Metformina
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia super fotki
Ja melduję się z patologii ze szpitala:/
Ok.4.00 nad ranem zaczelo się ze mnie lać,woda kolor jasny róż,zapelnilam dwie podpaski,ok.10.00 bylismy już na IP. W domu mnie jeszcze dwa razy przeczyscilo. Skurcze pojedyncze,ktg zrobili,pobrali test na wody ale wg lekarza to śluz nie wody,no to mega wodnisty by był,chyba że to od szyjki,ale rozwarcie dalej tylko 2cm,krew pobrali,ok.18-19.00 mam się dowiedzieć co dalej. Zła jestem,moglam do ginki pojechac,byłam pewna że to wody odchodzą,szlag mnie tu trafi,raczej nic porodu nie zapowiada,nie wiem co to za wycieki,jutro ma być moja ginka,zobaczymy,nieciekawie jednym słowem,jeśli okaże się że to śluz to jutro wypisze się na własne życzenie.
Jestem na siebie okropnie zła:( -
Kas, ja też bym jechała na dyzur, nie zwlekalabym...jak tu być zła na siebie w tej sytuacji. Potem jakby cos sie naprawde stalo - nie darowalabys sobie, lepiej chuchac na zimne, w koncu od porodu duzo zaleźy i z kazda taka sytuacja nie ma co sie wahac. Na spokojnie poczekaj do jutra, co z tego, ze skurcze pojedyncze. Ja nie mialam duzych i nagle akcja sie rozkrecila. U Ciebie TO tuź tuź,bardzo dobrze, ze jesteś pod opieką. Może coś się rozkręci w nocy. Trzymaj się i odzywaj się☺
Kasia. Piękne zdjęcia. Jednak profesjonalne są genialne. Ale jaka wena i pomysł na nie - świetne. Brzusio duzy i zgrabny. Bilburina spada, jest 8.
Dziś padam na pysk. Pojechałam na zakupy i połowę wypłaty za L 4. Nocka tradycyjnie.
Dziewczyny, jaki lezaczek polecacie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 14:55
-
Dostalam antybiotyk,więc podejrzewam że to jednak wody,dowiem się pod wieczór,pozostaje czekać. Masz rację Agnella lepiej być pod opieka w takich chwilach,podpaski ciągle zmieniam i to różowe zabarwienie,ciekawa jestem jak dalej się to potoczy.
Lezaczek taki do bujania? My mamy chyba z Chicco,ale szczerze to wiekszosc podobna,wszystkie fajne i ładne
Dobrze,że ta bilubina spada
Na sali jestem z dziewczyna z martwą ciąża,czeka na poród,ma silne bóle:( masakra:( -
Kurcze Kas, ale historia. Nie miej sobie nic za zle, bardzo dobrze że pojechałaś do szpitala. Też bym pojechala, każda z nas by pojechala na tym etapie ciąży i takiej akcji. Pamietam własnie jak położna nam mówiła, że jak wody się sączą to przeciekają wkładki. Od śluzu nie przeciekają. muszą Ci sie pewnie sączyć, pytanie dlaczego? Czy dziecko tak naciska główką że gdzies przerwało ten pęcherz płodowy? Antybiotyk to standardowa procedura. Ciekawe co Ci wieczorem powiedzą, w końcu to szpital więc musza wiedziec co jest grane. Miałas jakieś badania robione na wzierniku? jestem ciekawa czy lekarze w jakiś sposób sa w stanie dojrzeć czy pęcherz pęka. Bo tak to w całości nie pękl bo by sie z Ciebie wylalo, ale musi się coś sączyć jesli to wodniste jest i podpaski Ci się zapelniały. Jeśli to wody, to bym się na Twoim miejscu nie wyspisywała. Z resztą, jak się sączą to prędzej czy później - a raczej prędzej, kwestia kilku dni, urodzisz. Bo albo Ci indukują poród albo zacznie się sam. Daj znać co lekarze ustalili.
To dziwne że leżysz z kobietą z martwą ciążą. Wg standardów okołoporodowych ciąże żywe i martwe musza byc co najmniej na osobnych salach, jeśli nie ma możliwości zapewnienia osobnego oddziału. No ale czego oczekiwac skoro wg prawa znieczulenie do porodu jest refundowane, a w rzeczywiśtości go w wielu szpitalach nie ma . Ale nie jest to optymistyczne, staraj się o tym nie myśleć. U mnie na patologii nie było takiego przypadku bo mamy osobny oddzial piętro wyżej na martwe ciąże, ale swojego sie nasłuchałam i tak. Całe szczęście, że masz już końcówkę ciąży a dzidzia jest zdrowa i spokojnie sobie siedzi nie wiedząc pewnie że jej mama lada chwila urodzi . Twoja ginka jak przyjdzie to napewno powie Ci więcej.
