X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 16 lutego 2017, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia Robert daje tak raczki jak leży na miękkim podlozu,bo od razu pcha je dobuzi,jak leży na twardym to wysuwa do przodu :-) i wyciaga te rączki w kierunku zabawek. My na,szczepienie idziemy już za tydzień...
    Wczoraj odreagowalamna spacerze,chodzilam z kolezanka ponad 2h,pogoda piękna,dziś zresztą też,pójdziemy znowu za godzinkę. Powietrze czyste aż chce się żyć :-) musialam wyciagnac Robertowi wiosenne ubranka,bo by się zapocil w tych zimowych;-)
    Kasia ja też mam dość tego porownywania,każde dziecko jest inne i rozwija się we własnym tempie. Te wzmozone czy obnizone napiecia to dla mnie bujdy i naciaganie kasy. Czy nasze babcie,msmy gonily do jakichs specjalistow,bo dziecko nie robi tego czy tamtego? Nie,sądzę. Dzieci same się wychowywaly,gonily,plakaly i było ok. Teraz taki naciskna wszystko a nikt nie jest ksiazkowy. Przewrazliwione mamusie potrafia z byle pierdola do lekarza leciec,no wyluzujmy i cieszmy się macierzynstwem :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 16 lutego 2017, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście to nie aluzja do Was ale ogólnie :-) cieszmy się że mamy zdrowe dzieci.
    Ja na pewno stawiam na luz,jak pediatra zwroci na coś uwagę to ok,dostosuje się,ale bez przesady;-) tak samo kupki,wysypki...idzie wiosna,cieszmy sie zyciem :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 16 lutego 2017, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, tu się z Tobą zgodzę, ja spanikowąłam troszkę z głowką Małej, kupiłam tę poduchę, ale więcej...bez przesady. Wzmożone napięcie, asymetria to od razu rehabilitacja, że czegoś dziecko nie robi, bo w necie tak napisane, tojuż niedobrze, no nie wiem, moim zdaniem to straszenie biednych rodziców, naciąganie kasy na fizjoterapeutę lub inne rzeczy. I własnie, jak byłysmy małe jakos tego nie było, neta też i...mamy się dobrze.
    Nawet szczepienia już odpuściłam, a naczytałam się w internetach, ze aż strach, wiadomo jak trafić w niepokój, serce rodzica...Różne fora, nagonki...Oj, udziela się czasem, niepotrzebnie. Już wyluzowałam i wiem, że będe szczepiła.
    Ale niektóre mamy to naprawde przesadzają, z byle drobiazgiem do lekarza lecą, od razu rehabilitacja.
    Traci się tylko przez to uroki macierzyństwa, te cieszenie sie, bo tylko troski i niepokoje w głowie matki. Potem znowu czytanie neta i nakręcanie sie.
    tez nie pije do nas, bomamy akurat zdrowe dzieci, az tak nie panikujemy...No moze czasami się coś udzieli, ale okazuje sie, że niepotrzebnie.
    Zazdroszczę spacerku, mnie by się przydał, bo od tego siedzenia w domu, rutyny łapie dołki. Oby do wiosny, wtedy lepiej będzie.
    Dziewczyny, okres po porodzie jest dośc bolesny (akurat wczoraj dól bolał w nocy) i obfity, także szykujcie za jakiś czas...duże podpachy.
    Jak Wam dzień mija?
    Ja dzisiaj jakaś zdenerwowana, nawet nie wiem czym, jak głupia męza się tylko czepiam, oj biedak...

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 17 lutego 2017, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I jak wam nocka minęła? U nas jest tak ze im dłużej karmie Filipa przed snem tym dłużej śpi - nawet 6 godzin bez pobudki albo i dłużej. Jak go krócej karmie to budzi sie co 3. Jak mi sie nie chce wstawać to mu szumisia włączam i tak potrafimy dotrwać do całkiem pokaźnej godziny hihi :). Nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia bo jakby był naprawde głodny to by nie usnął. A on potrafi sobie z rana pogawędzić z tata jak ja śpię i sam sobie usypia :).

    Cieszę sie ze dotrwałam jakoś z tym kp. Masz racje Agnella, mało kobiet po 3 miesiącu karmi piersia (wg statystyk z 85% spadek na 5!). Ja sie cieszę ze po tych tygodniach wiszenia na cycu młody praktycznie sie oderwał i wisi tylko wieczorkiem dłużej. A tak to karmimy sie co 3 godziny, a jak idziemy na spacer to i co 4. No i je juz jakies 5-10 minut z jednego cycka. Jak jest najedzony to odpycha pierś, czego wczesniej nie robił. Wazy juz 6700, troszkę wolniej juz przybiera bo po 200 g tygodniowo mniej więcej. Wiem ze jeszcze sie to moze zmienić milion razy ale teraz mi to pasuje bo juz sobie moge na więcej poszaleć. Wczoraj byłam w galerii a we wtorek na konie wyskoczyłam.

    Dziewczyny jasne, za czasów naszych rodziców nie było gadki o napięciu asymetrii etc i nikt nikogo nie rehabilitował i moze nie ma co przesadzać ale moze dlatego tak wielu dorosłych ma dzisiaj schorzenia czy bóle kręgosłupa. Ja wole dmuchać na zimne i mieć pewność ze pomagam dziecku w rozwoju a nie mu przeszkadzam. Dzieci mogą rożne rzeczy na rożnym etapie osiągać ale sa pewne kroki milowe ktore osiągnąć musza. Kiedyś wam opowiadałam o moim koledze ktorego dziecko ma porażenie mózgowe o czym dowiedzieli sie długo po porodzie gdzies w 8-9 miesiącu. Wlasnie dlatego ze nie siadał. Wszyscy sie z nich śmiali ze przesadzają ze ma czas. Jasne, niektóre dzieci siadają w wieku 8 miesięcy a nie w 6 i sa zupełnie zdrowe a inne niestety sa chore. Wole isc do lekarza raz czy dwa czy umówić sie z fizjoterapeuta zeby zbadał dziecko niz sobie wyrzucać ze cos przegapiłam. Czyli wychodzi na to ze jednak jestem z tych przewrażliwionych :).

    Agnella większość moich koleżanek wlasnie sobie chwaliła okres po porodzie - opisywały go bardziej jako plamienia i dość duże zaskoczenie ze bez bólu - a moja fryzjerka nawet mi opowiadała jak to pierwszy raz sie zaskoczyła w galerii, nic jej nie bolało tylko cos jej mokro było a tam w toalecie majtki i spodnie mokre. Myśle ze rożnie bywa. Podejrzewam ze duzo zależy tez od kp. Wydaje mi sie ze przy kp hormony trochę blokują ten okres i moze być mniej obfity. Grunt ze dostałaś :). Możecie sie starać o drugie bobo :). Ale mówisz ze jednak nie chcecie szybko?

