Metformina
-
WIADOMOŚĆ
-
Emilka27 wrote:Hej dziewczyny biorę metrormine w postaci Glucophage 3x1000. Czy stosujecie jeszcze jakieś specjalne diety przy tym leku?Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
Jestem po usg. Dziecko żyje ma 2,99cm wg usg starsze o 3dni przyczyną krwawienia jest krwiak:/ podobno to najbardziej optymistyczna wersja,gin mowila coś o kosmowce przodujacej. Mam leżeć,póki co zostaję w szpitalu na obserwacji.
-
Kasiu, jesli jest plamienie a dzidzia rosńie, to napewno gin ma racje. Jest wszystko dobrze .
U mnie... Niestety zle wiadomosci - cytologia wykazala stan przedrakowy szyjki macicy, duza dysplazje. Jestem klebkiem nerwow od wczoraj. 5 maja usg genetyczne malucha, o ile jeszcze zyje przez moj stres, a 6 maja kolposkopia i ewentualnie pobranie wycinkow, calosc w klinice onkologii. Stal sie dla mnie cud w postaci ciazy, ktora niestety az do rozwiazania beda przeslanialy mysli o raku. Wiecej napisalam w Przyszlych Mamusiach, jesli bedziesz chciala poczytac.
Ps. Uprzedzajac pytanie - cytologia co roku wzorowa, gr 2 albo 1. Nie wiem, jak to sie stalo.
Wiec teraz troche zaczynam inny rozdzial w zyciu. Jakiekolwiek leczenie po ciazy dopiero, wiec nie pozostaje mi nic innego jak dbac o siebie i modlic sie, ze wszystko sie dobrze skonczy. Po ciazy czeka mnie wyciecie kawalka szyjki, moze calej, wiec pewnie skonczy sie na jednym dziecku. Tak sie zycie uklada.
Trzymaj sie Kasiu, maluch rosnie, bedzie dobrze, jestes w szpitalu i nie masz juz na nic wplywu teraz. -
Kaska,
Powtórz cytologię koniecznie, najlepiej w innym miejscu. Znam 2 przypadki wsród bliskich koleżanek skałki ostatnich miesięcy, że wynik cytologii był błędny.
Nie wiem jak to możliwe, ale jedna już się załamała, stan przeddepresyjny załapała, ale trafiła na jakiegoś lekarza który kazał zrobić ponownie cytologię i okazało się że wszystko jest ok. Druga nauczona doświadczeniem pierwszej sama poleciała powtórzyć badanie i okzalo się że ma 2 grupę i jest zdrowa. Ta już bardziej pyskata i nie tak podłamana zrobiła awanturę w przychodni gdzie jej robili pierwsze badanie, następnie w laboratorium ktore robiło analizy (tam kazała szukać czy nie pomylili próbek i czy ktoś chory nawet nie wie o tym że jest chory), zgłosiła sprawę do izby lekarskiej i generalnie narobiła zamieszania.
Koniecznie powtórz to badanie bo takie historie sie zdarzają, a dodatkowe badanie nie zaszkodzi!
Trzymam kciuki!Kaska1985 lubi tę wiadomość
-
Ellasi, teraz bede miec kolposkopie, to badanie rozstrzygające, gdzie ogłada sie szyjkę pod mikroskopem i jest czarno na białym. Cytologii nie powtórzę juz nigdy skoro nie mozna temu ufać. Juz tylko kolposkopia.
Kasiu, na poczatku tez zadawałam sobie pytania jak to możliwe. Skierowanie na kolposkopie miałam juz wcześniej ale zaszlam w ciaze i odwołałam. Miałam symptomy ze cos jest nie tak - mianowicie od razu po odstawieniu tabletek pojawiły sie u mnie plamienia po wspolzyciu, ale co ciekawe, występowały tylko ok 6-8 dpo i to nie zawsze. Poprzedniginekolog, notabene bardzo dobry, ignorował to mówiąc ze to po odstawieniu tabsow moze tak byc, unormuje sie, jest mikronadzerka, proszę sie nie martwic. Jak z innego powodu zmieniłam ginekologa na tego co mam teraz to ten juz inaczej spojrzał na to - powiedział ze raczej nic sie nie dzieje, ale na wszelki wypadek zróbmy kolposkopie, ktorej jak juz pisałam, z powodu ciazy nie doczekałam.
