MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Mada jak posiedzisz chwilę na naszym forum to poznasz jeszcze więcej historii walki, smutków i niepowodzeń - swojego czasu więcej tu było smutków niż radości - wiosna przyniosła lepszy czas Mnie zajęło zajście w ciążę aż 2 lata mimo ciągłej opieki dr, bez robienia sobie przerw z mojej ochoty - jak były przerwy to tylko i wyłącznie podyktowane zapobiegliwością dr. Najpierw problem z pozyskaniem zarodków mimo wielu komórek do blastki (dotrwały dwa i jeden zarodek w dwóch procedurach, w trzeciej nic), później jak już mieliśmy pomrożone zarodki to nie mogłam ich transferować z uwagi na beznadziejne endo, niereagujące całkowicie na estrogeny, byłyśmy bliskie bardzo skrajnych i kontrowersyjnych rozwiązań przez to że już nawet dr nie wiedziała co ze mną robić aż w końcu moje endo zareagowało na gonadotropiny aczkolwiek to też nie do końca, bo transfer w cyklu w którym się udało miał być odwołany, bo w pewnym momencie endo się zatrzymało, ale dr stwierdziła, że i tak nie mamy nic do stracenia więc chwilę jeszcze przeciągniemy i sprawdzimy. W międzyczasie miałam również 2 ciąże biochemiczne (wcześniej jedną jeszcze przed kliniką) i dlatego jestem bardzo, bardzo ostrożna z tą ciążą. A jeszcze ilu historii się tu na tym forum naczytałam - niekoniecznie konkretnie na tym wątku, ale na innych... Każde usg to stres jak diabli, ciążę ukrywamy przed światem póki co naszą wspólną decyzją jak najdłużej się da (wie tylko moja przyjaciółka i moi rodzice, z którymi mieszkam i pracuję więc nie dało się tego za bardzo przed nimi ukrywać ) i szczęśliwi będziemy dopiero jak uda nam się i pod koniec roku będziemy trzymać nasze zdrowe Maleństwa w naszych ramionach... Zazdroszczę tym wszystkim dziewczynom, które zachodzą w ciążę, nie wiedzą tego, co wiemy my staraczki i dla nich pozytywny test=zostaniem mamą!
Mam nadzieję, że za chwilę uda ci się i nie zdążysz poznać wielu smutnych historii innych dziewcząt, chociaż już samo to, że straciłaś swoje dzieci będzie ci ciążyło i jak zajdziesz w następną ciążę to pewnie będziesz miała takie same obawy jak ja... Ale nic, trzeba być dobrej myśli!Mada29, Mada292 lubią tę wiadomość
M&K 2017
M 😍 2020 -
Znajoma zakończyła przygodę z in vitro, okazało się, że ma raka piersi
Ma leki na zbyciu, potrzebuje kasę na leczenie
Lutiuns 2op
Fraxiparine 5 szt
Encorton 5 mg 13 tabletek i 10 mg 6 tabletek
Luteina doustna dwie nie napoczęte, trzecia napoczęta
Dhea 2op
Estrofem 3 op jedno niepełne
Clo 1 op
Orgametril 3/4 listka
Menopur 75 4 szt
Gonapeptyl 6 szt
więcej info na privHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2 -
nick nieaktualnyAnakonda a Ty z Nami też będziesz walczyć? Adopcja zarodka? Jesteście pewni? IVF 4 raz to już leki nierefundowane? a to jaki macie problem? jeśli mogę spytać?
