniem zarodków i jak bedzie jakis dobry to wtedy operacja. Ale co jak operacja sie nie powiedzie? Jest ryzyko, ze mnie otworzą i nie dotra do jajowodow nie wspomne o tym, ze moga mi uszkodzić jelita albo pecherz nie wspominajac o zrostach kolejnych. Teraz funkcjonuje dobrze, w zasadzie nic mnie nie boli, boję sie, że operacja źle sie skonczy dla mojego zdrowia. I co tu robić? 🤔
    Może mi któraś z Was coś mądrego podpowie, bo ja już nie wiem, co mam dalej robić. Liczylam sie z druga procedura, planowalam badanie zarodkow, ale ta operacja mnie przerasta.
    Jeśli masz żałować ze wszystkiego nie zrobiłaś to usuń wodniaki . Kazda operacja jest ryzykowna a skoro one nadaja sie do usunięcia to chyba nie masz wyjscia . Przy okazji moze sprawdzą czy masz endomertioze . Ja bym sie podjęła usunięcia ale to jest moje zdanie a Ty musisz to przemyśleć na spokojnie .

    Berbeć. lubi tę wiadomość

    Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
    3 IUI :(
    03.2016 I procedura krótki protokół ICSI :(
    05.2016 II procedura krótki protokół ICSI :(
    Zmiana kliniki MedArt
    09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki :)
    29.11.2016 crio 4AA cb
    Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
    08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc :(
    V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
    10.04. 2019transfer :(
    24.11 transfer + atosiban
    1.12. 82b : 192p
    5:12 547b: > 160p
    9.12 3313b > 160p
    14.12 15122b >125p
    16.12 ❤️

    url=https://www.tickerfactory.com]s-preg.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anakonda wrote:
    Jeśli masz żałować ze wszystkiego nie zrobiłaś to usuń wodniaki . Kazda operacja jest ryzykowna a skoro one nadaja sie do usunięcia to chyba nie masz wyjscia . Przy okazji moze sprawdzą czy masz endomertioze . Ja bym sie podjęła usunięcia ale to jest moje zdanie a Ty musisz to przemyśleć na spokojnie .
    Jak widze jak dr K jest przerazona ta operacją to wiesz nie jest mi tak prędko do niej. Mialby robić prof Szymanowski. Boję sie ze mi cos jeszcze gorzej zrobią. Moja kolezanka właśnie jak na zlosc dzwoniła do mnie, ze miala usuwane miesniaki a tydzień później na cito drożność jelit bo jeszcze trochę i by wyladowala na tamtym świecie.
    No nic mam jakis czas jeszcze, musiałabym tylko jechac do tego profesora sie zapisac na ten zabieg, bo jesli sie podejme ryzyka to i tak dopiero za rok w urlop, bo jak pojde na l4 znow na 2 ms to mnie z roboty wywala.

  • Mera Autorytet
    Postów: 525 488

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ainaa wrote:
    Mera, a o jak wysokim estradiolu piszesz?
    142🤨

    MedArt-marzec 2019
    IUI-08.06.2019 (puregon+ovitrelle)
    ilys58d.png[/url]
  • Ainaa Autorytet
    Postów: 1246 357

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mera wrote:
    142🤨

    Zdaje sobie sprawę, ze ten estradiol przekracza normę o 100% ale dla mnie to jest niski estradiol. Może się wiązać z delikatnym przedwczesnym wygasaniem czynności jajników, może to być tez chwilowe zawahanie hormonalne. Oczywiście bywają tez guzy hormonozalezne produkujące estradiol w nadmiarze, ale to najgorszy scenariusz i na pewno tak nie jest. Sprawdzić za miesiąc i będzie wiadomo. Znam osoby, które maja taki cały czas w 3dc, a nawet wyższy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2019, 14:33

    Mera lubi tę wiadomość

    Aina
  • Ainaa Autorytet
    Postów: 1246 357

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam Puregon cały na sprzedaż, gdyby ktoś potrzebował bez refundacji, dajcie znac. Do odbioru w klinice.

