MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Meda nie przejmuj się brakiem objawów a wręcz się ciesz, że nie musisz spędzać pół dnia nad toaleta Ja jestem już w 19 tygodniu i objawów jak nie miałam, tak nie mam, a maluch jest cały i zdrowy Jedyne co mi dokucza to schizy ciążowe, bo już delikatnie widać brzuszek i się zastanawiam później czy jak się schylilam czy źle coś zrobiłam czy mu lub jej nic nie zrobiłam ale to już wymysl w mojej głowie. Teraz oczekuje na pierwsze ruchy. Cały czas was podczytuję i trzymam kciuki za twoje maleństwa! Ja niestety cały czas nie mogę się dowiedzieć płci, ponieważ zawsze na USG się tak wierci i ustawia, że jeszcze się nie dowiedziałam, ale może u Sz. Na polowkowych się dowiem.
Pozdrawiam!MedA, gabrysia111 lubią tę wiadomość
Starania od 2013r.
w MedArcie od 08.2016 - problemy z nasieniem
Ciąża naturalna 10.03 - 926 mlU/ml - termin Listopad 2017
Córka październik 3260g. -
Ja jestem jak najbardziej za biopsja ale właśnie najgorsze że w mojej klinice tego nie robią i trochę denerwuje mnie że muszę szukać szpitali itp i że to wszystko nie robi lekarz prowadzący. A z tego co czytam to dr K robi sama łyżeczkowanie,biopsję itp. Umówiłam się na 24 sierpnia, akurat wrócę z wakacji Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi
-
Ja bym nie jezdzila 200km. Przy ostatniej stymulacji miałam monit 3 dni pod rząd. Może spróbuj zmienic lekarza albo klinikę w obrębie swojej miejscowości? Medart ma dużą skuteczność ale my tu jesteśmy raczej wszystkie zsciążone po IVF albo naturalsach któraś jest po IUI bo nie kojarzę?
-
nick nieaktualnySemi tak, tak, oni tam wszystko na miejscu robią Ewentualnie czasem dr K zabiera do szpitala na hsg lub laparo, ale to już ona wszystko załatwia, ty się stawiasz tylko w wyznaczony dzień i godzinę
Ale biopsję ci spokojnie u siebie zrobią.
We mi tam płeć jest całkiem obojętna, kiedyś bardzo chciałam mieć dziewczynkę, ale to było kiedyś, teraz co będzie to będzie, ale jakieś mam przeczucie na chłopaków i nawet nie myślę o nich jak o dziewczynkach, ale jak dziewczyny już mówiły ich przeczucia były mylne więc zobaczymy jak będzie u mnie Jejku jak ja już bym chciała czuć ich ruchy, ale to dopiero pewnie jakoś pod koniec wakacji, jak wszystko dobrze pójdzie -
nick nieaktualnyMała Kicia ma córę po IUI u dr K
A ja bym jeździła, szczególnie, że miałam już w perspektywie Novum i już się zastanawiałam jak to wszystko poukładać, no ale czego się nie robi, żeby mamą zostać Z tym, że mną miał się jednak zajmować człowiek od przypadków beznadziejnych więc żaden "zwykły" lekarz od leczenia niepłodności by mi już raczej nie pomógł A dr K raczej z dnia na dzień nie wzywa, ja chyba ani razu nie byłam u niej dzień po dniu, tylko co najwyżej co 2 dni -
Semi, witaj. Ja jeszcze dodam, że częstość wizyt tak naprawdę trudno określić bo to zależy od przypadku i co zostaniemTobie zaproponowane. U mnie zdarzało się, że i codziennie byłam na usg, albo kilka m-cy w ogóle nie widziałam się z dr bo wyniki były kijowe. Super, że się umowiłaś, życzę powodzenia i szybkich rezultatów
-
Ja też się pewnie nastawiam na invitro bo jakoś nie słyszałam żeby ktoś z polipowatym Endo zaszedł normalnie.. więc w sumie najgorsze miesiące będą że stymulacja a potem pewnie mniej dojazdów ? To i tak są takie koszty i zajmuje to cała głowę że chciałabym być pewna że dobrze wybrałam. A czy dr przedstawia jakoś plan na leczenie czy wszystko mówi z wizyty na wizytę ?