Imbirek dziękuję, że się tak rozpisałaś. Forum to przeczytałam od początku, nie do końca wiem kto miał jaki przypadek ale czytałam o tym. Wiem, że niektórzy się długo starają i są o wiele gorszych sytuacjach. My od roku się staramy a od marca jesteśmy pacjentami kliniki i mieliśmy dopiero pierwsze podejście. Nie mam takiej historii jak Wy dziewczyny, ale wiem jak to wszystko boli... Ile jesteśmy wstanie znieść by zobaczyć swoje potomstwo... zazdroszczę tym którzy zachodzą bez problemu, a najgorsze jest gdy się słyszy że niektóre dzieci trafiają do patologicznych rodzin i są bite albo gorzej. a ktoś kto bardzo pragnie nie może mieć...jakie to życie niesprawiedliwe! Dzisiaj mogę Tobie powiedzieć albo sama sobie już tak mówisz że skoro tyle wycierpiałaś to dostałaś podwójną nagrodę: BLIŹNIAKI!! Oby były tylko zdrowe bo to się liczy najbardziej. I tego WAM życzę! A wiesz już jakiej płci są? -
Mada ogólnie ważne jest mieć plan ja mimo tego, że ciągle coś było nie tak miałam/mam ułożony plan działania, który chciałam/chcę zrealizować, żeby móc sobie powiedzieć próbowalismy i zrobiliśmy wszystko zresztą u nas też temat adopcji jest otwarty, mieliśmy się za to brać w maju, ale okazało się że jestem w ciąży więc na jakiś czas temat się oddalił ale decyzja jest podjęta i jak tylko się ogarniemy z dziećmi to przystępujemy do procedury adopcyjnej, akurat już nasz dom powinien wtedy stać więc to też będzie plus
Wielu dziewczynom udaje się od razu, inne muszą trochę powalczyć a jeszcze inne nigdy nie będą miały dzieci własnych mimo podjętych prób i zrobienia wszystkiego co na chwilę obecną się da, ale mnie właśnie ten plan trzyma(ł) na powierzchni a że u nas wszystko wolno szło to i tak trochę czasu by nam zajęła realizacja naszych założeń ale lekarze w Medarcie wiedzą co robią więc i ty niedługo będziesz cieszyć się malenstwem/malenstwami!
W poniedziałek mam usg u dr Sz to może on coś o płci rzuci, ale jak nie to trudno, nie zależy mi kompletnie na jakiejś konkretnej, kiedyś chciałam mieć dziewczynkę ale później przez te starania jest mi wsio ryba co będzie, byle całe i zdroweMada29 lubi tę wiadomość
M&K 2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualny
-
Mada29 wrote:Anakonda a Ty z Nami też będziesz walczyć? Adopcja zarodka? Jesteście pewni? IVF 4 raz to już leki nierefundowane? a to jaki macie problem? jeśli mogę spytać?
Co do AZ jesteśmy pewni w 100% nie zależy nam na naszych genach . Chcemy "tylko " dziecko i tu też trochę omijamy nasz problem immunologiczny . Co do 4 IVF tak leki nie są już refundowane i tu mam problem bo ja mam maksymalne dawki czyli 450 j Puregonu więc trochę tego jest potrzeba . A jaki mamy problem w sumie to sama nie wiem na pewno obniżone parametry nasienia . Ja zaszłam naturalnie w ciąże którą poroniłam w 13tc po tej ciąży miałam 2 ciąże biochemiczne i jedną po ostatnim transferze w Medart . Może tez wina endometrium polipowatego choć tu sie zastanawiam . Generalnie teraz w 3 procedurze udało nam się zdobyć 3 zarodki bo w poprzednich miałam tylko jeden . Zostały nam 2 zarodki i czekają ale ja zawsze musze mieć plan B . Ach i te cofające się endometrium przez co miałam ciągle odwoływane transfery .Mysza1986 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer -
Przystąpimy do procedury adopcyjnej a czy ją przejdziemy nie wiadomo. Mam nadzieję że tak
Tylko u nas jest trochę inna sytuacja bo ja z mężem znam się od podstawówki i jakoś zawsze przeczuwałam, że będę miała problemy z zajściem w ciążę więc my tak naprawdę decyzję o adopcji podjęliśmy już dawno, dawno temu. A trójka dzieci, czemu nie
Co prawda mam jeszcze 3 zarodki zamrożone ale to są już gorszej klasy. Tzn.jeden chyba taki jak ty masz czyli 3ba a dwa ekspandujące, czyli jeszcze było za wcześnie żeby określić klasę - dr mówiła że może z nich być i blastka aa ale jakbyśmy mieli brać to w tym wypadku wolałaby podać 3ba właśnie z tym jednym ekspandującym. Nie wiem co zrobimy z tymi zarodkami, pewnie po nie wrócimy a może i nie zobaczymy za rok, jak bliźniaki nam ewentualnie w kość dadząM&K 2017
M 😍 2020 -
Anakonda no właśnie zapytam publicznie, coby zostało dla potomnych
Jak to jest z tym omijaniem problemu immunologicznego w przypadku az? Bo nie do końca to rozumiem, bo skoro w tej chwili twój organizm odrzuca zarodek który ma w 50% twoje geny i w 50% męża to nie odrzuci czegoś co jest całkowicie obce?M&K 2017
M 😍 2020 -
Wiesz z tego co zrozumiałam doc to mój organizm odrzuca zarodki mojego męża bo się uodpornil na takiej zasadzie jak uczulenie zjem truskawki i mam wysypke a po brzoskwini nie . Może być tak że z Panem X by się udało a Panem Y nie .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2017, 09:14
Imbirek91 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer -
Tyle się tu u Was dzieje dziewczyny...nie nadązam, tyle nowych ,,twarzy".., czas się czyba już żegnać z tym forum. Trzymam za Was wszystkie kciuki, niezmiennie, za staraczki weteranki-Anakonda, za szcześliwie oczekujące aby wszystko szczęśliwi się potoczyło-MedA, kiciakocia, ajda, We, za wszystkie przyszłe i obecne mamy których nie wymieniłam. Dziewczyny-powodzenia!!