Takie fotki też mi się podobają, chciałyśmy wykorzystac elementy, ktore wykorzystamy przy sesji z dzieckiem - buciki, śpioszki, zdjęcia z usg, piłka, bo w końcu małyt będzie pewnie piłkarzem . Żaluję tylko, że jednak nie były robione z chłopakiem .
Agnella super że bilirubina spada, wszystko wraca do normy . A jak z karmieniem?
Leżaczki wszystkie takie same jak Kas pisze. Teraz są jeszcze takie co sie bujają sterowane elektrycznie albo wygrywają kołysanki. Ja osobiście jestem fanką mówienia do dziecka w leżaczku niż włączania mu melodii, ale kołysanie może być nieglupie.
Kas, to czekamy na wieści w takim razie. Trzymaj się cieplutko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 16:44
-
No to jutro rodzimy
Test na wody wyszedł watpliwy dlatego dostalam antybiotyk,wg lekarzy do 24h powinny pojawic sie skurcze,jeśli się nie pojawią to będą wywoływać. Mam się wyspać żeby mieć siły
Podpaski zmieniam co chwilę,to już nawet nie wkladki,bo te by były całe przemoczone,jak leżę to się zbiera i po wstaniu leci,praktycznie cały czas się sacza stąd antybiotyk Hiconcil. Jutro ma akurat dyżur moja ginka,zobaczymy co będzie. Póki co mam tylko lekkie bóle jak na miesiaczke. No i stresik się włączył cholercia. Czytalam że wody lubią odchodzic w ilości 1/4 tak dobę przed porodem. Mały mocno główka napiera,oby ta szyjka coś ruszyła. Pozostaje czekać.
Ogólnie porodowka przezywa oblezenie a dzisiaj mieli 8cesarek,w tym polowa nieplanowanych.
Ta dziewczyna z którą leżę ma już dwójkę dzieci,zwija sie z bólu aż zastrzyk dostała,też czeka do jutra,nie wiem który tc,ok.15 może.
Agnella z czasem dziecko jak juz uklad pokarmowy dojrzewa to robi mniej kupek i jest to normalne. Nic się nie dzieje ale oczywiście w razie wątpliwości zapytaj lekarza lub położną
Idę pod prysznic i spać choć z tych emocji ciężko będzie... -
Kas,to super ☺ od wczoraj mialam przeczucie, ze i Ciebie kwestia 2 dni i porod. Szczególnie po tych biegunkach
A dzis jeszcze te wkladki i rozowaty kolor...
Staraj się wyspać, jutro już synusia bedziesz tuliła.
Zobaczysz jak szybko i sprawnie pójdzieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 21:26
-
Urwalo mi koncowke posta...
Kasia, jak masz te twardnienia to połóż się na 20 min. Jak nie przejdą weź ciepla, ale nie gorącą kąpiel. U Ciebie też niewiele zostało, korzystaj i bycz się ile da, czas szybko zleci. Dobrze, ze zrobiłaś sesję, najadlas lasagne...Twoj organizm tez się szykuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 21:27
-
Kas, Kurcze, ale sie toczy . No ale jak sączą sie wody to nie ma wyjścia, musza wywołać porod. Nawet jakbyś miała ciąże nie donoszona to i tak by musieli. No tego procesu sie juz nie zatrzyma. Widocznie mocno synek naciskał na szyjkę i pekl pecherz. Na tyle na ile bedziesz mogła to postaraj sie mieć aktywny porod by rozwarcie szybko poszło. Masz do dyspozycji piłkę, drabinki? Bardzo trzymam kciuki . I melduj nam oczywiście jak nowy członek rodziny .
I ja tu sama nierozpakowana zostanę .
