PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie bez zmian, nadal biorę Femoston (w piątek ostatnia tabletka, oby okres przyszedł nareszcie...). We wtorek idę na posiew kontrolny po końskich dawkach antybiotyków, Flumyconu i globulkach. Oby wyniki były dobre.
Dziewczyny biorące metforminę - jak u Was ze spożywaniem alkoholu? Ja odkąd biorę nie piłam ani kropli, jednak myślę co z sylwestrem. Wiem, że jeśli nie skuszę się w tym gronie, w którym będę, na choćby niewielkie ilości, nie opędzę się od domysłów i aluzji przez ładnych kilka godzin. Czy zdarza Wam się pić okazjonalnie jakiegoś drinka, winko? -
Mi zdarzało się wypić troszeczkę, kiedy już brałam metforminę (przed ciążą, oczywiście). Myślę, że lampka szampana Ci nie zaszkodzi.
Gdy parę razy wypiłam 1 kieliszek wina, to nie miałam żadnych skutków negatywnych.
Raz przesadziłam w maju na imprezie z białym winem i mi bardzo spadła temperatura następnego dnia i się zaczęłam obawiać, bo jednak lepiej nie łączyć metforminy z %. Ale za 2 dni przyszła owulka piękna I się zastanawiałam nawet, czy to białe wino nie pomogło Bo podobno zbija androgeny.
Trzymam kciuki za wyniki, Liloe!
U mnie troszkę trudno. Nie miejsce tu, żeby narzekać na problemy ciążowe, ale się pożalę po starej znajomości.
Tydzień temu byłam na izbie przyjęć z krwawieniem. Okazało się, że ok z zarodkiem, nie znaleźli przyczyny krwi i kazali mi się oszczędzać. Biorę nospę i dupka, a dziś znów mi wróciło plamienie. Mięśniaki mi urosły od początku ciąży z 4 cm na 7x6cm, mam 3 czy 4 większe i mnóstwo małych.
Wiem, wiem nie miejsce tu na takie narzekania.
Jak się starałam, to marzyłam o takich problemach.
II trymestr się zaczyna 1.01.2014. Czekam na początek roku, jak na wybawienie, teraz jeszcze czuję, że sytuacja bardzo niepewna i boję się każdej kolejnej wizyty i usg, że czar pryśnie (te plamienia przyczyniają się do takiego myślenia).
Trzymam kciuki za Was mocno, pozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2013, 15:00
-
Hej. Jestem trochę "out", ale muszę się Was poradzić - strasznie wypadają mi włosy, po prostu całymi garściami. Po myciu boję się je rozczesać, przestałam nawet używać suszarki, ale to nic nie daje. Boję się, że to konsekwencje chudnięcia (11 kg w 7 miesięcy, tempo nie jest zabójcze, więc czemu?) lub metforminy - kurczę, sama nie wiem co o tym myśleć
Zaczęłam teraz brać witaminy (taki zestaw prenatalny z jodem - endokrynolog zalecił) i wit. D. Czy jeszcze coś mogę zrobić? Proszę o rady - to trwa już około miesiąca, ale teraz dopiero widzę, że sprawa wygląda poważnie. Muszę szybko skrócić włosy, bo to, co zostało z półdługich nie wygląda ciekawie
Liloe, przy okazji odpowiem na Twoje pytanie: ja piję dość często wino wieczorem - półwytrawne, wytrawne (rzut oka na wykres = z 6-7 razy w cyklu 45 dniowym), ale wtedy odpuszczam sobie tabletkę glucophage przy kolacji. Choć nawet jak raz czy dwa wzięłam tab. nie wiedząc, że mnie ktoś namówi na lampkę winka, to i tak nic się złego nie działo. Myślę, że powinnaś to "przetestować" wcześniej, by ewentualnie nie zepsuć sobie Sylwestra posiedzeniem w WC. Fakt - dzień po wypiciu wina zawsze mam skok temperatury, ale to już wiem z doświadczenia i wtedy ignoruję ów skok na wykresie
Kassja - trzymaj się i uszka do góry, pierwszy trymestr to dużo nerwów, nawet jak się nic nie dzieje. Tak już po prostu jest, ale wierzę w happy end u Ciebie, więc niech Nowy Rok przyniesie Ci duuuużo spokoju!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2013, 15:50
kasjja lubi tę wiadomość
-
Sebzo ja zapierdzielałam jak mrowka robotnica ostatnio caly czas . W tym miesiacu to mało mnie tu bedzie. Ide 3.12 na HSG i w sumie nic nie wiem, bo dopiero 10 dc albo da gonadotropiny, albo nie da nic, leki zalezne od hsg. Nie moge sie doczekac
Mam 8dc
-
Arlenka troche mnie tutaj nie było tak jak mialam laparoskopie po to zeby ponakłówac mi jajniki zeby wystepowala owulacja:)
wczoraj dostałam @ i nigdy sie tak nie cieszyłam z @ hehe...