Ten moj gin potwierdził to co teraz czytam forach poświęconych rakowi szyjki macicy - cytologia to badanie dość niedokładne ponieważ pobiera sie warstwy nabłonka z jakiegos miejsca na szyjce, i możesz akurat nie trafić z wykazem w "chore" miejsce. Jak czytam na forach, jest to bardzo powszechne ze kobiety maja grupę 1 lub 2 po czym po roku grupa 3/4. Niestety.
No nic, pozostaje mi czekac. W każdym mięśniu ciała czuje napięcie, całkowicie straciłam apetyt, dzisiaj cały dzien przeleżałam w łożku. Nie wiem co bedzie dalej. Musi byc dobrze. Musze byc silna dla malucha. Bo co mi innego pozostaje. -
To trzymam kciuki za kolposkopie. Kiedy masz mieć to badanie?
Mam nadzieję że to jedna wielka pomyłka.
To wszystko jest dla mnie takie nieprawdopodobne. Postaraj się teraz skupić na ciąży i cieszyć się tym że z maluchem jest wszystko ok. W końcu jeszcze nic pewnego i jest duża szansa nie będzie źle więc nie zadręczaj się. Dla Ciebie i malucha to nie jest dobre. Zafunduj sobie jakąś przyjemność, skup się na czymś innym i ... olej temat. Pamiętaj że na zmartwienia zawsze przyjdzie czas, a puki masz w pod serce dziecko jest pora na radość bez względu na wszystko i niech nic nie będzie w stanie popsuć Ci tego czasu! W życiu chyba czasem trzeba iść pod prąd i zupełnie niezgodnie z logiką! Ja właśnie jestem na takim etapie, mimo dramatu, który mnie spotkał nie załamuję się, nie płaczę, działam, określam cele i mam zamiar je realizować bez względu na wszystko!
Trzymam za Ciebie kciuki kochana i z całego serca wierzę że te złe wieści się nie potwierdzą!lula1985, Kaska1985 lubią tę wiadomość
-
Kasiu trzymaj się! Będzie dobrze! Ja kolkoskopie mialam chyba już 3razy,czasem razem z cytologia.
U mnie plamienie jakby zaniklo,zobaczymy co będzie w ciągu dnia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 06:55
Kaska1985 lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny . Staram sie jakos trzymac, z reszta juz zdążyłam jechać do kliniki onkologicznej gdzie mnie zapisywali na badanie. Tam w ogóle sie nie przejęli, a to prywatna klinika. Całe szczęście ze trafiłam na cudownego ginekologa, bo gdybym prowadziła ciąże u poprzedniego to nie wiem jakby się to skończyło.
Wiec USG genetyczne malucha 5 maja, 6 maja kolposkopia i tak co miesiąc juz do konca ciazy.
Kasiu a podali Ci jakieś leki? Z tego wszystkiego nie doczytałam. W ogóle skad tak nagle sie ten krwiak wziął? -
Kaska1985 wrote:Dzieki dziewczyny . Staram sie jakos trzymac, z reszta juz zdążyłam jechać do kliniki onkologicznej gdzie mnie zapisywali na badanie. Tam w ogóle sie nie przejęli, a to prywatna klinika. Całe szczęście ze trafiłam na cudownego ginekologa, bo gdybym prowadziła ciąże u poprzedniego to nie wiem jakby się to skończyło.
Wiec USG genetyczne malucha 5 maja, 6 maja kolposkopia i tak co miesiąc juz do konca ciazy.
