Metformina
-
WIADOMOŚĆ
-
Babcia odzyskała przytomnośc, miała wylew lewostronny, normalnie mówi....Dziś się wybiorę, oby tylko gorączki nie było, nie chcę staruszki zarazić, nie będe najwyżej całowała czy tuliła....Oby nocka spokojna była i nic złego sie nie działo.
Dziś jadę tez do rodzinnej, spytam czy moge przejśc na 6 w 1....Powiem też o tym skutku ubocznym...Jak nie to nie szczepię, już wystarczy, ze Julka wyła mi niedouspokojenia po tych z NFZ...Mam nadzieję, że nie będzie żądnych skutków, póki co rozwija się ok.
Hm, nie wiem, nie chciałam Wam pisać, nie jestem jakaś fanatyczką i przeciwniczką szczepień......Ale....Mam przykład z życia, miałysmy z mamą krawcową, zaszczepiła córcie, nie wiem, chyba to już póżniejszy okres niemowlęcy był, bo jej Malutka próbowała wstawac w łóżeczku....Była żywym, radosnym dzieckiem, już raczkowała...Dzień po szczepieniu zaniemogła, ani wstawania ani uśmiechu, zero raczkowania....Lekarze stwierdzili porażenie mózgowe....Biedna kobieta się upierała, że to dziwne, że tak po szczepieniu nagle się stało, lekarz ją wyśmiał...Dziewczyny, sama nie wiem, na pewno to się rzadko zdarza, ale ciekawe jaka naprawde przyczyna...Akurat ta dziewczynka już nie zyje, ale mam w głowie jej smutny widok.
I jje mamy, całe życie rehabilitacje, zero poprawy...wegetacja. Bardzo przykre i smutne.
Na MMR na pewno nie zaszczepie.
A wiecie, że moja Mama młodszego brata, zaszczepiła tylko dwa razy w życiu?
No i miał jeszcze jak był dorosły teżec.
Urodził się w Belgii i tylko tam miał te dwa szzcepienia. Jak miał 4 m-ce wróciliśmy do kraju.
w ogóle pierwsze kłucie bardzo zle zniósł, drugie lepiej...i tak jak pisłam, po 4 m-cach wróciliśmy do Polski, ani razu nie było szczepienia, tak jakoś wyszło, ze go nie zaszczepiliśmy...Rodzinna tez tego nie pilnowała (tak, to ta moja obecna lekarka)
Pamietam jeszcze moją rodzinną, jak kryła, chyba nawet na lewo coś wpisała w ksiązeczkę zdrowia dziecka, że niby był szczepiony, bo miałą kontrole sanepidu.
Nic, musze z moją lekarką szczerze pogadac, zza zamkniętymi drzwiami, wiem, że w razie czego będzie zza, że nie szczepię. Chociaż ostatnio mówiła,że jak dziecko nie zachorowało nie ma co przekładać szczepień. Zdziwiło mnie tlyko, że I szczepienie tak odwlekała, nawet jak spadła biliburina, jakby dla dobra Julki...
Moja Jula zawsze ma ciepłą główkę....
Kasiu, pewnie, że będzie dobrze, szybko minie Wam ten intesywny tydzien, zabiegiem tez sie nie przejmuj, prywatnie zrobiony, szybko dojdziesz do siebie i wrócisz do domku...
No Ty przeciez silna dziołcha, na pewno dasz radę potem zajmowac sie Filipkiem.
Ten katar mleczny cały czas mam u Julki Gorzej jak wodnisty i leci, wtedy to już katar...
Koncze, musze butlę zrobić, dziś intesywny dzień.
zapodam fotkę póżniej Musze wybrać jakies fajne mojej kluseczki Bo póki co mam zamazane przez jej ruchy na komórce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2017, 07:20
-
Kurcze,mnie chyba też coś zbiera. Póki co mam lekki katar,wczoraj bylam jakoś rozbita,dziś samopoczucie ok,zostajemy w domu,zimno i pochmurno:-(
Agnella z tymi wylewami roznie jest. Mam kolezanke po dwóch udarach,sparalizowalo jej całą lewą stronę powoli,powoli,wraca do siebie. Oby babcia dobrze to zniosla
Na temat szczepionek wolę już nie czytać. Choć wczoraj akurat dzwoniła kolezanka,jej syn po Mmr dostal zapalenia krtani.
Kasiu Robert dotychczas zasypial ok.20.40,teraz chodzimy spać o 20.00. Wcześniej kąpiel,seans z hipciem,cycek i śpimy wstaje rano o 7.30 zazwyczaj.
W nocy 3pobudki.
Moje dziecko zrobilo się dosc absorbyjace,ostatnie dni nie chce lezec Na Macie,chyba że na brzuszku,w bujaczku też na chwilę,najchetniej na rekach uwielbia zwiedzac mieszkanie;-) Dziś stanelam z nim na wagę,wyszlo mi 7kg,pewnie już gdzieś będzie w tych okolicach hihi
Myślałam czy by mu nie kupić Centrum Aktywnosci Smily Play,taki stoliczek z roznymi zabawkami wykorzystywany w 3pozycjach.hm
Mają wasze dzieci jakieś gryzaki?
Bo mój pcha non stop te raczki do buzi.
Kasiu białe glutki też codziennie wyciagam i glowke ciepła też zazwyczaj ma. Temp.37-37,4.
Tsh masz niskie,jaką dawkę teraz bierzesz?
Jak Wasze samopoczucie? Kasiu jak chlopak? Agnella Ty już coś lepiej?