-
Mi również płeć jest obojętna, ale wiem ze mój mąż chciałby wiedzieć i dlatego nie chciałabym go już dłużej trzymać w niepewności nie ma to dla nas znaczenia czy chłopiec czy dziewczynka bo ucieszymy się z każdej wiadomości, ważne żeby urodziło się o czasie całe i zdrowe. Ale wiem, że mój mąż bardzo byłby szczęśliwy jakby usłyszał że to dziewczynka pierwsza w rodzinie
A co do ruchów spokojnie poczujesz, teraz już pójdzie z górki nim się nie obejrzysz będzie koniec roku i będziesz miała swoje maluchy w rękach szczerze w to wierzę!MedA lubi tę wiadomość
Starania od 2013r.
w MedArcie od 08.2016 - problemy z nasieniem
Ciąża naturalna 10.03 - 926 mlU/ml - termin Listopad 2017
Córka październik 3260g. -
U mnie Ż się nie mógł zdecydować na punkcje. Tego 3ciego dnia stwierdził, że jednak ovitrelle lepiej było podać wczoraj (acha fajnie ma ) ale suma sumarum jednak wyszło super
Ja miałam przeczucie na chłopca. Ale wiecie już, że moja intuicja jest do dupy więc jak się okazało, że najpewniej dziewczyna to ryczałam ze szczęścia choć to jeszcze nic pewnego najwyżej przyjdzie mi się przestawić na małego księciaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 10:05
We, MedA lubią tę wiadomość
-
Ja niestety nie mogę wypowiedzieć się na temat pani doktor, ponieważ moja droga z in vitro była krótka i to z Panem dr Ż. Mieliśmy postawiona diagnozę, że z nasieniem mojego męża nie zajdziemy naturalnie, dalej leczenie miesiąc na antykach, ja miałam hsg no i później zaczynaliśmy stymualcje na której udało się wyhodować tylko 3 pęcherzyki z czego 1 zarodek, który był mi podany w 3 dobie i nic z tego nie wyszło
Ale ja wierze,że jakoś ta stymualacja, hsg i obniżenie mojej tarczycy jakoś na mnie wpłynęły, że później udało się naturalnie zajść. Wiem, że bez tego pewnie dalej byśmy próbowali, także nie żałuję tego czasu i straconych pieniędzyWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 10:19
MedA lubi tę wiadomość
Starania od 2013r.
w MedArcie od 08.2016 - problemy z nasieniem
Ciąża naturalna 10.03 - 926 mlU/ml - termin Listopad 2017
Córka październik 3260g. -
nick nieaktualnySemi, tak dr wszystko rozpisuje dokładnie na kartce, jedynie co do tego, czy transfer będzie świeży, czy z mrozaczków możecie dowiedzieć się w ostatniej chwili, tj. w dniu pobrania Bo to zależy od progesteronu i od tego jak twoja macica będzie wyglądać.
A jeśli zdecydujecie się na inseminację to dr zaproponuje wam przyjechanie dzień po inseminacji, żeby sprawdzić, czy pęcherzyk pękł, ale to już wasza decyzja czy pojedziecie czy nie, ja pojechałam i nie żałuję, bo okazało się, że moje pęcherzyki nie pękają
Radzę się już powoli zastanawiać w którą stronę chcecie pójść, czy w ivf czy w IUI, bo kiedyś było tak, że miałaś refundowane leki 3x do IUI i 3x do IVF, a teraz już zostawili tylko refundację 3 razy niezależnie od tego co robisz więc dr mówiła, że ludzie decydują się najczęściej pominąć IUI lub zapłacić za leki do IUI, żeby refundację zostawić na duże dawki do IVF. A prawda jest taka, że dr K używa najdroższego zestawu leków do stymulacji więc szkoda do IUI korzystać z refundacji jak to są małe dawki, a przy IVF wchodzi się w dużo większe -
Semi, generalnie MedA niemal wyczerpała temat Ja mam polipowate endo, które wykryła dopiero dr K robiąc mi histeroskopię i biopsję w kwietniu. A teraz, w pierwszym cyklu po łyżeczkowaniu jestem w ciąży (ivf). Wcześniej miałam w sumie 7 IUI (ale nie w MedArt), jedno ivf na Polnej w Poznaniu (3 nieudane transfery), i teraz w MedArcie udany transfer.
Czy warto dojeżdżać? Moim zdaniem warto, ale każdy musi to sam ocenić wg własnych możliwości. Dr K nie ciąga na wizyty, wiele rzeczy załatwia się z nią przez sms (np. wyniki badań) lub przez rejestrację (recepty, które mogą być wysyłane pocztą).
