Metformina - od nowa, dla mniej i bardziej doświadczonych
-
WIADOMOŚĆ
-
Marzymisie - to nic tylko trzymać kciuki za to żeby Ci się ten cykl ciągnął i ciągnął!
AniaŁ - jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze, to jeśli nie masz jakichkolwiek problemów insulino-cukrowych to metka sama w sobie nic nie da. Metka wywołuje/poprawia owulację czy zagnieżdżenie jeżeli problem faktycznie tkwi w insulinie. Wg mnie to trochę podejrzane że lekarz daje Ci lekarstwo na coś, z czym nie masz problemu.
Wczoraj byłam u diabetologa skonsultować wyniki i tą metę, bo ostatnie kilka dni miałam takie jazdy że hej. Dwa dni temu omal nie zemdlałam nad glukometrem. I co się dowiedziałam? Metformina nie może powodować hipoglikemii. Bardzo ważna rzecz. Metka nie powoduje osłabienia, niedocukrzenia ani innych tego typu objawów. Ale jadłowstręt, nudności i takie inne przygody są niestety właściwym skutkiem ubocznym i to nawet pożądanym w niektórych przypadkach. Poza tym stwierdził u mnie tendencję do hipoglikemii reaktywnej (glukoza 73 2h po, co jest na granicy prawidłowości, a i poniżej poziomu wyjściowego), co sprawia że najważniejsze to jest niegłodzenie się i regularne posiłki. Notabene jak tu się nie głodzić jak człowiek nic jeść nie może? Koniec końców potwierdził stosowanie metki.
Dzielę się z Wami, bo dla mnie to była dosyć istotna informacja. A przy okazji, jeżeli ktoś szuka namiaru na diabetologa w Warszawie, to mogę gorąco go polecić - dr Witkowski przyjmuje w Medycynie Rodzinnej. Podejście miał wspaniałe, wszystko wytłumaczył, nie oburzył się że chciałam skonsultować wyniki od innego lekarza, no i co najważniejsze, nie usłyszałam "aaa sorry, LuxMed niepłodności nie leczy - won!"Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 15:29
Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim) -
U mnie meta jest swojego rodzaju eksperymentem. Jeśli nic u mnie nie ruszy to odstawiam, chcę dotrzymać do końca tego cyklu i może spróbować w następnym. Za granicą ten lek jest bardziej popularny przy problemach z ciążą. Nie mam io, ale mam duży skok insuliny i przy tym bardzo spada mi cukier. Więc jednak ta insulina może na mnie oddziaływać, może, a nie musi. Ja jednak łapię się tej nadzieji bo co mi zostało. Jakieś efekty widzę, na początek niezbyt pozytywne, ale mam ogromną nadzieję że przyjdą i te pozytywne. Co mam do stracenia... Nie mam tej piep... owulacji i czuję się totalnie bezsilna. Pozostaje mi tylko słuchać lekarzy i łudzić się że mają rację. Cały czas szukam odpowiednich lekarzy. Dzisiaj idę do nowej ginekolog, pracuje w szpitalu uniwersyteckim, może okaże się dobrtm specjalistą. Powiem jej o wszystkim. W przyszłym tyg też idę do jeszcze innego endo, też jestem otwarta na nowe opcje.
Taki mój los nie chcę się załamywać, ale kolorowo też nie jest. -
Justeck, super że trafiłaś na takiego lekarza, trzymaj sie go bo taki lekarz to skarb. I dobrze prawi - metformina nie powoduje hipoglikemii. Ja też do swojego endokrynologa i diabetologa w jednym trafiłam w Luxmedzie. On się zainteresowal, bo dwóch ginekologow z Luxmedu powiedziało mi wprost, że Luxmed nieplodności nie leczy (nie chcieli mi dać skierowania na badania hormonalne mimo że mam wypasiony pakiet). Zabawne prawda? Ginekolodzy nie leczą, a endokrynolodzy tak .
Ania, a partner przebadany? Jajowody drożne? Warto to wykluczyć zanim weźmiesz się za przywrocenie owulacji.
