WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną MedArt Poznań
Odpowiedz

MedArt Poznań

Oceń ten wątek:
  • antonna Autorytet
    Postów: 3739 2159

    Wysłany: 17 lipca 2020, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja wiem jedno, że nie odnajdę się na tym forum, widzę, że jest to szczycenie się sukcesami, a jeżeli chodzi o porażki to nagle nikogo to nie dotyczy, nikogo nie ma ale i tak życzę Wam powodzenia i pozdrawiam serdecznie.

    Chciałam wyrazić tylko swoją opinię, po jednym dniu na forum

    Kilka godzin to za mało, żeby tak ocenić cały wątek. Zostań jeszcze. Nie wiem u kogo się leczysz, ale lekarze płci męskiej z kliniki często, gęsto za dużo nie mówią, a tu na forum się można dowiedzieć wszystkiego o czym zapomnieli Ci powiedzieć. Immunologia w klinice zaczyna i kończy się na podaniu Clexane i encortonu. Nie dostaniesz wsparcia w tej kwestii od naszych lekarzy. Ale są tu dziewczyny, które próbowały się diagnozować na boku.

    Catlady, truskawka26 lubią tę wiadomość

    👧 2017 ❤ 👶 2021
    3jgxflw10w63fzkn.png
  • Zielona_ Ekspertka
    Postów: 209 269

    Wysłany: 17 lipca 2020, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)
    śledzę forum od jakiegoś czasu i sporo już się tutaj dowiedziałam, super, że tak się wspieracie i dzielicie swoimi obawami i sukcesami!
    Mimo, że dużo czytam i staram się jak najwięcej stąd wyciągnąć, to jestem w temacie jeszcze dość 'zielona' :)
    Za kilka dni mam pierwszą wizytę w MedArt u Pani Doktor K.
    Stresuje się bardzo, staramy się od 13 miesięcy, póki co efektów żadnych. Ze mną nie wiadomo do końca czy wszystko jest ok mimo wielu badań i wielu lekarzy (jedni mówią, że pco, inni że nie, mam bardzo długie cykle, od wielu miesięcy wspomagam je duphastonem), a u męża - problem z nasieniem (kryptozoospermia - stwierdzone w Invimedzie)

    Czy możecie mi podpowiedzieć jak się przygotować do pierwszej wizyty? Co mnie czeka? Na co się nastawić? Czy lekarze od razu kierują na dodatkowe badania? Czy zabrać ze sobą wszystkie poprzednie wyniki? Będę bardzo wdzięczna ;)

    Miłego dnia!

    Starania od 05.2019

    Od 07.2020 w MedArt Poznań
    Kwalifikacja do in vitro
    Dieta bezglutenowa, podwyższone hormony tarczycy, reszta wyników w normie
    Mąż - kryptozoospermia

    10.2020 - rozpoczęcie podejścia do pierwszej procedury IFV
    AMH - 6,95
    Punkcja 21 grudnia 2020 - pobrano 14 komórek
    Zamrożono 4x ❄️❄️❄️❄️ - po badaniu NGS 1 poprawny genetycznie (6AA)
    ----> Walka z za małym endo
    03.2021 histeroskopia, scratching -> wynik idealny, wyznaczone okno implantacyjne
    21.04.2021 transfer na naturalnym
  • Lilak1992 Ekspertka
    Postów: 260 75