Agnella to juz ostatni tydzień gdzie latam i cos robie, moj chłopak winko pił dzisiaj i stwierdził ze to ostatni raz jak alkohol pije, zero browarów czy cos do porodu bo jak sie zacznie... pomaga mi leżenie, chwile poleze i przechodzi wiec napewno nie ma tragedii ze skurczami. Ale zdaje sobie sprawę ze to cisza taka i porod fe facto moze sie rozpocząć w każdej chwili. Wiec w poniedziałek wizyta i potem juz z domu sie nie ruszam. Termin z USG to termin cc wiec nie ma żartów . A lekarz mi powiedział ze przewidywanie kiedy porod nastąpi to juz wróżenie trochę, moze sie zacząć w każdej chwili jak ciąża donoszona. Nawet bez widocznych symptomów. -
Mnie drabinki i piłka absolutnie nie pomogły, nawet wtedy skurcze lekkie miałąm, i mniejsza ich częstotliwoś o dziwo, już myslałam, że akcja się zatrzyma, a jak sie położyłam od nowa się rozkręcały i silne...Najwazniejsze było lęzenie na prawym boku i dziecko pieknie główką w kanał się wbiło, ale to już w końcówce porodu. I jak szedł skurcz podnoszenie nogi jak piesek do sikania
Jak chodziłam i stałam mniejsza akcja, powaznie. Pomagało jak na plecach albo półsiedząco leżałam, wtedy to mega skurczybyki mnie brały, a nie zwykłe skurcze
Miałam cały czas ktg podpiete - stad wiem jak z tymi skurczami i ich siłą. Tez myslałam, że aktywnośc pomaga, w moim przypadku nieco hamowała i spowalniała.
Kas, na pewno do dwóch dni i synek będzie, pewnie już zmeczona tym czekaniem jestes, ale to już niedługo
Pwnie cięzko było usnąc.
Powodzenia !!!
Kasia, jak twardnienia przechodza to ok. Jak już sie położysz i bedą silniejsze to znak, że coś się zaczyna. I jak nie przejda po ciepłym prysznicu, kapieli to trzeba trzymać rękę na pulsie. Teraz te przepowiadające będa Cię męczyć, mogą być bolesne i długo trzymające, z dnia na dzień silniejsze.
Twój chłopak na pewno wypił ostatnie winko przed porodem, ale czeka go jeszcze pepkowe
Ciąża ładnie donoszona, można w każdej chwili rodzić.
Teraz tylko wypoczywać i czekać
Sliczny avatarek Twoja koleżanka ma dobre oko i zmysł fotografa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 07:06
-
http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-3w1-do-18kg-cbf52-i6581766018.html?bi_s=ads&bi_m=p2,2&bi_c=195889
Myślę o tym bujaczku....Macie swoje typy?
Kas, pewnie u Ciebie po córci jeszcze został?
Od kiedy macie zamiar dziecko w nie kłać?
Moja koleżanka niedawno urodziła i już synka tak buja. Chyba można już od urodzenia.
Martwię się czasami, że Mała daje pierdki, już myślę, że nasrana pieluszka, ale kupki nie idzie, dopiero pózniej robi. Ciekawe to nie kolki się zaczynają ?
Z takich większych zakupków, gadżetów co jeszcze planujecie dla maluszka?
Myslałam też o Misiu Szumisiu, słyszałam o nim same superlatywy, że uspakaja małe wrzaskunki
Wyczaiłam - Whisbird, jest mniejszy niż miś (nie jest jakiś taki brzydki ) no i dużo tańszy. Nie 199 tylko 89 zł. -
A dzisiaj jak na złość sąsiad nie tupał, a mi sie spać nie chciało . jestem po śniadaniu i zaraz ostatnie zakupy do domu - jakies kwiaty i ozdoby świąteczne - zwariowałam, ale już chcę mieć to wszystko dopięte hehe .
Kas, pewnie już jesteś po oxy i zaraz się zacznie i będziesz tuliła synka niedługo . Melduj nam tutaj co na froncie się dzieje !
Agnella kurcze ale dziwne że Ci nie pomogły drabinka i piłki. One owszem, zmniejszają siłę skurczu i ból, ale powinny prowadzic do postępu porodu. Ale każda kobieta musi swoją pozycje na porodówce znaleźć .
Ten leżaczek bardzo fajny . My chcemy własnie tez leżaczek na prezent na świeta albo mikołaja. Dzidziusia można od początku do leżaczka kłaść, ale wiadomo, nie na długo, bo kręgosłup nieprzystosowany. A Fisher Price ma fajne rzeczy, ale ceny tez ma fajne niestety . Ja bym jeszcze zobaczyła Chicco, chyba są tańsi.
Tez myślałam o szumisiu . Plusem szumisia jest że można dac go do łóżeczka i że niektóre modele są wyposażone w czujnik snu. Ale jeśli chodzi o dźwięki, to są aplikacje do ściągnięcia na telefon z szumem odkurzacza, szuszarki etc. Ja sie zastanawiam nad tym szumisiem, zobacze jak mały będzie spał. Jeśli mimo karienia i noszenia będzie niespokojny to może warto kupić.