-
A właśnie, bo ja do tej pory nie wiem jak to jest z tymi jajowodami. Czy jesli są niedrożne to też nie będzie owulacji? U mnie tak to wygląda że albo pecherzyk jakoś źle dojrzewa, ginekolog zawsze mówiła że widzi ciałko krwotoczne więc już nie będzie owulacji (nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat), albo tak jak ostatnio, przerósł i został do kolejnego cyklu i w trakcie się rozpłynął. Ja się na tym w ogóle nie znam. Chodzę po tych lekarzach i nikt mi nic nie tłumaczy zobaczę co będzie dzisiaj
-
Uch, ja miałam podobne przejścia w Lux Medzie, dlatego nie lubię tam chodzić. Moja mama to ma teorię że Lux Med jest od leczenia zdrowych ludzi... i coś w tym jest. Gin w LM powiedział mi że jak wypisze mi skierowanie to go po prostu powieszą. To jest jeden z gorszych pakietów medycznych, ale chyba najlepszy (edit: najtańszy) skoro wszyscy pracodawcy go biorą.
Ania, jak masz skoki insuliny to metka jest uzasadniona. Myślałam że nie masz (chociaż pisałaś o tym, ale ja mam przyćmienia, wybacz), stąd moje mądrzenie się. Jeśli tak to warto ją chyba brać tak czy inaczej bo skoki insuliny ani dla dziecka ani dla Ciebie dobre nie są.
Nadzieję trzeba mieć i nie poddawać się. Ja już czwarty rok zaczęłam tego koksu i nie zamierzam pękaćWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 15:39
Kaska1985, sylwia80 lubią tę wiadomość
Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim) -
Ania, to wyciśnij z lekarza co się da. Zapytaj o badanie drożności. Pytaj o wszystko. Ja u swojego wyciągnęłam kalendarz w którym miałam zapisane całe dwie strony pytań. Kupę kasy człowiek na to wydaje, należą się odpowiedzi!
marzymisie, Kaska1985 lubią tę wiadomość
Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim) -
Jestem po wizycie
Dostałam masę skierowań:
SHBG, Prolaktyna, Progesteron, Testosteron, FSH, LH, Tokso IgM, CMV IgM, Różyczka IgG.
Do tego skierowanie na USG trans. Jak zrobię te badania mam do niej przyjść i w zależności od tego co wyjdzie będziemy dalej działać, ale możliwe że będzie trzeba wyjść poza Luxmed, bo ona mi nawet leków nie może przepisać, ale jak wyjdzie bardzo kiepsko to będzie mnie kierować już do poradni.
Była zaskoczona moim tak niskim progesteronem Ale mam powtórzyć. I oczywiście nad TSH muszę pracować.
Teraz na wywołanie @ mam brać luteinę, ale najpierw mam zrobić usg.
Ale co najbardziej mi się podobało w tej wizycie, że poczułam naprawdę energię u tej pani, chęci do działania, i świeże spojrzenie. -
Kaska1985 - bardzo Ci dziękuję za tyle porad, o lekarzach poczytam na znanylekarz.pl, a co badań, to porobiłam już sporo, bo miedzy innymi te, z których wyszło,że mam zespół antyfosfolipidowy, z pozostałych które zleciła mi moja ginekolog, wyszło ok, z tych zleconych przez endokrynologa, dowiedziałam się, że mam insulinooporność. Tak, więc biorę Euthyrox, Acard, Formetic (metformina), a jak tylko dowiem się,że jestem w ciąży, to mam brać Clexane i Encorton.
Czekam, więc kiedy mi ta metformina zadziała na piękną owulację z cudownym pecherzykiem i bijącym serduszkiem.
Dziewczyny, jakie jeszcze robicie badania?