    Wysłany: 17 lipca 2020, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka01 wrote:
    Mnie często denerwują wpisy odnośnie wyprawki dziecięcej, modeli wózków itp. Ponieważ uważam , że to nie miejsce, żeby wypisywać takie rzeczy. I taki problem ,to nie problem. Gdzie inne dziewczyny odbierają kolejny wynik beta 0, tracą kolejne dziecko... Po czym uświadamiam sobie, że dziewczyny, które kompletuje wyprawkę mają bagaż doświadczeń za sobą. A teraz chcą by ich cud miał wygodny, dostosowany do potrzeb wózek. I zbieram informacje o wózkach, bo mam nadzieje , że ja też będę miała taki słodki problem kiedyś 😊 Mąż nie karze mi czytać forum. A mi forum daje bardzo wiele. Czuje sie jakbyście były moimi siostrami 😊 Przy moich koleżankach (wszystkie mają dzieci) czuje się jak odmieniec, kosmitka. Żadna nie wie o in vitro. Nie mogę z nimi podzielić się problemami. Zresztą kto przez to nie przeszedł to nie zrozumie. Także dziękuję dziewczyny za to , że jesteście i mogę na Was liczyć 😗


    Ja mam takie same odczucia, tutaj pisze co się u mnie dzieje ale to chyba jest bardziej „ dla mnie”, żeby się Po prostu wygadać- Wam, które wiedza o czym mówię, które tez to przechodzą.
    Ja tez z nikim nie rozmawiam na temat in vitro, wszystkie moje koleżanki maja już dzieci, nawet te, które się martwiły, ze im się nie powiedzie bo maja jakieś problemy. Ja zawsze byłam pozytywnie nastawiona... a jednak padło na mnie. Zostalismy ostatni bez dzieci. Mam cały czas wrażenie, ze moje koleżanki patrzą na mnie z litością i współczuciem, Bo pewnie się domyślają, ze staramy się już długo i wychodzi. I te pytania 🤦🏼‍♀️ dlaczego nie pijesz ? Jesteś w ciąży? Kolejne informacje o czyjeś ciąży, kolejne baby shower to dla mnie ciosy. Mam wrażenie ze ostatni to czas w zawieszeniu, w ukryciu, nigdzie nie jeździmy, nie spotykamy się ze znajomymi w większym gronie bo od razu gromadka dzieciaczków i jeden przytłaczający temat.

  • Matilda19 Autorytet
    Postów: 305 183

    Wysłany: 17 lipca 2020, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilak1992 wrote:
    Ja mam takie same odczucia, tutaj pisze co się u mnie dzieje ale to chyba jest bardziej „ dla mnie”, żeby się Po prostu wygadać- Wam, które wiedza o czym mówię, które tez to przechodzą.
    Ja tez z nikim nie rozmawiam na temat in vitro, wszystkie moje koleżanki maja już dzieci, nawet te, które się martwiły, ze im się nie powiedzie bo maja jakieś problemy. Ja zawsze byłam pozytywnie nastawiona... a jednak padło na mnie. Zostalismy ostatni bez dzieci. Mam cały czas wrażenie, ze moje koleżanki patrzą na mnie z litością i współczuciem, Bo pewnie się domyślają, ze staramy się już długo i wychodzi. I te pytania 🤦🏼‍♀️ dlaczego nie pijesz ? Jesteś w ciąży? Kolejne informacje o czyjeś ciąży, kolejne baby shower to dla mnie ciosy. Mam wrażenie ze ostatni to czas w zawieszeniu, w ukryciu, nigdzie nie jeździmy, nie spotykamy się ze znajomymi w większym gronie bo od razu gromadka dzieciaczków i jeden przytłaczający temat.
    Ja mam prawie 40 lat i ludzkiego wścibstwa, współczucia oraz chorej ciekawości doświadczałam i nadal doświadczam na co dzień. Na to się nie da uodpornić , jak nam lepszy dzień odpowiem zabawnie i z humorem ale bywa że nerwy puszczaj jak ludzkie „chamstwo”mnie po prostu przerasta to bywa nieprzyjemnie. Ja tez przez wiele lat unikałam spotkań z ludźmi z dziećmi ale w moim wieku to już po prostu niemożliwe.
    A w kwestii odpowiadania na pytania które pojawiają się na forum to sama widzę że niektóre dziewczyny po 100 razy odpowiadają nowym forumowiczką na te same ale nie zawsze są siły i chęci jak to w życiu bywa i wtedy trzeba pytać do skutku lub personalnie się zwracać ale dla mnie to normalne bo człowiek nie samym forum żyje 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2020, 11:37