Dzieci podobno tak mają, że pierdy lecą a kupki nie ma . Kolki nie pomylisz z czym innym - dziecko się pręży wtedy, robi sie czerwone a jeśli już naprawde boli to zaczyna płakać. Jeśli nie ma córcia takich objawów to bym się nie martwiła tak bardzo. kiedy masz wizytę położnej? Czy już koniec?
Ja już nie moge się doczekać sesji z maluszkiem . Wszedzie jest napisane że takie sesje sie robi między 6-10 dniem życia, koleżanka ta fotografka tez mi mówiła że najlepiej do 10 dnia po porodzie. Wtedy dzieci jeszcze ponoć najbardziej plastyczne są i maja ten rytm z brzucha mamy i łatwo je wprowadzić w błogi stan . Ale co ja tam wiem . Agnella kiedy wy swoją sesje z córcią robicie ?
Jakieś plany masz na dzisiaj? Kurcze ciężko uwierzyć że Kas się rozpakowuje, jak to leci. A zaraz ja, masakra . A ten mój syn w ogóle nieświadomy że go tak z brzuszka wyciągną prosto w światło lapmy operacyjnej, ale szok będzie . W ogóle czytałam, że wiele stresów w życiu bierze sie u dzieci z traumy porodowej i są nawet specjalne sesje dla niemowlaków które mają niby te traume eliminować. Jestem ciekawa czy to może być prawda? Przecież my nie pamiętamy niczego z życia plodowego. Ale może w trakcie porodu jakies tam neurony sie zaburzają, bo jednak dla dziecka opuszczenie tego bezpiecznego świata to traumatyczne jest. -
Kasia, my tu już czekamy na wieści od Kas, też pewnie wchodzisz co jakiś czas i sprawdzasz
Fajne i dobre masz rady, widac, że będziesz dobrą mamusią dla swego synka.
U mnie właśnie nie pręzy się, tylko pierdki daje
Dziewczyny, ale się wtopiłąm...Nauczyłam córcię usypiania na rekach, cycku, w łożku to teraz nie chce spac w swoim łożeczku. Ip otem cięzko cos ogranąc w domu, bo trzeba przy Malutkiej być.
Kasia, daj spokój z tą traumą porododową u dziecka, to blef. Traumę czasami może miec kobieta jak poród cięzki, ale to tez rzadko się zdarza.
Nic synusiowi nie będzie w związku z cesarką, pocieszę Cie tez, że moja koleżanka o której pisąłam, że ma mieć cc...Jest już w domu z synusiem i karmi od poczatku Jedynie może być tak jak Ci pisałąm, dziecko nie przejdzie przez kanał i zostaną wody w brzuszku, nie zrobi pierwszej kupki to może być niegłodne i nie ma co się stresować. Po oddaniu smółki, jak wody z bużki wyleca to synuś bedzie głodny.
No i rana ją tak nie ciągnie, gorzej narzeka na zmeczenie i że chciałaby zjeść spokojnie obiad, a nie to robić w dwie godziny.
Sesję najlepiej do 2 tygodni zrobic. Wtedy moja Małą była aniołkiem, powaznie, w porównaniu do teraz. Teraz bym nie ogranęła sesji, wtedy tak.
No własnie, ja też na ruch podczas porodu postawiłam, ale jak zobaczyłąm, że nie postepuje przez to rozwarcie, skurcze uciekają to potulnie się połozyłam.
Na zmiane pozycja na plecach albo pól siedząca.
Zastanawiam się też czy.,.,,czegoś nie zrobiłam, na końcówce zzo nie zadziałało,a ono powstrzymuje przed zrboieniem tej drugiej czynności.
Kasia, nie dziwię się, że chcesz teraz pare gadżetów do domu, potem czasu nie będzie.
Kas, napisz jak bedziesz już po
Odpisz ewięcj póżniej, Małąpłacze
-
Kas, powodzenia Na pewno szybko i sprawnie pójdzie, a na wieczór będziesz tuliła swego synusia !!!
Nie wiem czy pisąłam, ale tez na poczatku miałąm oksy i nie zaszkodziło, mimo złych opini na tę kroplówkę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 12:57
-
Ja zaraz konczę karmic i jadę do Rossmanna.
Pewnie pod cwieczor będziesz miała synusia w ramionach
Jak Wam popołudnie mija?
Kas, Ciebie nie pyta, bo pewnie akcja na całego
Kasia, ja kąpię swoją córeczke na ogól w godz 19-20.30. Dobry rytm potem sie łapie, bo pzred trochę akrmię i po Małą na ogół głodna. I podczas wanienki nie płacze jak ma trochę pokarmu w brzuszku.
Zamierzacie kąpac codziennie swoich synków?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 14:52