Która z was wie/czytała/słyszała - jak długo trzeba brać metforminę, żeby podziałała na jajniki?i czy ona ma wpływ na to, czy będzie prawidłowa komórka jajowa i czy dojdzie do zagnieżdżenia?nika77 -
W dużym skrocie - skoki insuliny prowadzą do podwyższenia poziomu androgenów, co może zaburzać owulację ale też powodować że jajeczka są uszkodzone i utrudniać zagnieżdżenie. Więc Metformina, regulując insulinę, może działać pozytywnie na te kwestie. Wydaje mi się że czas działania zależy od tego, jak wysoki jest poziom insuliny, na ile zmiany przysadkowe są zaawansowane. Z tego co czytałam to metka potrafi nawet w pierwszym pełnym cyklu jej stosowania zadziałać, ale to też od różnych innych czynników zależy (trzeba trafić na TEN cykl).Insanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim)
-
Dobrze Justeck tez pisze, trzeba wskoczyć w TEN cykl , gdzie wszystko zagra. Nie ma reguły co do mety. Mi sie udało w drugim cyklu pełnym, ale i seks był na kilka godzin dosłownie przed owulacja.
Ania, bedziesz mieć owu ale przez jajowod komórka nie przejdzie. Mowie o tym dlatego ze często wlasnie dziewczyny leczą owulacje, jest wszystko ok a ciazy jak nie było tak nie ma. Strata czasu. Ja jestem zdania ze lekarze powinni najpierw zlecać drożność a potem cała resztę bo głupi śluz potrafi jajowod zaczopowac i dupa. I miałam te same problemy co Ty z torbielami (z niepękającego w cyklu pęcherzyka robi sie torbiel).
Nika, ja bym metforminy nie odstawiała tez. Leki masz dobrze zlecone. Acard na wejście a potem clexane.
Dziewczyny jeszcze pamiętajcie o kwasie foliowym i witaminach z grupy B. Warto tez teraz zbadać witaminę D. Jest jesień a 90% społeczeństwa ma wtedy jej niedobór. A witamina D bardzo mocno wpływa na jakość komórek jajowych.
A i powiem wam ze sam seks to najwcześniej 24 godziny przed owu. Większość plemników żyje 24 godziny, nieliczne 48, a juz zupełna garstka dłużej (nie czytajcie tych internetowych bzdur ze żyją po 5 dni )Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 08:21
AniaŁ123 lubi tę wiadomość
-
Teraz już na pewno się za to wezmę, tylko ginekolog chciała najpierw mieć pełny obraz moich hormonów. Następną wizytę mam za miesiąc więc myślę że wtedy już na coś się zdecydujemy.
Do tej pory chodziłam kilka razy w miesiacu i za przeproszeniem g.. się dowiedziałam. Zdecydowałam też, że odchodzę przynajmniej na jakiś czas od mojego endo i próbuję innego podejścia, czyli m.in. podniesienia TSH i zmniejszenia dawki leków. Dotychczasowe leczenie nie przyniosło efektów, więc czas na nowe. Zobaczę też co nowy endo powie na temat mety. Może każe mi odstawić. -
Podejrzewam jaka będzie Twoja reakcja
TSH - 0,018 [0,270-4,200]
FT3- 3,09 [2,04-4,40]
FT4 - 1,3 [0,93-1,71]
Mój endo cały czas mi mówi, że TSH jest nie ważne, ważne są poziomy FT3 i FT4, a wszyscy inni któzy widzą moje wyniki rozkładają ręce. Nawet babka z laboratorium dzwoniła do mnie, jak zobaczyli jakie mam wyniki
Mam do czynienia z lekarzami o tak odmiennych opiniach, że już się w tym wszystkim pogubiłam. Ale idę teraz za głosem większości i będę podnosić TSH, tylko mam nadzieję że ft-ki mi nie spadną zbytnio. -
Wiesz co, Twoj endo ma racje . Wazniejsze od TSH są poziomy ft3 i ft4. Tak naprawde ft4, a to jest nic innego jak własnie tyroksyna, czyli hormon ktory nas interesuje i ktory jest przyjmowany w lekach (TSH jest jedynie odzwierciedleniem jego poziomu). Niemniej jednak nie powinno zaszkodzić Ci zmniejszenie dawki leku, delikatne.
