Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie wszystko juz dobrze, na poczatku szpital... mega przestymulowanie, 40 dni z zastrzykami clexane... ciagle wizyty w szpitalu. W 8 tyg mualam male plamienia ale okazalo sie ze byly blizniaki i jedno niestety obumarlo odrazu... ale drugie malenstwo zdrowe i silne. Meczyly mnie mdlosci do 13/14 tyg. Ale w koncu jest lepiej. Mialam juz wiele usg ze wzgledu na hiperke i prywatnie tez bylam, sprawdzalam bo stres jest zawsze. Jeszcze chwila i usg polowkowe 😍 mam nadzieje ze nadal bedzie wszystko dobrze. Kupilam tez detektor tetna i sprawdzam maluszka w domu. Mam nadzieje ze kazdej z was sie uda i tez bedziecie nosic malenstwo pod serduszkiem. Ja dopiero teraz odetchnelam i staram sie cieszyc kazda cudowna chwila ❤️
Ahhh i zapomnialam dopisac ze korone mialam w swieta 🙉😅 juz chyba spotkalo mnie wszystko co mozliwe...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2021, 08:07
BeatkaK, Zabka lubią tę wiadomość
-
Jestem po wizycie juz,lekarz był zdziwony badaniami,mówiła że w Norwegii tego się nie robi i bede miała zastrzyki po transferze,ogólnie powiedział ze jest zadowolona z wygladu mojej macicy co jest zwiazane z braniem leków i ma ogromna nadzieję że tym razem sie uda,oby bo kazdy ma taka nadzieję 🙏🙏🙏🙏
Ovulka, Mazwopka lubią tę wiadomość
-
Ovulka wrote:U mnie wszystko juz dobrze, na poczatku szpital... mega przestymulowanie, 40 dni z zastrzykami clexane... ciagle wizyty w szpitalu. W 8 tyg mualam male plamienia ale okazalo sie ze byly blizniaki i jedno niestety obumarlo odrazu... ale drugie malenstwo zdrowe i silne. Meczyly mnie mdlosci do 13/14 tyg. Ale w koncu jest lepiej. Mialam juz wiele usg ze wzgledu na hiperke i prywatnie tez bylam, sprawdzalam bo stres jest zawsze. Jeszcze chwila i usg polowkowe 😍 mam nadzieje ze nadal bedzie wszystko dobrze. Kupilam tez detektor tetna i sprawdzam maluszka w domu. Mam nadzieje ze kazdej z was sie uda i tez bedziecie nosic malenstwo pod serduszkiem. Ja dopiero teraz odetchnelam i staram sie cieszyc kazda cudowna chwila ❤️
Ahhh i zapomnialam dopisac ze korone mialam w swieta 🙉😅 juz chyba spotkalo mnie wszystko co mozliwe...
O matko i córko to ty faktycznie przeszlaś już wszystko,ale najważniejsze że wszystko jest dobrze ❤ -
BeatkaK wrote:Jestem po wizycie juz,lekarz był zdziwony badaniami,mówiła że w Norwegii tego się nie robi i bede miała zastrzyki po transferze,ogólnie powiedział ze jest zadowolona z wygladu mojej macicy co jest zwiazane z braniem leków i ma ogromna nadzieję że tym razem sie uda,oby bo kazdy ma taka nadzieję 🙏🙏🙏🙏
No to teraz pozostaje nam trzymac mocno kciuki i wierzyc ze wszystko bedzie dobrze.
Fakt doswiadczylam juz wszystkiego 😅🙉 teraz juz musi byc dobrze bo zwariuje chyba -
Zabka wrote:Test za 7 dni a tak ciężko wytrzymac ) bardzo się cieszę że niektórym dziewczynom z forum udało się zajsc w ciążę ( chyba większości już śledząc rozmowy od półtora roku ) zawsze to daje motywację i nadzieję że może i mi się uda w końcu ))
Ten czas oczekiwania na test jest najgorszy... pamietam jak dzis. Z mezem na luzie do tego podeszlismy i ciagle sie smialismy jak to bedzie teraz z dwoja dzieci 😅 jak my sie zapakujemy do samochodu plus jeszcze klatka z psem... a jak juz zdrobilam test i pierwszy raz w zyciu zobaczylam 2 krechy to byl strach... ze boze... ja jestem w ciazy 🙉 zaskoczona i zestresowana jakbym nie wiedziala co mnie czeka. A pozniej wchodzi radosc.