    Agnella ja ostatnio tez miałam złe dni z moim. Chodziłam poddenerwowana i taka jakby bez zycia, bez energii. Podejrzewam ze była to wina odstawienia euthyroxu na tarczyce. Lekarz mnie uprzedzał ze moge sie tak specyficznie czuć. Ale teraz jest juz ok.

    Ja wychodzę teraz na dwór codziennie, 10 stopni i piękne słońce, juz nie patrzę czy jest smog czy nie. Taka piękna pogoda ze mi az szkoda nie wychodzić. Ale juz czekam na słońce, my mamy 15 minut piechotką na tor wyścigów konnych, oj juz sie nie moge doczekać jak tam na spacerki bedziemy chodzić :).

    Kas to nad morze ruszacie :). Dobry kierunek wybraliście. My sie jeszcze zastanawiamy gdzie jechać, ale pewnie uderzymy w Trójmiasto. Juz sie nie moge doczekać!!! :). Agnella a wy cos planujecie?

    Dzisiaj przyszła mi sukienka z happymum na komunie w maju, piękna koralowa do kp, wyszła tez nowa kolekcja. Jej jakie piękne ciuchy echh. Kosmos :). Szkoda ze tyle kosztują :(.

    Agnella jak tam babcia? Dobrze ze ma opiekę. No niestety takie starsze osoby sa biedne bo cos sie stanie to jak tu udzielić pomocy. Boicie sie starości? Ja bym chciała dzieci swoje wychować tak zeby mnie nie chcieli oddać do jakiegoś domu starości czy cos.

    Agnella nie wiem jakie szkoły sa tego noszenia na samolocik, ja nosze tak jak mi pokazał fizjo. Jedna reka miedzy nogi pod brzuszek a druga miedzy rękę a glowe dziecka tak ze ręce sie spotykają obie na jego brzuszku. Duzo go tak nosze, młodemu to chyba służy bo główkę trzyma pięknie i obraca na wszystkie strony. Juz praktycznie mozemy isc z nim na basen ale teraz ze względu na szczepienia sie obawiamy isc. Poczekamy do połowy marca albo dalej.

    Jakie macie plany na weekend?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2017, 16:45

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 17 lutego 2017, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia moja córka usiadla samodzielnie z pozycji lezacej jak miała prawie 8ms dopiero :-) w ksiazeczce zdrowia dziecka mam napisane przy kazdym ms co dziecko powinno umieć i m.in.pisze że samodzielnie siada w wieku 8ms właśnie. Niby przyjelo się ze polroczne dziecko już ma siedzieć,ale u wiekszosci miesnie są jeszcze zbyt słabe. Gdy usuadla to potem polecialo szybko,bo za 3tyg.już raczkowala,potem wstawala i jak miala rok to zaczela sama chodzić. Ale mam kolezanke której syn postawil samodzielnie pierwszy krok w wieku 17ms,tak więc roznie może być. Mój Robert ma na pewno lekko spieta lewą rączkę,czesciej ja zaciska i wklada do buzi,cwiczymy obroty,masujemy żeby trochę to rozluznic. Wg mnie jest to w granicach normy,ale zobacze co powie pediatra w czwartek,bo sama lekarzem nie jestem jednak ;-)

    U nas dziś zamiec sniezna:-/ jutro też głoszą brzydką pogodę.eh

    Też myslelismy o wakacjach w Gdyni,ale znowu to samo miejsce,choć kocham to córka potrzebuje urozmaicenia hehe mam nadzieję że pogoda dopisze :-)
    U nas też noce fajne,przerwy z reguły jedna 5h,teraz wypada nam 8-9karmien na dobę. Pory stałe,drzemki też. Kasia ile razy karmisz?

    Robert też już waży ok.7kg i zaczyna mnie boleć kregoslup i ręce jak go czasem bujam gdy płacze. A ma dopiero 3ms...szumis też u nas daje radę,fajna sprawa :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 17 lutego 2017, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dlatego mowie, jedno dziecko zdrowe bedzie a inne bedzie chore. Dlatego zawsze watpliwości powinien lekarz rozwiać. Przedwczoraj na spacerze kolezanke spotkałam i ona tez tam jakies problemy ma z napięciem i neurolog wysłała ja na USG przezciemiaczkowe. To te lekarka od USG ja opieprzyła ze po co przyszła, ze ci lekarze powariowali ze te dzieci wysyłają na te USG a nic im nie dolega neurologicznie. I bądź tu mądry hehe :).

    Kasia zamieć macie?? O masakra :). A niby wszędzie pięknie i słonecznie.

    U mnie wychodzi ok 7-8 karmien na dobę. Z tym ze to wieczorne jest długie, pozwalam mu jeść i przysypiac. Dzięki temu dłużej śpi. Z drzemkami bywa u nas rożnie. Jak go przytaczam z gondola na gore to w gondoli potrafi i 2-3 godziny pospać. To wtedy druga drzemka juz krótka ok godziny. Jak prześpi krócej na spacerze to druga drzemka dłuższa. W każdym razie mamy dwie drzemki w ciagu dnia jesli wstanie po 10, ok 11. Jak sie obudzi wczesniej np koło 8, i szumis go nie uśpi, to szybko usypia koło 10 na 1 drzemkę i potem leci jak wyżej - spacer i potem kolejna drzemka. Także rożnie u nas bywa ale w miare stabilnie. Pomiędzy drzemkami ma ok 2 godzin aktywności zanim zacznie być śpiący. A Twój? Wczoraj pobił rekord Filip bo w wózku po spacerze spał jeszcze 2 godziny (plus godzina spaceru) to jak sie obudził o 16:30 to do 20:30 szalał hehe.

    No u nas tez cieżko i z bujaniem i z kapaniem :(. Chyba kupimy sobie takie oparcie do wanienki bo moj chłop juz narzeka ze go kręgosłup boli :(.

    Dziewczyny wasze dzieci śpi juz pod kocykami? Bez spiworka i rożka? My Filipa kładziemy w rożku ale i tak sie z niego rozkopuje i leży pod kocykiem. A często leży z głowa przy szczebelkach :(. Dziadki nam sprezentowały juz dawno ochraniacze na szczebelki ale boje sie ich użyć zeby sie z gęba w ochraniaczu nie obudził. Kolezanka mi poleciła te czujniki oddechu przy tych ochraniaczach. Co myślicie?

    zem3i09kl173cczw.png
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 17 lutego 2017, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Kasiu :-) zmniejszam już metformine, zeszłam z 2x1000 na 2x500. W przyszłym tygodniu może zacznę brać co drugi dzień ta druga tabl i wkoncu zejdę na 1x500.

    Musze się pochwalić, jestem po prenatalnych. Bąbelek zdrowy! Jenu jak ten czas leci, dupiero test pozytywny a tu już u progu II Trymestru stoję.