I jak po wizycie u rodzinnej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2017, 10:36
-
Ja dziś byłam u rodzinnej po receptę na Bebilon, powiedziała tak na temat szczepionek...jak zaczęłam szczepić na NFZ to warto kontynuowac, bo sprawdzone i te same, którymi my byłyśmy kłute.
Niesprawdzone do konca są te 5 w1 czy 6w1, ale są bardziej oczyszczone. Nie chciała powiedziec czy u niej u pacjentów czy u kogoś bliskiego było pare skutków ubocznych po nich...
Ja chyba wezme 5w1, pneumo tez na pewno.
Tylko dziwne, chyba u nas był jedne zastrzyk? Wiadomo, że nie pamietamy tego....
Ja wczoraj miałąm jakieś schizy z tymi szczepionkami, dziś wolę n ie myślec, nie czytac....
Nie wiem czy to gra babci, ale dziś znaczna poprawa Nawet sama chodzi, mówi...
By to taka remisja nie była i nagle....wiecie jak to nieraz jest.
Jutro odpuszczam wizyte w szpitalu, wykonczona już psychicznie jetsem, cieszę się, że wraca stara babacia.
A w ogóle moze tak dlatego tak nienajgorzej, bo straciła przytomnośc w przychodni, a tam...erka po 5 min była wezwana przez lekarza. Personel medyczny przychodni się zajął reanimacją, dostała od razu jakies leki na udar, bo kapneli sie od razu, ze coś jest na rzeczy.
Wiecie, ze ważne jest pierwsze 7 min., jak ktoś jest nieprzytomny? Trzeba robić masaz az do przyjazdu pogotowia, jak upłynie te 7 min, dana ososba miałą zawał to...umarł w butach.
Pytałyście o plany na Walentynki, hm, my jeszcze nie mamy, szczerze to zapomniałąm.
Ja daję gryzaczek Juleczce, pcha go sobie do bużki, mam taki jakby gumowy z woda w środku.
U mnie już ok, troche kaszle, ale to co było to teraz dobrze
Jak Twoja córcia?
Konczę, moja Małą własnie płącze...
-
Agnella nie ma co sie tez nakręcać na te szczepionki. Jednym dzieciom cos bedzie a innym nie. Najgorsze ze po prostu nie wiemy czy spotka to nasze dziecko. A Julcia przed pierwszym szczepieniem miała morfologię robiona? W sensie przed tym co robiłaś w 2 miesiącu. Pamietam ze żelazo obniżone miała? Ja na pneumo byłam gotowa szczepić ale zrezygnowałam. Teściowa w przedszkolu pracuje ale... odpukać nic młodemu nie jest a tyle razy go odwiedzała. Pediatra nam powiedziała ze w tej sytuacji jak wraca do domu to zeby sie przebrała w świeże ciuchy i minimum pol godziny odczekała przed odwiedzinami. Ja byłam wczoraj w przychodni i niestety musze wziąć 6w1 bo 5w1 nie ma juz w aptekach. Ale to to samo tylko ze dodane wzw... moj facet mówi ze panikuje ale ja jakoś nie moge oprzeć sie wrażeniu ze to nie bedzie dobry pomysł . W przyszłości tez napewno wybiorę priorix a nie mmr. Agnella jest teoria ze choroby wieku dziecięco należy przechorowac a nie szczepić bo tylko przechorowanie daje dożywotnia odporność a szczepionka nie. Ja np miałam różyczkę, chyba większość dzieci miała szczegolnie dziewczynek (nie wiem czy chłopcy chorują) No i mam wysokie miano przeciwciał a ci co byli szczepieni i badali na potrzeby ciazy to poziom przeciwciał zero. Agnella u znajomego tego co mieszka w Szwajcarii, syn po mmr przestał chodzić... na kilka dni tylko, potem było juz ok ale mówi ze chwile grozy przeżył.
U nas nocka spokojniejsza ale zasypiania o 20 moge pozazdrościć . Tzn Filip po kąpieli (zaczęliśmy juz kapać codziennie zeby miał rytuał) dostaje cyca i usypia szybko ale... budzi sie i z zamkniętymi oczami szuka chca znowu i tak po kilka razy az mamy 21:30 . Potem zazwyczaj trzeba go usypiać na rekach a i tak sie budzi po godzinie i finalny cycus załatwia sprawę na pare godzin. Nie wiem czy to sie zmieni. A słuchajcie o której wasze dzieci maja ostatnia drzemkę i ile po tej drzemce sa aktywne przed snem? Moze tu gdzies robimy błąd i powinnismy wziąć Filipa na zmęczenie?
Agnella widziałam w tv jaki śnieg u was . Super . Ja nie lubie zimy bez śniegu. Jak juz ma być zimno to niech bedzie i śnieg. Ale z drugiej strony przy ujemnej temperaturze nigdy nie pada, zawsze jak jest w okolicach zera... mimo minusów wychodzimy na spacer, dzisiaj dziadek wziął Filipa a ja ogarnelam pranie, trochę ogarnelam mieszkanie etc.
Kasia No faktycznie niskie to Tsh. Niby w normie ale... chciałabym zejść z dawki. Wydaje mi sie ze 50tka to za duzo.
Dziewczyny wypadają wam włosy? Ja kupiłam sobie szampony z natura Siberica z efektem laminowania, ma super opinie. Zobaczymy co to da. A znacie Babuszke Agafie?