    Catlady, Luluiza, mika_do lubią tę wiadomość

  • Anulas Autorytet
    Postów: 2105 1328

    Wysłany: 17 lipca 2020, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilak1992 wrote:
    Ja mam takie same odczucia, tutaj pisze co się u mnie dzieje ale to chyba jest bardziej „ dla mnie”, żeby się Po prostu wygadać- Wam, które wiedza o czym mówię, które tez to przechodzą.
    Ja tez z nikim nie rozmawiam na temat in vitro, wszystkie moje koleżanki maja już dzieci, nawet te, które się martwiły, ze im się nie powiedzie bo maja jakieś problemy. Ja zawsze byłam pozytywnie nastawiona... a jednak padło na mnie. Zostalismy ostatni bez dzieci. Mam cały czas wrażenie, ze moje koleżanki patrzą na mnie z litością i współczuciem, Bo pewnie się domyślają, ze staramy się już długo i wychodzi. I te pytania 🤦🏼‍♀️ dlaczego nie pijesz ? Jesteś w ciąży? Kolejne informacje o czyjeś ciąży, kolejne baby shower to dla mnie ciosy. Mam wrażenie ze ostatni to czas w zawieszeniu, w ukryciu, nigdzie nie jeździmy, nie spotykamy się ze znajomymi w większym gronie bo od razu gromadka dzieciaczków i jeden przytłaczający temat.


    My też zmniejszyliśmy ilość spotkań ze znajomymi. Wszędzie ciąże, dzieci i gadanie o tych dzieciach, aż ktos sobie uswiadania, że my ich nie mamy i pyta : a jak wasz pies😵😵😵 Wtedy nie wiadomo czy śmiechem wybuchnąć czy się popłakać. Poza tym ja się zaczelam czuc jako gorsza w tym towarzystwie. Mamy jednych znajomych, ktorzy przeszli to co my i jako jedyni wiedzą co u nas. I nie pytają o psa😉

    A co do piszacych ciężarnych tu dalej, co prawda może nie interesowały mnie wyprawki, ale jakies dolegliwosci, co się im dzialo, co im lekarz zalecał jak najbardzoej. Staralam się kodować, ktora co miala co brala, nawet myslalam nad zalozeniem zeszytu zeby to spisywac i w razie W nie pytać tu i nie szukać. Bo przecież bylam na tym forum i w tej klinice z zalozeniem, że w końcu będę w tej ciazy.
    I tylko dzięki temu forum, gdy pod prysznicem zaczela ciurkiem krew ze mnie leciec w 10 tygodniu, nie zaczelam krzyczeć, nie wpadlam w panikę, nie przekreslilam tej ciąży, bo przecież na forum dużo takich dziewczyn co krwawiło a już urodziły . Wiedzialam, że relanim nospa łóżko i sms do dr.

    Moj mąż nie czyta forum, ale czesto zdaje mu relacje i juz kilka razy jak cos się dzialo mówi pytaj na forum😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2020, 10:11

    Catlady, Lilak1992, truskawka26, Panna Migotka, Starajacsieocud, mika_do lubią tę wiadomość

  • Anulas Autorytet
    Postów: 2105 1328

    Wysłany: 17 lipca 2020, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielona_ wrote:
    Cześć dziewczyny :)
    śledzę forum od jakiegoś czasu i sporo już się tutaj dowiedziałam, super, że tak się wspieracie i dzielicie swoimi obawami i sukcesami!
    Mimo, że dużo czytam i staram się jak najwięcej stąd wyciągnąć, to jestem w temacie jeszcze dość 'zielona' :)
    Za kilka dni mam pierwszą wizytę w MedArt u Pani Doktor K.
    Stresuje się bardzo, staramy się od 13 miesięcy, póki co efektów żadnych. Ze mną nie wiadomo do końca czy wszystko jest ok mimo wielu badań i wielu lekarzy (jedni mówią, że pco, inni że nie, mam bardzo długie cykle, od wielu miesięcy wspomagam je duphastonem), a u męża - problem z nasieniem (kryptozoospermia - stwierdzone w Invimedzie)