We, dżdżownica, Imbirek91, Mysza1986, gabrysia111, Mada29, anakonda, kiciakocia, Ainaa lubią tę wiadomość
-
anakonda wrote:Co do temat starań to zawieszone do wrzesień /październik o ile MLR podniesie się . Także pełen luz . Nawet odpuściłam diete BG wróce od sierpnia . Wiesz co robię w zasadzie to wróciłam do sportu czyli trampolina i rolki . Z tym że miałam aż 3 kg do zrzucenia więc w zasadzie to nic ale mnie męczą A dziś objadłam się pajdą chleba ze smalcem i ogórkiem małosolnym o taka dieta
A wy macie jakiś plan B ? Bo my ciągle ustalamy i nie możemy się zdecydować czy 4 procedura IVF czy adopcja zarodka
Co do planu działania przy niepowodzeniu (też muszę go mieć): u nas pewnie histero z pobraniem wycinka i II procedura, tak wstępnie rozmawiałyśmy z dr K-P.
O AZ w ogóle nie myślimy/ rozmawiamy narazie.
Mam za wysoką homocysteinę, którą zbijam- dopiero po poronieniu miałam ją zbadaną.
Nie wiem czy jest sens robić dalszą diagnostykę: w sensie gentykę i immunologię skoro tak czy siak dostaję encorton, clexane... a do jednej ciąży doszło więc jest szansa, że to był po prosu nie "ten" zarodek. Będę z dr rozmawiać na kolejnym usg za 10 dni, co robimy w razie "w".
Pierwszy- świeży transfer w zasadzie nie powinien był się odbyć- miałam progesteron 1,5 ale byłam niedoświadczona i chciałam "jak najszybciej" a doktor też dała zielone światło na zasadzie "a nóż widelec" - teraz bym już pewnie nie podeszła i nie zaryzykowała 2 pięknych zarodków.
Meda- ja byłam trochę jakby przygotowana że poronię (jeśli można być na taką rzecz przygotowaną)- cały czas coś się działo: najpierw niby ciążowa ale mega niska beta, potem plamienia, potem sceptycyzm dr podczas usg (chyba już widzieli, że to serce niby bije, ale za wolno) ... czułam po prostu, że to się tak skończy.
Dzięki forum/ przez forum poznałam historię wielu dziewczyn i wiedziałam że "wcale nie musi być dobrze" i już byłam świadoma że wszystko się może wydarzyć i wydarza się w zasadzie często. Padło na mnie- widocznie jeszcze nie doświadczyłam dostatecznie dużo. Oczywiście było mi przykro, dlatego też długo nie wchodziłam na forum... ciężko było się cieszyć z pozostałymi, dopadało mnie pytanie: "dlaczego właśnie ja"- ale już wiem, że istnieje tylko jedna odpowiedź "a dlaczego nie?"
Z nowym cyklem przyszła nowa nadzieja- nie wiem skąd się bierze we mnie siła do walki.
Na ten moment czuję potrzebę próbowania do skutku, wciąż jeszcze, nieco naiwnie liczę że los się może odmienić.Imbirek91 lubi tę wiadomość
-
Anakonda ale to i tak tajemnice ludzkiego organizmu są dla mnie w takim razie zagadką Wiem, że Az się przyjmują, ale to jest fascynujące, że organizm odrzuca zarodek z Twoim DNA a pozwoli się zagnieździć całkiem obcemu... Mam jednak nadzieję, że Wasz pierwszy transfer po szczepieniach da pozytywny efekt!
Mysza wydaje mi się, że właśnie przez to, że "byłaś przygotowana" lepiej to zniosłaś niż jakbyś nie znała wielu naszych historii i dlatego szybko się podniosłaś. Oby teraz beta była już prawidłowa i przyrastała bez wątpliwości
Campari ale zaglądaj do nas od czasu do czasu! A najlepiej wróć do nas ze swoim drugim cudownym zajściem w ciążę!M&K 2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyMysza może nie będzie potrzebny plan B!? Choć dobrze, że go masz!
