MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja się leczę 4 lata.Raz zaszłam naturalnie ale ciążę straciłam i od tej pory nie zaszłam.Pojechaliśmy do MedArt i jestem tam od 2016 września.Zdecydowalismy sie na IVF 2016 listopadzie mieliśmy 6 zarodków niestety żaden zemną niezostał kazdy mnie opuszczał po 1,5 tygodnia od transferu.Niby wszwystko z nami ok.Jedynie co miałam to homocysteine która została zbadana czerwcu 2017 i od tego czasu jestem na diecie bez glutenu i laktozy.Zbiłam ją dopiero w Grudniu 2017.I mielismy kolejne IVF po świetach było 6 zarodków znowu ładnych.Zrobilismy badania 4 zarodków z czego 3 wyszły z wadą 1 zdrowy.Ciekawe co z tego wyjdzie.
-
Ja jestem po zmianie kliniki w czerwcu 2016 przyszłam do dr K i nadal czekam na efekt a raczej już na koniec starań . W zasadzie czekamy na transfer który mam nadzieję kiedyś się odbędzie.
Ja mam zdanie o klinikach takie że ich celem jest zarobek . Czy to będzie ta czy inna klinika trzeba trafić na ten zarodek .Mysza1986 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
Ja nie mam doświadczenia z klinikami ale mam spore doświadczenie z lekarzami. W medarcie pierwszy raz trafilam na dr którzy są zaangażowani. Mam wrażenie ze dr K stara się tak bardzo jakby to ona miała zajść w tą ciążę. Nigdy nie bylam tak zaopiekowana. Szczerze polecam.
A jeśli robią to tylko po to zeby mieć zarobek to i tak wielkie dzięki za to. Podziwiam ich za poświęcenie dla spełniania marzeń obcych ludzi. Za taka pracę muszą byc godnie wynagradzani.
Przy okazji witam nowe dziewczyny.
Susełek, cały czas trzymam kciuki za Ciebie.susełek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJA myślę tak jak Jasiaaa, że czasami dr K to chce zebym zaszła w ciąże nawet bardziej niż ja sama:). Pracują 7 dni w tygodni i w Święta WSZYSTKIE. Także zgadzam się, że mają kasy jak lodu, ale nie jestem pewna czy mają czas ją wydawać. No może na tym długim urlopie co są obecnie. Ale nawet na urlopie poświęcają napewno jakiś czas na klinikę, bo ja jestem na łączach z dr K na bieżąco. Tzn. co rano przychodzą odpowiedzi i wskazówki co robić dalej.
Byłam wcześniej w invimedzie i zawsze miałam wrażenie, że dr znudzony i właściwie od razu in vitro, bez żadnych badań. Taka produkcja taśmowa. Często miałam uczucie jak zadawałam pytania, że chce żebym sobie już poszła. Robił IUI, a nawet homocysteiny nie zbadał, ani niedoboru witamin. A ja przeziębiałam się co 2 miesiące. -
nick nieaktualny
-
Susełek, nie, nie udało się. Skierowali mnie do jakiejś gin,która mogłaby wypisać. Pewności nie mialam czy to będzie znowu strata czasu, a pewnie tak, wiec dałam sobie spokój. Odpoczywam od starań. Forum czytam i trzymam za Was wszystkie kciuki.
Badałaś jeszcze bete? -
Susełek ale w Medart dr K też idzie taśmowo . Jak mają jeden schemat to się go trzymają . Przykład jest prosty dlaczego zamiast Puregonu nie dają Gonalu czy Menopuru . Ja chcąc Gonal usłyszałam ,że najlepszy Puregon . Najlepszy nie znaczy ,że na wszystkich działa. Mają schemat na crio sztuczne i lecą . Ja ostatnio mam wrażenie ,że dr K nie chce modyfikować dawek zrobiłam na własną rękę i podniosłam estrofem oczywiście endo mi poszło do góry . Nie ma pomysłu bądź nie chce mi dawki podnosić a wiem ,ze ja jestem oporna na leki .
Edit kiedyś w Medart moda była na badanie glutenu teraz homocysteinaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 18:10
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
nick nieaktualnyTiliana wrote:Hej Dziewczyny, trochę wariuje ale do wczoraj bolał mnie brzuch tak ze zazwyczaj brałam 3 x dziennie No spe max a czasami dodawałam do tego 3 x dziennie Relanium. A dzisiaj nic - cisza. Zero bólu... nic. Czy to może być powód do zmartwień?
