X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Metformina

Oceń ten wątek:
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 lutego 2017, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izo, ale ładnie czas leci, fajnie jak córeczka :-) Sama mam cipuszkę i jestem szczęsliwa, bo zawsze marzyłam o małej Juleczce.
    Teraz dobre czasy na szyjkę...Są szwy, pessary....także spokojnie w razie, gdyby coś tam miało być.
    A ja od 5-tej nie śpię, piję kawkę, ale kocham takie , krótkie bo krótkie, chwile dla siebie. Tylko to już...3 kawka ;-) Jakaś padnieta jestem, przyda sie troszkę kofeiny na rozbudzenie :)
    Kas, jak córeczka się czuje? Obniżyła się temp. u Robercika?
    Tez bym już pdoała paracetamol lub Efferalgan w czopkach przy 38,5, szczególnie na noc.
    Ale fajny klocuszek z Filipka, pieknie wazy jak na cyca.
    Moja ma ok.6900.
    I pewnie się uspokoiłaś z głowką po wizycie, widzisz, mówiłam, tzn pisałam :-)
    Ale wiem łatwo mówić, ja czasami się zastanawiam kiedy wychodzi porażenie?
    Szczególnie jak przypomne sobie mamy koleżanke z chora córeczką, inne dzieci.
    Kasiu, ja o przewijaku prawie zapomniałąm, sporadycznie kłade tamJulcie...Na ogól szybka akcja i na łózku, nawet kupkę też tak na szybkiego ;-) Mąz nieraz się wkurza i boi, ze nie zdąże z włożeniem pieluchy i Mała zasika nasz materac.
    No raz się zdarzyło, ale szybko wytarłam ręcznikiem, potem też podłożyłam starą bluzke mężą do wyschniecią ;-)
    Wietrzycie dupki maluszkom, bo ja swojej tak?
    Ciekawe ile mierzy Twój synuś, bo urodził sie 57cm? Pewnie Filipek teraz ma z 64-68. Moja chyba 62-64. Kupiłysmy z chrzestną na 68, jeszcze nie mierzyłam kompleciku, ale czapeczkę i za mała.
    Ja też miałąm płaski brzusio, po porodzie została taka wypukłosc. Najgorzej póżnym wieczorem, jak dochodzi wzdęciu po całym dniu jedzenia, wyglądam czasem jak na 4 miesiąc ciąży.
    Wydaję mi sie, że jeszcze trochę biodra się rozszerzyły.
    Tak to już jets po ciązy, zostają jakies zmiany.
    Ale...przyjdzie wiosna, więcej ruchu i wyrobią się mieśnie. Rowery...Spacery.
    Moja też dotyka mojej twarzy, lubi na brodzie trzymac rączkę. Moje ręcę lubi długo badać, próbuję wkładać do buzki....I Coś cudowenego, jak ją karmię zawsze mnie zwrusza jak z taką gracją, delikatnością chwyta mnie po rekach, głaszcze po bokach dłoni...taki dotyk jak aksamit.
    U mnie te buty ze względu na męża, wolałabym szpile, ale nie chcę być znowu wyższa, bo mam zatrzęsienie w szafie od takich obcasików na wysokim ;-)
    Ja też mam te rabaty na e-obuwie, na pewno skorzystam :-)
    Na chrzciny muszę jeszcze nabyć jakieś buciki, na obcasiku do 4-5cm.
    No i stanik nowy, stare staniczki za małe, a te do karmienia za duże w górze.
    Fajne te książki. Ja uwielbiam czytać, czasami brakuje mi tego przyjemnego dla umysłu zajęcia. Jak odciągałam mleczko zdążyłąm przeczytam jedną tylko książkę. Cos czuje, że przez rok nie przeczytam żądnej, musze jeszcze do Biblio zwrócić te z czasów ciązy.
    Lubicie czytać?
    Ja się boję, że mojej ząbki ida, ostatniomarudna jest, bardzo, i dziąsełka na dole po lewej str wypukłe. I włqasnie chrzciny, tez się boję, że będzie wyk i jej nie uspokoję.
    Ja w tej budce na rower na pól lężąco widziałąm dzieci w moim mieście.
    Ja też chcę wrócić do formy i bedę jezdziła na rowerze. Ja mam sportowy rower ( na dłuższe wycieczki) i prezent od mamy - elegancką damkę z kkoszyczkiem, do jazdy po mieście, na zakupy.
    Jakie plany na dziś? Mój mężus pojechał na agro i do rodziców, będzie po 22, a my z Juleczką same :-)
    Zobacze jak aura, może uda się w końcu na mały spacerek wyskoczyć.
    Kurcze, i przechwaliłam moja Mała własnie płacze...A wszytskie butle brudne, taki leniwy ranek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 09:31

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 25 lutego 2017, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale moja dzisiaj marudna, wyje i mało je. Nie wiem, moze ząbki, bo starsznie piąstkę pcha do buzi albo nowa dieta zaszkodziła.
    W każdym razie miałąm już dośc, mało co nie krzyknełam na Julkę, bo tylko beczała mimo tulenia, noszenia....Ehhh....Chyba już zmeczona jetsem, te nocki mnie wykanczają, ostatnio na nic czasu nie mam, bo córcia absorwująca.
    Jak dzień Wam mija?

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 26 lutego 2017, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Córka ma chyba grype:-( wczoraj cały czas 39temp.,obniza się do 37,8st.po podaniu Nurofenu i tak w kolo.
    Boję się o Roberta,bo on po tym szczepienii ma chyba tą odporność obnizona...
    No masakra...Córka ma tylko gorączkę i lekki katar,nie kaszle i nic ją nie boli,dziwne

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 26 lutego 2017, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas Kurcze niedobrze z ta temperatura u Roberta :(. No niestety tak to jest z dwójka dzieciaczków ze z tymi szczepieniami nigdy nie wiadomo bo juz u jednego dziecka moze sie cos wylęgać. Właściwie zawsze moze sie cos wylegac nawet u szczepionego. Ja tez chucham i dmucham, sama mam lekki katarek i sie boje zeby na młodego nie przeszło. Jak teraz sytuacja? Dalej goraczkuje? Moze córa ma 3 dniówkę, to popularne dość u dzieci.

    Agnella na FB dziewczyny na grupie pisały nie raz ze zebole wychodziły ich 3,5 miesięcznym dzieciom :). Także nie wiadomo. A Tobie i i malzowi kiedy wyszły? Bo tu akurat po rodzicach duzo sie dziedziczy w tej kwestii.

    U nas noc ciężka, nie chciał sie odłożyć młody. Ale jak po kp po 4 zasnął tak z pomocą szumisia o 10 dopiero pobudka. Niestety chyba musze zejść z nabiału. Z jego skóra na nogach coraz gorzej, ona nie tyle ze sucha ale taka hmmm zrogowaciała jak pergamin. Kapie w emolientach i smaruje dwa razy dziennie emolientem i nic :(. Jeszcze wypróbuje maść z cholesterolem i wit A i E która mu kiedyś na gębę pomogła i na zmianę z linomagiem będę. Zobaczymy co to da.