Dziewczyny co sądzicie o tych botkach? Moj facet mówi ze słabe ale mi sie podobają mino tych frędzli. Ale szczerze powiedzcie . https://www.primamoda.com.pl/kolekcja-damska/botki/szare-botki-z-fredzlami.html
Agnella cieszę sie ze z babcia ok. Moj tata 20 lat temu miał udar. Był na służbowym wyjeździe, a raczej integracji, popili z kolegami i on spadł z łóżka. Niby. Uderzył sie w każdym razie w glowe. Jak wrócił do domu to bełkotał i mama myślała ze po prostu dalej jest wcięty. Na drugi dzień wybierał sie do pracy, dalej bełkocząc ale nic nie pił. No i mamę to zaniepokoiło. Zadzwoniła po pogotowie, wzięli do szpitala i zrobili rezonans i okazało sie ze udar. Od tamtej pory był na rencie, szczęście w nieszczęściu bo skończyło sie bez większych konsekwencji. Niestety udar stopniowo pozbawił go wzroku w jednym oku. Juz nie jest oczywiście sprawny i nie zrobi nic w domu, nie ta koordynacja rak, palców... ale mimo wszystko żyje względnie dobrze. A przyjaciele naszej rodziny, tam tez udar, podobne objawy i znajoma zawiozła męża do szpitala, w sensie pogotowie go zabrało. A tam zbadali, oględnie i... odesłali do domu. Zmarł na drugi dzień. Mówiliśmy jej zeby normalnie prokuraturę powiadomiła ale ona mówi ze juz zycia jej mężowi nie wróci. Niby nie ale tak sobie pomyslałam... ile jest takich przypadków... gdzie jest zaniedbanie szpitala a nikt tego nie zgłasza. To co widzimy w tv to czubek góry lodowej moim zdaniem. Myśle ze Twoja babcia miała sporo szczęścia ze to było w placówce a nie w domu. Jednak to starsza osoba. A wiecie co, ciekawa historia bo prababcia mojego eks kiedyś uderzyła sie w glowe. Straciła pamięć, nie poznawała ludzi etc. Po roku czasu znowu sie uderzyła w glowe i... odzyskała nagle pamięć. Lekarze nie mogli uwierzyć. Z reszta my tez.
U nas tez lepiej, chłopak juz z gardłem ok. Widocznie to jakaś infekcja jak u was, kilka dni. A pijecie syrop z aceroli? Podobno działa cuda.
My wlasnie nie mamy gryzaka . Martwie sie bo Filip owszem pcha piąstki do buzi ale juz rzadziej No i nie jest kompletnie zainteresowany by inne rzeczy pchać do buzi . Poza tym nie łączy raczek. Czytałam ze 12 tygodniowe niemowlę juz powinno łączyć raczki i bawić sie nimi a on tak nie robi . Wasze robia? No i przestał sie obracać z brzucha na plecy. Teraz jak mu układam raczki pod klatka to on odrazu je wysuwa i do przodu pcha jakby próbował pełzać. A obraca sie na plecy tylko jak jest na miękkim podłożu. Chociaż dzisiaj rano mnie zadziwił bo obudził sie... na brzuchu. -
U nas śniegu po pachy...
I niestety, zimno, slisko.....Wszędzie szybko i autem, na spacerki nawet nie mam jak wychodzić.
Kurcze, nie wiem co jest, dalej plamienia, była przerwa i znowu....coś chyba nie tak w środku jest, jakby spuchnietę
Chyba odwiedzę jutro lub w sobotę gina, ciekawe czy po 3 dniowym antybiotyku można robić cyto, by wiarygodna byla. mąz chyba jutro na agro pojedzie, więc nie mam z kim Julci zostawić.
Kasia, botki dość ładne, ale jak dla mnie za wysokie.
Pamiętaj, że to Tobie mają się podobac Twój chłopak przeciez wyższy od Ciebie.
Mój tez nie lubi takiego stylu, woli klasykę....Jego reakcja byłaby podobna.
Ja uwielbiam frędzle, ostatnio na torebkach 'Jakiś miesiąc temu kupiłam sobie szarą z frędzelkami w Deichmannie, tylko linka nie moge znalezc. A ostatni wypad do galerii zaowocował czerwoną torebeczka z Venezii :-)https://www.venezia.pl/torebka-p-40536-125-155.172.125.html?utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_campaign=kampania-ceneo
O kurcze, Twój Tata i tak silny, mogłoby być gorzej po takim okresie...Dobrze, że przeżył i w miarę normalnie może funkcjonowac.
Babcia już inaczej móiw, ma z tym problemy, inaczej chodzi, widac juz zmiany.
A historia z prababcią bardzo ciekawa.
Ja niedawno sie wypieprzyłam....i to najgorzej, że poślizgnęłam się na podłodze, leciałam na małą w leżaczku...zrobiłam taki boczny unik i uderzyłam bokiem o taki metalowy element, gdzie powinny być włożone małpki na takiem stelażyku...Mam siniaka i ostre zadrapanie, w pewnym momencie myślałam, czy nie zszywać.
Chłopcy też chorują na różyczke, ja nie zachorowałam, jak mój brat miał...dopiero na studiach, jak miałam 22 lata. Tez mam przeciwciała
Tez takie zmęcozne jesteście? Ja przeokrutnie.
Moja ostatnio rzadko łaczy raczki....Nawet nie wiem jak sie przewraca, bo zawsze robiła to w moim łożku, a póki kaszlę jak grużlik nie kładę jej w swoim łożu.
