MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Pelna nadziei wrote:Dalia 90- dzieki za odp., a powiedz prosze czy w Twoim przypadku dr Z leczyl na poczatku jakos tabletkami czy nie bral tego pod uwage w ogole?9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Hmm,nie wiem jak będzie u Ciebie,ale ja łudziłam się niepotrzebnie przez 2 lata, że stanie się jakiś cud, a teraz ostatni gwizdek,by podejść do in vitro z nasieniem męża... O ile do tego czasu jakieś plemniki przetrwają. Niemniej jednak życzę Ci, żeby się powiodło i trzymam kciuki:)9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Pelna_nadziei, mojemu mężowi (miał słabe nasienie, choć nie tragiczne) pani dr zleciła na samym początku zbadanie hormonów tarczycowych i poziom witaminy D. Generalnie dziewczyny wszystkie pamiętajcie, że witamina D jest mega istotna, warto regularnie sprawdzać jej poziom i suplementować
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoly wrote:Mada, a Ty miałaś wczoraj wizytę i nic się chwalisz Kubusiem, czy wypadła Ci przez majówkę?
JaMama owocnych zbiorów
Kochana mieliśmy w środęz Kubą wszystko dobrze, Moja Kluska miała 914g więc dobijamy do kilograma
. Glukoze przeżyliśmy, nie była taka zła, woda z dużą ilością cukru bleee od samego rano. Na szczęście przetrwałam 2h i wyniki w normie. Teraz mam następną wizytę za 3 tygodnie bo muszę dostać kolejny zastrzyk na konflikt i dr wspomniał że na ten moment grozi mi cesarka przez przodujace łożysko... Mały też narazie bokiem się ułożył . Zobaczymy co na następnej wizycie... a w 30tygodniu do dr Sz się umówiliśmy
a Wy jak tam? Koniec remontów?
-
JaMama84 wrote:Kama, strasznie mi przykro
grunt to sie podniesc po porazce i walczyc dalej...
Kasinumber,jak u Ciebie sytuacja, jaki bilans po 5 dobie?
Wczoraj minęła 5 doba i z 7 zapłodnionych komórek zostało 6 blastocyst i tyle zostało zamrożonych. Transfer w następnym cyklu.
Klinika MedArt od września 2017
Ureaplasma
AMH 3,43
Grudzien 2017 Sono HSG - niedrożne jajowody
Marzec 2018 laparoskopia + usunięcie polipów macicy + łyżeczkowanie - szpital Med Polonia
04.2018 punkcja - 6 zarodków zamrożonych
07.2018 transfer jednego zarodka - nieudany
08.2018 transfer dwóch zarodków, beta po 9 dniach 45, po 11 dniach 78,6 po 14 dniach 126,60 - ciąża biochemiczna
11.2018 transfer jednego zarodka, beta 7dpt 27, 9dpt 41, 13dpt 218, 17dpt 1.600, na USG widać zarodek, poronienie 6 tydzień
03.2019 transfer ostatnich dwóch zarodkow
27.09.2019 drugie in vitro, pobranych 13 komórek -
Pelna nadziei wrote:Gabrysia111 dziekuje za odp. No wlasnie o to chodzi ze chcialabym aby najpierw spr czy nie da sie nic zrobic innego a nie od razu in vitro.
Mój partner łykał Profertil, ale zamiast polepszyć pogorszyły wyniki nie wspomnę że jedno opakowanie prawie 500 zł kosztowało...
Pierwsze in vitro zaraz po „leczeniu” klapa, 3 msc później plemniki superOczywiście odstawił alkohol, zdrowo się odżywiał no i zakaz kąpania się w gorącej wodzie
Ż kazał brać jedynie wit D. -
nick nieaktualnyMada29 wrote:Kochana mieliśmy w środę
z Kubą wszystko dobrze, Moja Kluska miała 914g więc dobijamy do kilograma
. Glukoze przeżyliśmy, nie była taka zła, woda z dużą ilością cukru bleee od samego rano. Na szczęście przetrwałam 2h i wyniki w normie. Teraz mam następną wizytę za 3 tygodnie bo muszę dostać kolejny zastrzyk na konflikt i dr wspomniał że na ten moment grozi mi cesarka przez przodujace łożysko... Mały też narazie bokiem się ułożył . Zobaczymy co na następnej wizycie... a w 30tygodniu do dr Sz się umówiliśmy
a Wy jak tam? Koniec remontów?