    My wczoraj małego zostawiliśmy u babci i pojechaliśmy do ikei i obejrzeć restauracje na Chrzciny Młody łącznie ze spacerem 3 godziny spał :). Czasem mu sie zdarza taki ciąg spać. Boje sie jak to bedzie po szczepieniu.

    Agnella mi sie tez zdarza krzyknąć na Filipa.. Jest mi z tym złe ze mi puszczają nerwy czasem. To nie jego wina ze płacze i jest marudny. Rozmawiałam z dwoma koleżankami, one tak samo i ja myśle ze wiele matek tak ma ale sie do tego nie przyznaje bo przecież macierzyństwo jest tak wspaniałe i usłane różami a matki to oazy spokoju. Ja sie przynajmniej sama przed sobą przyznam ze jestem nie wporzadku.

    No wlasnie, ten brzuszek... ja mam tak samo Agnella, na wieczór wyglada jak 4 miesiąc :(. Chciałabym bardziej go ćwiczyć ale sie boje o te ranę, to jednak ciecie. A nie powiem, młody czasem mnie kopnie tam podczas zabawy czy na przewijaku to odczuwam ból. A w ogóle to nie wiem czy mi sie okres nie zbliża :(. Pobolewa mnie od paru dni brzuszek, ale tak delikatnie niemal niewyczuwalne ale jednak... i mam duzo śluzu. Bardzo. Co to moze być? Moze owu? Agnella tez miałaś śluz? Miałaś bolesna pierwsza @ po porodzie?

    Agnella ja uwielbiam czytać! :). Niestety od porodu nic nie przeczytałam. Jestem w połowie książki dopiero. A wczesniej jedna w miesiąc pochlanialam. Jakie Lubicie książki, co czytacie :)?

    Agnella moj jak je tez mnie często smyra :), uwielbiam to, taki dotyk delikatny. Zamykam wtedy oczy i sobie mruczę hehe :). Niektóre matki mówią ze jak dzieci miały starsze to je za jednego cycusia trzymały a z drugiego jadły haha :).

    Filip sie urodził 57 i ubranka ma niektóre juz za małe na 68. Ale to niektóre tylko. Mysle ze moze ma juz z 66-68 cm. A Julcie mierzyli ostatnio np na szczepieniu? Obwód główki u nas 41 cm. Kas a u was?

    Iza z szyjka spokojnie, dobra długość. W zasadzie książkowa. W trzecim trymestrze trzeba sie pilnować i odpuścić aktywności. Nie sprzątać juz zabardzo, nie forsować Sie. Zapisujesz sie na szkole rodzenia :)?

    Jak wam dzień dzisiaj sie zapowiada?

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 26 lutego 2017, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Córka ma chyba wirusowe zapalenie gardla,bo jej koleżanka też to ma akurat i objawy takie same,gorączka i obrzęk gardla. Dalej ma 38,5st.daję Nurofen co 8h. Młody miał tylko w piątek popołudniu temp.,po czopku zeszlo i wiecej się nie powtorzylo. Od wczoraj radosny i wszystko ok. Właśnie spacerujemy. Mam nadzieję że się nie zarazi.

    Kasia mój główkę ma 42cm,jak go mierzylam to tak na oko wyszlo mi 64cm hihi urodzil się 55cm ciuszki 68 ma dobre :-)

    Ja ostatnio czytalam jeszczs w ciąży Dziewczyne z pociagu :-) lubię thillery ale teraz czasu brak

    Agnella jak Julka? Może to faktycznie ząbki. Mój pcha te piastki i paluchy do buzi a smoczka nie chce:-( kasia a Filip ssie kciuka?

    Mój brzuszek też odstaje:-( na szczęście waga wrocila,przydaloby się coś ćwiczyć tylko kiedy?:-/

    Agnella Ty dajesz tylko sloiczki czy coś gotujesz?
    Ja chyba na początek też sloiczki będę dawac.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 27 lutego 2017, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak nocka minęła?
    U mnie jedno karmienie i w koncu się wyspałam :-)
    Jak córeczka się czuje?
    To już u synusia nic nie bedzie. Jakby miał być chory to w 2 dni wzięłoby, dzieci, takie malutkie szybko chorują, jak mówi moja lekarka.
    Ja na początek planuję tylko słoiczki, dopiero co rozszerzam repertuał jedzeniowy dla Juleczki i się nie śpieszę z całym słoiczkiem na raz....te dania mają certyfikaty, są to warzywa ze sprawdzonych upraw. Także potem blendowanie, muszę tylko kupić dobre warzywka. Teściowa zasadzi marcheweczkę w swoim ogródku to już będzie sprawdzone żródło.
    A kiedy kaszki? Wczoraj byłam w sklepie i kupiłam parę po 4 m-cu, ale jakoś nie mam przekonania, jedynie do tych co się robi na mleczku.
    No i jutro podam kleik na mm, z jednej łyzki stołowej.
    U mojej Julki dodatkowo czerwone policzki, cały czas pcha piąstki do buzki, jest płaczliwa...Na dole jakby dziąselko spuchnięte.
    U mnie waga też wróciła, nawet kg mniej, ale ten brzuszek...Zauważyłam jedno, jak jem sporo nabiału jest bardziej wzdęty, jak jadłam same wędliny, jedynie mleko do 3 kaw dziennie to był płaski w miarę.
    Najgorzej, ze nie mam czasu na ćwiczenia. A w domu mam ławeczke od brata.
    I wracajać do nabiału...Chyba produkty mleczne nie sa aż taki zdrowe i potrzebne, no wszystko z umiarem.
    I Kasia, u Ciebie może Filipkowi nie służą.
    Zobacz przez tydzień lub dwa - ogranicz nabiał do naprawde minimum i jak skórka, czy się poprawi, choć na to czasu trzeba.
    Dziś masz zabieg?
    Powodzenia, na pewno szybko i sprawnie pójdzie. A zakochana Babcia dobrze zajmie się swoim wnusiem :-)
    Kasia, ja chyba też mam teraz owulację, boli mnie lewy jajnik, jest ten śluz...Czyżby organizm wracał do normy?
    U Ciebie mimo kp już tez może być owu, az 2 tyg już okres.
    także koniec laby i znowu podpachy trzeba bedzie kupowac.
    Dwa dni przed brzuch mnie trochę bolał, pierwszego dnia @ w nocy dość mocne ćmienie czułam, przez 2 dni zużyłam dużo podpach, jak nagle 3 już słabo, jakby kurek się zakręcił, potem plamienie.
    Moja Mała ma 41 cm główkę.
    I ma 63 cm. Nie pasują ubranka na 62, ubieram ją w 68, niektóre nawet 74, szczególnie jak bodziaki z długim jej zakładam.
    Dobrze, ze pasuje jej sukieneczka i kubraczek na chrzest, jedynie czapeczkę mam do wymiany.
    Jak lokal na chrzciny?
    Ja już się nie stresuję tym dniem, wiem, że pogoda dopisze i będzie to piękna ceremonia.
    Pewnie się wzruszę w srodku.
    Tylko u mnie w rodzinie jest wesoło. Brat ma dziewczynę, starsza i z dwójką dzieci, a jest moim świadkiem, chce ją ze sobą wziąć. Ok, ale Bbacia jej nie akceptuje i mówi, że jak ta pani bedzie to ona tylko do kościoła przyjdzie.
    Także mały cyrk jest.
    Ja kocham ksiązki, szczególnie literaturę faktu, kryminały :-)
    W ciązy już mniej czytałam, bo cały czas gnałam i przygotowałam sie na przyjście Juleczki. A kiedyś....przynajmniej 3-4 miesięcznie.
    każda mama tak ma....Są gorsze ilepsze dni.
    Macierzyństwo to nie torcik, daje w kośc, choć to zarazem coś pieknego i z niczym nie porówna sie tego szczęscia.
    Wczoraj już tak znudzona byłam, ze władowałam Julkę do leżaczka i na necika sobie usiadłam.
    Ale ta cierpliwość nieraz siada. Mam tez tak jak Julka wybrzydza przy jedzeniu, nie dość, że się denerwuję dlaczego nie je, to jeszcze te wypychanie smoczka z butlą, plucie mleczka....Ehhh
    Jakie plany na dziś?
    Kasia, u Ciebie zabieg, więcpewnie dziś mało czasu na neta będizesz miała.
    U mnie spokojne wiatry, dentystka odwołałą wizytę na odlew i siedze z Juleczką w domu.
    Jutro mam fryzjera :-)
    We czw ginkę.
    I trochę spokoju już w nastepnym tygodniu, bo cały czas bieg i jakies załatwiania.




