Metformina - od nowa, dla mniej i bardziej doświadczonych
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja odebrałam wyniki badań.
Na początek Tokso i Cyto wyszły mi ujemne, a różyczka dodatnia (188,3), ale ja faktycznie miałam w dzieciństwie różyczkę, więc chyba jest ok.
Co mnie cieszy prolaktyna mi spadła: 22,28 [4,79-23,3] - 2 mies. wcześniej wynosiła 50,02!!!! A bromka nie biorę już chyba 3 tygodnie
Gorzej LH/FSH = 3,15/5,79 = 0,544!!! Fuc....
W lipcu miałam taki stosunek LH/FSH = 9,12/7,23 = 1,26
Skąd taka zmiana?
-
Brawo ja
Tylko mam jeszcze jeden wynik SHBG...
Mój wynik: 136,00 nmol/l [32,4-128,00]
Nie mam pojęcia co to znaczy Muszę czekać do wizyty. -
Ania, mówiłam ci ze z prolaktyna i bromkiem to ściema , dobrze ze to odstawiłas. SHGB tak minimalnie podwyższony nie ma znaczenia. To białko wiążące wszystkie hormony i wystarczy wzrost estrogenu przed owulacja i jest wyższe stężenie tego białka. Ale to by lekarz musiał rzucić okiem na wszystko. Testosteron robiłaś? Bo shgb wykonuje sie prawidłowo z testosteronem w tym samym czasie. Chociaż zdaje sie ze u Ciebie nie ma problemu bo dopiero zaniżony wynik shgb moze świadczyć o jakimś androgenizmie.
LH/FSH stosunek nie ma znaczenia klinicznego. Zrobiłabys badanie za 3 godziny i juz by inaczej wyszło, tak samo jutro czy pojutrze bo to najbardziej dynamiczne hormony i zmienne w czasie. -
Kaska1985 wrote:Ania, mówiłam ci ze z prolaktyna i bromkiem to ściema , dobrze ze to odstawiłas. SHGB tak minimalnie podwyższony nie ma znaczenia. To białko wiążące wszystkie hormony i wystarczy wzrost estrogenu przed owulacja i jest wyższe stężenie tego białka. Ale to by lekarz musiał rzucić okiem na wszystko. Testosteron robiłaś? Bo shgb wykonuje sie prawidłowo z testosteronem w tym samym czasie. Chociaż zdaje sie ze u Ciebie nie ma problemu bo dopiero zaniżony wynik shgb moze świadczyć o jakimś androgenizmie.
LH/FSH stosunek nie ma znaczenia klinicznego. Zrobiłabys badanie za 3 godziny i juz by inaczej wyszło, tak samo jutro czy pojutrze bo to najbardziej dynamiczne hormony i zmienne w czasie.
Badałam testosteron, wynik: 16,14ng/dl [8,4-48,1],więc ok -
Aha Co najważniejsze...Odstawiam metę, przynajmniej na dłuższy czas Byłam wczoraj u endo, która spojrzała na moje wyniki i powiedziała, że nigdy by mi nie dała mety przy tak niskiej insulinie i glukozie. I nie dziwne że mdlałam, bo jeszcze bardziej to obniżałam. Więc ro raczej nie jest moim problemem i rozwiązaniem zagadki
Za to dość ostro odniosła się do mojego dotychczasowego leczenia tarczycy. Mam stanowczo za niskie TSH i absolutnie nie może takie być. Nie chodzi o to aby leczyć wyniki, ale musimy doprowadzić do takiego stanu, żebym się dobrze czuła, ale TSH było w normie. Jeszcze jedną ciekawą rzeczy usłyszałam, że FT3 jest bardzo zmienne w ciągu dnia i zazwyczaj rano jest na granicy normy, lub rzadziej, ale też się zdarza, że rano się ma wręcz poniżej normy, ale organizm w ciągu dnia wytwarza ft3 i jest wszystko ok Więc leczenie tylko i wyłącznie novothyralem zazwyczaj jest niepotrzebne, może stanowić dodatek, bo jest bardzo dobrym lekiem, ale raczej nie podstawę.
Mam nadzieję, że to jest właśnie klucz do mojej zagadki, bo wszystko by się zgadzało
Wcisnęła mnie za 2 tygodnie i będziemy dalej działać (a to Luxmed )Kaska1985 lubi tę wiadomość
-
AniaŁ, to super że jesteś już na drodze. Pozostaje trzymać kciuki.
