MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny.
Jestem nowa tutaj. Przejrzałam dużo postów ale najbardziej interesują mnie aktualne informacje. Proszę bardzo o pomoc.
Jestem z Poznania i mam 22 lata oraz 8 lat starszego męża.
Od 14 miesiący bez zabezpieczenia. Zawsze miałam nieregularne cykle i dostawałam na to duphaston.
Cykle się wyregulowaly ale hamowały owulacje. Od 2 miesiący nowy lekarz który jako jedyny ocenił czy jest owulacja czy nie.
Na szczęście jest!!! z tym ze cykle Ok 50 dniowe. Byłam bardzo szczęśliwa aż do momentu gdy mąż odebrał wyniki swoich badań. Niestety za mało nasienia, i tylko 2,8% o prawidłowej morfologii.
Lekarz zalecił Nam zalecił inseminacje ale niestety nici podejdziemy jescze do dwóch i myślimy o in vitro.
Proszę o opinie o dr żaku z med artu. Albo polecenie innego lekarza z Poznania.
Jakie są koszty ? Ktoś coś? Rozmyslalismy tez o Warszawie/ Wrocławiu ale tam strasznie drogo plus trzeba dojeżdżać wiec dodatkowe koszty i problemy z dostosowaniem pracy.
-
Dominique1995 wrote:Cześć Dziewczyny.
Jestem nowa tutaj. Przejrzałam dużo postów ale najbardziej interesują mnie aktualne informacje. Proszę bardzo o pomoc.
Jestem z Poznania i mam 22 lata oraz 8 lat starszego męża.
Od 14 miesiący bez zabezpieczenia. Zawsze miałam nieregularne cykle i dostawałam na to duphaston.
Cykle się wyregulowaly ale hamowały owulacje. Od 2 miesiący nowy lekarz który jako jedyny ocenił czy jest owulacja czy nie.
Na szczęście jest!!! z tym ze cykle Ok 50 dniowe. Byłam bardzo szczęśliwa aż do momentu gdy mąż odebrał wyniki swoich badań. Niestety za mało nasienia, i tylko 2,8% o prawidłowej morfologii.
Lekarz zalecił Nam zalecił inseminacje ale niestety nici podejdziemy jescze do dwóch i myślimy o in vitro.
Proszę o opinie o dr żaku z med artu. Albo polecenie innego lekarza z Poznania.
Jakie są koszty ? Ktoś coś? Rozmyslalismy tez o Warszawie/ Wrocławiu ale tam strasznie drogo plus trzeba dojeżdżać wiec dodatkowe koszty i problemy z dostosowaniem pracy.
Hej Dominika
Dr Ż jest bardzo skuteczny ale specyficzny my Go bardzo lubimy, ale trzeba się przyzwyczaić i zaufać.
Jeśli chodzi o dojazdy to bez sensu, bo czasem co 2-3 dni będzie trzeba jechać.
Ja z perspektywy czasu i przeżyć uważam że przy tak słabym nasieniu inseminacja to strata czasu i pieniędzy. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydżdżownica wrote:Cieszę się że choć troszkę mogę pomóc. My mamy jeszcze 6-letniego adoptowanego syna więc będę miała samych chłopaków w domu dobrze ze chociaż piesek to sunia
Dobrze że masz możliwość wrócić do pracy, wydaje mi się że to lepsze niż siedzenie w domu. Jeśli oczywiście lubisz swoją pracę
Teraz mi takie rozmowy pomagają. ooo jak fajnie i poważna decyzja o adopcji. U nas po otrzymaniu wiadomości, że jedyną szansą na dziecko jest IVF i przeczytaniu , że tylko w 30% się udaje to rozmawiałam z mężem o adopcji. Ale on mówił mi że nie umiałby pokochać nieswoje dziecko. Może trochę egoistycznie spojrzenie ale musiałam to zaakceptować. Nie mogę go do tego zmusić. Widzę , że życie zaskakuje. I jesteście kolejnym przypadkiem, że adoptuje się dziecko a po jakimś czasie czeka się na swoje... A niby życie to nie bajka ale zawsze z niej coś musi być!! -
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:Cześć Dziewczyny.
Jestem nowa tutaj. Przejrzałam dużo postów ale najbardziej interesują mnie aktualne informacje. Proszę bardzo o pomoc.
Jestem z Poznania i mam 22 lata oraz 8 lat starszego męża.
Od 14 miesiący bez zabezpieczenia. Zawsze miałam nieregularne cykle i dostawałam na to duphaston.
Cykle się wyregulowaly ale hamowały owulacje. Od 2 miesiący nowy lekarz który jako jedyny ocenił czy jest owulacja czy nie.
Na szczęście jest!!! z tym ze cykle Ok 50 dniowe. Byłam bardzo szczęśliwa aż do momentu gdy mąż odebrał wyniki swoich badań. Niestety za mało nasienia, i tylko 2,8% o prawidłowej morfologii.
Lekarz zalecił Nam zalecił inseminacje ale niestety nici podejdziemy jescze do dwóch i myślimy o in vitro.
Proszę o opinie o dr żaku z med artu. Albo polecenie innego lekarza z Poznania.