Przeciez Filipek dziś się ładnie przewrócił, moja przez sen lubi ćwiczyc nieraz też -)
Troszke lecą mi włosy, nie jest jakoś najgorzej pod względem ilości, ale są jakby lekkie zakola
My Julci nie szczepiliśmy w 6 tygodniu, bo miałą żelazo za niskie....dobrze, ze sie odwleklo,lepiej jak dziecko nieco starsze.
Ja właśnie siedze z Julcia, pewnie za 30 min pójdzie spac i wstanie albo ok 2 na szybkie jedzonko...albo już do rana.
-
Kasia u nas Robert przed wieczornym snem ma 2h aktywnosci,śpi 17-18.00 to jego ostatnia drzemka,ostatnio ma 3 w ciągu dnia. W nocy jak poje odkladam go do łóżeczka,puszczam szumisia i zasypia. Nie muszę go już bujac,no i nie zawsze też mu się odbije,nie steka tak jak kiedys przez to.
Rączki łączy cały czas,słodko to wygląda. Czasem podnosi je do góry i zezuje hihi no i chyba odkrywa nóżki,patrzy na nie jak unosi je do góry.
Teraz muszę uwazac jak przykrywam go kocykiem bo naciaga go sobie na twarz,wogole ostatnio ladnie chwyta zabawki i oczywiście wszystko laduje w buzi;-)
Mi wlosy wypadaja już mniej,ale stosuję Dermedic. Wczoraj kolezanka odswiezyla mi ombre wlosy śliczne są,takie mieciutkie po tej farbie Montibello i kolor chłodny
Kasia buty też nie w moim stylu;-) ale na nas nie patrz. Ja chyba znalazlam sukienke na chrzciny,tzn.fason w necie,teraz muszę znaleźć sklep
Ja rozyczke mialam w wieku 11-12lat,swinke też przechodzilam. A bedziecie szczepic na ospe?
Agnella ja Ci powiem że ostatnio nie mogę narzekac na zmęczenie,dobrze się wysypiam,choć muszę już przed 7.00 być na nogach,ale czuję się zrelaksowana i wypoczeta no może gdyby nie ten katar to byłoby wogole super. Tak to obie z córka jesteśmy jeszcze trochę pociagajace;-)
U nas dziś powietrze zle:-( a planowalam spacer. Nic,przeloze na jutro.
Agnella uwazaj na siebie jak zdrowie? Już dobrze?
My mamy acerole w proszku firmy Meridian,piję w okresie przeziebienia,dobrze stawia na nogi,polecam.
Jakie plany na dziś? -
Dziewczyny, jak dzień mija?
U mnie spokojnie....Zrobiłąm sobie pedicure, manicure...Nastrój lepszy.
Nie dziwie się, że humor lepszy po farbowaniu włosów
Jednak do fryzjera cięzko się wybrac, to fakt, w domu dobre sa takie usługi.
Ja muszę się w końcu wybrać do salonu, ale chyba pójde dopiero pod koniec lutego, odrost spory, żle się z nimi czuje, ale naprawdę cięzko się wybrać. Robione były 2 stycznia...
Moja Juleczka też zabawnie zezuje na swoje rączki
Kasiu, moja tez ma rózne dni, jednego dnia łądnie robi przewrotki, drugiego już tylko boczki.
No koniecznie...a jak upadłam to Julcia myslała, że to forma zabawy i sie śmiała
A kocykiem to już dawno się zakrywa, często na leżaczku jak sobie lezy to robi takie kuku....
Ja na ospę nie będe szczepiła, bez sensu.
U mnie już 3 dzień bez gorączki....
Kaszel został, spię już z Mała w pokoju....Dziś Mała bardziej marudna, mam nadzieję,że nic ją nie łapię.
-
Kompletnie nie miałam czasu w weekend. Jak była chwila to robiłam zaproszenia powoli na chrzciny. Moja mama sie porzadzila i zadzwoniła do księdza bo stwierdziła ze my chyba nigdy nie zadzwonimy - zapytac czy akt ślubu jest potrzebny. Ksiądz sie pyta czy młodzi odwagi nie maja zeby zadzwonić haha. No w każdym razie nie jest potrzebny. Teraz pozostaje nam zaklepać sale.
Dziewczyny wiadomo ze rozwój dzieci to nie wyścig szczurów ale jednak sie martwie. Filip tylko podczas kp sobie skrzyżuje te raczki ale tak to ani myśli je złączyć i nawet na nie nie patrzy . Jak go daje do siebie na kolanka na plecki i sie bawimy to patrzy sie na swoje nóżki. Dodatkowo jak próbuje mu czasem pomasowac te ręce i je rozprostować to strasznie je napina. Byłam wczoraj w Smyku i chciałam kupić piłki języki takie do rehabilitacji, wkłada sie je w dłonie dziecka i ćwiczy stymulację mięśni, odczucia, to oczywiście nie mieli. Nic nie mieli co chciałam kupić, nawet piłek sensorycznych. Pozostaje mi zamówić przez neta. Pościągać z maty zabawki ktore sa z boku i zostawię tylko te na gorze. On do przodu ręce wyciąga czyli ten tor w mózgu ma wypracowany, ale brakuje bodźca by jedno z drugim połączyć i zeby te raczki sie zeszły ze sobą. Mam wizytę u pediatry to sie zapytam co i jak.
Dziewczyny waszym dzieciom tez sinieje wokół ust podczas kąpieli czy silnego płaczu?