Ja mogę w ramach update'u powiedzieć, że po wizycie u diabetologa biorę 750 i objawy w zasadzie przeszły (czasami mnie delikatnie zemdli ale do zniesienia). Więc w moim przypadku to albo psychika albo się dostosowałam .marzymisie lubi tę wiadomość
Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim) -
marzymisie wrote:AniaŁ, czyli nie jest źle. Jest całkiem dobrze
U mnie wczoraj (7dc) pęcherzyk 14 mm.
Marzymisie oby rósł okrąglutki i pięknie pęknął Ja na razie odpuszczam monitoringi. Puki nie wzrośnie mi TSH nie ma co marzyć Wczoraj dzwonili do mnie z labu że znowu mam bardzo zły wynik TSH:0,009! Już im wierzę że jest źle. Nie możliwe aby cały świat się mylił, tylko jeden człowiek miał rację Ehhh...tyle czasu tam tkwiłam. -
Justeck wrote:AniaŁ, to super że jesteś już na drodze. Pozostaje trzymać kciuki.
Ja mogę w ramach update'u powiedzieć, że po wizycie u diabetologa biorę 750 i objawy w zasadzie przeszły (czasami mnie delikatnie zemdli ale do zniesienia). Więc w moim przypadku to albo psychika albo się dostosowałam .
Super Dziewczyny pisały że w końcu organizm się przyzwyczaja, jeśli jest to dla niego dobre. Trzymam kciuki!!! -
Dziewczyny nie chcę zaśmiecać wątku, bo sama chciałam żeby był o mecie, dlatego odsuwam się w cień i bede tylko zaglądać sprawdzić co u Was słychać
Nimia lubi tę wiadomość
-
Czy meta może troszkę wydłużać cykl?Czy fakt, że nie miałam plamień kilka dni przed @, tak, jak zanim brałam metę, już od 23 dc plamiłam,a @ była w 28 dc, a teraz bez plamień w 31dc dostałam@, czy to może być na plus, czy może oznaczać jakiekolwiek wyregulowanie hormonów???nika77
-
Tak Nika , ja miałam podobnie. Plamienia na 8 dni przed @, pierwszy pełny cykl z meta i plamienia dopiero 4 dni przed. Endo mówił, ze to sie wyreguluje i za chwile Luteina czy duphaston nie bedą potrzebne. No a kolejny juz był ciążowy wiec nie wiem jakby było .
-
dziewczyny a spotkałyscie się z takim dawkowaniem 2x500mg do obiadu i 1x500mg do kolacji?
skutków ubocznych raczej nie mam ale chyba jakoś lepiej było z metabolizmem jak brałam 3x1 (śniadanie,obiad,kolacja)
co myślicie?
przypomnę że moja insulina na czczo 25! wskażnik Homa 5
także to była moja ostatnia chwila żeby się uratować przed cukrzycą a jak byłam na początku u rodzinnego z tymi wynikam to powiedział że jest ok,uwierzycie?masakra jakaś -
Arleta każde dawkowanie jest inne. Moim zdaniem nie ma znaczenia czy 2x1 do obiadu czy 3x1 śniadanie obiad kolacja. Jak sie czułaś lepiej przy normalnym dawkowaniu z rana w południe i wieczór to do tego wróć, bo dla organizmu to nic nie zmieni.
-
I długo i nie długo... Od kwiernia tego roku zaczęliśmy. Ale ja mam i niedoczynność tarczycy, podobno endometrioze- którą nie wiem na jakiej podstawie mi stwierdzili no i ta nieszczesna insulinooporność. Już nerwowo nie daje rady . Metę biore dopiero 3 tygodnie. Wczoraj powinam mieć @ ale do dziś jej nie ma. Test negatywny a ja nie wiem co robic...
-
Malina, masz ten sam pakiet co ja . Ja zaszłam w ciąże i to właściwie nie po jakichś długich staraniach bo 9 cykli (w dzisiejszych czasach to chyba nie jest długo ), wiec Tobie tez sie uda .
Moja wyprawka juz gotowa , czekamy teraz na maluszka, prawdodpobnie bedzie ciecie wiec poostaly jakies 3 tygodnie .
Dziewczyny, badacie sie cos jeszcze, diagnozujecie, witaminki bierzecie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2016, 22:20