    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2017, 09:34

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 27 lutego 2017, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas noc ok. Córka całą przespala,rano bez goraczki,samopoczucie dobre,do szkoły nie poszła,myślę że zostanie w domu w tym tyg. Pogoda ma być ladna,to coś pooddychamy i zazyjemy slonca :-) Młody bez oznak choroby. Probuje przekonac go do tego smoczka ale za chiny nie chce:-( Kasia Ty probujesz mu dawac? Agnella jakiego smoczka uzywasz?

    Kasiu zabieg już dzis? Powodzenia :-)

    Co do kaszek to ja na pewno będę uzywac tych bez mm,Hipp czy Holle czy nawet zwykla jaglanka.

    Nic,idę ogarnac dzieciaki,bo mąż w pracy.

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 27 lutego 2017, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas, to dobrze, że córcia lepiej. Na pewno Robercik już nie zachoruje. Nie ma złej odporności :-)
    Juleczka tez nie zawsze chce smoczek, czasami przy usypianiu, a najczęściej jak głośno wyje i zawsze na spacerki.
    Ja mam firmy Nuk :-)
    Kas, kupujesz kocyk lub becik na chrzciny?
    U mnie już za 2 tygodnie :-) Powoli...zaczynam się cieszyć. A tak stresowałam się ;-)
    U nas dziś poszło pól słoiczka marchewki i ziemniaczków, boję się więcej, na razie stopniowo wprowadzam córcię w nowe smaki i oswajam jej brzuszek.
    Choć Mała....Polubiła jedzenie z łyżeczki, zawsze otwiera bużkę na kolejną porcję :)
    Kaszki wprowadzę chyba za 2-3 tyg.
    dziewczyny, jakie macie pomysły na zabawy z malsuzkami? U mnie się już wyczerpują...Czasami czytam, ale Julcia tlyko patrzy na mnie i się smieje, troszkę na obrazki ;-)
    julia lubi jak stoję przed leżaczkiem i jej śpiewam, tylko, hm, nie jestem tak muzykalna, wolę nie za często haha

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2017, 15:35

  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 27 lutego 2017, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mam smoczek Nuk inie chce:-( Avent też wypluwa. Uparciuch jeden.

    Bylismy dziś na spacerze popołudniu,cudna pogoda,15stopni było :-)

    Agnella ja becika nie kupuje,Młody pojedzie w foteliku,potem wyciagniemy go na ręce. Ja się stresuje że zechce cyca akurat:-( no jedynie Zachrystia mi wtedy zostanie;-)

    U nas Robert dużo leży na brzuszku ostatnio,pokazuje mu obrazki,maskotki,wyciaga ku.nim ręce,ale też pomyslow na zabawy mam mało,czas też mnie ogranicza,bo jeszcze córka trzeba się zająć. Do tego pranie,prasowanie,sprzątanie,więc najczęściej Mlody leży na macie,łóżeczku czy bujaku...

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 27 lutego 2017, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Młody uśpiony nie wiem na jak długo ale mam wreszcie chwile :). Dzisiaj padł rekord w nocy bo Filip spał 7 godzin :). Karmienie skończyłam po północy a pobudka ok 8 :). Potem sie bawiliśmy i razem Drzemalismy w łożku i obudziliśmy sie w trójkę o 12 haha :). Dzień zalatany cały. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :). Miałam ten zabieg, mało przyjemny w sensie ta pętelka to nic nie czułam ale samo przygotowanie odkażanie i wkładanie wziernika masakra. Lekarz mówił ze niestety po porodzie pochwa sucha i wrażliwa i dlatego piecze i boli niestety. Dał mi jeszcze globulki na 2 tygodnie jedne i drugie z kwasem hialuronowym na kolejne 10 dni, czyli przez blisko miesiąc zero basenu, seksu, kąpieli etc. Najgorsze ze powiedział ze można przy kp oba preparaty ale ten jeden jest szkodliwy, ma oznaczenie L4 w leksykonie laktacyjnym i musze jutro zadzwonić czy by mi jednak nie zamienił na inny echh. Bolał mnie brzuch bo jeszcze wyskrobiny z kanału pobierał. Musiałam nospe wziąć. Teraz czekam na wynik histopatu za dwa tygodnie.

    Jeszcze mama mnie dzisiaj wkurzyła. Przyjechała zeby zając sie Filipkiem jak my mieliśmy na zabieg jechać i mówi ze No nie wie czy do lekarza nie bedzie musiała bo ma węzeł chłonny powiększony. Ja patrzę a tam szyja cała spuchnięta. Mało nie wyszłam z siebie. Kazałam jej jechać do SOR i jeszcze jej wyrzuciłam ze z takim czymś przychodzi do dziecka i to na dwa dni przed szczepieniem. A ona ze No ale kto by sie nam dzieckiem zajął? Ja pier... to akurat najmniejszy problem. Wysłałam ja do lekarza a małego zapakowalismy w auto i pojechał z nami. Ja nie wiem, co tym ludziom na starość takie głupie pomysły do głowy przychodzą???