Jestem pewna ze w koncu uda sie kazdej z was ❤️ -
Zabka wrote:Oczywiście nie wytrzymałam i zrobiłam test 4 dni po włożeniu blastocysty i pozytyw )) teraz tylko każdego dnia będzie strach czy się uda czy się nie uda tym razem ))
Super 😍 gratulacje 🙌🏼🥳❤️ Teraz dbaj o siebie i maluszka, trzymam mocno kciukiZabka lubi tę wiadomość
-
Witam!
Obserwuję Was od jakiegoś czasu nasze starania trwają już 4 lata, najpierw naturalnie, potem 6msc z letrazolem, wyszło pcos
a do tego nie drożne jajowody,by w końcu zacząć ivf w następnym cyklu, w lutym 3 lutego ide do pielęgniarki na Riks.
Czy macie jakieś rady? Na co zwracać uwagę, bo wiadomo jacy potrafią być lekarze🤔 Im bliżej to zaczynam się bać coraz bardziej tego wszystkiego... 😱
Pozdrawiam! 🥰 -
nick nieaktualnyMazwopka wrote:Duphaston
Encorton
Acard
Fraxiparine
Mam pytanie do Mazopka:
Czy długo brałaś przed transferen steryd encorton?
Czy 5mg czy 10mg?
I tego duphastonu 2x1 czy 3x1? Jeśli mogę zapytać?
Próbuję in vitro na cyklach naruralnych tylko z ovitrelle. Niestety pęcherzyk pękł przed punkcją. -
P.kath wrote:Witam!
Obserwuję Was od jakiegoś czasu nasze starania trwają już 4 lata, najpierw naturalnie, potem 6msc z letrazolem, wyszło pcos
a do tego nie drożne jajowody,by w końcu zacząć ivf w następnym cyklu, w lutym 3 lutego ide do pielęgniarki na Riks.
Czy macie jakieś rady? Na co zwracać uwagę, bo wiadomo jacy potrafią być lekarze🤔 Im bliżej to zaczynam się bać coraz bardziej tego wszystkiego... 😱
Pozdrawiam! 🥰
-
Edyta7 wrote:Mam pytanie do Mazopka:
Czy długo brałaś przed transferen steryd encorton?
Czy 5mg czy 10mg?
I tego duphastonu 2x1 czy 3x1? Jeśli mogę zapytać?
Próbuję in vitro na cyklach naruralnych tylko z ovitrelle. Niestety pęcherzyk pękł przed punkcją.
Duphaston 3x 1 tabletka
Encorton zaczynałam brać przed transferem około 5 dni i kończyłam 15 dnia po transferze . Zażywałam jedno opakowanie w którym jest 20 tabletek. -
BeatkaK wrote:W piątek dostałam przetlumaczone juz badania,które wysłałam od razu do lekarza,dziś dostałam odp,w przyszłym tyg mam na USG I dostanę wtedy leki na rozrzedzenie krwi,które będę brała po transferze
Hehe å co oni tu wogole robia?
Mnie się pytali lekarze co to jest mthfr...
Ja całą ciążę brałam acard i klexane -
Aggga08 wrote:Hehe å co oni tu wogole robia?
Mnie się pytali lekarze co to jest mthfr...
Ja całą ciążę brałam acard i klexane
Masakra 😡😡
Bardzo ciężko tu jest,nic od sobie nie dadzą å jak coś byś chciał wiedzieć to ich odp jest "to normalne"
Aga å jak synus się chowa?
Ja dostałam heparyne i lutinus mam zacząć brac 5 dni przed transferem a heparyne zaczynam wieczorem po transferze
Mam ogoromna nadzieję że się uda 🙏🙏🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2021, 18:34
-
Zabka wrote:Hej dziewczyny ! Mam pytanie a propo plamien na początku - zauważyłam że kiedy nie robię absolutnie nic poza leżeniem na kanapie i chodzeniem to nie mam plamien a kiedy wezmę się za cokolwiek związanym z większym wysiłkiem np wczoraj mylam podłogę i sprzątałam kuchnie - pojawiły się plamienia brązowe. Ostatnim razem kiedy poroniłam dzień lub dwa dni wcześniej wzięłam się za sprzątanie odkurzanie itd. Lekarz mówił tylko żeby nie dźwigać ale zastanawiam się czy któraś miała podobne plamienia przy wysiłku ?
Zabka wszystko dobrze u Ciebie ? -
nick nieaktualnyBeatkaK wrote:Masakra 😡😡
Bardzo ciężko tu jest,nic od sobie nie dadzą å jak coś byś chciał wiedzieć to ich odp jest "to normalne"
Aga å jak synus się chowa?