Jakie są koszty ? Ktoś coś? Rozmyslalismy tez o Warszawie/ Wrocławiu ale tam strasznie drogo plus trzeba dojeżdżać wiec dodatkowe koszty i problemy z dostosowaniem pracy.
Cześć Dominiko!
Myślę, że spokojnie możecie skorzystać z Med Artu i pomocy dr Żak. Jeśli jesteście z Poznania to po co jeździć tak daleko? Dr jest trochę małomówny, ale o cokolwiek się zapytasz to odpowie. Czasami też zażartuje. Odpowiada też na smsy kiedy tylko może, więc jest dostępny dla pacjentki cokolwiek złego by się nie działo. Ja jestem jego pacjentką od marca i po pierwszym podejściu IVF. Choć ciąża obumarła w 7 tyg (serduszko przestało bić) to i tak mam nadzieje ze się wkońcu doczekamy maleństwa. I nie chce zmieniać lekarza. Wierzę w to że nam pomoże. U nas jest też problem z nasieniem męża.
A i w Med Arcie też jest laboratorium i od razu możesz zrobić wszystkie badanie na jakie Cię skierują. Pracują też w weekendy i święta. -
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:Powiedzcie mi jeszcze,
Czy leki do in vitro są z dofinansowaniem?
Czy skończyło się w momencie zakończenia programu rządowego ?
Jeśli z Tobą jest wszystko ok, masz dobre wyniki to do trzech podejść leki masz refundowane. Dobrze mówię?
IVF kosztuje 6500zł ( transfer+punkcja)+ 400zł anestezjolog.
Wizyty 250zl , monitoring cykli 150zł. -
nick nieaktualnyMada29 wrote:Jeśli z Tobą jest wszystko ok, masz dobre wyniki to do trzech podejść leki masz refundowane. Dobrze mówię?
IVF kosztuje 6500zł ( transfer+punkcja)+ 400zł anestezjolog.
Wizyty 250zl , monitoring cykli 150zł.
Monitoring cyklu 150zl za wizytę? Czy to jakiś pakiet wizyt?
Czyli 6900 to stała kwota do której należy doliczyć wizytę kwalifikacyjna, badania, ocenę owulacji, leki i ew. mrożenie zarodków?
Dam radę zmieścić się w 12tys?;0 -
nick nieaktualnyKażda wizyta to 250zł , a jak zaczyna się stymulację przed punkcją są 2-3 wizyty to wtedy jest monitoring cyklu i kosztuję każda wizyta 150zł. Jeszcze są badania . Ja na pierwszej wizycie z badaniami krwi straciłam 914 zł.
Mrożenie zarodków 1500zł.
Nie liczyłam ile wydaliśmy pieniędzy ale na pewno dużo. U mnie na początku jeszcze wyszła jakaś bakteria i musiałam ją wyleczyć i o miesiąc się przedłużyło i to badanie kosztowało 200 zł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2017, 10:59
-
nick nieaktualnyMada29 wrote:Każda wizyta to 250zł , a jak zaczyna się stymulację przed punkcją są 2-3 wizyty to wtedy jest monitoring cyklu i kosztuję każda wizyta 150zł. Jeszcze są badania . Ja na pierwszej wizycie z badaniami krwi straciłam 914 zł.
Mrożenie zarodków 1800zł.
Nie liczyłam ile straciłam pieniędzy ale na pewno dużo. U mnie na początku jeszcze wyszła jakaś bakteria i musiałam ją wyleczyć i o miesiąc się przedłużyło i to badanie kosztowało 200 zł.
A jeszcze jakieś dodatkowe badania oprócz tych z krwi trzeba było zrobić ? -
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:A jeszcze jakieś dodatkowe badania oprócz tych z krwi trzeba było zrobić ?
Ja cytologię robiłam u swojego ginekologa w styczniu i miałam ze sobą te wyniki badań.
najlepiej na pierwszą wizytę weźcie wszystkie badania jakie macie zrobione. Może nie będzie trzeba robić aż tyle, skoro Wy już gdzieś byliście u innych lekarzy.
My dopiero zaczynaliśmy , więc nie miałam ich dużo. -
Mada29 wrote:Teraz mi takie rozmowy pomagają. ooo jak fajnie i poważna decyzja o adopcji. U nas po otrzymaniu wiadomości, że jedyną szansą na dziecko jest IVF i przeczytaniu , że tylko w 30% się udaje to rozmawiałam z mężem o adopcji. Ale on mówił mi że nie umiałby pokochać nieswoje dziecko. Może trochę egoistycznie spojrzenie ale musiałam to zaakceptować. Nie mogę go do tego zmusić. Widzę , że życie zaskakuje. I jesteście kolejnym przypadkiem, że adoptuje się dziecko a po jakimś czasie czeka się na swoje... A niby życie to nie bajka ale zawsze z niej coś musi być!!
U nas to trochę inna historia, ale rozumiem decyzję Twojego męża. U nas to adopcja w rodzinie od strony męża. Gdy jego mama nagle wyjechała i porzuciła dziecko to była szybka decyzja czy oddać do pogotowia opiekuńczego czy wziąć do siebie. No i tak już prawie 3 lata mieszka z nami z dzieckiem które się zna jest napewno inaczej niż "wziąć" obce.