    Trochę sie martwie bo Filip dzisiaj chyba sie zgrzal na spacerku, w nosidełku pózniej i ogólnie sie zestresował tym lataniem i bieganiem z nami i jeszcze mama przyszła nie wiadomo z czym.. boje sie zeby nic nie wyszło po tym szczepieniu.

    Kas spróbuj Lovi, to jedyny smoczek który Filip jako noworodek akceptował bo jest miękki. Nuk i Avent jak dla mnie na dotyk za twarde. Nie dajemy mu teraz smoka w ogóle, z reszta nie ma nawet takiej potrzeby. Kciuka ssie tak samo jak resztę palców albo piąstkę, ale raczej woli serdecznego do spółki z... fakolcem haha :). Niby ssanie kciuka gorsze od ssania smoczka ale jak dziecko nie robi tego nagminnie to bym sie nie martwiła.

    Dobrze ze u córki juz ok, moze to zwykła trzydniówka była. No i Robercik silny po mleku mamy, szybko sie zregenerował :).

    Dziewczyny ja nie mam tez pomysłu na zabawy z Filipem. My teraz mamy ten zestaw ćwiczeń zlecony przez pediatrę to go biorę i ćwiczymy. To trochę czasu przy tym schodzi. Ale dzisiaj taki dzień ze w ogóle nie ćwiczyliśmy :(. U nas fajnie sie ta piłka sensoryczna sprawdza. Poza tym Filip lubi gadac do swojego koleżki szumisia - potrafi pol godziny przeleżeć w łóżeczku i gadac do niego i brać go za uszy i czasem sobie go nawet na druga stronę przerzuci :). A ostatnio odkrył ze karuzelka przy łożku ma z boku małe lusterko :). Tez go to zajęło na jakis czas :). Na brzuszku bierze do ręki to co pod reka jest, przygarnia np do siebie kocyk albo tetrę. Poza tym jak leży na macie na brzuchu to śledzi wszystkie kolorki na macie i próbuje je dotykać. I tak dzień mija :). Ale rozmawiałam z kolezanka tez ma 3 M dziecko i ona tez pomysłów innych nie ma, wszystko to co my robimy ona tez robi i nic więcej. Dzisiaj wlasnie u niej była fizjoterapeutka do dziecka i ta fizjo jej powiedziała zeby juz dziecka nie kłaść do rożka bo takiego dużego szkraba to zabardzo krępuje i jest niezdrowe dla bioderek, ruchów rak etc. No przyznaje ze ja Filipa kładę do rożka ale właściwie co noc sie z niego rozkopuje. Zauważyłam tez ze Filip nie lubi być przykryty. Jak go okrywam kocem to sie rozkopuje i ręce na kocyku kladzie. Jak znowu przykrywam raczki to znowu sie odkrywa. Wasze tez tak?



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2017, 22:32

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 27 lutego 2017, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My jeszcze nie wybraliśmy lokalu na chrzciny. Ale w tym tygodniu wybierzemy. U nas polowe rodziny jak sie okazuje nie bedzie bo w święta wszyscy sie porozjeżdżali. W sumie sie cieszymy bo przynajmniej taniej wyjdzie i krócej bedą siedzieć. Nie chce mi sie w ogóle tych chrzcin robić :(.

    A w ogóle to Filip w tygodniu często gratisowe kąpiele dostaje bo wali takie kupy ze jak go na przewijak kladę to wylewają sie z Pieluszki na plecy. Juz sie nie szczypiemy i od razu go pod prysznic do wanny wrzucamy po takich akcjach :).

    Dziewczyny używacie juz pieluszek nr 4 ? My kupiliśmy takie z Toujour z Lidla i one takie fajne mięciutkie sa jak pampersy, takie cienkie. Dada numer 4 tez sa takie cieniutenkie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2017, 22:37

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 28 lutego 2017, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiu, dobrze, że już po zabiegu :-)
    o kurcze z chora mamą...Ja też tak zareagowałabym i zabrałabym dziecko z sobą.
    A jak mama sie czuje i co jej dolega, jak po wizycie u lekarza?
    Kasiu, jak ma coś wyjść u Filipka to szybko, nawet dziś...Ale ja też miałam stresa, Julia zaczęła mi 3 dni kaszleć, katarek, odwołałam kłucie, a okazało się, ze to od suchego powietrza i awarii centralnego w domu.
    Teraz jak szczepilismy miała lekki katar i ok.
    Twój synuś już starszy, nie ma ledwie tych 6 tygodni, więc będzie dobrze.
    Najwyżej na za tydzien przełożysz szczepienie.
    Pewnie cieszysz się, ze chłopak ma wolne :-)
    Kasiu, to super, że na imprezce Filipka będzie mniej osób, ja też na to liczę, męża najbliższa rodzina liczy...40 osób...Niedługo zacznie się oddzwanianie z pytaniem czy bedą obecni.
    Jeszcze brat sie uparł na dziewczyne, miał być sam, nawet jej nie znam, sa na w luznym związku, dla nas też im mniej osób i tylko najbliżsi tym lepiej.
    Brat chciał jeszcze dzieci wziąć, ale dla nas to za dużo i nie znam tych maluchów.
    I jeszcze mówi, że będzie z nami siedziała w kościele. Hm, chyba ostatnio za duzo imprezuje i alkohol mu siada na mózg.
    Szkoda, że nie wzięłam młodszego braciaka, byłby spokój i luzik.
    Jeszcze jest mały konflikt, Babcia PISowie lekki i nie lubi tej dziewczyny...Robią mi tylko stresów.
    I miałąm doła, a teraz...podchodzę tak, ze będzie fajnie i trzeba się cieszyć, że idziemy ochrzcić nasze maluszki, to święto mpojego dzieciątka, mam łądną kreację, córcia będzie słodko ubrana...
    Kasiu, zobaczysz, że bedzie dobrze i uda się nam imprezka dzieciowa, a w kosciele nasze maluchy beda drzemały :-)
    Ja najbardziej stresuję się spowiedzią, nie dośc, że męża zrobilam w...róg tuż przed zajściem w ciąże, miałam przyjaciela, to się nazbierało, oj, oby Księzulo kartke podpisał albo nie kazał za pokutę męzowi się przyznać. No i już wieki nie byłam w konfesjonale....3-4 lata, jak nie dłużej.
    Kasiu, u mnie już pieluszeczki 4 od miesiąca idą :-)
    Czyli te z Lidla też są mięciutkie :-) Powiem mężowi jak będzie robił zakupy, aby jedno paczuszkę na próbę kupił. Zawsze jak jestem w Lidlu to kupa osób bierze pieluchy.
    Dady mam Premium, lepiej chłoną niż 3, w ogóle mam wrażenie, że inne.
    Kasiu, odpuśc ten drugi lek, weż lepiej jakiś z kwasem mlekowym, typu lactovaginal.
    Sucha jest po ciązy, kp...Można troszke kwasu,a le on na trochę pomoże, dobrze kwas mlekowy co jakiś czas zapodac.
    U mnie lekki wysyp włosów się zaczał, czyli nie minie mnie, dobrze, że podcietę...
    A dziś do fryzjerki idę :-) Ciesze się, że na trochę wyrwę się z domu i znowu zadbana będę, bo już odrost zaczyna się taki brudny robić, bo mam jestem szatynką, a tu blond.
    Pojadę przed do hurtowni, obadac czy sa kocyki na chrzest.
    Ja też się już nauczyłam, ze Julia śpi z odkrytymi rączkami i to już od 2 miesięcy. Jak jej łapeczki zakryje to potrafi ten kocyk podnieśc na bużkę...
    Rożek u nas już dawno w odstawkę poszedł.
    Załuję, że nie kupiłam Szumisia, byłby też na 2 bobo. Teraz chyba mam już za duże dziecko na pierwsze zapoznanie z tym usypiającym miśkiem?
    Moja Julia ostatnio sporo w leżaczku, bo zawsze po odbiciu trzymam ją w lekkim pionie jeszcze 10 min, ksiązkę pod płozę podstawiam. I przyczepiłąm wazkę z Lamaze, Mała ma odlot...Potrafi 30 min gadać lub krzyczeć do wazki, pchac do bużki gryzak ze skrzydełka, buzię tego owadka, doykać szeleszczących elementów :-)
    Kas, jak nie chce to po co dawać smoczek? Wystarczy, ze bużką się napracuje jak jest kp. Odruch ssania ma prawdiłowy.
    Dziewczyny, jak nocka?
    Ale wczoraj to Filipek pieknie przespał.
    U mnie dziś tylko 4 godz w nocy, taka mała pauza. Liczyłam, ze pospię 6-7. boostatnio jestem wykonczona tymi nocami.
    Dziś jak w po 3 się zbudziłą to jała na spiocha, odbijałam ją spiaća i zaraz do łóżeczka, chociaz to dobre, ze zabawiać nie musiałam :-)
    U Was dzieci jeszcze ulewają? Bo u mnie tak. Wydaję mi się, że tak będzie póki już nie zaczną same siedzieć, więcej w pionie być. No i układ trawienny będzie bardziej dojrzalszy.
    Dziś Julci daję brokuły z Gerbera.
    Moja mama niepotrzebnie się wtrąca, mówi, aby dała cały słoik i absolutnie nie dawać potem mleka. Warzywa mają zastąpić posiłek mleczny, hm, tlyko córcia ma tylko 4,5 m-ca.
    Każdy znawca i jak widzę ;-)
    Nic, idę butle pomyć dla męża, bo on to nie domywa, siebie ogarnąć i potem do salonu fryzjerskiego polecę.
    Ale dziś łądna aura, humor od razu lepszy, no wiosna :)
    Zaraz zamówię sobie butki z e-obuwie, ale kaski ostatnio puściłam ;-) :-)
    Dobrego ranka :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 08:00