U mnie też były cyrki, bo ft4 miałam powyżej normy, co oznaczało, że hormonu mam pod dostatkiem, a nie moglam zbić za nic TSH. Jak zaszłam w ciążę to poziom był chyba 2,5, a niby powinno sie zejść do 1 - 1,5. Później ten moj endo mi powiedział, że widocznie muszę mieć jakąś blokade receptorową (tych receptorów dla TSH jest kilka) i mimo przyjmowania dużej dawki leków po prostu nie ma reakcji spadkiem TSH. Ale nie u każdego to reguła. No i inna sprawa, że TSH reaguje dość wolno na zmiany w dawkowaniu leków - trzeba odczekać 6-8 tygodni by po wdrożeniu leczenia, zmianie dawki zobaczyć jakąkolwiek zmianę. A ft4 zareaguje od razu -
Kaska1985 wrote:Wiesz co, Twoj endo ma racje . Wazniejsze od TSH są poziomy ft3 i ft4. Tak naprawde ft4, a to jest nic innego jak własnie tyroksyna, czyli hormon ktory nas interesuje i ktory jest przyjmowany w lekach (TSH jest jedynie odzwierciedleniem jego poziomu). Niemniej jednak nie powinno zaszkodzić Ci zmniejszenie dawki leku, delikatne.
U mnie też były cyrki, bo ft4 miałam powyżej normy, co oznaczało, że hormonu mam pod dostatkiem, a nie moglam zbić za nic TSH. Jak zaszłam w ciążę to poziom był chyba 2,5, a niby powinno sie zejść do 1 - 1,5. Później ten moj endo mi powiedział, że widocznie muszę mieć jakąś blokade receptorową (tych receptorów dla TSH jest kilka) i mimo przyjmowania dużej dawki leków po prostu nie ma reakcji spadkiem TSH. Ale nie u każdego to reguła. No i inna sprawa, że TSH reaguje dość wolno na zmiany w dawkowaniu leków - trzeba odczekać 6-8 tygodni by po wdrożeniu leczenia, zmianie dawki zobaczyć jakąkolwiek zmianę. A ft4 zareaguje od razu
A jednak mnie zadziwiłaś Spodziewałam się innej reakcji
To jest strasznie pokręcone. Ale wyobraź sobie jak wszyscy reagują jak widzą takie TSH. Nie rozumiem, dlaczego przy niezbyt wysokim FT4 mam takie minimalne TSH. W każdym razie zobaczę co mi powie kolejny lekarz i jeśli usłyszę to czego się spodziewam, to myślę że spróbuję się przestawić. Obawiam się jednak o samopoczucie, bo ja przy wyniku ok 0,5 już się czułam fatalnie, ale może teraz tak nie będzie. Chciałabym chociaż mieć 0,3 -
A widzisz, potrafię zdziwić . A którzy lekarze oczy robia, zakładam ze ginekolodzy ?
Moj endo zawsze mawia ze leczy sie pacjenta i jego problemy a nie wyniki. Jesli czujesz sie złe przy tsh 0, 5 to nie ma co szaleć. Możesz mieć jak ja, ze wszystko jest ok z tarczyca a TSH nigdy sie nie podniesie mocno. A to badanie konkretne, o której robiłaś godzinie? I nie brałaś tabletki przed? -
marzymisie wrote:Też ostatnio robiłam badania, możecie spojrzeć, czy wszystko ok? :
TSH 1,310 ; norma 0,270-4,200
FT3 2,88 ; norma 2,00-4,40
FT4 1,34 ; norma 0,93-1,70
Niby to wszystko mieści się w normie, ale podobno jest ważny stosunek FT3 do FT4 tak?
TSH masz bardzo dobre, FT4 (53,25%) też, FT3 (36,67%) troszkę za niskie, powinno też wynosić 50% lub wyżej, ale ogólnie wygląda na to, że nie jest źle
Leczysz się na tarczycę?