Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczyny! Fajnie poczytać forum i wiedzieć, że można liczyć na ciepłe wsparcie, bardzo podnosi na duchu!!! Właśnie rozpoczynam w tym miesiącu pierwszą przygodę w ogóle z IVF, przydzielono nam Porsgrunn i jestem nieco przerażona całą procedurą, która brzmi skomplikowanie. Bardzo prosiłabym o poradę w kilku kwestiach, bo już zaczynam się gubić i jestem zielona. Właśnie piszę do nich na Crypho o rozpoczętej miesiączce, więc nie mam jeszcze dokładnej rozpiski co do dat przyjmowania leków, ale z tego co zapamiętałam na pierwszym spotaniu przed wakacjami i dostałam wstępną rozpiskę to w 20 dniu cyklu mam zacząć spray (Synarela), po 15 dniach wziąć nowe opakowanie (w międzyczasie ma być miesiączka), niestety nie mam tam wzmianki kiedy mniej więcej zaczyna się zastrzyki (ja mam mieć Menopur), kiedy wy zaczęłyście je przyjmować? Zastanawiam się nad tym ponieważ 10 dni po rozpoczęciu Synarelli muszę wyjechać na 4 dni (lot samolotem) i oby do tego czasu to był tylko spray do przyjmowania. Orientujecie się jak jest z zabraniem tego leku na pokład samolotu, jak z przechowywaniem, coś mi świta lodówka, czy cos, pomieszałam z zastrzykami? Jeśli chodzi o starania to czy dobrze zrozumiałam, że w tym cyklu można jeszcze próbować, kiedy przyjmuje się tylko spray, nie można dopiero po zaczęciu przyjmowania zastrzyków?
Sofi2810 lubi tę wiadomość
-
Nustria spokojnie to tylko brzmi skomplikowanie - bo wszystko jest dla Ciebie nowe . Zaczynasz spray a później idziesz na wizytę kontrolną w wyznaczonym terminie. Na wizycie dowiesz się kiedy i jak masz zacząć używać menopur .
Ja wizytę kontrolną podczas używania sprayu miałam po miesiączce -(Riks ) . U mnie kontrol była po 2 tygodniach od zaczęcia sprayu - wtedy tez zaczęłam Gonal - f . Punkcja była około 4 tygodnie po zaczęcia sprayu .Nustria lubi tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny! Trochę mnie uspokoiłyście, mam nadzieję, że sobie jakoś ze wszystkim poradzimy:) Dzięki Aga za link do bloga, trochę się oswajam z tym wszystkim czytając Twoje doświadczenia, bardzo pomocne jest to co opisujesz, dziękuję Ci bardzo! Dzięki Mazwopka również za podpowiedzi:) Właśnie dostałam wiadomość z Porsgrunn, że startuję w tym miesiącu z Synarellą, teraz czekamy tylko na papiery z instrukcjami:) Tak naprawdę dopiero zaznajamiam się z tematem, kończę czytać właśnie książkę Rozenek o IVF. Do tej pory traktowałam in vitro jako ostateczność, że może jeszcze uda mi się zajść w ciążę naturalnie tuż przed, bo jakoś się odblokuję, ale niestety życie pisze swoje scenariusze nie uwzględniając naszych planów:) W każdym razie dopiero zaczyna do mnie docierać, że in vitro nie jest "najgorszą opcją" ani też co lepsze, pewnikiem zajścia w ciążę... Po prostu trzeba zmienić myślenie, że nie będzie to romantyczna droga i starać się myśleć pozytywnie:)
Aggga08 lubi tę wiadomość