Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasze podejście numer dwa jest w Łodzi .
Pierwsze podejście mieliśmy w Riks .
Uzyskaliśmy piec zarodków transfer na trzeciej dobie. Pierwszy transfer jednego zarodka był nieudany , drugi transfer dwóch zarodków był nie udany a trzeci transfer się nie odbył ze względu na nieprawidłowe rozmrożenie pozostałych dwóch zarodków.
Drugiego podejścia nie chciałam robić w Norwegii.
Zdecydowaliśmy się na Łódź , punkcję miałam w kwietniu i mrożenie 12 oocytow. W sierpniu była biopsja mojego męża i zapłodnienie oocytow . Uzyskaliśmy 4 zarodki , które zostały zamrożone w 6 dobie . Teraz będzie transfer .
Pamiętaj nie liczy się ilość a jakoś komórek . Skoro lekarze zdecydowali się na punkcję to oznacza to ze wielkość pęcherzyków jest wystarczającą . Ciekawe ile uzyskasz komórek co do kontroli to ja miałam więcej wizyt kontrolnych przed punkcja ( chyba 3 lub 4 wizyty) tylko ze każda z nas inaczej reaguje na stymulację . co do diagnostyki - badań to tak to tutaj wyglada. Raczej nie zlecają dodatkowych badań .
-
Nustria wrote:Aggga08 wychodzi chyba z tego, że Geri to automatyczny system, który na podstawie zdjęć ocenia zarodki, to będzie grupa eksperymentalna, a w grupie kontrolnej, czyli standardowej, zarodki są hodowane w inkubatorach i oceniane przez lekarzy. Czyli komputer albo człowiek, czy coś źle zrozumiałam?
GERI+ er et integrert intervallfotograferingssystem for dyrkning av embryoer og diagnostisering, Systemet evalueres for tiden for pasienter som gjennomgår IVF/ICSI-behandling (in vitro- fertilisering/intracytoplasmatisk spermieinjeksjon). Formålet med denne fase IV-studien er å evaluere fordelene med intervallfotograferingssystemet GERI+ ved å sammenlikne prosentandelen av subjekter med vellykket klinisk graviditet i den eksperimentelle gruppen (embryoer dyrket og vurdert i GERI+-systemet) med kontrollgruppen (embryoer dyrket i en vanlig inkubator og vurdert med standard og vurdert i et mikroskop).
Mazwopka dzięki wielke, pierwsza punkcja i staram się w ogóle o tym nie myśleć, żeby się nie denerwować Fajnie, że zaczynasz procedurę już teraz, tutaj w Norwegii czy w innym kraju? Trzymam kciuki! A pęcherzyki różne od 12 do 17mm, jeden 10, nie wiem czy to norma, byłam taka przejęta, że nie zapytałam niestety. Trochę dziwnie, że tylko po tym jednym usg już wiedzieli co i jak, dzisiaj mam wziąć Ovitrelle, jutro dzień przerwy i żadnych leków a we wtorek rano punkcja. Spodziewałam się większej ilości badań, tutaj to normalne?
Czyli wychodzi na to że to ten inkubator z którego się nie wyjmuje zarodków do obserwacji. Każda klinika ma to w standardzie, a w Riks to nowość hehehhehe -
a czemu zdecydowałaś się na drugi raz w Łodzi? Czy robiąc podejście w Polsce można też ubiegać się o refundację z Norwegii? No i ładnie 4 zarodki:) to transfer niedługo, ile będziesz miała podanych zarodków?
dobrze kojarzysz:) nas od razu skierowali do Porsgrunn a mieszkamy w Østfold. Może też dlatego mam tak mało badań tu gdzie mieszkam bo do kliniki jest prawie 3h jazdy, sama nie wiem, zobaczymy jakie będą rezultaty:) to będzie ciekawy tydzień a jutro ciężki dzień!Mazwopka lubi tę wiadomość
-
Nustria wrote:a czemu zdecydowałaś się na drugi raz w Łodzi? Czy robiąc podejście w Polsce można też ubiegać się o refundację z Norwegii? No i ładnie 4 zarodki:) to transfer niedługo, ile będziesz miała podanych zarodków?
dobrze kojarzysz:) nas od razu skierowali do Porsgrunn a mieszkamy w Østfold. Może też dlatego mam tak mało badań tu gdzie mieszkam bo do kliniki jest prawie 3h jazdy, sama nie wiem, zobaczymy jakie będą rezultaty:) to będzie ciekawy tydzień a jutro ciężki dzień!