Ja dostałam heparyne i lutinus mam zacząć brac 5 dni przed transferem a heparyne zaczynam wieczorem po transferze
Mam ogoromna nadzieję że się uda 🙏🙏🙏
Super a kiedy transfer ? -
Zabka wrote:Tak dzięki póki co ok ale trochę się ostatnio zdenerwowałam
Mam chora tarczycę od kilku lat (niedoczynność) leczona biorę 0.25 Euthyrox. Na wywiadzie przed in vitro lekarz i pielegniarka wszystko notowali...tylko nie wiem po co... Teraz gdy okazało się że test pozytywny w piątek pielęgniarka kazała iść na usg wczesne w 7 tyg a w 12 tym do fastelege. .po czym czytam na FB na grupie "ciąża w Norwegii " że przy chorej tarczycy hormony trzeba badać co 3-4 tyg od momentu pozytywnego testu... napisałam do fastlege i mam w poniedziałek iść na krew... Szkoda słów ...w tych publicznych klinikach to mam wrażenie że na sztuki biorą i się w ogóle nie wczuwają co komu dolega ...
Kochana ja tez od paru lat mam niedoczynnosc ale biore levaxin 75, i tez noe patrzyli na to bo mialam dosc wysoka i dobra dawke. Dopiero teraz od 13-16 tyg zaczeli mi sprawdzac. I co 3-4 tyg mam juz sprawdzac. A tez mega sie stresowalam ze moze to zawazyc na zyciu maluszka... niby dobrze sie czuje i to noe sa zarty... trzeba sprawdzac -
Zabka wrote:Hej dziewczyny ! Mam pytanie a propo plamien na początku - zauważyłam że kiedy nie robię absolutnie nic poza leżeniem na kanapie i chodzeniem to nie mam plamien a kiedy wezmę się za cokolwiek związanym z większym wysiłkiem np wczoraj mylam podłogę i sprzątałam kuchnie - pojawiły się plamienia brązowe. Ostatnim razem kiedy poroniłam dzień lub dwa dni wcześniej wzięłam się za sprzątanie odkurzanie itd. Lekarz mówił tylko żeby nie dźwigać ale zastanawiam się czy któraś miała podobne plamienia przy wysiłku ?
Hei. Ja mialam zaraz po tescie nå nastepny dzien ale to bylo 14 dni po transferze.
Nå szczescie mialm pozniej juz 5 tygodniu ferii,pozniej zaczelam prace ale brzuch ciagle bolal. Okazalo sie ze mam lozysko przodujace
Plamilam do 8 miesiaca.i musialm byc bardzo ale to bardzo ostrozna. -
nick nieaktualnyLolcia87 wrote:Hei. Ja mialam zaraz po tescie nå nastepny dzien ale to bylo 14 dni po transferze.
Nå szczescie mialm pozniej juz 5 tygodniu ferii,pozniej zaczelam prace ale brzuch ciagle bolal. Okazalo sie ze mam lozysko przodujace
Plamilam do 8 miesiaca.i musialm byc bardzo ale to bardzo ostrozna.
Dzięki za informacje. U mnie to chyba było nadal plamienie implantacyjne łącznie to trwało 4-5 dni ale już po -
Zabka wrote:Super a kiedy transfer ?
Jestem juz po transferze,ale niestety dziś mija 5 dzień i dostałam @,nie mam już sil serio,przez niech człowiek traci tylko nadzieję,to był nasz ostatni zarodek i na pewno nie podejdę do nastepnej procedury tu.Nic nie robią żeby sprawdzić dlaczego tak się dzieję nic kompletnie -
Zabka wrote:Oh przykro mi... Ja niestety dziś tydzień po pozytywnym teście mam już ślady czerwonej krwii na wkładce ...dokładnie ten sam czas jak ostatnio. Mamy jeszcze trzy zarodki ale jak pomyślę że mam każdy z nich poronić tydzień po teście to odechciewa mi się kolejnych podejść...
Miałam dokładnie tak samo,bałam się każdego następnego podejścia że każda ciąża zakończy się poronieniem,bałam się chodzić do łazienki żeby tylko nie zobaczyć krwi 😭tego podejścia byłam pewna cały czas czułam jak przy każdej udanej próbie to samo jak na @ tylko teraz to bolało naprawdę jak na @ a dwa dni po transferze podczas podcierania Miałam tkankę,była dosc duża jak na taki zarodek,zrobiłam zdjęcie i wysłałam im
Mam na razie dość,muszę chwilę chyba odpocząć,głowa mi dziś pęka z nerwów
Jak na razie ciężko jest nawet jechać do pl żeby coś tam działać
Żabka trzymam kciuki żeby to nie było to najgorsze 🤞