Mogę zapytać jaką masz dawkę relanium?
Mi się właśnie skończyło relanium i nie wiem czy mi Panie z recepcji przepiszą. To podobno uzależnia? A wy dziewczyny jak długo to brałyście?
Bo ja od transferu do wczoraj. Mam jedną ekstra jak będę czekała na wyniki badań w poniedziałek.
Jeśli chodzi o pytanie odnośnie bólu (nie wiem czy godna jestem wypowiadać moje zdanie po moja beta niska) ale mnie raz boli raz nie. I nie wiem co wole. No-spe kazała mi dr odstawić bo stwierdziła ze już teraz nie ma znaczenia czy biorę czy nie. JEdynie jak boli mnie brzuch to mogę sobie wziąźć, a tak to że już jeśli chodzi o zagnieżdzanie to nie ma wpływu. A okupiłam tej no-spy w internecie i teraz wala mi się po mojej skrzynce na leki
-
Tiliana bóle jak na okres mogą się pojawiać do 3 miesiąca. Macica ma dużo pracy, rozciąga się a także wiązadła którymi jest przymocowana do otrzewnej. Mam zdjęcia z laparskopii jak mi endometriozę wypalali. Niesamowita jest nasza anatomia oraz daje dużo pracy lekarzom. Niepokojące są natomiast plamienia oraz silne bóle. Z tym od razu do lekarza. No-spę max weź do 3 dziennie.Endometrioza, 3 laparo usuniety jajnik, 2 histero polipy, PAI homo, Mthfr oba hetero, VR2 hetero
4 IVF, 4 transfery bez sukcesu
-
anna_b wrote:Tiliana wszystkie jesteśmy trochę przewrażliwione
staraj się o tym nie myśleć bo to nic nie znaczy
kiedy masz wizytę?
anna_b, staram się nie myśleć ale kurczę czasami jest ciężkojeszcze się właśnie nie umówiłam. Czekam na powrót dr K i dr Z wtedy już pewnie na usg będzie można już coś ocenić
-
JaMama84 wrote:Dobre!
wiesz, ze to martwienie o dziecko sie juz nigdy nie skonczy? U mnie poziom stresu jest ciagle na wysokim poziomie:)
Kiedy idziesz na wizyte? Widzialas juz serduszko?
Wiesz ze dokładnie to samo sobie dzisiaj uświadomiłam?... ze ten stres już nigdy mnie nie opuści, nawet jeżeli wszystko dobrze się zakończy i dzieciątko przyjdzie na świat to pewnie będę na maxa przewrażliwiona na jego punkcie. Po tym co przeszłyśmy inaczej patrzy nie na życie -
susełek wrote:Mogę zapytać jaką masz dawkę relanium?
Mi się właśnie skończyło relanium i nie wiem czy mi Panie z recepcji przepiszą. To podobno uzależnia? A wy dziewczyny jak długo to brałyście?
Bo ja od transferu do wczoraj. Mam jedną ekstra jak będę czekała na wyniki badań w poniedziałek.
Jeśli chodzi o pytanie odnośnie bólu (nie wiem czy godna jestem wypowiadać moje zdanie po moja beta niska) ale mnie raz boli raz nie. I nie wiem co wole. No-spe kazała mi dr odstawić bo stwierdziła ze już teraz nie ma znaczenia czy biorę czy nie. JEdynie jak boli mnie brzuch to mogę sobie wziąźć, a tak to że już jeśli chodzi o zagnieżdzanie to nie ma wpływu. A okupiłam tej no-spy w internecie i teraz wala mi się po mojej skrzynce na leki
suselek, generalnie dr K napisała mi 3 x dziennie No spa max i 3 x dziennie Relanium po 5 mg. Jakby nadal bolało to jeszcze Prolutex. Ale jak nie boli lub boli mniej to oczywiście redukuje te dawki. Dr Z natomiast napisał ze mam nie brać. Ma bolec - to normaja podczas nieobecności dr K i Z chodzę do rodzinnego lekarza i on mi wypisuje wszystkie brakujące recepty.
A tak sobie o Tobie pomyślałam i wyszperalam gdzieś w internecie artykuł o przyroście bety i podobno jak beta rośnie ale wolniej (w. Sensie jej wartości są prawidłowe ale w dolnych limitach) to będzie raczej chłopaku mnie dziewczynka - jeżeli będzie wszystko ok oczywiście
susełek lubi tę wiadomość