Ale nie poddawajcie się, spójrz na to w ten sposób że nawet jeśli poronilas to znaczy że byłaś w ciąży! Czyli kolejny raz napewno też się uda i dziecko będzie silniejsze
a dr proponował dietę bezglutenowa? -
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
Dominique, ja jestem w MedArt od sierpnia zeszłego roku u dr Kubiaczyk. Robiliśmy sporo badań, po drodze jedną inseminację i ivf z mrożeniem zarodków + jeden criotransfer. Wydaliśmy w sumie:
12000 zł na procedury, wizyty
3600 zł na różnego rodzaju badania
5000 zł na wszystkie leki i suplementy (leki do ivf miałam z refundacją, a generalnie dużo pieniędzy pochłaniają teraz leki w czasie ciąży)
Dużo jednak zależy od przypadkuWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 08:53
-
nick nieaktualnyMada29 wrote:Cześć Dominiko!
Myślę, że spokojnie możecie skorzystać z Med Artu i pomocy dr Żak. Jeśli jesteście z Poznania to po co jeździć tak daleko? Dr jest trochę małomówny, ale o cokolwiek się zapytasz to odpowie. Czasami też zażartuje. Odpowiada też na smsy kiedy tylko może, więc jest dostępny dla pacjentki cokolwiek złego by się nie działo. Ja jestem jego pacjentką od marca i po pierwszym podejściu IVF. Choć ciąża obumarła w 7 tyg (serduszko przestało bić) to i tak mam nadzieje ze się wkońcu doczekamy maleństwa. I nie chce zmieniać lekarza. Wierzę w to że nam pomoże. U nas jest też problem z nasieniem męża.
A i w Med Arcie też jest laboratorium i od razu możesz zrobić wszystkie badanie na jakie Cię skierują. Pracują też w weekendy i święta.
Z Żakiem to sama nie wiem, ma sporo negatywów na znanylekarz.pl.
Zapisze się do Nich ale sama już nie wiem.
-
nick nieaktualnydżdżownica wrote:U nas to trochę inna historia, ale rozumiem decyzję Twojego męża. U nas to adopcja w rodzinie od strony męża. Gdy jego mama nagle wyjechała i porzuciła dziecko to była szybka decyzja czy oddać do pogotowia opiekuńczego czy wziąć do siebie. No i tak już prawie 3 lata mieszka z nami z dzieckiem które się zna jest napewno inaczej niż "wziąć" obce.
Ale nie poddawajcie się, spójrz na to w ten sposób że nawet jeśli poronilas to znaczy że byłaś w ciąży! Czyli kolejny raz napewno też się uda i dziecko będzie silniejsze
a dr proponował dietę bezglutenowa?
A rozumiem, też bym zrobiła tak na Waszym miejscu i zaadaptowałabym. Piszesz jak mój mąż twierdzi. Mimo, że ciąża obumarła to zaszliśmy daleko. Na początku baliśmy się, że nasze komórki nie zapłodnią się- udało się. Po transferze, że się nie zagnieżdzą- wzięliśmy dwa zarodki, przyjęły się oba. Ale nie podołały się dalej rozwinąć. już chyba do transferu będę brać pojedyńcze zarodki. narazie doktor nic nie mówił o diecie. Jak się zapytałam kiedy będziemy mogli próbować dalej to odp "hcg do zera". Zobaczymy jak już będę podchodzić następnym razem. a Ty jesteś zadowolona z prowadzenia ciązy u dr Z? Bo jeśli dobrze pamiętam to u niego jesteś?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 10:46
-
nick nieaktualnydżdżownica wrote:Hej Dominika
Dr Ż jest bardzo skuteczny ale specyficzny my Go bardzo lubimy, ale trzeba się przyzwyczaić i zaufać.
Jeśli chodzi o dojazdy to bez sensu, bo czasem co 2-3 dni będzie trzeba jechać.
Ja z perspektywy czasu i przeżyć uważam że przy tak słabym nasieniu inseminacja to strata czasu i pieniędzy.
Dziękuje za odpowiedz:)
Tez uważam ze inseminacja to strata czasu ale boje się ze oni zawsze od tego zaczynaja.
Według statystyk inseminacja daje 10% szans a ivf ok.40%. Nie mamy aż tyle kasy żeby podchodzić kilka razy do inseminacji a potem i tak do ivf:( jestem ciekawa czy jeśli zażycze sobie od razu ivf to mi zrobią. -
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:Z Żakiem to sama nie wiem, ma sporo negatywów na znanylekarz.pl.
Zapisze się do Nich ale sama już nie wiem.
jest jeszcze dr Kubiaczyk( ale się oczekuje na terminy) i ktoś jeszcze nie dziewczyny? Ja jak zaczęłam u dr Żaka to będziemy kontynuować. Sprawdź i zobacz, sama ocenisz? ja tak trafiłam nie znając ich. Opinie wiadomo komuś podpasuje, a komuś nie.