    Śliczny Twój synek, w ogóle całe Wasza metforminowa trójka jest przesłodka dziewczyny :-) nawet nie wiecie jak pozytywnie podczytuje się Wasz wątek, mimo czasami trudów codzienności.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2017, 18:46

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 17 lutego 2017, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza gratulacje :-)

    Kasia Robert mial robione to usg i wyszło dobrze.
    Ja też klade go spać w rozku,przykrywam kocykiem,budzi się ostatnio porozkopywany w polowie lozeczka hehe
    Teraz ma nerwa i usilnie pcha wszystko do buzi;-)
    Ochraniacz też mam schowany jeszcze,o tych czujnikach nie slyszalam. Ja mam monitor oddechu do pieluszki ale nigdy go nie uzylam jeszcze...

    Idziemy się myć i spać :-)
    Do kapieli też mam taki lezaczek,fajna sprawa :-)
    I myślę nad tą mata piankowa czy nowej nie kupic...hmmm muszę popatrzec w necie,ta skip hop okropnie droga:-/

    U nas Robert ma zazwyczaj 4drzemki po 50-60minut,na spacerze 2h.,z tym że on wstaje już ok.7.00-7.30. I też jest aktywny 1,5-2h.pomiędzy tym :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 18 lutego 2017, 06:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izo, pisałaś niedawno, że zaszłąś a tu już po genetycznym, teraz zleci...:-)
    Mnie też już kręgosłup chrupie....Najgorzej po odbjaniu, często na lewym boku noszę i troszkę do tyłu się odginam, potem cięzko mi sie wyprostować.
    Moja Julka dawno w rozku czy w śpiworku już nie śpi, zawsze pod kocykiem :-)
    Moja coraz mniej spiw ciągu dnia, na ogól budzi sie po 30 min od usypiania....Jest pobudka, czekamy aby mineły te 3 godziny od ostatniego karmienia, robię butlę, zabawa, usypianie i pobudka po ok 30 min. Jeszcze niedawno dłużej spała i miałam więcej czasu dla siebie...
    I na ogól już od 5-tej na nogach jestem.
    U nas na ogół 6 karmień na dobę.
    Podobno dziecko musi podwoić swoją masę do pól roczku?
    No to nasze kluseczki mają to z głowy, bo przed 6-tym miesiącem....
    No Wasi synkowie sporo ważą, klocuszki małe :-)
    Dziewczyny,macie fotki jak karmicie swoje maluszki????
    Ja tak, fajna pamiatka, warto zrobić zdjęcie z cycem ;-)
    Jakie plany na dziś?
    My z Juleczką same w domku... mąz jedzie na agro, ma też zjazd z ludzmi prowadzącymi agrosturystykę, parę turystów do przyjęcia, pewnie wróci jutro.
    Ja wczoraj nie miałam czasu, rano pojechałąm do babci, potem zapisałam się na kontrolę do swojej babki na NFZ, stałam długo z emerytami w aptece, przyjezdzam do domu i mąz zadowolony zawiadamia mnie, że będą teściowie po 14....
    Już lekkie wtrącania w chrzciny sa....Wczoraj byliśmy z mężem stanowczy.
    Teściowa mówiła jak to kobiety miały ciezko, bo miały na 7 do pracy, a ja mam lekko....To ja na to, ze jak gdzieś wychodzę to mam luzik, wiem, że ktoś mi nakarmi dziecko, odbije, przewinie....Że nie musze przy dziecku tkwić i tak najłatwiej, wyjśc sobie do pracy i wrócić na gotowe.
    Szybko poszła Twoja córeczka....Znam osobę, której dziecko, oczywiście zdrowe, poszło jak miało 18miesięcy,matka podeszła na luzie, czekałą, bez paniki.
    Teraz córcia ma 4 lata i dobrze się rozwija.
    Ja poszłam jak miałam 14-15 miesięcy, bliżniak równo po roczku, ja się bałam, chodziłam za rękę, ale pierwszy krok był cięzki do zrobienia, tak mi to opisali rodzice....
    Jak byłąm w ciązy to bardzo podobały mi się ciuszki z HappyMum...Ceny faktycznie, dobre.
    Ale na chrzciny właśnego dziecka, nawet na komunii rodzinnnej trzeba jednak wyglądac.
    Moja sukienka z gipiury sporo kosztowała, zerwałam metkę, aby maz nie widział.
    Pokazywałam nawet wczoraj teściowej, bardzo jej się podobała.
    Jeszcze nie kupiłąm kozaków, jaja. Jednak pójdę w pantoflelkach do kościoła, bez zmieniania obuwia w lokalu.
    U mnie może będzie ślub cywilny bliżniaka w tym roku zobaczymy jak to będzie, trzeba będzie tez kreację szykowac, wtedy już zywe kolorki :-)
    Koralowy bardzo mi sie podoba, do tego np. jakaś ramoneska, coś czarnego...:-)
    Pamiętam jak byłam w maju tamtego roku na slubie mojego świadka, byłam w ciązy i w takiej intesywnej, łososiowej sukience, ramonesce, szpileczki mimo że mąż przez to niższy nieco, super wyglądałam. Biust był wtedy taki pełny, no dobrze się czułam w ciąży.
    Tak, Babcia ma opiekę, ma nas, Tata też często przyjezdza....Nie wyobrażam sobie jej nie pomóc, nie odwiedzić....Jak trzeba to rodzina sobie pomaga.
    Babcia trzyma rodzinę w kupie, jest dobrym mediatorem, powiernikiem, mądrą życiowo osobą. Taki prawdziwy senior rodziny.
    Z mężem nieraz żąrtujemy, że teraz takie czasy, inne pokolenie, że Julcia nas odda do domu starców, na koniec okradnie....Idzie taki system z Hameryki.
    Przed szczepieniem dziekco musi być zdrowiutkie, też bym nie ryzykowała basenu...
    Z wakacjami bedzie kiepkso, akurat pełnia sezonu będzie, już sa rezerwacje na lipiec,sierpień, a morze już dawno mi się marzy...
    No ja przez okres, te dni jak wściekła latałam....Biedny mąż ;-)
    A tak w ogóle to dziwny okres, mam nadzieje, że to nie meno idzie....Dziś 3 dzień i już słabo leci, bardziej plamienie...
    Zastanawiam się, czy ten czas przed staraniami nie brać metki,mam wizytę w marcu u ginki, zobaczymy co powie....Z tego co pamietam jednak spory okres brałam, nie pomógł miesiąc...
    Nie, jeszcze za wczęsnie na staranka, ale we wrzesniu już pewnie będziemy chcieli.
    Chce jeszcze Juleczkę troszkę odchowac, ponosić, w ciązy może być różnie.
    Dziecko jak głodne to nie uśnie, a będzie taki ryk, że hej....Ja ostatnio też nie robiłam butli jak się wnocy wybudziła, przeczekałam az Julcia uśnie, włączyłam jej konika morskiego...i rano dopiero solidna porcja....Znam ją na tyle i wiem kiedy moje dziecko wygłodniałe i jaki płacz wtedy jest.
    Zresztą moja rodzinna mówiła, że powoli trzeba schodzić z nocek...
    Kazałą rozszerzać dietę, jednak przy mm trzeba wczęsniej, przy kp po pół roku.
    Najgorzej, że moja Julcia nie chce wody pić, herbatki dla niemowląt z Hippa...A przy stałym posiłku trzeba zapojac dziecko.
    Konczę, Juleczka płacze...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2017, 06:52