Ja narazie mam ten jeden zarodek i po niego pójdę.A jak nie uda się to zaczniemy od początku procedurę.
Imbirek jeśli jesteście zgodni z mężem co do adopcji to możecie spróbować, ale narazie ciesz się swoim stanem błogosławionymMysza1986 lubi tę wiadomość
-
Ojej dziewczyny 3 dni mnie nie było a tyle naprodukowalyscie
Byłam z mama nad morzem na relaks tam piękna pogoda a u nas leje.
Byłyśmy też dziś u doktorka i potwierdził córe aż 159 gram, pół godziny siedziałam w aucie i ryczałam. Jestem tak szczęśliwa, że nie mogę się ogarnac a hormony mi nie pomagają, nawet na reklamach w tv rycze bo mnie coś wzruszy.
Dziewczyny Anakonda, Mysza, Mada trzymam za was mocno kciuki! Wierze w to, że każda w końcu doczeka się tej kruszynki pod serduszkiemMada29, anakonda, Mysza1986, dżdżownica, Ainaa, a88, Alberta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySuper Mała, nie dziwię się po tylu staraniach i czasu oczekiwaniach to łzy same lecą ze szczęścia, jeszcze jak się widzi takie maleństwo na usg..
Gratuluję Małej!
I dziękuję za te Wasze kciuki! To dodaje siły by walczyć ! i takie wiadomości jak Twoje! Bo wszystko może być możliwe! -
Mysza1986 wrote:Co do planu działania przy niepowodzeniu (też muszę go mieć): u nas pewnie histero z pobraniem wycinka i II procedura, tak wstępnie rozmawiałyśmy z dr K-P.
O AZ w ogóle nie myślimy/ rozmawiamy narazie.
Mam za wysoką homocysteinę, którą zbijam- dopiero po poronieniu miałam ją zbadaną.
Nie wiem czy jest sens robić dalszą diagnostykę: w sensie gentykę i immunologię skoro tak czy siak dostaję encorton, clexane... a do jednej ciąży doszło więc jest szansa, że to był po prosu nie "ten" zarodek. Będę z dr rozmawiać na kolejnym usg za 10 dni, co robimy w razie "w".
Pierwszy- świeży transfer w zasadzie nie powinien był się odbyć- miałam progesteron 1,5 ale byłam niedoświadczona i chciałam "jak najszybciej" a doktor też dała zielone światło na zasadzie "a nóż widelec" - teraz bym już pewnie nie podeszła i nie zaryzykowała 2 pięknych zarodków.
Meda- ja byłam trochę jakby przygotowana że poronię (jeśli można być na taką rzecz przygotowaną)- cały czas coś się działo: najpierw niby ciążowa ale mega niska beta, potem plamienia, potem sceptycyzm dr podczas usg (chyba już widzieli, że to serce niby bije, ale za wolno) ... czułam po prostu, że to się tak skończy.
Dzięki forum/ przez forum poznałam historię wielu dziewczyn i wiedziałam że "wcale nie musi być dobrze" i już byłam świadoma że wszystko się może wydarzyć i wydarza się w zasadzie często. Padło na mnie- widocznie jeszcze nie doświadczyłam dostatecznie dużo. Oczywiście było mi przykro, dlatego też długo nie wchodziłam na forum... ciężko było się cieszyć z pozostałymi, dopadało mnie pytanie: "dlaczego właśnie ja"- ale już wiem, że istnieje tylko jedna odpowiedź "a dlaczego nie?"
Z nowym cyklem przyszła nowa nadzieja- nie wiem skąd się bierze we mnie siła do walki.
Na ten moment czuję potrzebę próbowania do skutku, wciąż jeszcze, nieco naiwnie liczę że los się może odmienić.Dominique1995 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer -
MalaHD wrote:Ojej dziewczyny 3 dni mnie nie było a tyle naprodukowalyscie
Byłam z mama nad morzem na relaks tam piękna pogoda a u nas leje.
Byłyśmy też dziś u doktorka i potwierdził córe aż 159 gram, pół godziny siedziałam w aucie i ryczałam. Jestem tak szczęśliwa, że nie mogę się ogarnac a hormony mi nie pomagają, nawet na reklamach w tv rycze bo mnie coś wzruszy.
Dziewczyny Anakonda, Mysza, Mada trzymam za was mocno kciuki! Wierze w to, że każda w końcu doczeka się tej kruszynki pod serduszkiemStarania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer -
nick nieaktualny