    Czy możecie mi podpowiedzieć jak się przygotować do pierwszej wizyty? Co mnie czeka? Na co się nastawić? Czy lekarze od razu kierują na dodatkowe badania? Czy zabrać ze sobą wszystkie poprzednie wyniki? Będę bardzo wdzięczna ;)

    Miłego dnia!

    Wizyta u dr w ogóle się nie stresuj. Wyniki zabierz, a co będzie chciala jeszcze wiedziec to na pewno zleci.

    Zielona_ lubi tę wiadomość

  • Mrs.P Autorytet
    Postów: 263 148

    Wysłany: 17 lipca 2020, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilak1992 wrote:
    Ja mam takie same odczucia, tutaj pisze co się u mnie dzieje ale to chyba jest bardziej „ dla mnie”, żeby się Po prostu wygadać- Wam, które wiedza o czym mówię, które tez to przechodzą.
    Ja tez z nikim nie rozmawiam na temat in vitro, wszystkie moje koleżanki maja już dzieci, nawet te, które się martwiły, ze im się nie powiedzie bo maja jakieś problemy. Ja zawsze byłam pozytywnie nastawiona... a jednak padło na mnie. Zostalismy ostatni bez dzieci. Mam cały czas wrażenie, ze moje koleżanki patrzą na mnie z litością i współczuciem, Bo pewnie się domyślają, ze staramy się już długo i wychodzi. I te pytania 🤦🏼‍♀️ dlaczego nie pijesz ? Jesteś w ciąży? Kolejne informacje o czyjeś ciąży, kolejne baby shower to dla mnie ciosy. Mam wrażenie ze ostatni to czas w zawieszeniu, w ukryciu, nigdzie nie jeździmy, nie spotykamy się ze znajomymi w większym gronie bo od razu gromadka dzieciaczków i jeden przytłaczający temat.

    Wiele z na jest w tej samej sytuacji. U mnie niepłodność to był temat tabu, bo zawsze byłam takiej myśli, że jednak zaraz się uda, to po co się na ten temat rozwodzić. Ale rzeczywiście spotykamy się głównie z ludźmi, którzy już mają dzieci i najczęściej to ja bawię im te dzieci, bo lubię, a i oni w tym czasie odsapną. Ale od jakiegoś czasu już zaczęłam wspominać, że jest problem i nie są wścibscy, ani chamscy, ale teraz już wiem, że nie zrozumieją przez co przechodzimy. No i wspólnych wakacji nam nie proponują raczej. Może ze względu właśnie na dzieci.
    Ostatnio spotkałam się z koleżanką po dłuższym czasie i co nieco jej opowiedziałam, i tak jak nigdy nie usłyszałam słynnego powiedzenia: wyluzujcie, a się uda, to ona mi to powiedziała. No i wtedy dosadnie zrozumiałam, że osoby, których niepłodność nie dotknęła, najprawdopodobniej nie zrozumieją z czym się borykamy.
    I nie mają pojęcia o samolotach. :D
    Natomiast ja się mimo wszystko dystansuje i forum podczytuje, bo za dużo social media bywa, że za bardzo wpływa na moją psychikę. ;) Ale myślę, że taka jest kolej rzeczy, część z nas wciąż się stara, części się uda, więc ma już inne problemy i odchodzą, a te co chcą, to zostaną i będą przy przy okazji wspierać na tyle na ile chcą lub mogą.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2020, 10:28