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 18 lutego 2017, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza ostatnio myślałam o Tobie :). Super ze juz po prenatalnych i dzidzia rośnie :). Z metformina spokojnie, powolutku sobie zmniejszaj. Ja chyba wlasnie skończyłam brać w 14/15 tc. A znacie juz płeć :)? Jak Twój maz w ogóle sie nastawia na dzidziusia, cieszy sie bardzo? Szybko Ci zleci... ja nawet nie wiem kiedy cała ciąża zleciała, a tu juz dziecko 3 miesiace. Najgorsze ze wraz z porodem przyjdą nowe stresy haha, No ale juz inaczej sie na to patrzy jak sie ma te kruszynkę w domu. Ostatnio byłam w biedrze po pieluchy i akurat przed moimi oczami dada newborn dla noworodków, wszystko mi sie przypomniało... a tu juz powoli Dade 4 bedziemy kupować :).

    Kas te rzeczy ze skip hop to przegięcie jest jakie ceny. Ja z tej torby zrezygnowałam, znalazłam identyczna z baby ono za ... 89 zł w Empiku internetowym. Zakupie na wiosnę. A jaka matę masz na myśli? Taka do zabawy na podloge?

    Agnella pytałaś ostatnio o oczka Filipka. On sie urodził z jasnymi niebieskimi, teraz juz mu brązowieją :), niebieskie ciemne ma praktycznie tylko na zewnątrz tęczówki. A tak to juz jasny brąz a gdzieniegdzie ciemnobrązowe plamki sie przebijają :). U nas my oboje brązowe oczy, z czego moj chłop ro niemal czarne. Kas jak u was z oczkami Roberta?

    Dziewczyny od jakiegoś czasu Filip moczy mniej pieluch. Czytałam na forach ze mniej więcej od 3 miesiąca zycia to sie zmienia, ta częstotliwość oddawania moczu, mama tez mnie uspokajała a jak jest u was? Szczerze mówiąc to ja zmieniam pieluchy w ciagu dnia co 4 godziny nawet, a bywa tak ze po wieczornym karmieniu w nocy pieluszka sucha i dopiero po kolejnym nocnym karmieniu jest cała ciężka. Wychodzi mi ze 3-4 dość ciężkie dziennie. Wczesniej to bywało z 6-8 :(. Tak patrzę ze im większe pieluchy dla dzieci tym ich mniej w opakowaniu i to moze ma związek?

    Dzisiaj młody zrobił zielona kupkę, a druga zrobił taka hmmm cytrynowa. Obie lekko kwaśne w zapachu. Ale jadłam żurek dwa dni a on trochę kwaśny i mam nadzieje ze to tylko od tego. Jakby tego było mało od jakiegoś czasu obserwuje ze ma suche nóżki. To chyba nie od proszku ani płynu bo byłby suchy wszędzie a nie tylko na nogach. Hmm.

    Agnella podstawa do rozszerzania diety jest to by dziecko samodzielnie siedziało albo by siedziało z podtrzymaniem to raz, a dwa to musi zaniknąć odruch wypychania jedzenia z buzi. Ten odruch zanika ok 5 miesiąca. Nie na darmo wiec diety wczesniej sie nie rozszerza. Owszem, nasze matki próbowały ale z jakże marnym raczej skutkiem - wszystko wypluwalysmy. Wiec spokojnie, Julka ma jeszcze czas. U mnie tez wychodzi dopiero najwcześniej w połowie maja.

    Agnella skąd ja znam ten ból rozmawiania o chrzcinach. Moja matka dopóki sama nie zadzwoniła do księdza zapytac o ten akt ślubu to truła mi glowe za każdym razem jak przyjeżdżała. W pewnym momencie jej powiedziałam ze mam dość, ze robie te chrzciny tylko dlatego ze wypada je robić i dlatego ze tak chce rodzina - normalnie bym sie nie spieszyła. Z drugiej strony tez ja rozumiem - musimy wszystko załatwić wczesniej by moja siostra ze Stanów mogła kupić bilet po w miare rozsądnej cenie i przylecieć. Ale naprawde jest mi to totalnie nie na rękę. W ogóle sobie nie wyobrażam jak to bedzie w kościele. Jak bedzie darł gębę albo bedzie głodny? Cholera wie co mu wtedy do głowy przyjdzie. Echh. No ale siostra juz bilet kupiła wiec za późno by cokolwiek przekładać. Zgadzam sie natomiast ze my mamy musimy strojnie wyglądać :), szpileczki i ładna kiecka, włosy zrobione, paznokcie i ładna biżuteria :). Agnella a masz linka do tej kiecki swojej? Kas a Ty? Zapodajecie cos dziewczyny z ciuszków :).

    Agnella ja mam te same dylematy czy przy drugiej ciazy na nowo to samo leczenie czy jak? Po ciazy moze sie wiele rozregulowac. Moja kolezanka z niedoczynnosci tarczycy wpadła w duża nadczynność, szybko musiała przestać karmic i brać jakies związki jodu czy jakies inne dziwne silne leki. Nie wiem czy to sie nie nazywało choroba Gravesa- Basedowa. Tak jej sie poprzestawiało.

    Ja zaczęłam chodzić na roczek a moj chłop na 9 miesięcy. Ale gdzies czytałam ze to akurat nie jest dziedziczne, a raczej dziedziczne sa pierwsze zeby :). U mnie dość późno powychodziły bo tez jakoś na roczek. A jak u was?

    Dla mnie ten czas ciazy i tych ubrań ciążowych tez był magiczny. Ostatnio w Rossmannie kasjerka mnie prosi a ja "a nie, tu pani w ciazy jest" :), kobitka z mężem zmieszana podziękowała a kasjerka sie do mnie uśmiechnęła :). Same wiemy jak to jest, akurat w Rossmannie ekspedientki zawsze puszczały ale w innych sklepach albo u lekarzy to ciężarna niewidzialna :/. Wiecie co, ale teraz jak z wozkiem chodze to dopiero widzę jak mało jest miejsc, sklepów, przystosowanych do matki z dzieckiem w wózku. Masakra. Co z tego ze do sklepu sie wtocze jak nijak nie dam rady manewrować miedzy polkami. Słabo :/. A jak jest u was?

