MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale żeby zbadać to trzeba go chyba rozmrozić? i blastocysty chyba nie można mrozic ponownie? Więc tak jak napisałaś Anakonda trzeba go podać to bez sensu badać.
Mnie macierzyństwo przerosło. dostałam obuchem w łeb i nie ogarniam. Mam trudne dziecko, marudne, wiecznie niedospane bo w dzień prawie nie śpi, w nocy budzi się co godzinę.
Zaczęliśmy budowę domu i mąż wraca do domu jak mała już spi więc jestem cały czas sama. Ale pomimo tego, że jest ciężko a każdy dzień to walka o przetrwanie jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna, że dane było mi zostać mamą i z całego serca życzę tego każdej z was.
Ja miałam cc a problemów z laktacja absolutnie żadnychWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 20:13
Tacia, susełek, Alberta lubią tę wiadomość
-
kornelkornel wrote:Super wieści no to teraz z górki !
Jakiej klasy macie ?
. Dowiem się kiedyś jak pójdę na wizytę.
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Tacia wrote:A wiesz kochana panikuje.
Co po chwile ide do wc bo mam wrazenie ze dostalam okres takie odczyxia plus bol jajnikow pidbrzusza.Tacia lubi tę wiadomość
Pelna nadziei -
Susełku (i pozostałe ciężarówki też), co do laktacji... Nie ma sensu martwić się na zapas, ale generalnie karmienie piersią nie zawsze jest takie proste, intuicyjne itd. jak mówią. Ja miałam cc i problem był, ale z przystawieniem córki. Położne w św. Rodzinie tylko na siłę wpychały sutek do buzi (tak się nie robi!), więc w 4 dobie jechałam do doradcy laktacyjnego (kilkadziesiąt minut drogi w jedną stronę). Pokazała co i jak, kazała notować karmienia i wypróżnienia, sprawdzać przyrosty wagi itp. Pomogła. Ale jestem przypadkiem, który nie miał tradycyjnego nawału pokarmu, z piersi mi samo wyciekło kilka razy od porodu, laktatorem ledwo co wyciągam, a córka rośnie jak szalona na moim mleku
Przyznaję, że różowo nie było. Wiele, wiele, WIELE godzin "wiszenia" dziecka na piersi tygodniami. Ledwo miałam kiedy iść do toalety czy coś zjeść. Z perspektywy czasu żałuję, że dopiero po 3 miesiącach przekonałam się do karmienia na leżąco, zwłaszcza w nocy, bo to pozwoliło lepiej wypoczywać, choć trudniej tak jeść
Nie twierdzę, że to u każdego tak wygląda, ale takiego czegoś to ja się nie nie spodziewałam. Jestem silna baba, ale to była jazda bez trzymanki (teraz już jest lajtowo w porównaniu do pierwszych miesięcy). Trzymam kciuki!
MalaHD mnie też przerosłoA zawsze taka zorganizowana, z planem na każdą ewentualność. Nikt nie uprzedził, że będzie taki hardcore
Ale kocham ją nad życie i chcę więcej
Ladybirth ale czas leci... Jak już podejmiesz działania, to podziel się tu z nami. -
Gabrysia podziwiam... Ja już więcej nie chcę. Jestem tak skrajnie wyczerpana, że nie wyobrażam sobie teraz mieć jeszcze jedno dziecko. Od 8 miesięcy przespałam najdłużej ciągiem 2 godziny. Mam nadzieję, że moje zarodki dadzą komuś szczęście.
A walka o mleko to w ogóle dla mnie już szacun. Ja karmię bo było mi dane nie widzę w tym nic magicznego. Fakt, że Olka nie miała nawet kataru Ale czy to jej naturalna odporność czy kp tego się nie dowiem. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Berbeć wrote:A Ty kiedy badasz
A tak na marginesie to jestem zszokowana wiedzą tych dziewczyn w tym temacie i badaniach genetycznych. -
nick nieaktualnyNowa38 wrote:Dzisiaj będę wiedziała ile komórek zapłodniło się. W 5 dobie zobaczymy ile mamy zarodków i od tego zależy decyzja czy badamy, a jak tak to ile. Mieliśmy nie badać wcale ale po długich dyskusjach, wyliczeniu za i przeciw stwierdziliśmy, że nasza decyzję uzależnimy od ilości zarodków:)
A tak na marginesie to jestem zszokowana wiedzą tych dziewczyn w tym temacie i badaniach genetycznych.
To daj znać ile macie. Ja w jeden dzień myślę tak w drugi inaczej, nie umiem podjąć ostatecznej decyzji. Czekam na wyniki kariotypow , i tez bede decydować w zależności od.ilosci zarodkow. Choc przyznam tez szczerze ze jak bedzie co transferowac to.ja juz bym nie chciała czekać...