    Panna Migotka, Kaach, Starajacsieocud lubią tę wiadomość

    uwo9s65govurilvf.png
  • Miśka01 Przyjaciółka
    Postów: 167 32

    Wysłany: 17 lipca 2020, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilak1992 wrote:
    Ja mam takie same odczucia, tutaj pisze co się u mnie dzieje ale to chyba jest bardziej „ dla mnie”, żeby się Po prostu wygadać- Wam, które wiedza o czym mówię, które tez to przechodzą.
    Ja tez z nikim nie rozmawiam na temat in vitro, wszystkie moje koleżanki maja już dzieci, nawet te, które się martwiły, ze im się nie powiedzie bo maja jakieś problemy. Ja zawsze byłam pozytywnie nastawiona... a jednak padło na mnie. Zostalismy ostatni bez dzieci. Mam cały czas wrażenie, ze moje koleżanki patrzą na mnie z litością i współczuciem, Bo pewnie się domyślają, ze staramy się już długo i wychodzi. I te pytania 🤦🏼‍♀️ dlaczego nie pijesz ? Jesteś w ciąży? Kolejne informacje o czyjeś ciąży, kolejne baby shower to dla mnie ciosy. Mam wrażenie ze ostatni to czas w zawieszeniu, w ukryciu, nigdzie nie jeździmy, nie spotykamy się ze znajomymi w większym gronie bo od razu gromadka dzieciaczków i jeden przytłaczający temat.
    Mam tak samo . Ja koleżanki czaruje , że narazie nie chcemy jeszcze dzieci, ze względów zawodowych. Podświadomie unikam ich dzieci staram się z nimi spotykać bez dzieci. Mimo wszystko chwała się dziećmi , wysyłają zdjęcia. Cholernie to boli. Teściowa ciągle nagaduje kto w ciąży, jaka płeć, kiedy poród. Inteligentna kobieta , a nie domyśla się, że jest problem. I nie widzi tego jak mi przykro. Ciężkie to nasze życie , ale trzeba wierzyć, że kiedyś się uda . Tylko nadzieja mnie trzyma w tym wszystkim i Wy dziewczyny 😘

  • Karolina12341 Debiutantka
    Postów: 6 5

    Wysłany: 17 lipca 2020, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antonna wrote:
    Kilka godzin to za mało, żeby tak ocenić cały wątek. Zostań jeszcze. Nie wiem u kogo się leczysz, ale lekarze płci męskiej z kliniki często, gęsto za dużo nie mówią, a tu na forum się można dowiedzieć wszystkiego o czym zapomnieli Ci powiedzieć. Immunologia w klinice zaczyna i kończy się na podaniu Clexane i encortonu. Nie dostaniesz wsparcia w tej kwestii od naszych lekarzy. Ale są tu dziewczyny, które próbowały się diagnozować na boku.


    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️

    Luluiza lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2020, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️


    Jak czujesz potrzeby zmiany lekarza to zmień, ja przeszłam do dr K, odpowiadało mi jej podejście, później w ciąży też trafiłam na lekarza, który odpowiadał na każde pytanie,i ja wychodziłam z gabinetu spokojna, czasem sam mówił i pytał, że dziś dużo informacji i czy wszystko jasne, ważne abyśmy czuły się dobrze i bezpiecznie 🙂

  • antonna Autorytet
    Postów: 3739 2159

    Wysłany: 17 lipca 2020, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️

    Boszzz co za gościu. Ja osobiście też lubię wiedzieć co i po co mam robione. Jeśli zależy Ci na bardziej komunikatywnym lekarzu to musiałabyś się przenieść do dr K. Dr Ż może być pod tym względem jeszcze gorszy niż dr AB heh