zobaczymy czy bedzie owulacja w tym miesiącu czy nie:)
Pozdrawiam wszytskie dziewczyny:)mimika1986 -
Hej Dziewczyny! Gosia, mnie też tak włosy wypadają, za każdym razem po myciu wyjmuję garść włosów z odpływu, już nie mówiąc o ganiajacych się kulkach z moich włosów po całym mieszkaniu. Od lipca wypadła mi chyba polowa wlosow . Też nie wiem co robić, sprawdzałam prolaktynę, jest ok, androgeny zawsze miałam trochę podniesione, ale dziewczyny mowią, że to nie ma aż takiego wpływu jak norma jest odrobinę podniesiona. Jak znajdziesz jakiś złoty środek to też chętnie skorzystam .
Kasjja trzymamy tu wszystkie kciuki, żeby wszystko było dobrze! Odpoczywaj, nie stresuj się, bądź dobrej myśli!
Ja miałam teraz też przerwę od starań, bo mnie infekcja p. dopadła, a teraz jestem chora . Co za życie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2013, 09:09
kasjja lubi tę wiadomość
-
Mlenka - no właśnie - ja po tych "kulkach" włosów na podłodze w łazience, w pralce po praniu i w pościeli zauważyłam, że coś jest nie tak. Denerwowało mnie, że ciągle muszę te włosy odkurzać, a tu taki klops. Też mam androgeny podwyższone, ale nieznacznie, przynajmniej endokrynolog (a ufam mu) tak ocenił. Własnie odebrałam wyniki badania progesteronu w 8 dpo, wyszedł 25.7 nmol/l (norma dla fazy lutealnej z lab. 5.3-86). Musze poczytać czy to jest ok, czy trzeba podnieść luteiną?
Swoją drogą w tym cyklu, kiedy badałam progesteron, akurat wyszła mi idealna 14dniowa faza lutealna.
Ech, tylko co z tymi włosami? -
Nie wiem , ja progesteronu nie badałam, ale zauważyłam, że najbardziej wypadają mi w pierwszej fazie cyklu. Po owulacji i przed miesiączką nie jest tak źle. Czytałam gdzieś że za wypadanie włosów odpowiada też niski poziom estrogenu, więc może należałoby się wspomagać czymś estrogennym?
Ja sie zastanawiam czy nie spróbować przyjmować preparatów z soją, o których piszą dziewczyny na forum o fitoestrogenach. Myślę, że nie powinny zaszkodzić, a może pomogą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2013, 10:43
-
Liloe, w takim razie trzymam kciuki za okres i posiew. I żebyś już mogła zacząć następny cykl ze stymulacją. Przewidujesz stymulację w grudniu, jeśli wszystko będzie ok, czy raczej czekasz do nowego roku?