Ps. No mają dziewczyny wiedze, mają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 08:24
-
Berbeć, transfer pewnie jakoś w październiku. Jedziemy w międzyczasie na wakacje i mąż wyjeżdża w dłuższą delegację, więc dlatego tak późno
.
Nowa, my mieliśmy 5 zarodków, badaliśmy 4, a 3 okazały się być dobre.
U nas kariotypy wyszły ok. Jak widzicie - zdecydowana większość zarodków też dobra, nie mamy informacji tylko o tym jednym. Więc chyba tak do końca nie jest prawdą to, że tak oszukują.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 08:58
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyDalia90 wrote:Berbeć, transfer pewnie jakoś w październiku. Jedziemy w międzyczasie na wakacje i mąż wyjeżdża w dłuższą delegację, więc dlatego tak późno
.
Nowa, my mieliśmy 5 zarodków, badaliśmy 4, a 3 okazały się być dobre.
U nas kariotypy wyszły ok. Jak widzicie - zdecydowana większość zarodków też dobra, nie mamy informacji tylko o tym jednym. Więc chyba tak do końca nie jest prawdą to, że tak oszukują.
To bardzo dużo. A z tym jednym co nie badaliscie? A nie wiesz czemu ten jeden zbadany z tych 4 był nieprawidłowyDalia90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPamietam gabrysiu jak pisałaś, ze pomógł Ci doradca laktacyjny i ja już przed porodem miałam namiary na fajna babeczkę w moim mieście. Ja na szpital, w którym rodziłam nie moge narzekać ale to doradztwo laktacyjne niestety kuleje. Dla mnie to jest naprawdę dziwne, bo przecież taki jest nacisk na karmienie piersią i nagonka na „wygodne” matki karmiące mm... Nie wiem czy to jest brak czasu, brak personelu czy wypalenie zawodowe kobiet, które się tym zajmują. Moje podejście było takie, ze chce karmić piersią, ale jeżeli się to nie uda to trzeba będzie się z tym pogodzić, bo niektórych rzeczy się nie przeskoczy.
MalaHD nie wiem czy Ci to kiedyś pisałam, ale bardzo lubię Twoje poczucie humoru i podejście do macierzyństwa. Twoje wpisy czyta się z uśmiechem na ustachGdybym była z Poznania to z chęcią umówiłabym się z Tobą na wózkowanie, gdzies tez mignęło mi, ze Twoja Ola nie lubi spacerów. Mogłyby sobie z Lili przybić piątkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 09:08
MalaHD lubi tę wiadomość
-
Dalia90 wrote:Berbeć, transfer pewnie jakoś w październiku. Jedziemy w międzyczasie na wakacje i mąż wyjeżdża w dłuższą delegację, więc dlatego tak późno
.
Nowa, my mieliśmy 5 zarodków, badaliśmy 4, a 3 okazały się być dobre.
U nas kariotypy wyszły ok. Jak widzicie - zdecydowana większość zarodków też dobra, nie mamy informacji tylko o tym jednym. Więc chyba tak do końca nie jest prawdą to, że tak oszukują.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 09:05
Dalia90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny dziękuje za odpowiedzi. Jednym słowem nie trzeba się poddawać i w razie co skorzystać z doradcy laktacyjnego. Moja położna jest doradca, bardzo fajna, ale mega zabiegana. Jak macie namiary na fajnego doradcę z Poznania to chetńie bym skorzystała bo chciałabym działać w tym temacie jak najszybciej. He he najlepiej już teraz.
W św Rodzinie z tego co się orientuje to nie ma etatu doradcy laktacyjnego. Ja będę rodzic na Polnej ale moja położna mówiła ze tam tez sa takie panie starej daty z dziwnymi pomysłami na kp, niekoneczńie dobrymi. -
Berbeć wrote:To bardzo dużo. A z tym jednym co nie badaliscie? A nie wiesz czemu ten jeden zbadany z tych 4 był nieprawidłowy
.
Z tego jednego też został pobrany materiał do badań,ale nie płaciliśmy za niego,bo wtedy musielibyśmy zapłacić 12 tysięcy...Berbeć lubi tę wiadomość
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Dalia90 wrote:Nie wiem, dowiem się na wizycie, już Ż nie dopytywałam przez smsy, zresztą on zawsze ciężko odpisuje
.
Z tego jednego też został pobrany materiał do badań,ale nie płaciliśmy za niego,bo wtedy musielibyśmy zapłacić 12 tysięcy...