    Panna Migotka lubi tę wiadomość

    👧 2017 ❤ 👶 2021
    3jgxflw10w63fzkn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2020, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️
    Jeśli jest możliwość zmieniła bym lekarza albo na dr K albo na Kru bo z tego co wiem to on też już się tym zaczyna zajmować. Oczywiste jest że chcesz to zrozumieć . Chcesz wiedzieć co będzie robione dlaczego . Przyszłaś tam w konkretnym celu . I lekarz powinien to uszanować i wytłumaczyć . Nie rozumiem takich tekstów. Już sama procedura i to leczenie jest stresujące . Więc wizyta u lekarza powinna być takim uspokojeniem a nie kolejną dawką nerwów .
    Ogólnie rzecz biorąc rozumiem tutaj każdą z dziewczyn która się stara czasami mam wrażenie ,że czytam o sobie . Ten ścisk w gardle i żołądku kiedy wynik bety 0 , i mimo ,że masz ochotę przepłakać cały dzień w łóżku musisz wstać do pracy i założyć uśmiech . Bo przecież nic się nie stało . Płacz po kątach sztuczne uśmiechy na opowieści o dzieciach znajomych . Udawanie ,że nie staram się o dziecko bo ich nie chce . Żal , że nie mogę nikomu się wygadać bo i tak nikt mnie nie zrozumie . Oprócz mojego męża . Wymówka w pracy kolejne wolne bo trzeba jechać na wizytę . I wiele innych sytuacji o których same wiecie . Rozumiem też że niektóre wpisy dziewczyn są dla niektórych krzywdzące bo ona się cieszy ja nie mam powodu . Bo są wiadomo większe problemy niż wózek . Ale te dziewczyny tak samo jak my wszystkie tutaj czekają nawet latami aby po ten wózek jechać kupić . To jak spełnienie marzeń że tak to nazwę . Mam nadzieję że niedługo każda z starających się będzie mogła podzielić się z nami dobrą nowiną trzymam za was wszystkie kciuki .

    Carolineee, Panna Migotka, mika_do lubią tę wiadomość

  • Muzyna Ekspertka
    Postów: 127 135

    Wysłany: 17 lipca 2020, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny. Z zaciekawieniem czytam to forum już od pewnego czasu. Leczenie w Medart zaczęliśmy rok temu, kiedy to nasze pierwsze dziecko miało dwa lata (poczęty naturalnie bez żadnych problemów). Do tej pory mamy za sobą nie udane stymulację z inseminacją, i po pierwszej punkcji dwa nieudane transfery. po ostatnim beta z ładnie wzrastała do 16dpt-520, poczym 18 dpt spadła do 316... Po tygodniu, od odstawienia leków spadła do 12. Chcemy teraz zrobić sobie przerwę i zacząć przygotowania do kolejnego transferu. Mamy zamrożone 4 zarodki, ale nie zbadane.
    Co mnie zaczyna frustrować to prowadzenie dr Ż, bo do niego chodzę. I fakt, na początku podobało mi się konkretne podejście. Teraz jednak po czytaniu tutaj Waszych postów stwierdzam, że my tak naprawdę stoimy w miejscu bo żadnych konkretnych badań, poza podstawowymi nie miałam zleconych. Dodam, że mąż nasienie ma ok. I też rozważam zmianę lekarza, dużo tutaj jest mowa o dr K, tylko zastanawiam się jak to potem jest odbierane w klinice, bo często zabiegi są wykonywane przez Ż..i jak to jest z zapisaniem się, bo do niej podobno kolejki..
    Pierwszy poród zakończony cesarką- blizna od środka jest "cienka", niezbyt ładna i możliwe że to też jest problem.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie Dziewczyny i ich starania!

    2017 IV Syn naturalnie CC
    2018 IV początek starań o drugie
    2019 V MedArt
    Badanie nasienia ok
    2019 VI stymulacje i naturalne starania
    2019 IX inseminacja
    2020 III punkcja: 6 zarodków (nie zbadane)
    2020 V transfer 5.1.1.☹️
    7dpt beta 56|9dpt beta 54|11dpt beta 47
    2020 VI transfer 3.1.1. ☹️
    7dpt beta 50|9dpt beta 124,31|13dpt beta 365,67|16dpt beta 520,90|18dpt beta 366,55
    2020 XII transfer 3.1.1. ok genetycznie ☹️
    7dpt <0,1
    3.03.2021 transfer 3.1.1.
    7dpt beta 108,6|9dpt bta 422,5|13dpt beta 2232
    29dpt ❤️
  • Medartka Ekspertka
    Postów: 244 80