Co do leczenia polipowatego endo, to faktycznie czytałam, że można leczyć (hormonalnie, antybiotykami), ale u Pani dr nie padła taka propozycja. Chyba łyżeczkowanie jest najskuteczniejsze, a ryzyko powikłań niewielkie. W moim przypadku było warto.
MedA, ja też nie mam objawów. Przez 2-3 tygodnie miałam awersje pokarmowe i niechęć do wielu zapachów. Teraz to tylko czas pociągnie z lewej czy prawej (szczególnie, gdy leżę na plecach albo jak np. kichnę). No i piersi powiększone i bolesne. Poza tym nic, więc się nie przejmuj Ja mam w tym tygodniu wizytę u dr K, a u Sz. 6.07 -
MedA co Ty mówisz z tą refundacją? Przez macierzyński jestem zupełnie nie na bieżąco...w złą stronę to idzie.
A co do ruchów- he he, prypomniało mi się jak też bardzo chciałam je czuć, a pożniej czasami miała m już Go serdecznie dość a Ty bedziesz miała podwojne boksowanie, ale to musi być fajne powiem Wam, że mojemu synkowi to zostało, rączki i nóżki cały czas chodzą -
nick nieaktualnyGabi zazdroszczę ci wizyty już w tym tygodniu U mnie tak daleko jeszcze do niej... A mnie właśnie od 2 czy 3 dni brzuch boli okresowo, ale plamień nie mam więc sądzę, że maluchy zaczynają się rozpychać i robić sobie miejsce, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, jak mnie bardziej zacznie boleć, to do niej napiszę. U Sz bym miała prenatalne 5, ale się uparłam na wcześniejszą wizytę u dr K więc do Sz dopiero 13 pojadę, może wcześniej jak dzieciaki podrosną
Campari z tą refundacją to właśnie dr mi na ostatniej wizycie mówiła, że to zmierza wszystko w złą stronę i pewnie w likwidację, ale mnie to już nie dotyczy tak czy siak, bo już swoje wykorzystałam niestety. To masz ruchliwego synka, fajnie, ale jak zacznie chodzić, to nie nadążyciegabrysia111 lubi tę wiadomość
-
Meda dziękuję za info odnośnie tych badań genetycznych Doktorek nam tych badań nie sugerował a jedynie mówił ze maja teraz taka opcje. Ponoć w Polsce tylko oni i chyba jeszczę jedna czy dwie kliniki to robią także mocno stawiają na innowacje i nowe technologie.
Semi ja także polecam Medart. Tego jeżdżenia trochę będzie ale warto! Dzidzia Wam to wynagrodzi. Powodzenia!MedA, semi123 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny odrazu lepiej jak można z Wami porozmawiać i posłuchać Waszych rad Ja jestem zdecydowana na in vitro,uważam że polipowate endometrium, tyłozgięcie i być może mała torbiel endometrialna plus rok starań za nami i fakt że obecnie będę miała czas by podejść do invitro bez zwalniania się z pracy itp jest do tego wskazaniem. No i tu pojawia się problem ze obecny doktor powiedzial mi że nie może mi zrobić prawnie odrazu in vitro co chyba nie jest prawdą? Boję się że wynik nigdy nie będzie idealny i wtedy zrozumiałam że nie mam sensu robić inseminacji i invitro bo i tak się nie zagnieździ i trochę mnie to zdolowalo A z kolei jakbym poszukała innej kliniki tutaj to już słyszałam że lekarze z niej nie uznają polipowatego Endo jako patologii co też nie jest dobre bo bez leczenia jak łyżeczkowanie itp może się nie udać.
-
Prawnie? Być może ma na myśli fragment ustawy o leczeniu niepłodności:
"Leczenie niepłodności w drodze procedury zapłodnienia pozaustrojowego może być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy. Procedurę zapłodnienia pozaustrojowego można podejmować bez wyczerpania innych metod leczenia i w terminie krótszym niż 12 miesięcy od rozpoczęcia leczenia niepłodności, jeżeli zgodnie z aktualną wiedzą medyczną nie jest możliwe uzyskanie ciąży w wyniku zastosowania tych metod."
Nie wiem jednak, czy ustawa gdzieś precyzuje, jakie to muszą te "inne metody leczenia" -
Biorąc pod uwagę, że po łyżeczkowaniu jest krótkie okno czasowe z szansą na zagnieżdżenie (3 cykle), to być może to właśnie byłoby wskazaniem do robienia ivf od razu (pomijamy inne bariery, jakie mogą się pojawić przy naturalnym poczęciu, a przecież znaczenie ma tu czas i wykorzystanie każdej szansy).