Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasik_W wrote:Ja już sama nie wiem. Jeszcze były pod obserwacją i dopiero jutro zadzwonia do mnie .Ale nie mam już siły. Wypuścili mnie ze szpitala niedawno .Nic nie znaleźli A brzuch mnie tak strasznie boli że nie mogę chodzić. Nie bolą mnie jajniki boli mnie powyżej pępka i boki brzucha oraz jak idę do wc.W moczu cały czas jest krew biorę silne leki typu tramadol bo inaczej bym zeszła. Może ona mi coś uszkodziła podczas punkcji
Miałam to samo po ostatniej punkcji, jedynie bez krwi w moczu... I wlabsie nie bolaly jajniki tylko brzuch i po bokach, bolały mnie też nerki. Lekarze mówili że to przez to że tyle jajeczek było, i uciskalo to wszystko na inne narządy. Sikanie było straszne te pierwsze dni...
Dzwoń do lekarza jeśli będzie coraz gorzej.
Mi przeszło po ok 6 dniach -
Aggga08 wrote:Miałam to samo po ostatniej punkcji, jedynie bez krwi w moczu... I wlabsie nie bolaly jajniki tylko brzuch i po bokach, bolały mnie też nerki. Lekarze mówili że to przez to że tyle jajeczek było, i uciskalo to wszystko na inne narządy. Sikanie było straszne te pierwsze dni...
Dzwoń do lekarza jeśli będzie coraz gorzej.
Mi przeszło po ok 6 dniachAggga08 lubi tę wiadomość
-
Czarownica wrote:Hej. Potrzebuję pomocy zwiazanej z badaniami przed ivf. Mąż ma oddawać dzisiaj nasienie do badania w szpitalu na Ullevalu. Jak to sie odbywa? Ma juz zanieść gotowe nasienie w kubeczku? Z góry dziękuję za pomoc 😊
-
Czarownica wrote:Hej. Potrzebuję pomocy zwiazanej z badaniami przed ivf. Mąż ma oddawać dzisiaj nasienie do badania w szpitalu na Ullevalu. Jak to sie odbywa? Ma juz zanieść gotowe nasienie w kubeczku? Z góry dziękuję za pomoc 😊
Musi załatwić sprawę w domu 😉 i oddać do szpitala.
Próbka do badania musi być świeża do 2 godz, nie później.
Pani w okienku się zapyta o której godz próbka była pobrana i kiedy był ostatni sex.
To co pamiętam jak mąż oddawał. Powodzenia 🤞😀Czarownica lubi tę wiadomość
-
Mazwopka wrote:A ty jak się czujesz ? Już coraz bliżej do spotkania z dzieciątkiem 🧸❤️
U mnie oczywiście nie może być nudno , na początku łożysko przodujące - bardzo nisko i blisko szyjki macicy ale jakimś cudem się podniosło to teraz malutka zrobiła psikusa i nie jest głową w dół a już była więc mam częste wizyty w szpitalu .
Fizyczne czuję się bardzo dobrze gorzej psychicznie
-
Kasik_W wrote:Ja dziś dostałam @ przez te hormony wcześniej. Muszę napisać jutro rano do szpitala że przyszła
Czy w takiej sytuacji mam brać jakieś leki czy do owulacji nic ?
Zależy czy transfer będzie na cyklu sztucznym czy naturalnym . Jeżeli sztuczny to leki bierze się od 2 dnia cyklu , na naturalnym bez leków
-
Kasik_W wrote:Miał być na naturalnym ale Pani pielęgniarka zapomniała mi powiedzieć że mają urlop akurat 2 dni po mojej owulacji więc transfer się nie odbędzie 😡😡😡 Muszę czekać dwa miesiące. Cała Norwegia.
-
alda wrote:U mnie oczywiście nie może być nudno , na początku łożysko przodujące - bardzo nisko i blisko szyjki macicy ale jakimś cudem się podniosło to teraz malutka zrobiła psikusa i nie jest głową w dół a już była więc mam częste wizyty w szpitalu .
Fizyczne czuję się bardzo dobrze gorzej psychicznie
Ruchliwe dziecko najważniejsze ze zdrowa i ze ty się dobrze trzymasz. może być cesarka ? -
Kasik_W wrote:Miał być na naturalnym ale Pani pielęgniarka zapomniała mi powiedzieć że mają urlop akurat 2 dni po mojej owulacji więc transfer się nie odbędzie 😡😡😡 Muszę czekać dwa miesiące. Cała Norwegia.
Tak jak napisała Mazwopka organizm ma więcej czasu na regenerację . Niektórzy zalecają przerwę 3 miesięczną po punkcji przed transferem "
-
Mazwopka wrote:może być cesarka ?
Mam wizytę w szpitalu i będą mnie namawiać na obrót malutkiej albo poród pośladkowy .......
Jak dla mnie żadna obcja nie jest dobra : ani obrót ,poród pośladkowy ani cesarka - gdyby nie endometrioza to nie byłoby problemu a tak to rana po cesarce może się babrać do menopauzy.
Mam jeszcze 1% szans że malutka się obróci i wtedy będę szczęśliwa ........ a jak nie to wybieram bardziej bezpieczny sposób dla malutkiej czyli cesarka .........
-
Dzięki dziewczyny. Może dobrze mi to zrobi .Zrzuce parę kg przez wakacje, zregeneruje się i w sierpniu wracam po moje mrozaczki kochane .Alda trzymam kciuki za ten 1% 🤞 Ja miałam cesarke przy pierwszym porodzie. Napewno lepszy jest porod silami natury ale dla córeczki i Ciebie będzie bezpieczniej CC.