  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 28 lutego 2017, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia super że już po zabiegu. A nie mialas krótkiej narkozy? Ja spałam, nic nie zaczeli póki nie odleciałam.
    Teraz aby histpad był dobry.

    Pytałaś o szkole rodzenia. Tak pójdę. Nawet już wybrałam. Moje koleżanki położne ja prowadzą więc nie będę szukać u obcych :-) myślę tylko kiedy ja zacząć, od 21tc można. Czy to nie za szybko.? Nie zapomnę rad do porodu? A z drugiej strony jak będę zwlekać to później będę jeździć z wielkim brzuchem.... W te upały. Hmmm sama nie wiem.

    Mam już pełne wyniki testu pappa, wraz z wynikami krwi. Wszystko super :-)

    Tylko czekać na brzuszek i ruchy. Kurcze 15tc zaraz a ja wciąż w spodniach sprzed ciąży :-) kiedy wam brzusio wyskoczył?

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 28 lutego 2017, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas nocka z dwoma wybudzeiami tym razem. już nie taki luksus jak noc wcześniej :(. Dzisiaj znowu mały nie dospał przed wizytą i darł gębę u neurologa. Mam mieszane uczucia odnośnie tej lekarki. Ona ma bardzo dobre opinie, właściwie to jeden z lepszych neurologow w mieście a jak dla mnie mało konkretna. Neurologicznie z nim jest ok, stwierdziła nieznaczna asymetrię, co objawia sie tym że jedno ramie ma bardziej napięte i wygina je leżąc na brzuchu. Nie wiem skąd mu się to wlaściwie wzięło bo jak mial asymetrie miesiąc temu to na drugą stronę a nie na tą ale sama widze że z tą ręka cos nie tak. Zalecila jeszcze jedno ćwiczenie no i powiedziała że ona by z nim chodziła gdzies raz w tygodniu albo jakis fizjoterapeuta do domu raz w tygodniu. Ale mówiła że właściwie decyzja nalezy do nas bo "może sie samo wyrówna a może nie". Więc wyszłam troche niepocieszona. No nic, mamy zestaw ćwiczen dla niego i będziemy go gimnastykowac w domu a jak nie da to efektu to weźmiemy do domu rehabilitanta. Jutro idziemy na szczepienie, nie wiem dlaczego czy ja mam strach o niego taki czy co, ale mam co noc koszmary, nie tylko z nim, ale nawet z jakimiś obcymi dziećmi. Kaza noc to jakiś strasnzy sen echh :(.

    Agnella kiepska sytuacja z ta dziewczyna brata, u nas babcia tez jest konkretna i zawsze mówi co myśli haha i pewnie tak samo jak Twoja by mówiła. Jednak babcie bardziej dosadne są i jak mają coś powiedziec to mówia, co im zalezy w tym wieku. Kurde jakby u nas było tyle osób taka rodzina liczna to bym sie chyba pochlastała, takie koszty. A nie wiecie czy wszyscy przyjdą? Kas a ile u was? Agnella nawet nie mów o spowiedzi. Ja nie wiem czy w ogóle pójdziemy, u nas ksiądz chyba nie wymaga ale z drugiej strony to siara troche, wszyscy pewnie rodzic będa szli to my jedni w lawce zostaniemy haha. Z resztą jak my na kocia łape to jak tu rozgrzeszenie dostać? Wiecie wam powiem że mamy problem z chrzestnym, od strony chlopaka sie wykruszyl... i w kościele robia problemy. No że nie moga byc np dwie chrzestne i proboszcz naciska by kogoś znaleźć. Jak ja słysze takie coś, to mnie od kościola odrzuca, odechciewa mi się przez takiego klechę. Jak chce dziecko ochrzcić to jak mam to zrobić skoro zewsząd problemy?