Dodatkowo nie wiem czy nie bedziemy musieli isc do okulisty bo on ma czasem mu sie robi jedno oczko mniejsze. To oczko po porodzie cieżko otwierał, na te stronę leżał w brzuchu do wewnatrz i mam nadzieje ze to tylko od trgo a nie jakis siatkowczak czy cos .
Dziewczyny strasznie podoba mi sie torba do wózka Skip Hop. Znacie? Na wiosnę wyproszę mojego chłopaka zeby kupić, bo piekielnie drogie to jest. Ale widziałam wczoraj w smyku i super wyglada i porządna.
Wczoraj zostawiliśmy Filipka teściom i poszliśmy do restauracji. Super było sie wyrwać. Tak sie najadłam pyszności ze pękałam . Fajnie bo Filip teraz juz nie je cycusia często, co 2,5-3 godziny nam wychodzi, a jak spacer zaliczamy to i co 3,5.
Agnella kupony rabatowe sa z cosmopolitan i jakimiś magazynami innymi na weekend 17 marca a tydzień pózniej z avanti . Zamierzam sie wybrać poszaleć na zakupach . Lubicie różowy kolor? Kiedyś nie lubiłam ale teraz bardzo lubie różowe bluzeczki na przykład. Nosze bardziej odważne kolory niz kiedyś.
Kas super ze farba sie sprawdziła . Tera można w domu tyle rzeczy zrobic, nawet paznokcie maja mobilnie i kosmetyczki.
Moj chłop tez zdrowy . Widać była to jakaś wirusowka.
Jak wam weekend minął?
Dzięki dziewczyny za opinie o butach . Cieżko znaleźć jakies buty fajne teraz . Faktycznie Agnella za wysokie sa chyba tak do biegania po galeriach chociażby . Wstrzymam sie narazie.
Ja chyba nie będę na ospę szczepić. Na nic co nieobowiązkowe nie chce szczepić.
Mam decyzje endo o odstawieniu w ogóle euthyroxu hurra . Zobaczymy jak sie będę czuła, kontrolne badania plus przeciwciała za 3 miesiace.
Agbella a badalas tarczyce? Ja nie odczuwam zmęczenia, jedynie niewyspanie ale tak to mam raczej duzo energii.
Agnella czerwona torebka boska i jaka cena!!!
Jakie plany na dzisiaj?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 06:53
-
Też nie mialam czasu przez weekend na neta za bardzo,tzn.na ovu,bo wczoraj akurat spedzilismy cały dzień prawie na szukaniu noclegu nad morzem,większość zarezerwowana:-/ ale udalo znalesc się domek w Karwii tym razem
Wieczorem też byliśmy z mezem na kolacji dzieci zostaly z babcią,a 3godzinki nasze. To już takie wyjscie imieninowo-walentynkowe
Młody grzeczny,ciumka te raczki,zamowilam mu tygryska Teddykompaniet będzie miał do gryzienia i zasypiania. Super są te kocyki.
Kasia mnie Skip Hop ceny powalaja,mi szkoda kasy na takie gadzety;-) ale jak ktos lubi to czemu nie.
Te raczki to ciekawe czemu nie łączy,niby 3ms dziecko już powinno,ale to wiadomo różnie jest. Pewnie niedługo będzie laczyl,nie martw się mój Robert cały czas laczy raczki w linii srodkowej,chwyta już oburacz maskotki i grzechotki,które oczywiście laduja w buzi. I na nóżki też slodko zezuje. Mata poszla w odstawke:-( za to jego ulubiona pozycja to na brzuszku i w rogalu,chyba sufit już nie jest taki ciekawy;-)
Sinienia zadnego nie zauwazylam u Roberta,może to coś z sercem? Moj uwielbia kapiele i rozbieranie,smieje się jak mu body sciagam hehe
Ja róż lubię,ale pudrowy lub landrynkowy. Na wiosnę mam już traperki,sweterek,bluzę w tym kolorze,widziałam jeszcze fajne kurteczki delikatnie pudrowe w Reserved,może się skuszę
Ja za to jestem zalamana,bo od 6dni nie byliśmy na spacerze:-( 2dni zle się czulam,potem oglosili bardzo zle powietrze,od wczoraj silne mrozy i smog:-(Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 11:37
-
Kas, to wakacje w tym roku i morze na Was czeka Fajnie
Karwia jest polecana dla ośób z dziećmi...Moja koleżanki jezdzi tam co roku, zaczęła z brzuszkiem, potem z maleństwem, potem znowu z brzuszkiem po raz drugi i już córeczką na świecie...No i teraz całą 4 co roku tam witają
Ja cierpię na chroniczny brak czasu....Babcia w szpitalu, także mam w domu co robić, potem odwiedki staruszki, wracam padnięta.
Najgorzej, ze w domu syf, nie mogę już patrzec na stos naczyń....A tu trzeba buteleczki pomyć, obiad zrobić, prasownaie, no nie wyrabiam się czasami.
Kasiu, fajnych masz teściów, jak sami z siebie lubią zająć się kochanym wnusiem.
A wracając do rączek, moja łaczy, myslałam, że chodzi o takie trzymanie rąk tak jak na powitanie, także Julcia złącza je, zezuje na nie....Nawet jak ją odbijam na ramieniu to łaczy piąstki.
Moja Julcia nie sinieje podczas kąpielki. Zauwazyłam czasami, jak zmarznie to ma nieco sine nózki albo rączki, był taki okres, że w domu było chłodniej.
Ja o spacrekach zapomniałam. Dawno już nie byłam...teraz Julcia ma lekki katarek.
Dziewczyny, co na katarek dla takiego maluszka?