Kasiu a podali Ci jakieś leki? Z tego wszystkiego nie doczytałam. W ogóle skad tak nagle sie ten krwiak wziął?
Pisalas o tym że zaczęło sie po odstawieniu tabletek. Masz na myśli antykoncepcyjne? A jak wyglądało u Ciebie to plamienie po stosunku? Dlugo trwało? W ogole ile takich plamien zaobserwowalas?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 09:24
Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
Daktylek, tak, zaczelo sie w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek czyli 10 miesiecy temu. Cytologia 4 miesiace przed odstawieniem wykazala grupe 2 i typowa regeneracje po stanie zapalnym, ktory mialam miesiac przed jej wykonaniem. Plamienia byly niespecyficzne, pojawialy sie tylko ok 6-8 dzien po owulce, to byl raczej sluz zabarwiony na rozowo. Poprzedni gin mowil, ze szyjka wrazliwa, ze jest mikro nadzerka, odstawilam antyki i sa wahania hormonalne, a szyjka po owulce jest zawsze przekrwiona, podobnie jak endometrium, przez dzialanie progesteronu. Wiec mu zaufalam. No i mialam endometrioze, wiec to dodatkowo maskowalo zmiany. No coz, stalo sie, teraz pozostaje mi byc tylko dobrej mysli.
To co ja mam, to jest stan przednowotworowy / nowotwor nieinwazyjny ( w cytologii wg skali bethesda okresla sie to w jednej grupie, oba te stany). Czyli wg cytologii jest to stan rakowy stadium 0. Nawet rak inwazyjny w stadium 1 jest w 100% uleczalny, wiec jesli nawet jest jakas inwazja i to wyjdzie z kolposkopii, to mowimy ciagle o 100% wyleczalnosci. Moj gin polecil mi swojego kolege z kliniki, bylam tam, on patrzyl na ten wynik i z tylu na kartce napisal wiadomosc dla mojego gina, ze spokojnie, nie ma podstaw do pospiechu, spokojnie przyjsc na kolposkopie. I sie nie martwic. Zdzwanialam sie jeszcze z moim ginem i pytalam co on mysli impowiedzial, ze ten gin onkolog jego kolega, do ktorego mnie wyslal, to dskonaly specjalista i jesli on nie widzi podstaw do pospiechu i niepokoju, to napewno ma racje. Oczywiscie sprawdzilam opinie o tym ginie onkologu do ktorego mnie moj gin wyslal i ma rzeczywiscie doskonale opinie na znanym lekarzu, wiec chyba wie co mowi. No coz, przekonam sie za 3 tygodnie.
Ellasi, jeszcze odnosnie cytologii to pytalam mojego gina o ten wynik, czy moze jestbpomylka, lekarz mowi, ze zna osobe ktora sie pod nim podpisala, bardzo rzetelna i raczej nie ma mowy o pomylce. Ale, ze cin 3 w cytologii jest nie do odroznienia ze stanem cin 2, czyli z dysplazja sredniego stopnia, to i tak rostrzygajaca jest kolposkopia. Na tym wyniku mam zamazane korektorem cin2 i zaznaczone cin 3. Z jakiegos powodu patomorfolog to przekreslil, zmienil zdanie.
Martwilam sie usg genetycznym 5 maja, czy wszystko wyjdzie dobrze, a teraz nie wiem nawet o co sie martwic bardziej. Dzidzia przypomina mi tylko o sobie tona sluzu dzisiaj i lekkim pobolewaniem jak lezalam w lozku. Ale nie widxe nic by brzuszek jakos specjalnie rosl, zauwazylam ze sie powiekszyl jakies 3 tyg temu a teraz stoi w miejscu echh. No ale czego sie spodziewam, to 10 tc.
Kasiu, jesli to tylko krwiak i lekarz nie widzi podstaw do obaw to faktycznie nie ma sie co martwic. Krwaki sie wchlaniaja z tego co czytalam. Jak dlugo bedziesz w szpitalu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2016, 12:58