    Mama dostał antybiotyk ale tez jej nic nie powiedzieli na SOR, że może zapalenie a może nie, na wszelki wypadek antybiotyk. chciala jeszcze iść dzisiaj do lekarki w przychodni swojej ale juz się nie zalapala na numerek no i bierze ten antybiotyk. mówi że opuchlizny już nie ma ale boli ją ta szyja. Przykro jej było że nie pomyslala wczoraj. No trudno stało się, zaoferowałam jej że jak coś to możemy zakupy podwieźć byleby z domu nie wychodziła, możemy jej w tesco nawet na dowoz zamówic czy coś. No bidulka, nie wiadomo więc właściwie co jej z ta szyja. Mówiła że bez szalika wyszła dzień wcześniej i może ją przewiało. Mam andzieję Agnella że jest jak mówisz, że jakby cos mialo Filipowi wyjść to by wyszlo juz.

    Agnella ja na eobuwie będe tez szpile zamawiała, zamarzylam sobie zlote szpilki do tej białej kiecki na chrzciny :). Tak mnie jakos naszło wieczorem hihi :). A botki z Wojasa kupie, stacjonarnie, przeceniony ładny model. Tylko w wojasie zawsze mam problem z cholewka, musze zwężać.

    Agnella napewno mm nie możesz zastąpic poki co niczym, do roku czasu podstawa to mleko obojętnie czy kp czy mm, ale to 70% posiłków dziecka. Oczywiście dziecko zje wszystko inne jak mu dasz ale nie przyswoi witamin ani minerałów z takiego pożywienia jeszcze. a w ogóle to ładne zdjęcie masz hihi, ciężko uwierzyć że to już 4,5 miesiąca co nie :)? Kiedy to zleciało...

    A te Dady nr 4 tez takie cienkie? Te z Lidla cieniutkie i własnie w dotyku przypominają mi pampersy premium. Tez z Dady zaczęliśmy Premium używać. Tylko młody tak sra że i tak mu się często kupa przelewa przez pieluszke na plecy, trzeba go pod prysznic brać. Te z Lidla kupilismy w promocji za 19,90, normalnie kosztuja 29 tak jak Dady.

    Iza, u nas we Wrocławiu nigdzie nie robia LEEP w narkozie. Wszędzie ambulatoryjnie. Mnie nie bolalo to wycięcie, ale wkładanie wziernika, przytrzymywanie odkażanie, masakra, ale niestety tylko przez poród. Po prostu tam sahara po porodzie... sama zobaczysz :). A Ty dostałas jakies globulki potem?

    Ja szkolę rodzenia wspominam bardzo dobrze, dla mnie super okres, duzo sie nauczyłam choć wiele rzeczy z czasem zaczęlismy inaczej robić niż na szkole mówili. Jedyne do czego mam zastrzeżenie to jak nas uczyli podnoszenia i noszenia, niestety źle, ale z tego co wiem w każdej szkole tak uczą. Bo noworodka i niemowlaka poki głowy nie trzyma nie można podnosić pod pupe i głowkę bo potem własnie takie problemy się robią ... trzeba bokiem podnosić, nosić na kołyskę a nie w pionie itd. Brakuje w tych szkołach zajęć z jakimś fizjoterapeuta. My mielismy psychologa, stomatologa na szkole, ginekologa, a fizjo nie było a szkoda. Ale mimo wszystko super czas, te położne później w szpitalu bardzo pomogły, super zajęcia z karmienia piersią mieliśmy gdzie duuużoo wyniosłam. Ja zaczęłam chodzić chyba w 26 tc. Nie martw sie ze zapomnisz, rób notatki a moze tez cos dostaniesz jakies materiały. Ja pamiętam że pierwsza kapiel w domu to robilismy z kartka ze szkoły rodzenia, ja czytalam co krok po kroku a tata robił haha, taki byl stres. Zmiany pieluszki na poczatku trwały wieki, mlody ryczal, no duzo tego było. Ale mimo wszystko wiele się nauczyłam dzięki szkole i każdej mamie przyszsłej bym polecila. Jeśli chcesz kp po porodzie to najwazniejsze wsparcie laktacyjne, jakis doradca już na horyzoncie przed porodem co by potem nie szuakć na gwalt. Będzie dobrze :). Szybko zleci, ani sie obejrzysz... za chwilę minie rok od ujrzenia dwoch kresek a dziś juz dziecko z nami... Człowiek nie zdaje sobie sprawy jak bardzo sie starzeje haha :). Fajnie że Pappa dobry wyszedl, to zero stresu, u mnie też pappa prawidlowy był. Ja miałam maly brzuch ogolnie, widac cos było może ok 22 tygodnia. Ale jak szlam na zwolnienie już w sierpniu, to był 6 miesiąc to pod lużną bluzką dalej brzucha nie było widać. Nic a nic, ludzie sie dziwili że w ciąży jestem. Dopiero pod dopasowaną sukienka, bluzką. Jak leżalam w szpitalu 28 tc to już bylo widać, już sie go nie ukrylo.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 28 lutego 2017, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza, u mnie brzuszek w 13-15 tc również nie był widoczny...dopiero po 20 - 22 tc :)
    Szybko zleci, pamiętam jak sama byłam w 13tc, ogólnie cudowny czas, niedługo zaczną się pierwsze ruchy maluszka, powiększający się brzusio :) I będzie córeczka na świecie.
    Pewnie imiona już wybieracie.
    Na pewno nie zapomnisz wiedzy z kursów jak pójdziesz po 21tc.
    Może nawet lepiej prędzej niż potem z brzuszkiem gnac na zajęcia, tym bardziej, że lato będzie :-) Pod koniec to już ciuszki będziesz prała i prasowała, kupowąła rzeczy do torby szpitalnej...
    A poród to i tak inna bajką się okaze nic na kursach mówią ;-)
    Ja nie chodziłam na szkołę, nie wiem, uwazałam, że to strata czasu. zobaczysz sama, ze duzo intuciją matczyną będziesz działała :-)
    Planujesz sn czy cc?
    Na kiedy masz termin?
    Kasia, jak sie czujesz po zabiegu?
    Kasiu, ja się tez nakręcałam po szczepieniu. Naczytałąm się o nieutulonym płaczu, niby krzyku mózgowym, tak potem juz 2 dni pod rząd nie mogłam spac.
    No bo moja Julcia płąkała, długo, ale...ja usnełam i mąz się Małą zajmował, mówił, że nózki ją bolały, były pauy w płaczu...Bardzo ruszała nózkami, tak energicznie jak tylko leżaczka dotknęła. Jak maz brał na ręcę to przy rączkach jak kłał na kołyske to więcej wyła. A to pzrecież 4 kłucia były, więc nie przelewki.
    Moja była szczepiona tymi na NFZ i nic sie nie stało, mimo że tam krztusiec ma inną formę, gorszą niz te 5 w 1.
    Będzie dobrze.
    Nie dziwię się, że chrzcin Ci sie odechciewa, zawsze coś...Szkoda, że wykruszył się tata chrzestny. A jakiś kumpel mężą? Nie wiem, może macie dobrego sasiada...Nie zawsze się bierze kogoś z rodziny.
    O spowiedzi nic nie mów, ja się boję. Aby ksiądz nie kazał mężowi powiedziec za pokutę, wtedy spowiedz niewazna i nie szłabym po komunię...A dlaczego mam obawy....bo już u koleżanek tak było, poszły na bok i księzulo kazał ratowąc małzeństwo i męzowi powiedziec...Ja nigdy sie bym nie przyznałą, nawet gdyby mąż miałby jakies podejrzenia.
    Dostaniesz rogrzeszenie, wtedy do przyjęcia komunii nie mozecie sypiać, hihi
    Najwązniejsze, że Filipka asymetria jest do wyrównania, pewnie sama się "wchłonie", nie jest żle...Poplakał to potem w domu wiecej pośpi ;-)
    Ja dizś byłąm dwie godziny na spacerku...Ale humor mam lepsyz po nim. I po fryzjerze :-)
    Poszłam z coreczką do hurtowni dzieciej, a to kawął drogi, sama się zdziwiłam, że mam taką kondycje po porodzie...kupiłąm Julci wiosenny kombinezonik. Wzięłam 74cm, nie wiem czy nie za mały, bo ma przeciez starczyć na 3 m-ce.
    Na spacerku górę od gondolki odkryłam, podniosłam tak do póllężacej pozycji spod i Julcia sobie oglądała Niebo, drzewka, słuchała mamy i się śmiałą. Pierwszy raz mi nie spała na marszu.
    Koncze, bo mała mi płacze, napisze wiećej póżniej....