Chyba odwlecze sie nam szczepienie, mamy mieć we czwartek.
Jakie plany na dziś?
Ja się cieszę, ze w końcu zrobiłam wczoraj ząb, 3 wizyty kanałowe, wczoraj już plmoba, ale meczyło to psychicznie i te jazdy do dentystki, jednak daleko ma ten swój gabinet.
W pn wstawiam 4 i trochę spokoju od lekarzy.
Bedzie do chrzcin szczęka zrobiona.
Ale zazdroszczę Wam tych kolacji z męzulkami, ja nie mam z kim zostawić maluszka, moja mama nie, mimo że mieszkaa w tym samym mieście to widziałą wnusi od Bożegonarodzenia. Teściowie też nie pomogą, oni tylko wpadną do nas na obiad, nawet małej na rączki nie wezmą tylko dyrygowac potrafią.
Już się cieszę, bo mają nam złozyć wizytę w tym tygodniu, hihi. Nic, jakoś sie przezyje.
My bez zplanów na Walentynki...Ostatnio nawet seksu między nami nie było, w sumie ja uciekałąm męzowi, bo on to taki molestowacz, hihi, ale taka padnieta jestem, że na nic czasu....O 20 padam, potem pobudka na 23 ostatnie karmienie przed tą długą pauzą.
Może dzis bedzie lepszy dzień, bo Mała dała troche pospać w nocy
Ja lubie róż pod każa postacią Czarny i róż, najczęsciej w takich tonacjach mam bluzeczki.
W końcu muszę odrost zrobić, dziś zadzwonię do fryzjjerki i pod koniec lutego się umówię Akurat w sam raz na chrzciny świezy kolorek.
Montibello to dobre włsokie kosmetyki, teraz jak bede u fryzjerki kupię sobie odżywkę do farbowanych, taka expresową.
Kasiu, ja też niedługo wybieram się na zakupki do galerii, oj brakuje mi takiego wypadu, dzięki za podpowiedzi do tych zniżek
No z butami zawsze cięzko, ja jeszcze kozaków nie kupiłam, a już koniec zimy bedzie
A ten pluszak kocyk tygrysek to na jakiej zasadzie....? Sprawdził sie przy córeczce?
Dziewczyny, jakie zabawy można jeszcze dla takiego malsuzka oprócz maty...?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2017, 09:00
-
Barbara, już nie pamiętam dokładnie, ale mnie się udało po ok 3 miesiącach.
Są tu dziewczyny, którym m-siac starczył.
Dziewczyny, jak nocka?
Jakie plany na dziś?
Ja dziś wyskoczę do Babci w odwiedki z Julcią, moja kochana staruszka już w domu jest.
Muszę tylko na Juleczke uwazac, bo ma katar....wczoraj w aptece kupiłam quixx na katarek, pani z apteki poleciła mimo że od 6 m-ca.
Również maścć majerankowa, super sprawa, bo udraznia nosek, dziecko lepiej oddycha.
No i podaję wit C w kropelkach do mleczka.
Ale wkurzona jestem na swojego M....Wczoraj zarzucił mnie, że za bardzo szastam wodą...Hm, tylko ciekawe jak mam zmywac płyn z buteleczek....No i przeciez małe ciuszki prac trzeba na 40-tce, nieraz z podwójnym spłukaniem wody...Maż sam pierze sobie na mini 30....Moim zdaniem za mało...szczególnie jak ciuchy sa po agro...Kurcze, a on chce drugie dziecko, jaja jakieś...Przeciez wtedy to będzie wydatków co niemiara.
Tak szczerze, to ja sama wolę chyba poczekac, jednak praca i jakies zabezpieczenie finansowe muszę mieć, szkoda, bo chciałabym prędzej, a na swojego za bardzoliczyć nie mogę.
Co dostałyście na Walentynki ?
Miało być cieplej, a dziś znowu brzydka aura....Mnie tez brakuje spacerków, ale teraz Julcia troszkę zaziębiona i trzeba przeczekać...szczepienie rodzinna odwołała...Także na razie Provenar 13 lezy w lodówce, już mam schizę, aby sie nie zepsuł.
Nie mogę się doczekać wiosny Jeszcze trochę.... Wtedy to sie nachodzimy na długie marsze Już w spacerówkach.
Marzą mi się Wyspy Kanaryjskie za rok, dwa....Ale póki co nasze polskie morze chciałabym zobaczyć i Julci pokazać -
Barbara ja bralam metę miesiąc
Agnella słodka Julka
Na katarek dla takiego malucha to tylko woda morska,maść majerankowa i wit.c. ewentualnie możesz kupić maść na katar i zatkany nos Mustela do nacierania klatki piersiowej. Lub Aromactivbaby od urodzenia.
Cieszę się ma te wakacje
A teraz przed nami dlugo wyczekiwany spacer,dziś powietrze super,cieplutko 8stopni,oj pospacerujemy
Kasiu co u Ciebie?
Ja dostalam od męża komplet fig koronkowych hehe;-) i bukiet róż.
Na kolacji byliśmy w niedzielę,w poniedziałek mialam też imieniny,więc okazja była
Co Wy dostalyscie?
U nas wody też mnostwo idzie,znowu mamy doplate,ale nie ma się co dziwić,pralka idzie co drugi dzień,codziennie sterta naczyń,kąpiel 4osob,no niestety tu się nie da zaoszczedzic.
