MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, dołączam do Was
Swoją przygodę zaczęłam z Medartem jakoś na początku tego roku, bardziej był to marzec niż styczeń
Trafiłam tam z polecenia do dr Kubiaczyk, był to mój piąty z kolei lekarz, odkąd zaczeliśmy starania (2,5 roku). Za sobą mam laparoskopię, histeroskopię, HSG, dwie inseminacje - to wszystko za kadencji mojego poprzedniego lekarza. Powód: lewy jajowód niedrożny, w prawym wodniak. Usunęli mi to świństwo i karmili cały czas nadzieją, że się uda...Długo nie było efektów, więc zmieniłam lekarza. Pani dr spojrzała w papiery i stwierdziła, że usuwając wodniaka nacięli mi ścianę jajowodu i dlatego po wpuszczeniu kontrastu został oceniony jako drożny, choć w rzeczywistości tak nie jest bo wszystko ucieka przez tą "dziurę". Diagnoza: tylko IVF. Badania i diagnostyka OK.
A teraz do rzeczy:
* Pierwsza stymulacja (Gonapeptyl daily), w trzecim dniu estradiol ok. 150 -> KLOPS (cykl stracony)
* Druga stymulacja (Decapeptyl + Puregon 300 UI), w trzecim dniu estradiol ok. 10 ->w 7 dniu przyjmowania puregonu USG (wszystko rośnie jak trzeba), kolejna wizyta w 10 dniu -> pęcherzyki duże, planowana punkcja pn lub wt, ale najpierw badania hormonów....i tu KLOPS kolejny
etradiol OK, ale progesteron powyżej 2
Decyzja: transferu nie będzie, jedynie punkcja i mrożenie
Czy któraś z Was też tak miała?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 17:46
-
agniecha88 wrote:Hej dziewczyny, dołączam do Was
Swoją przygodę zaczęłam z Medartem jakoś na początku tego roku, bardziej był to marzec niż styczeń
Trafiłam tam z polecenia do dr Kubiaczyk, był to mój piąty z kolei lekarz, odkąd zaczeliśmy starania (2,5 roku). Za sobą mam laparoskopię, histeroskopię, HSG, dwie inseminacje - to wszystko za kadencji mojego poprzedniego lekarza. Powód: lewy jajowód niedrożny, w prawym wodniak. Usunęli mi to świństwo i karmili cały czas nadzieją, że się uda...Długo nie było efektów, więc zmieniłam lekarza. Pani dr spojrzała w papiery i stwierdziła, że usuwając wodniaka nacięli mi ścianę jajowodu i dlatego po wpuszczeniu kontrastu został oceniony jako drożny, choć w rzeczywistości tak nie jest bo wszystko ucieka przez tą "dziurę". Diagnoza: tylko IVF. Badania i diagnostyka OK.
A teraz do rzeczy:
* Pierwsza stymulacja (Gonapeptyl daily), w trzecim dniu estradiol ok. 150 -> KLOPS (cykl stracony)
* Druga stymulacja (Decapeptyl + Puregon 300 UI), w trzecim dniu estradiol ok. 10 ->w 7 dniu przyjmowania puregonu USG (wszystko rośnie jak trzeba), kolejna wizyta w 10 dniu -> pęcherzyki duże, planowana punkcja pn lub wt, ale najpierw badania hormonów....i tu KLOPS kolejny
etradiol OK, ale progesteron powyżej 2
Decyzja: transferu nie będzie, jedynie punkcja i mrożenie
Czy któraś z Was też tak miała?
Witam. Ja nie miałam zadnych badań przed punkcja.I IVF - transfer 7.08. 1 blastka 5AA - 7dpt Beta - 52, 9dpt -120, 1.09. Mamy ❤ maluszka
3 sniezynki
30.04.17 synus 3464kg 58cm -
Witaj Agniecha. Takiej sytuacji u mnie nie było, ale też nie pamiętam czy przed punkcją badałam progesteron. Natomiast na ogólnym wątku ivf czytałam, że to się często zdarza. Pamiętam też pogawędkę mojego męża z panią dr, jak czekaliśmy po crio, na temat tego, że transfery mrożonych zarodków są o tyle korzystne, że organizm nie jest obciążony po stymulacji, więc chyba nie ma się co martwić.
-
Witam się po urlopie
Nie ogarniam wątku coś sie chyba poucinało ...