  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 28 lutego 2017, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za cenne rady. Pójdę wcześniej na ta szkole, tym bardziej ze nigdy nie wiadomo co mnie czeka z szyjka w 3 trymestrze ptfu ptfu...

    Termin z om to 30.08 a z usg 24.08. Choć gin coś przebakuje o cc a ja bardzo chciałabym SN. Zobaczymy :-)

    Podczytuje wasze relacje szczepionkowe, aż strach kurcze. Nie Wien co robić. Te wszystkie NOPy przerażają, z drugiej strony gdyby nie szczepienia wiele poważnych chorób wciąż by zabolało. No i jednak ten przymus w Pl, i tak scigna, a później trzeba się ostro tłumaczyć. Bez sensu....

    No nic przyjdzie czas na te dylematy, teraz same przyjemne sprawy, wyprawka, imię. A właśnie dziewczyny powiedzcie jakie macie wózki? I opinie o nich?

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 1 marca 2017, 04:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza moje zdanie jesli chodzi o szczepienia zapewne znasz... napewno nie należy sie fiksowac. Czytając ulotkę rutinoscorbinu czy paracetamolu dla dzieci można sie za glowe złapać jakie sa skutki uboczne. Ale tez trzeba być napewno świadomym... sanepidem sie nie martw - w Polsce kary sa praktycznie nieegzekwowalne, sam sanepid nie posiada zdolności prawnej nakładania i egzekwowania kar finansowych, jedynie sądy (po więcej informacji możesz sięgnąć na stronę stopnop lub na FB Nie szczepimy - aspekty prawne). I w praktyce sanepid rzadko kogokolwiek ściga (nawet jak juz w machinie biurokracji ktoś sie skapnie by wysłać pismo do rodzica to jeszcze dluuuga droga do jakiejkolwiek kary). Czy dziecko złapie któraś z tych chorób jak nie zaszczepisz? W teorii tak, w praktyce nikłe prawdopodobieństwo. Możesz tez poczytać o tych chorobach czy i jak bardzo sa groźne nawet jesli sie juz czymś zarazi.
    Ostatecznie decyzje podejmiesz z mężem zapewne. Jesli moge dać Ci jakaś radę... to nie szczepienie w 1 dobie i poczekanie ze szczepieniem co najmniej do 3 miesiąca (wg kalendarza szczepień w krajach europejskich). To juz lepsza odporność, lepiej rozwinięty układ nerwowy, krwionośny, trawienny, inna waga dziecka na miligramy szczepionki itd...

    Ja sie cieszę ze nie zaszczepiłam po porodzie... miałam intuicje... młody miał wysoki stan zapalny... w Polsce niestety nie bada sie morfologii ani CRP rutynowo przed szczepieniem, nie chce myślec jakby wyglądały jego pierwsze dni zycia gdyby w tym stanie został zaszczepiony., No i jeszcze ta silna żółtaczka. I tak juz było nam cieżko. Pewnie nic groźnego by nie było, nie demonizuje, ale Nawet pediatra w cztery oczy przyznała racje, pewnie by sie skończyło na antybiotyku i dłuższym pobycie w szpitalu... a wiadomo jak to wpływa na mamę i dziecko, kazdy nawet antybiotyk od urodzenia to juz pózniej pozamiatane z odpornością. A jesli mimo wszystko zdecydujesz sie zaszczepić w 1 dobie to jesli bedziesz miała porod cc lub SN z komplikacjami to zarządaj zbadania dziecka, w przypadku takich porodów stan zapalny pojawia sie o wiele cześciej.

    Ja sie nigdy nie zgodzę ze stwierdzeniami ze lepiej nie czytać ulotek, historii, uważam ze trzeba być swiadonym chociażby co robić jak sie pojawi NOP, gdzie jechać z dzieckiem , jak zgłaszać i jak egzekwować swoje prawa.

    Co do wózka, ja mam Baby Design model husky i sprawdza sie świetnie - wszystkie nierówności, krawężniki, śnieg to jedna reka pchasz i pokonujesz :). Zgrabny i łatwo skladalny.

    Agnella No u nas jaja z chrzestnym :), bedziemy myślec co i jak ale większe jaja z ksiezulem, wkurza mnie ten klecha i te zasady chrzcin. Normalnie w tym kraju, to wszędzie pod górkę.

    Ja mam tylko wiosenne kombinezony haha :), te co zakładałam Filipowi to z polaru grubszego. Do spiworka pod kocyki i tyle :). Przeżył cała zimę :). Tez mu ostatnio odkrywaliśmy gondole, skubany nie chciał spać na spacerze, moj chłopak wózek prowadził ale Filip zamiast w drzewa wpatrzony był w mamę :). Wasze dzieci śledzą was wzrokiem? Moj bardzo. Jak chłopak go trzyma to wodzi oczami za mama, glowe przekręca byle mnie widzieć. Reaguje juz na podniesiony głos jak cos sie kłócimy... poważnieje wtedy... i zaczyna juz raczki wyciągać zeby go na ręce brać. Jest coraz bardziej kontaktowy, taki społeczny :).

    Agnella ze spowiedzią to raczej nie da takiej pokuty. Myślisz ze dałby? To byłby hardkor... z drugiej strony nadal byłoby to kłamstwo przed mężem jakbyś mu nie powiedziała... co zrobisz jak Ci da taka pokutę? Ja bym chyba do innego księdza poszła.