    Wysłany: 17 lipca 2020, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W punkt - nas tez pytaja „a jak Zoja?” (nasza sunia) jak się wyczerpią ich „tematy dzieciowe”...:) Bolało strasznie i długo, ale zaczęłam to w koncu olewać - i tak nie doświadczymy zrozumienia czy współczucia od osób, które nie przeszły tego, co my. Dlatego wspierajmy się dziewczyny tutaj - szczególnie w tych cięższych i trudniejszych chwilach, gdy boli, gdy nie jest tak, jak byśmy pragnęły i gdy w głowie krąży nam milion pytań często pozostawionych bez odpowiedzi. Bądźmy chociaż my tu dla siebie - jednak nie zapominajmy także o serdeczności względem siebie nawzajem w dobrych momentach, na które przecież każda z nas czeka jak na zbawienie! Cieszmy się i z opisywanych tu sukcesów - pamiętajcie, każda z nas przeszła lub przechodzi „ciążowe piekło”, wiec wiele nas łączy...
    ❤️

    Anulas wrote:
    My też zmniejszyliśmy ilość spotkań ze znajomymi. Wszędzie ciąże, dzieci i gadanie o tych dzieciach, aż ktos sobie uswiadania, że my ich nie mamy i pyta : a jak wasz pies😵😵😵 Wtedy nie wiadomo czy śmiechem wybuchnąć czy się popłakać. Poza tym ja się zaczelam czuc jako gorsza w tym towarzystwie. Mamy jednych znajomych, ktorzy przeszli to co my i jako jedyni wiedzą co u nas. I nie pytają o psa😉

    A co do piszacych ciężarnych tu dalej, co prawda może nie interesowały mnie wyprawki, ale jakies dolegliwosci, co się im dzialo, co im lekarz zalecał jak najbardzoej. Staralam się kodować, ktora co miala co brala, nawet myslalam nad zalozeniem zeszytu zeby to spisywac i w razie W nie pytać tu i nie szukać. Bo przecież bylam na tym forum i w tej klinice z zalozeniem, że w końcu będę w tej ciazy.
    I tylko dzięki temu forum, gdy pod prysznicem zaczela ciurkiem krew ze mnie leciec w 10 tygodniu, nie zaczelam krzyczeć, nie wpadlam w panikę, nie przekreslilam tej ciąży, bo przecież na forum dużo takich dziewczyn co krwawiło a już urodziły . Wiedzialam, że relanim nospa łóżko i sms do dr.

    Moj mąż nie czyta forum, ale czesto zdaje mu relacje i juz kilka razy jak cos się dzialo mówi pytaj na forum😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2020, 15:01

    Catlady, Miśka01, Panna Migotka, Lilak1992 lubią tę wiadomość

    m3sxs65g6wavhz7s.png
    *Hashimoto, *mutacje PAI (hetero) i MTHFR (homo), *4[*], *ANA+, *antykoagulant tocznia+, *IVF - został 1❄️, *30 lat
  • anakonda Autorytet
    Postów: 5271 1919

    Wysłany: 17 lipca 2020, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️
    No nie ostatnio widzę że AB ma w dupie pacjentki. Skoro nie masz zaufania polecam dr K odpowie na każde pytanie i nie liczy czasu wizyty. Nie ma co się męczyć jak coś między wami nie gra.

    Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
    3 IUI , 5IVF

    Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
    17.08 2019 7tc :💔

    24.11 2024 transfer + atosiban
    1.12. 82b : 192p
    5:12 547b: > 160p
    9.12 3313b > 160p
    14.12 15122b >125p
    16.12 ❤️
    3.02 prenatalne
    url=https://www.tickerfactory.com]s-preg.png[/url]
  • Kaach Autorytet
    Postów: 1064 1174

    Wysłany: 17 lipca 2020, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️
    AB jest specyficzny ale moim zdaniem to naprawdę bardzo dobry specjalista. Ja się przełamałam bo z początku też było mi mało odpowiedzi i wszystkiego nauczyłam z nim się funkcjonować nie wnikać za bardzo w szczegóły typu grubość endo itd tak na prawdę to co ja mogę na to poradzić. AB mówi wszystko to co jest niezbędne za dużo info też nie jest do końca za dobre(w moim przypadku). Ja w kalendarzu zapisywalam pytania jakie chcę zadać i zawsze odp dostałam. Jeśli czujesz, że się nie dogadacie to lepiej zmień lekarza po prostu.

    Ja w poniedziałek to mam dopiero combo USG3d u AB i Ż 😂.

    Starajacsieocud, mika_do lubią tę wiadomość

    HSG
    laparoskopia
    MedART 06.19
    06.19 IUI :(
    MTHFR C677T/A1298C hetero
    07.19 IUI :( 08.19 IUI :( 10.19 ostatnia IUI :(
    12.19 Punkcja
    28.02 Transfer❄️5.1.1
    7t2d ❤️
    13+1 💔
    27.08 transfer mamy kropka
    7t2d❤️
    ♀️
    05.05.2021 Pola 🌈😍
    3x CB 2023
    08.23 naturalny cud 🤰♂️
    25.04.2024 Franek 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2020, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️


    Tez to niestety znam, mi potrafił odpowiedzieć, że jak nam te cykl nie wyjdzie to będzie Pani mogła mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie, także ten.

  • Nowanadzieja Przyjaciółka
    Postów: 96 29

    Wysłany: 17 lipca 2020, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina12341 wrote:
    Ja jestem u dr A. B., byłam raz u Pani psycholog, ale mi poradziła tyle, że jak się nie dogaduje z tym lekarzem to mam Go zmienić, jest kilku w klinice 🤷‍♀️, a czasem te wizyty są szybkie, ja nie zadam wszystkich pytań, potem się stresuję szukam odpowiedzi bóg wie gdzie i tak trochę ciężko, ostatnio zapisuję wszystko na kartce i pytam, ale miałam wrażenie, że doktor był lekko podirytowany po większej ilości pytań, a na końcu mi powiedział, że jak chce to zrozumieć to mogłam studiować medycynę 🤷‍♀️🤷‍♀️


    Dlatego ja zmieniłam lekarza, dla mnie ciąża z dr A B to psychinczy stres, nerwy, wiedzę ma, ale co z tego🤷‍♀️, jak wychodziłam bardziej zestresowana niż wchodziłam.

    Synek - 35 +4 tc 24.11.2020.
  • Anulas Autorytet
    Postów: 2105 1328

    Wysłany: 17 lipca 2020, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaach wrote:

    Ja w poniedziałek to mam dopiero combo USG3d u AB i Ż 😂.


    Ale Ci się duet trafił 🤣

  • Kaach Autorytet
    Postów: 1064 1174

    Wysłany: 17 lipca 2020, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulas wrote:
    Ale Ci się duet trafił 🤣
    No idealny :p chyba tam im padnę na zawał 🙈.

    Pamięta może, któraś z Was jaka jest cena usg 3d?

    HSG
    laparoskopia
    MedART 06.19
    06.19 IUI :(
    MTHFR C677T/A1298C hetero
    07.19 IUI :( 08.19 IUI :( 10.19 ostatnia IUI :(
    12.19 Punkcja
    28.02 Transfer❄️5.1.1
    7t2d ❤️
    13+1 💔
    27.08 transfer mamy kropka
    7t2d❤️
    ♀️
    05.05.2021 Pola 🌈😍
    3x CB 2023
    08.23 naturalny cud 🤰♂️
    25.04.2024 Franek 😍
‹‹ 2370 2371 2372 2373 2374 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