    Agnella babcia trzęsie cała rodzina :). Ja juz niestety nie mam ani babci ani dziadka. Ale moj chlooak ma i tez babcia seniorka rodu, ona emerytowana pielęgniarka i polozna, wszędzie ma wtyki w służbie zdrowia, wszystkich zna po tych szpitalach i jest ogólnie przebojowa i taka nowoczesna. Kazdy tez w domu liczy sie z jej zdaniem. Ona jak miała operacje na kręgosłup to sie wzięła za siebie i chodzi po tym na siłownie co drugi dzień, dwa razy w tygodniu na saunę, No nie powiem, dziarska staruszka. Wiecie najgorsze jest jak dzieci umierają szybciej od rodziców. Bo kto sie wtedy tymi rodzicami zajmie?

    Agnella wlasnie słyszałam ze im starsze dziecko tym mniej drzemek. Cieszmy sie tym co mamy teraz :). Póki zabki nie idą :). Kas jak u was przebiegało ząbkowanie??

    Moj chłop dzisiaj płacze ze mu plecy siadają od usypiania małego wczoraj i ze dzisiaj jak bedzie potrzeba to on go juz nie uśpi, nie da rady. Jak zwykle matki Polki musza sprawy w swoje ręce wziąsc :/.

    Agnella gdzies czytałam ze te okresy po porodzie to mogą sie przez pol roku do roku nawet tak bujać miedzy plamieniem a krwawieniem, miedzy 2 dni a 10. Ale idź do ginki, niech tez sprawdzi i oceni czy jest ok.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 18 lutego 2017, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mamy sporo zdjeć z kp :). Tu jedno takie :)

    35n79jp.jpg

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 19 lutego 2017, 07:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak byłam na grupie kp tez takie fotki nam dziewczyna robiła.
    Fajnie mieć zdjęcia z cyckowania, miło sie ogląda.
    Ja nie mogę znależc linka do mojej sukienki, zrobię fotki i wstawię.
    Muszę jeszcze biżuterię dokupić, buty...W końcu do fryzjerki się umówić.
    Moja Juleczka dużo pieluch moczy, zastanawiam się czy nie ma przeziębionego układu moczowego.
    Ja już kupuję 4. Duże, dobrze trzymaja, chłoną...
    Też często jak widze w Biedrze te pierwsze Dady, ach, miłe wspomnienia, sentyment, tęsknota za tym stanem...:)
    Nieraz aż już się chce być w ciązy...dosłownie, ale jeszcze trochę odczekam.
    O chrzcinach nic nie pisz, moi teściowie już zaproszenia kupili, bez naszej wiedzy...Chcą droższe menu, alkohol...Oni sa z małej miejscowości, dużo na pokazrobią, przejmują się opinią ludu....Ale my z mężem już mamy wybrany zestaw i żądnej wódki nie będzie.
    Ja jak będzie można, sytuacja na to pozwoli wyrwe się z Julcią do domu po 2 godz, a goście, mąż, rodzina meża niech sobie biesiadują....
    U mnie w mieście żąden sklep nie dostosowany do wózecków, o Biedrze nie wspomnę, wąskie korytarzyki między pólkami, strach, ze coś się strąci...
    Tez mi się zdarzyło przepuścić w kolejce dziewczynę z brzuszkiem :-) No włąsnie, same pamietamy jak to było :-).
    Mój mąz wkurza mnie tym płaczem o plecy, a raptem nosi Juleczkę dwa razy dziennie.
    Mnie też, owszem, równeiż "chrupie", szczególnie dolny odcinek, ale nie wyobrażam sobie Juleczki nie nosić :-)
    Jakie plany na dziś?
    Ja chyba skoczę do Babci, zawiozę miodek, wiaodmo jak starsze osoby lubią ten magiczny nektar, teśc zajmuje się pszczołami :)
    Fajne nasze te Babcie w rodzinie.
    Twojego chłopaka to jaka nowczesna, pewnie tez można z nią porozmawiać, wygadać się, poradzić.
    Wczoraj w Białymstoku największe stężenie smogu było, masakra. Zapach straszny, a jaka szara mgła się unosiła.
    Dziwny ten okres, ale tez czytałam, że po porodzie sa rózne.
    Jeszcze u mnie te nieregularne cykle, cud, ze dwa razy udało się zajść, chyba wezmę od swojej ginki metkę na zapas. A od sierpnia już kwas foliowy w ruch. Pewnie uda mi się drugi raz zajśc, ale trochę czasu zajmie, nic, trzeba cierpliwości.
    Kasia, to od zupy ta kupka, przeczekaj, Filipkowi się oczyści po tym mleczku i znowu będa dobre kupki.
    U mnie tez po niektórych daniach były zielone, kwaśnawe...W sumie dziecko tego nie czuje, brzuszek nie boli, tylko kupka daje znać, że niezbyt coś posłużyło.
    Moja jak robiła zielone kupki nigdy nie miałą bóli brzuszka.
    Napiszę więcej póżniej, musze mleczko zrobić :-)


  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 19 lutego 2017, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja znowu na szybko. Córka od wczoraj u dziadkow,Młody śpi.
    My pieluch moczymy bardzo duzzoooo...kupa zazwyczaj jedna ma dzień,czasem co drugi dzień,za to sika non stop mam wrażenie,10pieluch na pewno zmieniam,w nicy 3,4 ciężkie. Chyba norma jest od 6pieluch,ale my karmimy się srednio 9razy jeszcze. Zdjęcie fajne,też muszę takie zrobić :-)
    Mój oczy ma błękitne,po mnie i nosek też :-) choć wszyscy mówią że podobny do męża eh
    Zielona kupa to zapewne od diety...my tfu tfu odpukac robimy juz żółte,nawetpo brokulach hihi ale zielone podobno też są w normie :-)
    U córki zabki wychodzily bezobjawowo,tzn.bez gorączki itp. U kazdego dziecka jest inaczej,Robert slini się teraz okropniei dłonie wklada non stop do buzi lub ssie ten kocyk.

    Kasiu jakie zamowilas Filipkowi te pilwczki w Smyku? Masz linka?

    Nic,odezwę się później :-)
    Miłego dnia :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 19 lutego 2017, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaska1985 wrote:
    Iza ostatnio myślałam o Tobie :). Super ze juz po prenatalnych i dzidzia rośnie :). Z metformina spokojnie, powolutku sobie zmniejszaj. Ja chyba wlasnie skończyłam brać w 14/15 tc. A znacie juz płeć :)? Jak Twój maz w ogóle sie nastawia na dzidziusia, cieszy sie bardzo? Szybko Ci zleci... ja nawet nie wiem kiedy cała ciąża zleciała, a tu juz dziecko 3 miesiace. Najgorsze ze wraz z porodem przyjdą nowe stresy haha, No ale juz inaczej sie na to patrzy jak sie ma te kruszynkę w domu. Ostatnio byłam w biedrze po pieluchy i akurat przed moimi oczami dada newborn dla noworodków, wszystko mi sie przypomniało... a tu juz powoli Dade 4 bedziemy kupować :).