Katarinka jednak nie odpoczywasz a działasz podziwiam i powodzenia oby niskie dawki dały te wasza komórkę
Agniecha ja miałam przed punkcją progesteron badany z tym że ja miałam 0,6 w obu procedurach . Ale powiem tak że nie naciskaj na transfer który jest skazany na niepowodzenie . Organizm dojdzie do siebie po stymulacji i wtedy zabierzesz śnieżynki .
No a ja dalej na anty i Pani dr kazała umówić się na 20 lub 27 sierpnia dała daty do wyboru tyle bym nie odstawiała anty Więc umówiłam nas na 27 co by mieć troszkę czasu na regenerację i wyleczenie bakterii która mi wyszła w wymazie a nie czułam nic kompletnie . Więc męża musze wysłać na posiew czy czasem coś u niego nie ma .Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
nick nieaktualnyagniecha ja właśnie miałam odwołany transfer z uwagi na progesteron
maluszka zamroziliśmy i crio będzie prawdopodobnie koniec września początek października, bo teraz jestem na stymulacji i próbujemy dorobić zarodek, potem anty no i tak wyjdzie, że crio na jesień
No i mi przy punkcji, wiedząc, że nie będzie transferu zrobiła ponowną biopsję endometrium i dobrze, bo wyszło, że jednak mam problemy z błoną, mimo, że pierwsza biopsja była ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 19:19
-
nick nieaktualnyMedA wrote:agniecha ja właśnie miałam odwołany transfer z uwagi na progesteron
maluszka zamroziliśmy i crio będzie prawdopodobnie koniec września początek października, bo teraz jestem na stymulacji i próbujemy dorobić zarodek, potem anty no i tak wyjdzie, że crio na jesień
No i mi przy punkcji, wiedząc, że nie będzie transferu zrobiła ponowną biopsję endometrium i dobrze, bo wyszło, że jednak mam problemy z błoną, mimo, że pierwsza biopsja była ok.
No to dobrze, ze jest jakaś bratnia duszajeszcze jedna stymulację przechodzisz? Dlaczego? Mnie wlasnie pani dr tez namówiła na biopsje, skoro juz wiemy że transferu nie bedzie.
Anakonda, wcale nie naciskam, podejdziemy do Crio pozniej...chyba bym nie zniosła informacji, gdybyśmy sie zdecydowali na świeży ET, ze sie nie udało i ze wiadomo było od początku
Ainaa zarodków jeszcze nie ma, wlasnie jade na punkcję -
nick nieaktualnyAgniecha powodzenia
A ja przechodzę jeszcze jedną stymulację, bo niestety tylko jeden zarodek przetrwał do stadium blastocysty i Pani dr stwierdziła, że chce spróbować tym razem małej dawki, bo może jest tak, że mój organizm nie lubi dużej stymulacji i na małej również uda się pozyskać 1-2 zarodki
No i mogłam ten eksperyment zrobić po crio lub przed crio więc zdecydowaliśmy się przed, bo może się uda i będą nam mogli potem podać od razu dwa zarodki, a jak nie, to trudno, będziemy dalej kombinować. A bardzo dobrze, że ci zrobi biopsję, bo to zawsze będziesz miała pewność, że jest ok, a jak coś będzie nie tak, to Pani dr będzie coś więcej wiedziała i to brała pod uwagę - u mnie na przykład coś tam wykryto i teraz po każdych 3 cyklach (cykle z anty się nie liczą) będę musiała mieć "ścieraną" błonę, żeby wytworzyła się nowa, bez wad
-
nick nieaktualnyZ tego co wiem, MedArt nie robi IMSI, ale dziś będę na wizycie to ewentualnie mogę zapytać. Tak czy siak jednak polecałabym Ci wybrać się na konsultację do Medartu, bo oni naprawdę tam cuda robią!
A IMSI to z tego co wiem INVIMED Poznań robi, przynajmniej tak widnieje na stronie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2016, 10:01
-
MedA dziękuję Ci bardzo za odpowiedź
Jakbyś mogła się spytać to bym była bardzo wdzięczna
INVIMED wiem, że robi, bo na stronie mają napisane :> Najpierw byłam zdecydowana na Invimed, ale tak zachwalacie MedArt, że się nad nim też zastanawiam (chociaż chyba jest dużo drożej w MedArcie, no i mam o wiele dalej).