    Aina
  • Mera Autorytet
    Postów: 525 488

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ainaa wrote:
    Zdaje sobie sprawę, ze ten estradiol przekracza normę o 100% ale dla mnie to jest niski estradiol. Może się wiązać z delikatnym przedwczesnym wygasaniem czynności jajników, może to być tez chwilowe zawahanie hormonalne. Oczywiście bywają tez guzy hormonozalezne produkujące estradiol w nadmiarze, ale to najgorszy scenariusz i na pewno tak nie jest. Sprawdzić za miesiąc i będzie wiadomo. Znam osoby, które maja taki cały czas w 3dc, a nawet wyższy.
    Dziękuje za wyjaśnienie 🤗mam nadzieje ze to chwilowe 😊

    MedArt-marzec 2019
    IUI-08.06.2019 (puregon+ovitrelle)
    ilys58d.png[/url]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Dziewczyny zastanawiam się co ja mam w sumie dalej robic ze sobą, bo tak endomenda niezdiagnozowana, bo lekarze od nas machaja na to ręką, no, ale jak pojade gdzie indziej to przecież bez laparo sie nie obedzie, co u mnie niewskazane, wiec jem te anty cykl w cykl i albo torbiel albo anty.
    I co zrobic z tymi wodniakami? Skoro operacja jest ryzykowna i nawet lekarze boja sie jej podjąć. Niby sa umiejscowione na końcu jajowodów, ale są i kilka razy juz jakas wodę czułam.
    Z jednej strony rzuciłabym to w cholerę, ale boję się, że bede kiedyś żałować.

    Dr proponuje dwa transfery tzn ten i następny i kolejną procedurę z badaniem zarodków i jak bedzie jakis dobry to wtedy operacja. Ale co jak operacja sie nie powiedzie? Jest ryzyko, ze mnie otworzą i nie dotra do jajowodow nie wspomne o tym, ze moga mi uszkodzić jelita albo pecherz nie wspominajac o zrostach kolejnych. Teraz funkcjonuje dobrze, w zasadzie nic mnie nie boli, boję sie, że operacja źle sie skonczy dla mojego zdrowia. I co tu robić? 🤔
    Może mi któraś z Was coś mądrego podpowie, bo ja już nie wiem, co mam dalej robić. Liczylam sie z druga procedura, planowalam badanie zarodkow, ale ta operacja mnie przerasta.
    A byłaś u innych lekarzy ? Słyszałaś może o profesorze Sajdaku z Poznania ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za dużo wrote:
    A byłaś u innych lekarzy ? Słyszałaś może o profesorze Sajdaku z Poznania ?
    Żałuję, ze nie mogę niecenzuralnych słów pisac... Sajdaka osobiście BLAGALAM o to, zeby mi nie robil kolejnej operacji powiedzial uwaga cytuje:"A co to Pani za różnica przecież była już Pani cięta". No i zrobili. Po operacji dowiedziałam sie od lekarza, ktory mnie operowal , ze TA OPERACJA BYLA NIEPOTRZEBNA. Oni są k* wszyscy tyle samo warci. Od czego czasu nie wierze lekarza i moze dlatego moje podejście do leczenia jest jakie jest, ze az sie niektóre dziewczyny z wątku denerwują.

    Gdyby nie ta.niepotrzebna druga operacja i kolejne grzebanie konowałów w moim brzuchu moglabym teraz podejść śmiało to wyciecia wodniaków, a tak jest jak jest.

    Ale oczywiście dziękuję za odzew i prosZę nie bierz tego do siebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2019, 15:34

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2019, 15:42

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnetyczna wrote:
    Berbeć, a jesteś pewna że ten wodniak miał aż taki wpływ na transfer? Moja koleżanka miała, to lekarz powiedział jej, że przy IVF raczej nie ma on znaczenia bo IVF omija transport zapłodnionej w jajowodzie komórki do macicy.

    Ta koleżanka nie była gotowa na ivf. Poszła na laparo i po jakimś czasie wyszła naturalna ciąża.

    Ogólnie to ja mogę podpisać się pod tym co napisała anakonda. Nie znam dokładnie Twojej historii ale pewnie zaryzykowałabym operacje tak żeby za kilka lat nie mieć do siebie pretensji. Jednak to oczywiście Twoja trudna decyzja.
    Wodniaki pekaja i wyplywa z nich toksyczny płyn do macicy, tzn moze wyplywac, jeśli jest ujscie, bo może tak byc ze nie ma.
    Co do mojej historii.... mam zrosty w brzuchu, dwie laparotomie za mną, jedna bardzo sokomplikowana, szczegółów az tak nie chciałabym pisać, ale wszyscy za glowe sie lapali lekarze od nas. AB powiedzial, ze on by.sie nie podjął operacji. Wszyscy lekarze z naszej kliniki oraz prof Sz mowia żeby robic te transfery , potem druga procedura, badanie zarodkow i jak bedzie jakiś zdrowy to operacja.

    To czy wodniak wplynal na transfer tego nie wie nikt. Tylko chodzi o.to, ze musze.podchodzic z takimi marnymi szansami, dość marne przez wiek i endomende to jeszcze przez to.

    Pojade do tego profesora i.zobaczymy, ale już się boję.