    Płci jeszcze nie znamy. Mam łożysko na przedniej ścianie więc na usg trochę słabiej widać, w czwartek robię jeszcze jedne prenatalne, na lepszym sprzęcie. Powoli zaczynamy się cieszyć, bo wcześniej to taka radość że strachem zmieszana. Powoli mogę chyba odetchnąć z najgorszego zagrożenia. Dziś ostatnia tabletka luteiny, encorton też już o połowę mniejszy, cieszę się że schodze z tych leków. Zgadzam się ze to szybko leci, dopiero dwie kreski zobaczyłam.... U was zaraz pół roku strzeli, a jak przyjdzie wiosna, lato to w ogóle czas bedzie pędził.

    Ja się nie mogę brzuszka doczekać, no i ruchów, choć przez te łożysko poczuje pewnie później i słabiej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2017, 09:47

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 19 lutego 2017, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izo, ja na początku tez miałąm łożysko na przedniej, potem przemieściło się na tylna :-)
    Ja również czułam ulgę jak schodziłam z leków :)
    Jeszcze troche i ruchy będziesz czuła, czas szybko zleci.
    Ale mi tęskno do brzuszka...:-)
    Dziewczyny, jak dzionek Wam minął?
    Ja rano u Babci byłam, po południu rodzice nas odwiedzili, ale dzień szybko mija....I od jutra znowu nowy tydzień.
    Jutro mam dentystkę, we wt szczepienie, w środe teściów...też nienudny tydzień.
    Kas, a kiedy zaczeły córeczce wychodzić ząbki?
    le dziś mnie głowa migrenowo boli, nic nie pomaga, mam nadzieję, że Julcia da wolną nockę, wczoraj taka była :-)
    Bo ostatnie dni to 3 pobudki w nocy.
    Koncze, bo Julcia płacze...

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 20 lutego 2017, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I Jak wam nocka minęła? Filip padał juz o 19 to go wykapalismy i na cycku usnął ale chyba mu sie cos śniło bo co pol godziny sie przebudzal i płakał. Tak przez sen, wiec wystarczyło go tylko pobujać chwile i znowu usypiał. Potem pobudka o 2 i o 7 rano. I o 11 :D.

    Iza nie martw sie z ruchami, tak jak Agnella pisze u mnie tez było, macica na przedniej ścianie ok 20-22 tc przesunęła sie na tylna. A ruchy czułam juz w 17 tc te pierwsze. Oj jaki to fajny czas, ciąża dla mnie była cudowna, nawet ten czas w szpitalu gdzie super dziewczyny poznałam i miałam fantastyczna opiekę... a ruchy dzidziusia, ten pierwszy kontakt jak odpowiadał kopniakiem na dotyk, cos niesamowitego :). Wszystko przed Tobą :).

    No te pieluchy juz chyba normalnie moczy. Wiecie co pofolgowalam sobie chyba z jedzeniem bo Filip robi 3 kupy dziennie z czego ze dwie podczas karmienia. Nie wiem czy to mleko tak mu podrażnia żołądek czy jak, ale pare łyków wystarczy a on juz stęka i idzie kupa :(. Na dodatek ma suche policzki i nóżki i przeczytałam ze to niestety dalej jest alergia ewidentna na bmk :(. Dobrze ze jutro mamy wizytę w tej klinice alergologii to zapytam lekarkę i niech obejrzy Filipa i powie co to moze być. Smarujemy go emolientami ale nic to nie daje, wręcz mam wrażenie ze ta suchość sie nasila :(. A nie powiem, ostatnimi dniami obżerałam sie na maksa ciastkami, czekolada, duzo mleka tam było, masło...

    Agbella przeczytałam przypadkiem ze jesli dziecko miało epizod nieutulonego płaczu po szczepieniu to należy sie bezpłatne szczepienie 5w1 lub 6w1 z krztuścem acelularnym. Jesli wystąpi u Ciebie drugi raz to zgłoś wtedy zeby Ci to jako NOP wpisali.

    Kurcze Kas, to normalnie sie nie zdarza takie bezobjawowe zabki, szczęściara z Ciebie i z córci :). Ja na sama myśl ze Filip bedzie mi cycka gryzł dostaje ciarki. On czasem jak sobie podsypia i sie budzi i na śpiocha cycka próbuje złapać to czasem nie trafi i jak zassie gdzies obok to odlot mam - juz pare razy tak zawołam z bólu ze go przestraszyłam. A brodawka zaczerwieniona jakby jakis krwiak. Nie gryzła Cie córcia wtedy? Moja mama mi mowila ze u mnie i u siostry nic sie nie działo oprócz gorączki przy ząbkowaniu.

    W weekend byłam na torze wyścigów konnych z młodym pooglądać koniki, cudowna pogoda... wczoraj jeszcze dziadki przyszły. Szybko weekend zleciał. Moj chłopak bierze wolne od piątku do środy i cieszę sie bo tak jednak w domu cieżko czasem samej. Wszystko samemu przy młodym ogarnąć, brakuje mi wsparcia nieraz czy nawet sobie z kimś pogadać i poplotkować. Nie mówiąc juz nawet o zrobieniu obiadu, praniu.

    Zielona kupa zdarzyła nam sie raz i póki co jest ok. Masz racje Agnella ze nie ma co panikować po jednej kupce i ze moze sie zdarzyć. Pewnie jeszcze nie raz bedzie tak.

    Dzisiaj wlasnie odbieramy piłeczki ze smyka, takie: http://www.smyk.com/catalog/product/view/id/206176/s/goki-jezyk-gumowa-pileczka-1-szt/ i taka sensoryczna: http://www.smyk.com/catalog/product/view/id/162597/s/mom-s-care-kolorowa-pileczka-zabawka-niemowleca-czerwona/. Mam nadzieje ze nam pomogą. Filip niestety nadal nie łączy raczek nad głowa za to przygląda im sie i łączy je jak leży na boczku. Jego ulubiona zabawa ostatnio to łapanie szumisia za nóżki i uszka i wszystko inne gdzie tylko mu reka wpadnie :). Nie panikuje z tym, zapytam pediatry o zdanie czy martwić sie czy nie.