Tak można starać się o refundację do trzech prób. To jest nasza próba numer 2 . Refundacja dotyczy całej Europy.
A dlaczego Łódź - opinie , informacje w internecie i tak się to potoczyło. W Norwegii nie chciałam już podchodzić ze względu na brak zaufania do lekarzy - to moja indywidualna opinia . Byłam tylko w Riks . Opini na temat innych klinik w Norwegii wyrazić nie mogę .
Wyśpij się , głęboko oddychaj jutro i myśl pozytywnie .Nustria lubi tę wiadomość
-
Dzięki wielkie:) wczoraj pobrali 8 jajeczek i właśnie dzwonili, że mamy 4 ładne zarodki!!!) bardzo się cieszę, jutro mamy już transfer jednego, bardzo szybko to się potoczyło i szybko z transferem!) Wczoraj punkcja bardzo sprawnie poszła, wszyscy bardzo mili i wydali się profesjonalni, po 40 min już byliśmy w drodze do domu. Całkiem spory ruch był, 3 pary w podobnym czasie, ale sprawnie im to wychodziło, pielęgniarki bardzo miłe i lekarz też starał się wszystko tłumaczyć podczas zabiegu. Samo pobranie nic zupełnie mnie nie bolało, myślałam, że będzie duuuużo gorzej, chyba po tej morfinie było mi wszystko jedno:P Po południu już gorzej, jajniki bolały, ale ciągle do zniesienia, dzisiaj mam wrażenie, że dostaję łopatą po lędźwiach co chwilę, też miałyście taki ból w krzyżu? Macie jakieś porady jak się przygotować na jutro? Pielęgniarka mówiła, że oprócz pełnego pęcherza niczego nie potrzebuję
Mazwopka, Aggga08 lubią tę wiadomość
-
Super ! Trzymam mocno kciuki za udany transfer . Daj znać ile zarodków udało się zamrozić .
U mnie nie występowały żadne bóle po punkcji , ale norweska punkcja, była tragiczna dla mnie .
Polskiej nie pamietam bo byłam w narkozie a jak się obudziłam to nic mnie nie bolało. Po 3 godzinach obserwacji czułam się normalnie . -
Nustria wrote:Dzięki wielkie:) wczoraj pobrali 8 jajeczek i właśnie dzwonili, że mamy 4 ładne zarodki!!!) bardzo się cieszę, jutro mamy już transfer jednego, bardzo szybko to się potoczyło i szybko z transferem!) Wczoraj punkcja bardzo sprawnie poszła, wszyscy bardzo mili i wydali się profesjonalni, po 40 min już byliśmy w drodze do domu. Całkiem spory ruch był, 3 pary w podobnym czasie, ale sprawnie im to wychodziło, pielęgniarki bardzo miłe i lekarz też starał się wszystko tłumaczyć podczas zabiegu. Samo pobranie nic zupełnie mnie nie bolało, myślałam, że będzie duuuużo gorzej, chyba po tej morfinie było mi wszystko jedno:P Po południu już gorzej, jajniki bolały, ale ciągle do zniesienia, dzisiaj mam wrażenie, że dostaję łopatą po lędźwiach co chwilę, też miałyście taki ból w krzyżu? Macie jakieś porady jak się przygotować na jutro? Pielęgniarka mówiła, że oprócz pełnego pęcherza niczego nie potrzebuję
Super!
Mnie po każdej punkcji wszystko boli.. Dosłownie wszystko... Przejdzie po kilku dniach. Pij dużo wody i przyjmuj dużo białka.
Z tym pecherzem to są różne zdania....