  • Paulina Nessa Autorytet
    Postów: 382 182

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, powiedzcie mi gdzie robiłyście badania genetyczne na celiakię? Dr K. kieruje mnie na samodzielne pobranie materiału genetycznego (wykupić test na stronie www.tsddna.pl). Czy Wy też tam robiłyście te badania? Czy może odradzacie i polecacie gdzieś indziej?

    Jestem po pierwszej wizycie u dr K. Trochę jestem przerażona tą dietą bezglutenową i bezlaktozową.. Byłam na niej 10 lat w dzieciństwie i nie było fajnie ;/ wiem, że teraz jest inaczej i są ogólnodostępne produkty i spory wybór no ale..

    Starania od sierpnia 2018, sierpień 2019 Medart
    32 lata

    Drożność i budowa macicy i jajników ok.
    Amh - 0,53 (stan na 2018) - raczej już niższe.
    FSH - waha się, przeważnie okolice 10 - 11.
    Hashimoto (bez leków, ustabilizowane)
    Mutacja MTHFR układ heterozygotyczny.
    Dieta bezglutenowa.

    Nasienie ok.

    - 1 iui - nieudane.

    - słaba odpowiedź jajników na stymulacje ivf,
    - 1 punkcja - 1 komórka - nieprawidłowa.
    - 2 punkcja - 2 komórki - obie nieprawidłowe.


    Pełna niepokoju. Pełna wiary.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina Nessa wrote:
    Dziewczyny, powiedzcie mi gdzie robiłyście badania genetyczne na celiakię? Dr K. kieruje mnie na samodzielne pobranie materiału genetycznego (wykupić test na stronie www.tsddna.pl). Czy Wy też tam robiłyście te badania? Czy może odradzacie i polecacie gdzieś indziej?

    Jestem po pierwszej wizycie u dr K. Trochę jestem przerażona tą dietą bezglutenową i bezlaktozową.. Byłam na niej 10 lat w dzieciństwie i nie było fajnie ;/ wiem, że teraz jest inaczej i są ogólnodostępne produkty i spory wybór no ale..
    Witam ja robiłam z Mężem w Med Arcie jedna osoba 800 zł celiakia laktoza i te mthfr

    Paulina Nessa lubi tę wiadomość

  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulina Nessa wrote:
    Dziewczyny, powiedzcie mi gdzie robiłyście badania genetyczne na celiakię? Dr K. kieruje mnie na samodzielne pobranie materiału genetycznego (wykupić test na stronie www.tsddna.pl). Czy Wy też tam robiłyście te badania? Czy może odradzacie i polecacie gdzieś indziej?

    Jestem po pierwszej wizycie u dr K. Trochę jestem przerażona tą dietą bezglutenową i bezlaktozową.. Byłam na niej 10 lat w dzieciństwie i nie było fajnie ;/ wiem, że teraz jest inaczej i są ogólnodostępne produkty i spory wybór no ale..
    ja robiłam mthfr i na celiakie w centrum krwiodawstawa na Marcelińskiej https://www.rckik.poznan.pl/badania-platne

    Paulina Nessa lubi tę wiadomość

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Żałuję, ze nie mogę niecenzuralnych słów pisac... Sajdaka osobiście BLAGALAM o to, zeby mi nie robil kolejnej operacji powiedzial uwaga cytuje:"A co to Pani za różnica przecież była już Pani cięta". No i zrobili. Po operacji dowiedziałam sie od lekarza, ktory mnie operowal , ze TA OPERACJA BYLA NIEPOTRZEBNA. Oni są k* wszyscy tyle samo warci. Od czego czasu nie wierze lekarza i moze dlatego moje podejście do leczenia jest jakie jest, ze az sie niektóre dziewczyny z wątku denerwują.

    Gdyby nie ta.niepotrzebna druga operacja i kolejne grzebanie konowałów w moim brzuchu moglabym teraz podejść śmiało to wyciecia wodniaków, a tak jest jak jest.

    Ale oczywiście dziękuję za odzew i prosZę nie bierz tego do siebie.
    Kurcze myślałam ,że ja mam jakieś urojone uprzedzenia do niego ale z tego co widzę to coś jest z nim nie tak . Ja też dałam się namówić na drożność jajowodów nie wytłumaczył do końca na czym zabieg będzie polegał. W internecie doczytałam resztę . Myślałam że skoro wszyscy go zachwalają to musi być dobry . Ale po dłuższym leczeniu jak mi powiedziała ,że po nacina mnie aby jajeczka wyskakiwały i zajdę w ciążę tak już nie słuchając nikogo uciekłam z tamtąd . Myślałam ,że on jest od poważniejszych przypadków a na mnie nie ma pomysłu dlatego o nim ci napisałam .