    Idę bo ten moj dziec majaczy juz w łóżeczku ze zmęczenia bo nie dospal cos.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 16:39

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 21 lutego 2017, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakie plany na dziś?
    U mnie zabiegany tydzień....
    Ja dziś mam szczepienie na 16, już mam małego stresa, ale pewnie Julcia lepiej zniesie drugie kłucie.
    Jutro mam teściów, już troszkę zmęcozna jetsem tymi wizytami, bo w sobotę była ciocia, w niedzielę rodzice....
    kasiu, też mi nieraz cięzko samej, dobrze, że mąz czasami jest 2 dni pod rząd...Tylko, że....często męzuś robi projekty na górnym piętrze, wsiąka wtedy na kilkanaście godzin, tak jakby go nie było. Ale dużą pomoca jest, jak gdzies chcę wyskoczyć, załatwić...Wiem, ze dobrze zajmie się córeczką.
    Czasami tylko czuję się samotna, niby mąz w domu, a tak naprawdę nieobecny...Nawet nie mam z kim pogadac, bo zejdzie tylko na obiad, pożre , zrobi kawkę i z powrotem do swojego biura. I tak do póżnego wieczora.
    Kasiu, nam mamom, potrzebna jst chwila wytchnienia, wyjścia z domu...Oj, bardzo tego potrzebujemy. Nawet wyjście z dzieckiem, z dala od domu dobrze robi.
    Niedługo wiosna, jeszcze lepiej będzie :-)
    Zamówiłąm kozaki, trafiłam w dobrą cenę, już wszystkie butki wykupione, jednak te e-obuwie super sprawa :) Tylko jak coś się podoba, trzeba od razu brac, bo babki wykupią szybciej, potem bedzie się załowało, ze człwoiek od razu nie złożył zamówienia ;-)
    Kasiu, Twój Filipek dobrze się rozwija,nie martw się tymi rączkami. To samo powie Ci lekarka. Ale zawse możesz spytac, przynajmniej się uspokoisz.
    Kas, co u Ciebie???
    U mnie z alergią jest spokój, kąpię dalej w zwykłym Hippie, skórka córci delikatna i miękka.
    Jak miałąm kp to też raczej nie było skazy. Oby tak dalej z tymi alergiami.
    Najlepiej Oilatum miec w domu, dobrze zrobi na skórkę synusia, może to być od diety.
    Ale zdołowałam się wiadomością na FB...Jestem w grupie Mleko Modyfikowane. Jets tam dziewczyna, któtej maleństwo zmarło....Z powodu głupiej torby foliowej....Akurat ta dziewczyna była w pracy, dzieckiem zajmowął się mąz, zasnął...Mała dorwała do się organizera, a tam była folia, zjadła, zakrztusiła się i straciłą przytomnośc...Maż zbudził się dopiero po paru godz, dziecko było nieprzytomne, sine....Przyjechała erka, była reanimacja...Niby czynności życiowe wróciły, a w szpitalu mózg spuchł, dziewczynkla zmarła..Miała 9 miesięcy.
    Wracając do ciązy, też miło wspominam ten okres...Mimo że ciąża zaczęła mi się mini okresem, potem za miesiac też przyszła lekka @, w 3 miesiącu już skapa i tylko dwa dni....No i epizod ze szpitalem, ale ogólnie piekny okres :-) Cudowny wręcz....

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 21 lutego 2017, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas wczoraj był sajgon z usypianiem... młody zasnął po północy. Przy czym tak płakał ze nijak nie udało sie go uspokoić. Przeraziłam sie bo pierwszy raz w życiu taki jego płacz słyszałam :(. Tulilam go i sama az sie rozpłakałam. Piersi nie chciał. Moj facet mówi ze to dlatego ze obzeram sie słodyczami i ze to przez cukier. Ze młody zasnąć nie moze i brzuch go boli :(. Nie wiem co to było ale faktycznie musze przystopować bo młody nawet często kupe sadzi podczas jedzenia tak jakby to mleko go podraznialo.

    Byłam dzisiaj u tej pediatry alergolog w szpitalu z Filipem z tego programu badań naukowych. No i miałam nosa bo ona powiedziała ze by pokazała dziecko neurologowi :(. Zbadała go i mówi ze u niego zaburzona jest lekko koordynacja głowy. Zrobiła to ćwiczenie trakcji i oczywiście młody nie trzyma głowy. Mówi ze niby do 4 miesiąca czas ale w 3 miesiącu ju powinien chociaż próbować a on faktycznie nie podnosil :(. No i w dodatku zwróciła uwagę ze kiwa mu sie ta główka nawet jak leży. Wiecie jak sa takie figurki do auta gdzie glowka pieska sie kiwa, kojarzycie? To jemu sie tak kiwa jak obraca głowa i nawet jak ja trzyma. Nie jest to jakies straszne czy co ale jednak. No i powiedziała ze dopóki nie bedzie decyzji neurologa to by go nie szczepiła. Mówi ze prawdopodobnie nic mu nie jest i skończy sie na jakichś ćwiczeniach w domu czy ewentualnie raz na jakis czas Bobath rehabilitacja ale by go jednak pokazała :(. Echhh :(. Te raczki to w zasadzie nie skomentowała, młody wczoraj fajnie dotykał
    Piłki dwoma rączkami wiec jakis postęp jest ale ogólnie tak jakby wg niej wolniej sie rozwijał. No i ze ten odruch chwytny mówi ze za silny jeszcze u niego jest. W piatek mam wizytę plus USG bioderek i zapytam sie pediatry naszej co z tym. Na wszelki wypadek zarezerwowalam wizytę u neurolozki na 29 marca bo taki termin, z opcja ze sie cos zwolni wczesniej. Akurat tez poleciła
    Mi neurolog która przyjmuje u tej mojej pediatry wiec tak sie zapisałam. Czułam ze to cos gorzej idzie Filipkowi ostatnio, trochę odpuściłam jego poprawne podnoszenie i odbijanie a tatuś wymyślił mu zabawę gdzie go trzyma na gorze i robi mu samolot. Pewnie tez nie jest to dobry pomysł. O samej alergii mowila ze to co on miał wtedy co odstawiałam nabiał to raczej niepotrzebnie odstawiłam bo prawdopodobnie sadzać po zdjęciach ktore jej pokazałam to było lojotokowe zapalenie skory, częste u chłopców. A teraz ta sucha skórka to mówi ze tez nic z diety nie eliminować bo nie ma tragedii, nie jest to nasilone ale by rozważyła czy go kapać codziennie jak my to robimy. Kurde nie potrafię sobie przypomnieć kiedy mu sie ta sucha skóra pojawiła. Kapiela zawsze zajmował sie moj chłopak i on jak to facet - nigdy nie zwrócił na to uwagi :/. Dopiero jak ja myłam Filipa jakis czas temu to zauważyłam i powiedział ze No faktycznie tak ma. Kurde z tymi facetami :/.