Odnośnie ivf poza no - tak, można wykonać w innym miejscu w Unii i dostać zwrot pieniędzy. Ja ostatnia próbę robiłam w Danii. Nie zwracają wszystkiego, tylko ta kwotę ile by ich kosztowało ivf w Norwegii -
Dzięki za podpowiedzi:) właśnie wróciliśmy do domu z jednym maluchem i mamy 3 mrozaczki! Bardzo szybko poszło znowu, pustki tym razem w szpitalu, lekarz bardzo miła też wszystko dokładnie tłumaczyła:) za 16 dni test, pytałam o betę z krwi ale powiedzieli, że mam kupić test w aptece i zrobić sama, aż się zdziwiłam, tutaj nie robi się z krwi?
Aggga08, majola lubią tę wiadomość
-
No właśnie coś mi nie pasowało, dzięki za podpowiedź, poszukam jakiegoś prywatnego laboratorium u siebie i pójdę sama:) Nie za bardzo się jeszcze orientuję, ale jeśli we wtorek rano była punkcja a w czwartek po południu był transfer to była 3 doba, jak to liczyć? Gdzieś trafiłam, że 2 doba hodowli to kolejny dzień od zaobserwowania zapłodnienia, czy coś pokręciłam?
-
Hej, dzięki:) Testuję w weekend, nie mogę się doczekać!! Dobrze się czuję, miałam jakieś małe skurcze kilka dni po transferze i niedawno w dniu planowanej miesiączki, ale już przeszło i teraz oby tylko dobre wieści! A Ty jak tam Mazwopka, miałaś już transfer?) jak tak to jak wszystko przebiegło, jak się czujesz? Aga a Wy kiedy lecicie do Grecji czy już jesteście i zaczęliście?
-
Podpowiecie proszę jeszcze odnośnie zwrotu z helfo? Dostaliśmy formularz jeden w Porsgrunn wypełniony i podpisany przez lekarza. Wypełniam teraz drugi pobrany ze strony i mam kilka pytań
- czy do kwoty odnośnie zwrotu wchodzą tylko leki? Koszt transferu czy wizyt w szpitalu już nie?
- w tabelce 6. Vedleggsliste til søknaden, w prawej kolumnie muszę ponumerować załączniki tak (Vedlegg nr)?jak to technicznie zrobić? Czy każdy paragon to osobny załącznik? Może zszywaczem przymocować je do kartki i opisać?
- czy lepiej wysłać pocztą czy przez altinna? -
Miałam transfer we wtorek . Czuje sie dobrze , gdzieś mnie coś zakuje , zaboli ale ogólnie jest ok .
Mam mnóstwo leków- estrofem, luteinę , duphaston, frexiperyne, encorton . Wszystko przebiegło sprawnie. Transfer miałam z Usg ale nic nie widziałam. Po transferze dostaliśmy zdjęcie zarodka.
Zarodek został ( Assisted-hatching) nacięty przed transferem.alda lubi tę wiadomość
-
Nustria wrote:Podpowiecie proszę jeszcze odnośnie zwrotu z helfo? Dostaliśmy formularz jeden w Porsgrunn wypełniony i podpisany przez lekarza. Wypełniam teraz drugi pobrany ze strony i mam kilka pytań
- czy do kwoty odnośnie zwrotu wchodzą tylko leki? Koszt transferu czy wizyt w szpitalu już nie?
- w tabelce 6. Vedleggsliste til søknaden, w prawej kolumnie muszę ponumerować załączniki tak (Vedlegg nr)?jak to technicznie zrobić? Czy każdy paragon to osobny załącznik? Może zszywaczem przymocować je do kartki i opisać?
- czy lepiej wysłać pocztą czy przez altinna?
Jak wysyłałam rachunki za leki z Riks to spakowałam je w kopertę z dokumentami od lekarza po dwóch transferach i wysłałam do helfo.
A jak wysyłałam rachunki z polski to każdy paragon to oddzielny załącznik . Mi było łatwiej wypełnić formularz na altinn. Później podpisane załączniki spakowałam w kopertę i wysłałam do Helfo.
Należy ci się dodatkowo zwrot kosztów za dojazdy w odległości z adresu zameldowania do najbliższej kliniki wspomagania rozrodczego.