Mówiłam, że glukoza do przeżyciaNo to Kubuś też niezły klusek będzie, najważniejsze, że zdrowo rośnie
Do terminu porodu masz jeszcze trochę czasu, może coś się zmieni, ale jeśli nie to Kubuś po prostu pojawi się na świecie niestandardowo
Po raz kolejny powtórzę, że ten czas leci jak oszalały, niedawno umawiałaś się na prenatalne do dr Sz
Temat remontu pozwól, że przemilczę, bo on się chyba nigdy nie skończy. Ja już przestałam się przejmować więc teraz moje nerwy przejął Partner i
Podajesz sobie jeszcze Clexane w brzuch? Mi skończył się już zagraniczny i wróciłam do polskich strzykawek. Przez tydzień próbowałam jeszcze w boczki ale porobiły mi się takie śliwki, że odważyłam się w końcu na uda i jak dotąd mam tylko malutkie kropeczki w miejscu wkłucia -
Jestem po punkcji, ZERO komorek:( dr Z, nie potrafił wytłumaczyc dlaczego...no nic zyjemy dalej...
Kochane, zegnam sie z Wami, zycze kazdej z Was zeby została Mama! To najwspanialsze co mnie w zyciu spotkało!
Jakby co to 2 gonapeptyle i 2 prolutexy oddam! Buziaki :* -
nick nieaktualnyMoly wrote:Mówiłam, że glukoza do przeżycia
No to Kubuś też niezły klusek będzie, najważniejsze, że zdrowo rośnie
Do terminu porodu masz jeszcze trochę czasu, może coś się zmieni, ale jeśli nie to Kubuś po prostu pojawi się na świecie niestandardowo
Po raz kolejny powtórzę, że ten czas leci jak oszalały, niedawno umawiałaś się na prenatalne do dr Sz
Temat remontu pozwól, że przemilczę, bo on się chyba nigdy nie skończy. Ja już przestałam się przejmować więc teraz moje nerwy przejął Partner i
Podajesz sobie jeszcze Clexane w brzuch? Mi skończył się już zagraniczny i wróciłam do polskich strzykawek. Przez tydzień próbowałam jeszcze w boczki ale porobiły mi się takie śliwki, że odważyłam się w końcu na uda i jak dotąd mam tylko malutkie kropeczki w miejscu wkłucia
Aaa to u Was nieźle z tym remontem na przywitanie Lilinie denerwuj się tak bo już niedługo z Wami będzie. Już przeskoczyłaś magiczny 30 tydzień
Teraz mi też czas uciekagdyby okazało się, że mam cesarkę to wtedy będę mieć wyznaczony termin porodu ale jak będzie to się okaże z czasem. Ważne, że Kuba ma się dobrze
Co do clexany od marca mąż mi robi w ramiona. W brzuch i uda nie dam radyMoly lubi tę wiadomość
-
kornelkornel wrote:Mój partner łykał Profertil, ale zamiast polepszyć pogorszyły wyniki nie wspomnę że jedno opakowanie prawie 500 zł kosztowało...
Pierwsze in vitro zaraz po „leczeniu” klapa, 3 msc później plemniki superOczywiście odstawił alkohol, zdrowo się odżywiał no i zakaz kąpania się w gorącej wodzie
Ż kazał brać jedynie wit D.
Rozumiem. A to skoro sie tak mega poprawilo do dr Z sugerowal moze naturalne poczecie czy raczej mimo poprawy to i tak in vitro?Pelna nadziei -
nick nieaktualnyJaMama84 wrote:Jestem po punkcji, ZERO komorek:( dr Z, nie potrafił wytłumaczyc dlaczego...no nic zyjemy dalej...
Kochane, zegnam sie z Wami, zycze kazdej z Was zeby została Mama! To najwspanialsze co mnie w zyciu spotkało!
Jakby co to 2 gonapeptyle i 2 prolutexy oddam! Buziaki :*
JaMama bardzo mi przykrotrzymaj się! Może natura Was zaskoczy więc się nie załamuj. Najważniejsze, że masz juz SYNKA !
-
Pelna nadziei wrote:Rozumiem. Czytalam ze mialas tez podwyzszona prolaktyne. Czy tez bralaa bromergon czy ten drozszy lek ktory podobno nie ma skutkow ubocznych? Jesli tak to czy dlugo zajelo zbijanie Ci tej prolaktyny?
Nic nie brałam, przez miesiąc próbowałam się nie stresować i pomogło