    Agnella straszna historia z tym dzieckiem. Wlasnie dlatego dziecka nigdy samemu nie można zostawiać. Moja mama mi opowiadała a propo rozwoju jak to moja siostra która sie jeszcze nie obracała została zostawiona na rozłożonej kanapie - mama na chwile wyszła. Wraca a siostry nie ma - przeturlala sie na podloge. A tez niby sie nie obracała :). Nic jej sie nie stało i nawet nie zapłakała ale jednak. A słyszałam od znajomych o przypadku jak gdzies u ich dalszych znajomych syn z piętrowego łóżka schodził i zahaczył o prześcieradło i tak niefortunnie sie zaplątał razem z tym prześcieradłem na szczebelkach ze sie udusił. Tez pod opieka ojca. Tata na chwile do toalety wyszedł. Masakra. Ja przyznam ze jeszcze do niedawna zostawiałam Filipa na chwile na przewijaku... ale teraz jak widzę jak on sie nożkami odpycha ro juz go nie zostawiam.

    Daj znać jak po szczepieniu. Ja znowu spróbuje odroczyć dopóki sie neurolog nie wypowie.

    Agnella a widziałaś nowa wiosenna kolekcje mosquito? Boska bomberka w kwiaty :). Czekam na jakis rabat na stronie. E obuwie jest super. Ja ostatnio odkryłam jeszcze pakamera.pl, torebki, dodatki od młodych projektantów i ceny super. Zamówiłam ładny portfel ze skory rudej z różowym zapięciem tez na telefon, a od jednej projektantki z Białegostoku torebkę ruda :). Czarnaowsianka sie nazywa, moze znasz :).

    Agnella jak rozmawiam z koleżankami to u nich to samo z tymi chłopami. Niewiele robia ale swoje trzy grosze zawsze wtraca i skrytykują co matka złe robi. Nie powiem, moj tez mi pomaga jak chce gdzies wyjsć itd. Ostatnio na grupie na FB jakaś laska napisała ze czuje sie zniesmaczona bo rodzina krzywo skomentowała jej wysjcie z domu po ... 18 miesiącach od porodu. Ja pier... jak można 18 miesięcy kisić sie w domu? Ona mówi ze nie była gotowa. Niesamowite, podziwiam takie natki. U nas nawet na szkole rodzenia położne mówiły ze mamy wychodzić. Dla zdrowia naszego, naszych dzieci i... mężów haha :).

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 21 lutego 2017, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My po kłuciu....Myslę, że Julcia lepiej zniesie tę drugą turę.
    Rozmawiałam z pielegniarką, m.in. o rotawirusie....Wiecie, że on bierze się z brudnych rąk? Również droga kropelkową.
    No, własnie Ci chłopi to potrafią powiedziec.
    Dobrze, ze chociaz mozna na nich liczy, jak trzeba gdzies wyjść, ponoszą maluszka, nakarmią...Mój dobrze karmi i robi idealnie ciepłe mleczko.
    Czasami brakuję mi rozmowy z moim mężem, zawsze jest coś na głowie, ale czasami nazywa mnie histeryczką, że robię z igły widły....W ogóle inny świat.
    Ja sie ze swoim właśnie pokłóciłam, znowu poszło o jego rodziców, ale tak drobnie, zaraz się dogadamy ;-) Ostatnio jak byli jego rodzice, te o ich teksty,eh....
    I po raz setny został poruszony temat psa w domu....Że moja suczka powinna być w budzie...No tak, tylko to domowy piesek, już dośc stary, bo 9 lat...I mam teraz zrobić podwórzowego psa z budą, nie ma co.
    Wdg nich patologia trzymac psa w domu z dzieckiem. Że dziecko powinno być dla mnie najwązniejsze, a ja wybrałam psa, dobre, nieprawdaż?
    Rozumiem, gdyby mój pies z nami spał, jadł z tych samych talerzy, lizał po twarzy dziecko, a tak moja psinka ma swoje miejsce, swoje michy, jest szcepionya i odrobaczana, myta...Nie wchodzi do naszej sypialni nawet, a posłanko ma w przedpokoju. I ja jestem patologiczną mamą?
    Kasia, zamówiłaś te buty z frędzelkami po bokach na obcasiku?
    Ja własnie oglądam botki z frędzelkami na e-obuwie, czarne.
    Ja muszę nowy portfel kupić...:) Bardzo lubię je w odcieniach czerwieni.
    Jutro pewnie kozaki przyjdą :-)
    Potem, jak nie zapomnę zrobię fotkę mojej sukienki i bolerka.
    Odwiedzę też str Mosquito...:-) Chcę się coś nowego na wiosnę :-)
    Roznosicie/wysyłacie zaproszenia na chrzest czy telefonicznie zapraszacie?
    Z przewijakiem też tak miałąm i czasami mam, niby na szybkiego, ale trzeba uważac, lepiej odłozyc do łózka malsuzka.
    Z tą historią...Żeby reklamówka foliowa.kurcze, to ile spał ten tata, może tam coś gorszego się stało...nieraz myślę, czy niektóre historie na FB, na tych grupach nie sa przeginane.
    Hm, z tą główką to Julcia chwieje jak wraca na plecki.
    Kasi...Lepiej sprawdzić u neurologa, dla Twojego świetego spokoju. Ja wiem i mam przeczucie, że na bank nic Filipkowi nie jest :-)
    Jezu, jak można wyjśc z domu dopeiro po 18 miesiacach, no chyba, ze jakaś deprecha łapie ;-)
    Moje wychodne póki co to stomatolog, babcia, brakuje mi galerii, spotkania się w pizzerii z koleżanką chociazby na godzinkę...
    Koncze, młoda placze, odpiszę pózniej :-)




  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 21 lutego 2017, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my po karmieniu, a czuję sie już jakbym nocki nie przespała, ale padnieta jestem, chyba tym szczepieniem córci tak się zmęczyłam, po prostu psychicznie.
    Kasiu, u Ciebie zapewne skok...No te płacze...nieraz cięzko uspokoic, człowiek się zastanawia dlaczego tak, o co chodzi.
    Bez przesady, to nie od diety, słodyczy...Hahaha, ale faceci mają swoje teorię co nie ;-) :-)
    A jak wygląda ta zabawa na "samolocik"?
    Ja swoją Juleczkę tez zabawiam - podczas Maii Akcentu energicznie kołyszę na wszystkie strony, dośc mocno, też się zastanawiam czy tym nie zaszkodze dziecku.
    Kasiu, ja już swoją Juleczkę dawno kąpię co 2 dzień...Jak codziennie tez była sucha skórka. Przeciez niema lata i upałów, dziecxko az tak się nie poci....Nie trzeba codziennie, takie moje zdanie, intuicja matki.
    Zakładacie swoim maluchom po domu...czapeczki?
    Ja już dawno nie, ostatnio teściowa zdziwiona, że nie ubieram w czapeczkę Julci, aby nie marzła.
    Nic, konczę dziecię płacze mi z lezaczka, jużmałpki nie starczają do zabawy.

‹‹ 193 194 195 196 197 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