    Ja juz po zabiegu ok, lekkie plamienie, dzisiaj podeszłam do lekarza po receptę na inny lek, dał mi Macmiror, to juz można przy kp. Śmieje sie bo one na podpasce wyglądają jak kupa Filipa - żółte grudki, rzadkie, bleee :)

    Spać nie moge, co noc łapie mnie mniejsza lub większa bezsenność :(

    zem3i09kl173cczw.png
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 1 marca 2017, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaska co to za pory? :-) ja noc spalam jak zabita,Mlody obudzil się dopiero po 2.00,potem już nad ranem.
    Slodkie to wyciaganie rączek na opa :-)
    U nas corka wczoraj bez temperatury,zdrowieje.
    Kaska dobrze że zabieg masz już z glowy,dziś szczepienie,powodzenia,będzie dobrze,Filip jest już duży :-)
    A to wy chcecie 2matki chrzestne? U nas musi byc matka i ojciec,standardowo tak chyba wszędzie jest :-)
    Dobrze że mamę wygonilas :-)
    Kurcze,ja uzywam jeszcze Dady 3 :-) i starczaja,nic nie przecieka...
    Agnella fajny avatarek :-)
    Ja kupilam Mlodemu koszule i spodnie na chrzciny,od znajomych dostalismy super butki niechodki Reebooki :-) śliczne są,wogole super te rzeczy dla dzieci mają i te chlopiecw coraz bardziej mi się podobaja,wczoraj obkupilam się w h&m,znowu przeceny mieli :-)
    Miłego dnia :-)

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • Agnella Autorytet
    Postów: 2163 577

    Wysłany: 1 marca 2017, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia, jak po szczepieniu czy poszłaś, i jak tak to jak Filpek zniósł kłucie?
    Kas, to dobrze, że szatki na chrzest już mamy, już mniej na głowie...
    Ja mam wózek Adamex Barletta. Chwalę sobie koła, są duże i można je pompowac, bałam się plastikowych, bo szybko się zużywają. A tak sprawdziły się na śniegu, wertepach, nierównościach chodnikowych. Powóz ma poslużyć jeszcze na drugie maleństwo.
    Do tego w tym wózku duża gondolka, a więc maluszek ma sporo miejsca.
    Zalezy też czy mieszkasz w bloku, na którym pietrze czy w domku.
    Pamiętam jak ja analizowałam, szukałam, miałam dwa typy wózków, zaczełam inne oglądać, jezdziłam po hurtowniach jak szalona, a tak wybrałam pierwszy, który mi wpadł w oko, na początku drogi :-)
    O szczepieniach na razie nie, mysl i ciesz się chwilą....:-)
    A ja siedzę sobie przy neciku i robię pedicure :-) Modlę sie, aby Mała dała mi jeszcze 30 min...:)
    Moja Juleczka zakochana w mamie, na spacerze we mnie wpatrzona, śmiałą sie, czułam się taka szczęsliwa, mówiłam do córci - opowiadąłam co właśnie mijamy, pewnie ludziska patrzyli na matkę wariatkę...A jak wróciłyśmy zaczęła chichotac jak ją rozbierałam z kombinezoniku....Ale wtedy czuję się taką euforię, szczeście w sercu matki....:-)
    I szkoda, ze dziś brzydka aura, leje i pochmurno, nic....kisimy się w domku :)
    Maż na konferencji inżynierów na Polibudzie, będzie po 16, wiec mam labę i czas tylko dla siebie, robię sobie takie domowe spa, oczywiscie okrojone do minimum, wiadomo jak to przy maluszku, a i tak się cieszę ;-) :-)
    Wczoraj nie wzięłam czapy na głowę, dziś mnie troszkę baniaczek boli.
    No tak, świeza fryzurka, więc po "berecikiem" zakrywać ;-) :)
    Jakie plany macie na dziś?
    U mnie nocka też po 2 i spokój potem do 7....Ale po tej 2 po jedzonku Mała wigoru nabrała, musiałam 1,5 godz zabawiac, potem pól godziny usypiac na rączkach.
    Jak nie pójdę do spowiedzi to rodzinka coś się kapnie i zacznie gadac, będzie oburzenie, że dla Julii nie przyjełam komunii :/ Matka chyba się domysla co nawywijałam, bo znalazła palucha ( w moim regionie to pedrive;),wypadł mi z torebki, a tam fotki....Wiecie jakie, takie artystyczne akty.
    A taka propo robiłyście sobie takie zdjęcia, macie jakies pamiątki sprzed ciązy :-)?
    Ja planuje pójść w tym tygodniu na mszę i do spowiedzi. Ale się chcęęęęęę....:/
    Gdyby ksiądz dał taką pokutę na pewno nie powiedziałąbym męzowi i też poprułabym do innego kleryka, kościoła.
    Dziewczyny, pisałyśmy o brzuszkach, i już się też się powtarzam, jem mniej nabiału i mniejszy brzusio...Nie wiem, chyba kiloski znowu spadły, bo nózki i rączki jak patyczki mam.
    Szczerze, lepiej się czuję taka szczuplutka niż zaokraglona, z większym biustem i kształtami. Chyba nienormalna jestem, no niby kochanego ciałka nigdy za wiele, wtedy kobieta bardziej..kobieca.
    Ja nieraz używałam Macmiroru, ten lek bezpieczny jest też w ciązy,bo nie przenika, działa miejscowo i jets bardzo dobry. Pamiętam jak plamił,potem jak skonczyłam leczenie, to jeszcze dzien po zółto było. Nie można w trakcie kuracji współżyć.
    Fajnie, ze zabieg za Tobą.Pamietam jak jeszcze pisałyśmy, ja się bałam czyszczenia, a Ty zabiegu,jak to wyjdzie. I co? Nie taki diabeł straszny i nigdy nie ma co na zapas się martwić.
    Kas, to długo Ci służą 3. Moja dużo siusia i też spore kupska robi, musiałam często te trójki zmieniać.
    Pewnie humor po zakupkach dobry :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 09:48

  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 1 marca 2017, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny, chciałam się zapytać czy może któraś z Was miała problem z niepękającymi pęcherzykami i czy metformina w jakiś sposób pomogła na ten problem? Pytam ponieważ właśnie mam taką przypadłość - moje pęcherzyki dość ładnie rosną (po stymulacji letrozolem) ale niestety prawie nigdy nie pękają, nawet pomimo zastrzyków (ovitrelle). W przeciągu pół roku tylko raz zastrzyk zadziałał i miałam owulację. Na ostatniej wizycie moja dr zasugerowała, że może warto byłoby spróbować metforminy, ale nie dopytałam się w jaki sposób i dlaczego miałaby ona pomóc na pękanie. Będę wdzięczna za wszystkie informacje.

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
‹‹ 195 196 197 198 199 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