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualnyAntonna, czy jest drożej, nie wiem. Raczej jak tak sobie poczytuje forum, to wydaje mi się, że raczej taniej, ale nie porównywałam tego nigdy. W każdym razie tu w Medarcie masz kilka rzeczy w pakiecie, za które w innych klinikach musisz dopłacać, no i jest w sumie takie indywidualne podejście do klienta, tak jak już wcześniej pisałam
W piątek byłam na wizycie to Pani dr ode mnie nie wzięła kasy, na przedostatniej wizycie również nie wzięła, zrobiła mi w ramach in vitro badanie, za które normalnie powinnam płacić i teraz będzie mi robić jeszcze jedną punkcję w ramach wcześniejszego in vitro. Ja bym ci proponowała, żebyś się jednak wybrała na konsultację, zobacz, co ci powie Pani dr lub Pan dr i wtedy podejmuj decyzję. Ja z całego serca Ci mogę polecić, chociaż jak widzisz dzieciątka jeszcze nie mam, ale wiem, że Pani dr robi wszystko co się da żebym miała
-
nick nieaktualnyMedA, ja juz po
udało sie pobrać 20 komórek, zobaczymy co z tego bedzie, bo liczba jest satysfakcjonują. Wszystko poszło sprawnie i błyskawicznie, wlasnie sie ubieram i do domu. Jedyne co, to naczytalismy sie, ze niestety odsetek ciąż uzyskanych z transeferu po mrożeniu jest o kilkanaście procent mniejszy
jaka miałas dawkę puregonu, ze możliwe było ze ta stymulacja była zbyt mocna?
-
nick nieaktualnySuper, że aż 20 udało się pobrać
Pewnie się uda i mrozaczki będą! A ja tam się statystykami nie przejmuję, bo jeśli mieliby ci teraz podać zarodki to i tak by się nie przyjęły z uwagi na ten duży progesteron, a tak to przygotują doskonałe środowisko pod wasze mrożone maluszki, a może jeszcze w międzyczasie biopsja coś wskaże (czego oczywiście nie życzę, ale ja mam akurat taki charakter, że wolę wiedzieć wszystko niż udawać, że problemu nie ma) to tym bardziej będziesz się cieszyć, że nie zrobiliście świeżego transferu
A ja miałam w pierwszym podejściu (krótki protokół) 300 j i udało się pobrać 8 komórek a do 5 doby przetrwały 2 piękne blastocysty, które niestety ze mną nie zostały (pewnie przez problemy z tą błoną), a drugie podejście to już w ogóle była porażka, bo leciałyśmy długim protokołem - Puregon 450, no i miałam pobranych 18 komórek, z czego 12 było zdolnych do zapłodnienia, ale zapłodniło się tylko 6, a do piątej doby został tylko ten jeden zamrożony zarodek. -
Ainaa wrote:AnnaNata, super wieści, moj maluszek pod sercem to tez blastka 5AA
Trzymam kciuki. Za tydzien możesz betowac! Powodzenia
Aina a ty w którym dniu robiłaś bete? Dziś dopiero dzień po transferze a ja już niecierpliwie czekam dnia kiedy będę mogła zrobić bete. A tak ogolnie to leżę i nic mi nie dolega, zadne bole itp... biore tylko Prolutex ( od jutra lutinus ) i aspiryne cardio.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2016, 14:19
I IVF - transfer 7.08. 1 blastka 5AA - 7dpt Beta - 52, 9dpt -120, 1.09. Mamy ❤ maluszka
3 sniezynki
30.04.17 synus 3464kg 58cm -
AnnaNata nie spiesz się z beta. Najlepiej poczekać i mieć wiarygodne wyniki. Odpocxywaj i nie mysl o tym za duzo. Ja np transfer miałam w sob a w piątek juz wiedziałam że jest ciaza. Wiem jak to się dluzy ale wytrzymaj!
Trzymam kciuki za wysoka betę!!AnnaNata. lubi tę wiadomość
-
ladybirth wrote:AnnaNata nie spiesz się z beta. Najlepiej poczekać i mieć wiarygodne wyniki. Odpocxywaj i nie mysl o tym za duzo. Ja np transfer miałam w sob a w piątek juz wiedziałam że jest ciaza. Wiem jak to się dluzy ale wytrzymaj!
Trzymam kciuki za wysoka
Dziekuje. Dokladnie, dopiero 1 dzień a wydaje się ze wieczność. Właśnie gdzieś w takim odstępie czasowym zamierzalam robic beteWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2016, 16:44
I IVF - transfer 7.08. 1 blastka 5AA - 7dpt Beta - 52, 9dpt -120, 1.09. Mamy ❤ maluszka
3 sniezynki
30.04.17 synus 3464kg 58cm