Agnella ten kocyk jest na zasadzie przytulanki lub jako gryzak,bo Robert cały czas prawie ciumka pieluszke;-) wczoraj kupilam mu grzechotke i gryzak z Fishera,pytaja się już o prezenty na chrzciny oprocz kaski i myślę intensywnie znowu...barbarah lubi tę wiadomość
-
Kas, To fajny prezencik od męza dostałaś
Mój mąż nigdy mi jeszcze bielizny nie kupił...No oprócz bawełnianych majtek do szpitala, kupowanych na cito, jak leżałam na patologii.
Ja dostałam tylko różę
Julka lepiej już, katarek mniejszy, apetyt jest, więc pewnie przejdzie.
Trochę kaszelku jest....
Moja Julka jak ją odbijam to zawsze namiętnie ssie tetrę, aż mlaskanie odchodzi.
Chyba się skuszę na tego tygryska, bo wszytsko pcha do bużki.
Zazdroszczę spacerku, pewnie dopiero za tydzień pojde z Juleczką...
Kasia, Ty szczepienie masz 1 marca?
A Ty Kas, kiedy?
Chyba okres się zbliża, dziś mam już typowe plamienie, takie na dzien przed i lekki ból brzucha.
Byłam u babci, ale nie wzięłam Małej...Nie dośc, że przeziębienie to jeszcze mąz mnie nastraszył bakterią ze szpitala, ze dopiero babcia jest dzień po....No nie wiem, ale zostawiłam ją z mężem.
A co Wy sądzicie o osobach, które były w szpitalu - mogą coś przywlec?
Albo podczas takich odwiedzin u chorych?
Ja pod tym względem zeschizowana, pamiętam jak w ciązy bałam się wizyt chorych członków rodziny.
Pamietam jescze jak niedawno dfotki naszych brzusiów, a tu prosze, jakie duże Bobaski mamy
Kasiu, co u Ciebie?
-
Filip poszedł spac to mam chwile . Ja nie dostalam nic na Walentynki . Przeprosil mnie wczoraj że nic nie kupił, nie miał kiedy... ale na kolacji byliśmy za któą zapłącił to ok .
Filip przedwczoraj był masakryczny wieczorem, nie chciał dac się uśpić, na cycusiu sie denerwował, ale... zjadłam pizze tego wieczora i chyba mu nie posmakowało. Wczoraj już usnął normalnie. Coraz dłuższe przerwy w nocy sobie robi . Dzisiaj rano nie chciało mi sie wstawac to mu szumisia podłożyłam hehe żeby usnął.
Dziewczyny ja przestaje schizowac z Filipem czy umie coś czy nie. mam dwie koleżanki które okazało się ze chodza na rehabilitacje i jedna z nich jak jej się zwierzyłam to mi powiedziała żebym wyluzowała bo jej fizjoterapeutka w ośrodku powiedziała że z dzieci z raczek schodzi napięcie do 4 miesiąca życia, że Filip ma czas na chwytanie rączek etc (chociaz juz coraz częściej na nie zezuje) i poleciła różne ćwiczenia jakie moge robić. Zamówiłam mu w smyku piłki jeżyki do ćwiczenia rączek i piłkę sensoryczną i czekam aż przyjdą. No i czekam do tego 4 miesiąca. Mamy pediatrę za 10 dni to się tez spytam czy mam sie martwic czy nie. Filip przestał się też przewracac z brzucha na plecy a to dlatego że rączki już wysuwa mocno do przodu tak jakby chciał pełzać, i przebiera nóżkami z tylu i nie ma siły by sie tak odgiąć na bok, ja to widze. Wcześniej trzymał rączki pod klatką to było mu łatwiej. W każdym razie koleżanka mi mówiła bym jak najczęściej kładła go na brzuchu bo to dziekcu pomaga w odpuszczaniu napięcia z rączek na rzecz brzucha i wzmacniania mięśni grzbietowych. No i nosze go tez na samolocik dużo, zobaczymy.
Agnella ja bym nie szła z dzieckiem do osoby która ze szpitala wróciła. Ale też ja z kolei mam wizyte w Klinice Alergologii w przyszłym tygodniu i też sie boję. Chciałam moje kobietki polożne na szkole rodzenia od razu odwiedzić po tej wizycie ale boje sie troche zarazków. Chcoiaż z drugiej strony wszscy wokoł nas chorzy a Filipa nic nie bierze odpukać.
Agnella na katarek najlepsze są spacery . Spacer udraznia noc, w sensie powietrze, i jest jak najbardziej wskazane.
Ja dzisiaj byłam mimo że smog strasnzy, ale 3 dni sie w domu kisiliśmy no i musialam do piekarni jeszcze. Już mnie wnerwia ta gadka o smogu, jak ide do parku to te drzewa tez troche pomagają w oczyszczaniu powietrza. A u nas dzisiaj 6 stopni i slońce, cudownie bylo, bez czapki i szalika szlam.
Agnella a jak babcia ogólnie?
Tak u nas szczepienie 1 marca... masakra, boje sie jak nie wiem.
Agnella o dziwo my mielismy nadplate i teraz nie będziemy płacić dwa czy 3 miesiące czynszu i wody . Nie wiem jak to mozliwe bo u nas woda idzie jak nie wiem. A nie macie zmywarki? 30 stopni ja nigdy nie piore, tez uważam że to za mało. A dla malego też robie podwojne plukanie. Ostatnio dupke odparzyl biedak, mąka ziemniaczana nie pomogła ale... pomógl bepanthen w jeden dzien. Kupka go chyba musiala odparzyć.