Jeśl chodzi o alkohol przy metforminie, to zdarzyło mi się wypić ze dwa piwa raz na jakimś grillu no i w niektórych cyklach czerwone wytrawne wino na endo, np. przez trzy dni pod rząd. Nic nie zauważyłam szczególnego po tym, chociaż ja bardzo mało piję alkohol. Nie namawiam oczywiście, bo myślę, że to jest sprawa w której każda może zareagować inaczej
Kasjja, a czemu to nie jest dobre miejsce na problemy ciążowe? Gdzie Ci będzie lepiej, jak u nas?? Żartuje oczywiście, ale ja osobiście czekam na wieści co tam u naszych pcosowych mamuś słychać, co prawda wolałabym, żeby to były dobre wiadomości i mam nadzieję, że już tylko takimi się będziesz z nami dzieliła. Dobrze to ujęłaś, że perspektywy staraczki to ja bym chętnie zamieniła swoje problemy na problemy ciążowe, aczkolwiek mogę sobie wyobrazić ile stresu kosztuje przyszłą mamę takie plamienie. Cóż mogę poradzić… Ja już od dawna zaczytuję się w różnych forach internetowych i wiem, że kiedyś było przeświadczenie, że plamienie w ciąży to zupełnie nic złego, zdarza się często i jeśli np. występuje w terminie @ to już zupełna norma. Później się to zmieniło i dziewczyny stresowały się za każdym razem,kiedy szły do toalety, bo bały się, że zobaczą krew na papierze. Myślę, że wiele dziewczyn plami w ciąży i nie należy sie tym stresować, bo stres+plamienie to jest gorsza sytuacja niż samo plamienie. Wiem, pewnie się nie da wyeliminować stresu, ale chociaż spróbuj. No i ja to bym wzięła wolne od pracy, wysłała męża po pyszności owocowo warzywne i bym wylegiwała się przez tv, aż złe chwile miną A mięśniaki…hm… pewnie byłaś przygotowana na to , że w ciąży tak się dzieje. Zdaje się, że to też często powtarzający się problem, one podobno na pewnym etapie przestają rosnąć, ale nie orientuję się dokładnie co i jak. Mam nadzieję, że nie będą przeszkadzać kruszynie w rośnięciu! Wierzę, wręcz jestem przekonana, że Twój czar nie pryśnie, zaszłaś naturalnie w ciążę - Twój organizm był na to gotowy, bądź dobrej myśli
Hana, to czekam na znak, czy będziesz stymulowana, czy nie i na wynik hsg rzecz jasna Powodzenia!
A jeśli chodzi o włosy, to mam tak samo jak Wy - Gosia i Mlenka. Garść włosów przy czesaniu przed myciem, dwie po myciu. Jest dosyć strasznie. Mi zawsze włosy wypadały, ale rzeczywiście nie aż tak. Tyle tyko, że ja to zwaliłam na stymulację, ale kto wie od czego to świństwo… Skracam włosy tak często jak mogę, czasem biorę skrzyp.
Gosiu, mi się wydaje, że nie trzeba Twojego progesteronu podnosić lutką, Na mój gust jest bardzo dobry. Czasem w ciąży przecież taki jest na początku i normalnie się utrzymuje.
Mlenko, ja też już mam w planach spróbowanie tych wszystkich suplemetnów, które poleca Weronika. Na nią działają doskonale, a też miała spory problem z @, zupełnie jak ja. Ja oczywiście mam przed tym niezłego stracha, więc najpierw korzystam z leków od gin, ale na pewno, jeśli i one zawiodą, to być może już za kilka miesięcy zaczynam i zobaczymy. Na pewno jak będę na święta w PL to sobie je wszystkie zakupię i będą czekały na dobry moment.
Dziewczyny, czy wiecie co słychać u Kami?? Długo już jej nie ma na forum (przynajmniej u nas), ostatniio chyba nie było u niej kolorowo i tak się zastanawiam o co chodzi. Może któraś z Was wie?
U mnie nuda, dziś 26 dc. Doszłam do wniosku, że jednak pomierzę tempkę, bo jakoś za tym zatęskniłam. Mam nadzieję, że @ przyjdzie w terminie, chociaż szczerze w to wątpię - żadnych dolegliwości póki co nie ma.
Ups, rozpisałam się…. Wybaczcie...kasjja lubi tę wiadomość
-
No i dowiedziałam się, cytuję odpowiedź, która dostałam od Fedry:
biorąc pod uwagę przelicznik ng na nmol a 1 ng to 3,18 nmol (przy jednostkach ng wynik powyżej 15 ng jest wynikiem prawidłowym by utrzymać ciążę i aby się zagnieździł zarodek). Musimy podzielić 25,7/3,18=8,08 ng/ml
Ten wynik jest niestety trochę za niski i będzie potrzebne wspomaganie dupkiem lub luteiną. W moich jednostkach wynik 47,70 nmol/l byłby wynikiem prawidłowym.