  • truskawka26 Autorytet
    Postów: 393 724

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć. wrote:
    Wodniaki pekaja i wyplywa z nich toksyczny płyn do macicy, tzn moze wyplywac, jeśli jest ujscie, bo może tak byc ze nie ma.
    Co do mojej historii.... mam zrosty w brzuchu, dwie laparotomie za mną, jedna bardzo sokomplikowana, szczegółów az tak nie chciałabym pisać, ale wszyscy za glowe sie lapali lekarze od nas. AB powiedzial, ze on by.sie nie podjął operacji. Wszyscy lekarze z naszej kliniki oraz prof Sz mowia żeby robic te transfery , potem druga procedura, badanie zarodkow i jak bedzie jakiś zdrowy to operacja.

    To czy wodniak wplynal na transfer tego nie wie nikt. Tylko chodzi o.to, ze musze.podchodzic z takimi marnymi szansami, dość marne przez wiek i endomende to jeszcze przez to.

    Pojade do tego profesora i.zobaczymy, ale już się boję.

    Hej. Wodniaki to katastrofa. Przez nie straciłam już zbyt dużo. Profesora znam i bardzo polecam. Cudowny człowiek. Umów się do niego, trochę się czeka na termin. Nie trać czasu jeśli mogę coś doradzić :)

    Berbeć. lubi tę wiadomość

    starania od październik 2015; mąż ok
    ja: choroba Hashimoto; sarkoidoza; hiperprolaktynemia; nietoleracja laktozy (homozygota); polimorfizm genu MTHFR 677 C/Ti 1298 A/C (heterozygota); AMH 1,0;
    09.2018 - ciąża ektopowa, usunięcie jajowodu; 12.2018 - pierwsze IVF; 02.2019 - drugie/trzecie IVF DuoSTIM; 04.2019 - transfer 2AA; 7dpt - 0,0; 8dpt - 7,3; 10dpt - 28,7; 12dpt - 102; 16dpt - 530; 19dpt-1800; 22dpt-800 [*]
    06.2019 - czwarte IVF; 6AA ❄; 06.2019 - wodniak jajowodu; 08.2019 - usunięcie jajowodu; 09.2019 - histeroskopia; 18.10.2019 - transfer 6.1.1.
    7dpt - bHCG - 73,91; 8dpt - bHCG - 120,66; 11dpt - bHCG - 365,04; 17dpt - bHCG - 8267,13; 21dpt - bHCG - 18773; 23dpt - bHCG - 26852
    28dpt - jest ❤️ dziewczynka - mała wojowniczka

    3i49k6nloe8nvjba.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za dużo wrote:
    Kurcze myślałam ,że ja mam jakieś urojone uprzedzenia do niego ale z tego co widzę to coś jest z nim nie tak . Ja też dałam się namówić na drożność jajowodów nie wytłumaczył do końca na czym zabieg będzie polegał. W internecie doczytałam resztę . Myślałam że skoro wszyscy go zachwalają to musi być dobry . Ale po dłuższym leczeniu jak mi powiedziała ,że po nacina mnie aby jajeczka wyskakiwały i zajdę w ciążę tak już nie słuchając nikogo uciekłam z tamtąd . Myślałam ,że on jest od poważniejszych przypadków a na mnie nie ma pomysłu dlatego o nim ci napisałam .
    Niestety, ale mam wrażenie, że na Polnej to w ogóle idą na ilość a nie na jakość.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    truskawka26 wrote:
    Hej. Wodniaki to katastrofa. Przez nie straciłam już zbyt dużo. Profesora znam i bardzo polecam. Cudowny człowiek. Umów się do niego, trochę się czeka na termin. Nie trać czasu jeśli mogę coś doradzić :)
    Tak zrobie, tylko dlaczego oni "każą" mi jeszcze podchodzić do tych transferów w ogóle.
    A.mozesz napisac co tam sie.u Ciebie wydarzylo?'moze na priv?

  • Ainaa Autorytet
    Postów: 1246 357

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berbeć, ale Ty jutro robisz betę prawda?
    No to kciuki, aby była ciążowa, wczoraj coś drgnęło, wiec czekamy na przyrost.

    Aina
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2019, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ainaa wrote:
    Berbeć, ale Ty jutro robisz betę prawda?
    No to kciuki, aby była ciążowa, wczoraj coś drgnęło, wiec czekamy na przyrost.
    No robie juz mi sie ryczec chce i żołądek mnie boli, obym tylko to godnie zniosla

    Mera lubi tę wiadomość

‹‹ 1524 1525 1526 1527 1528 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