Echhh mój Filip sie obudził i zawodzi strasznie. Poóżniej zdjęcie dodam -
Kasia... a Twój Robert jak leży na brzuszku to raczki daje pod klatkę piąstkami do środka czy przed siebie? Na zdjęciu widzę ze do środka chyba ze to stare zdjęcie? Pytam dlatego ze kolezanka moja kolejna dzisiaj u neurologa była i jej wlasnie neurolog zwróciła uwagę ze to jest nieprawidłowość takie ustawianie raczek w stosunku do wieku dziecka (tak robia dzieci 2miesieczne a nie 3 jak jej) i określiła to jako wzmożone napiecie osi środkowej czy jakoś tak, kazała rehabilitować metoda Vojdy. Z tym ze jej dziecko normalnie tez łączy raczki, chwyta zabawki etc. A wysłała mi zdjęcie i tak samo ma raczki ustawione jak Robercik.
-
Filpek ładny chłopczyk, śliczne oczka.
Wygląda na więcej, na jakieś 5-6 miesięcy.
Czy brązowe oczka miał od poczatku czy teraz mu się zmieniły, ścieminiały?
Kas, Twój synuś ma dalej niebieskie?
Moja Julcia dalej błękitne,myslałam, że może bedzie po mnie i zieleń woczka zawita.
Przyznam, że nasze forumowe dzieci śliczniutkie i słodkie.
Ja też w smog nie wierzę, tzn, jak u nas mówili w Białym, aby nie chodzić...wychodziłam z Juleczką, z dala od domków.
Tego się nie uniknie, byle z dala od kominów, a parki, tam gdzie duzo drzew to dobre rozwiązanie na marsze.
U mnie też co jakiś czas dupka odparzona....Używam wtedy kremiku z rosmanna albo Alantanu Plus.
Zmieniłam chusteczki na Kindii Cleanic Baby Sensitive, super sa, takie delikatne, na sobie też spróbowałam, a takżę uzywam na pupcię córci Velvet Sensitive Baby, zielone, dla wrazliwej skórki.
O zmywarce myślę, może po chrzcinach kupię, szkoda też dłoni, takie sucharki-tarki mam, że aż ząl patrzec czy dotknąc.
Ja też nieraz mam dośc tych płaczów małej, myślałam, że z miesiąca na miesiac będzie łatwiej...na pewno plusem jest to, ze dziecko większe, lepiej się nosi, nie taka kruszynka, jest kumate, świadome...Ale jakże absorwujące. I to coraz bardziej, z tygodnia na tydzień. Nieraz tak uwiązana się czuję...
Coraz bardziej zniechęcam się na drugie dziecko, aby było tak szybko.
Nic, na razie i tak pauza, musze mieć trochę czasu dla siebie i troszke odpocząc przed drugim Baby.
Bedzie dobrze ze szczepieniem, zobaczysz. Za dużo masz info w głowie, za dużo mysli, niepotrzebnie....Nie martw sie na zapas. Dobry miesiąc życia maluszka na I kłucie, nic się nie stanie na bank.
Pamiętaj, że my też byłyśmy szczepione, jakoś przezyłyśmy i nawet mamy sie dobrze
Kasiu, no byłas przeciez na kolacji, a że nie kupił coś dodatkowo, na pewno czasu nie miał. Liczy się ten gest z restauracją
No ja tylko...pomarańczowe róze....Ale dobre i to, ząrtuję, że meżą serce dla mnie stwardniało, bo nie przyniósł bukieciku czerwonego.
Ja tak samo jak Ty mam, nie przejmujęsię co i jak powinno dziecko w danym miesiącu, nie porównujęz innnymi maluszkami.
Moja Julka też przestała się znowu przerwcac, za to robi boczki i to sprawia jej wielką radochę. Pewnie znowu za jakiś czas jej wróci ta zabawa na brzuszek.
Na brzuchalku lubi leżęc jak jej pomogę się przewrócić, smieje się i ładnie główkę na bareczkach trzyma.
Musze nauczyć się nosić Juleczkę na samolocik, widziałąm w necie dwie szkoły...Którą Ty stosujesz?
Moja Babcia lepiej, miała ten wylew niedokrwienny, a nie wylew krwi, chodzi troszkę zarzucjąc lewą stroną, będzie musiała miec laseczką albo chodzik dopomocy...No wczoraj byłam bez Julci i bardzo dobrze. Myslę, że dziecko by ją zamęczyło, jednak córcia jets absorwująca, a tak mogłysmy sobie spokojnie porozmawiać, sernik zjeść, kawkę wypić...
Mieszka z nią teraz ciocia i bardzo się cieszę, że nie jest sama. W szpitalu powtórzyło sie omdlenie. Jak tak pomyslę, że gdyby nie ta piekna akcja w przychodni, szybki przyjazd erki, gdbyby Babcia upadła w domu to byłoby kiepsko, zanim ktoś przyszedłby w odwiedki....
Ja nie wiem czy nie dokupię Szumisia, tylko czy jest sens w takim wieku Julci...Najwyzej zostanie na drugie baby
Ale długo karmicie piersią, moje koleżanki poległy tak jak ja...jedna w 3 miesiącu, druga już po pierwszym nie dała rady. Chyba coraz mniej osób kp.
Nawet jak jestem w Rossmannie, a u nas dużo Białorusinów to tylko mleka 1 kupują.
Oj, zarabiają te wszysttskie firmy mleczkowe.
Jakie plany na dziś?
U mnie spokojne wiatry, znajome klimaty...czyli odkrmienia do karmienia....
Dobrego dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 07:01