Niestety gin. odwołał wszystkie wizyty z powodu choroby, przed świętami też Ech, najbliższa wizyta w styczniu!!! Wezmę dupka albo luteinę na 3 dzień po skoku przez 10 dni i tyle. Trzeba sobie jakoś radzić, nie?
Pozdrawiam Was wszystkie -
Hm, ja w swoich normach mam inaczej..np. dla 1 trym ciąży mam od 10,3 do 33,2 ng/ml , a dla f.lutealnej od 5 do 21 ng/ml. Na pewno wynik poniżej 9 nmol/l świadczy o braku przebytej owulacji, a 47 nmol/l za bardzo dobrą pracę ciałka żółtego, ale 25,7 jest w normie. No cóż, może to kwestia innego kraju, innego lab.
-
No i właśnie przez te normy i przeliczniki to ja już głupieję Cóż, do gina się nie dostane, ale mam wizytę u endokrynologa - wypytam go co i jak, może on podpowie mi dawkowanie i czy ten progesteron nadaje się do starań o ciążę czy nie. Głowa mi puchnie od tego, co trzeba ogarnąć w tym elementarnym temacie, jakim jest posiadanie potomstwa...
-
gosia81 wrote:Hej. Jestem trochę "out", ale muszę się Was poradzić - strasznie wypadają mi włosy, po prostu całymi garściami. Po myciu boję się je rozczesać, przestałam nawet używać suszarki, ale to nic nie daje. Boję się, że to konsekwencje chudnięcia (11 kg w 7 miesięcy, tempo nie jest zabójcze, więc czemu?) lub metforminy - kurczę, sama nie wiem co o tym myśleć
Zaczęłam teraz brać witaminy (taki zestaw prenatalny z jodem - endokrynolog zalecił) i wit. D. Czy jeszcze coś mogę zrobić? Proszę o rady - to trwa już około miesiąca, ale teraz dopiero widzę, że sprawa wygląda poważnie. Muszę szybko skrócić włosy, bo to, co zostało z półdługich nie wygląda ciekawie
Liloe, przy okazji odpowiem na Twoje pytanie: ja piję dość często wino wieczorem - półwytrawne, wytrawne (rzut oka na wykres = z 6-7 razy w cyklu 45 dniowym), ale wtedy odpuszczam sobie tabletkę glucophage przy kolacji. Choć nawet jak raz czy dwa wzięłam tab. nie wiedząc, że mnie ktoś namówi na lampkę winka, to i tak nic się złego nie działo. Myślę, że powinnaś to "przetestować" wcześniej, by ewentualnie nie zepsuć sobie Sylwestra posiedzeniem w WC. Fakt - dzień po wypiciu wina zawsze mam skok temperatury, ale to już wiem z doświadczenia i wtedy ignoruję ów skok na wykresie
Kassja - trzymaj się i uszka do góry, pierwszy trymestr to dużo nerwów, nawet jak się nic nie dzieje. Tak już po prostu jest, ale wierzę w happy end u Ciebie, więc niech Nowy Rok przyniesie Ci duuuużo spokoju!!!
Goska lec do apteki po jod, ale w duzym stezeniu : plyn lugola. Takie wypadanie wlosow to niedoczynnosc tarczycy i to zaawansowana. mialam tak samo, tabletki z jodem nie dzialaja . usi byc szybko. Jak kupisz napisz do mnie a ja ci powiem co robic. -
Właśnie odebrałam wyniki z dzisiejszego badania. Umie ktoś to zinterpretować?
- TSH 1.48 uIU/ml (0.270 - 4.200)
- FT4 1.4 ng/dl (norma 0.93 - 1.7)
- Wapń 2,53 mmol/l (norma 2.15 - 2.50)
Kurczę, że też zanim człowiek dostanie się do lekarza to z nerwów gryzie paluchy...
Miałam we wrześniu usg tarczycy, endo. mówił ze struktura jest niejednorodna i trzeba będzie jej pilnować... -
Mnie się wydaje, że masz w normie te hormony tarczycowe, ale wiadomo, że co jednak lekarz to lekarz . Ten wapń trochę podwyższony, czytałam, że właśnie podwyższone stężenia wapnia we krwi mogą świadczyć o NADczynności tarczycy. No, ale to takie wróżenie z fusów, musisz skonsultować z endo i tyle.