PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie dość, że długo, to jeszcze plamienie przerodziło się w krwawienie. Zastanawiam się, czy przypadkiem badanie nie wywołało u mnie miesiączki. Dzwoniłam do dr, powiedziała, że tak się może dziać i żeby obserwować rozwój sytuacji. Jeśli jutro będę się czuła gorzej niż dziś, to dzwonię raz jeszcze. Nie dostałam żadnego antybiotyku
Mi bezpośrednio po badaniu nie pojawiło się nawet plamienie za bardzo. Badanie miałam w czwartek, a plamić zaczęłam w sobotę, dzisiaj to już krwawię. Dziwne to jest... -
Seboza ja po HSG plamiłam dwa dni, później spokój. 10 dni po badaniu znowu zaczęłam plamić, później krwawić, znowu plamić i tak w kółko... Trwało to 2 tyg, strasznie bolał mnie brzuch, łykałam po 2 tabl ketonalu dziennie, masakra. Do tego wylatywały mi mega wielkie skrzepy. Szukałam wtedy w internecie, ale nie znalazłam osoby, która miała podobne objawy do moich. Też nie dostałam żadnego antybiotyku.
-
Freya - u mnie już dzisiaj jest praktycznie spokój, no ale jakby nie patrzeć - kilka dni było kiepsko. Mam nadzieję, że już nie wróci. Brzuch już też nie boli. Mam nadzieję, że koniec atrakcji po badaniu. W czwartek wizyta u gin, może coś zostanie pchnięte do przodu. Także przeszukałam internet pod kontem krwawienia po badaniu, ale nic a nic nie znalazłam oprócz tego, że dziewczyny zazwyczaj mają małe plamienia i przez chwilę.
Nie wiem tylko, co z moim cyklem. Bo jeśli zaznaczę krwawienie, to zacznie mi się nowy cykl, a niestety na plamienie to tego było za dużo, no i nie wiem, jak mam to liczyć
Zastanawia mnie jedna sprawa. Ja teoretycznie powinnam dostać już clo na tej wizycie, no ale przez ostatnie miesiące nie miesiączkowałam i właściwie to krwawienie było moim pierwszym od tego czasu. Jak podaje się clo w takich sytuacjach? Macie jakąś wiedzę? Czy będę musiała czekać do następnego krwawienia (które będzie nie wiadomo kiedy, o ile w ogóle się pojawi) czy dostanę coś na wywołanie krwawienia ( a jeśli tak, to ile będę musiała odczekać od tego krwawienia po badaniu) czy może są jakieś inne metody wprowadzania clo w sytuacjach , kiedy miesiączka zanikła? Będę wdzięczna za info. Wiem, że na wizycie się wszystkiego dowiem, ale jestem dosyć niecierpliwa i nie mogę się doczekać... Pewnie wiecie coś na ten temat. Moje rozpoczęcie kuracji clo ciągle się przeciąga, a ja już naprawdę nie chcę czekać. Jeśli mi ginka powie, że poczekamy na krwawienie, które w mojej sytuacji naprawdę może się nie pojawić w najbliższym czasie, to się wkurzę.... -
Sebza u mnie też różnie bywało z cyklami, same z siebie trwały ponad 40 dni, więc dostawałam duphaston zawsze na drugą fazę cyklu i od 2 do 5 dc miałam brać Clo i na monitoring ok. 10 dc, więc skoro nie masz w zasadzie normalnej @, to pewnie najpierw czymś wywołają, żeby to był porządny cykl, tak uważam.
a co do tego krwawienia dziewczyny to faktycznie nie za fajnie, że tak Wam się to ciągnęło...ponoć powinno się brać antybiotyk, żeby właśnie nie doszło do zakażeń jamy otrzewnej itd...ale mam nadzieję, że już ok? -
Nina - no właśnie, tylko się zastanawiam, czy jeśli dopiero przestałam krwawić po tym badaniu, a w czwartek mam wizytę, to czy gin będzie chętna,żeby dać mi coś , co znowu wywoła krwawienie... Czy jednak zadecyduje, że mam poczekać i dopiero wziąć duphaston. Nie chcę tracić kolejnego miesiąca,ale wygląda na to, że nie będę miała wyjścia. Miesiąc temu usłyszałam, że czekałam 2 lata, to i miesiąc mogę poczekać, wydaje mi się, że już powinnam się przygotowywać na to, że usłyszę - "czekała pani 2 lata i miesiąc, to może pani i kolejny poczekać" ....
aj -
Sebza, głowa do góry, będzie dobrze Dużo przykładów pozytywnych ostatnio było na tym forum
Wydaje mi się, że jeżeli nie było ovu i to krwawienie było śródcykliczne czy z powodu hsg, to od razu powinnaś dostać dupka. Gin pewnie będzie wiedzieć lepiej. A jeśli chodzi o to, co mówią lekarze - to trzeba mieć grubą skórę, nie przejmować się, co chlapną czasem. A potrafią - mojej koleżance, która już ma synka, powiedział jeden dr, że NA PEWNO nie będzie mieć dzieci. Także trzeba myśleć pozytywnie i nie przejmować się ich gafami, nie wszycy są aniołamiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2013, 19:21
Nina, sebza lubią tę wiadomość
-
Ja też mam problem z odróżnieniem plamienia od krwawienia i krwawienia @ od śródcyklicznego, zwłaszcza jak nie było ovu. Chyba miałam plamienia dwudziestopięciodniowe (!!!) i potem bardzo mała @ (ovufriend zaznaczyło mi nowy cykl). Temp mi wzrosła 4 dni temu i ovufriend zaznaczyło mi owulkę, ale jak zmieniłam plamienia na krwawienie (bardzo małe, ale czerwone), to po prostu dał nowy cykl.. Sama nie wiem, co z tym. Od poniedziałku biorę metforminę, a za 2-3 miesiące mam brać CLO, oj już widzę, jak trudno będzie mi wyznaczyć 1. dzień cyklu na branie clo
Jeśli zmienię na plamienia lekkie krwawienie z 3 ostatnich dni (a może z 7 powinnam, wtedy też było trochę krwi, tylko że 3 ostatnie bez plamień) - to mi ovufriend łączy te dwa cykle i wyznacza ovulkę 2 dni przed wzrostem temp. A naprawdę nie wiem czy to krwawienia czy pl. Wcześniej przez 3tygodnie miałam brązowe plamienia, potem plamienia i trochę krwi i teraz troszkę (ale naprawdę tylko troszkę krwi).
??? nawet mnie bawi, że taka pokręcona jestem Ehh, fajnie by było mieć jednak banalne 28dniowe cykle z wyraźnym wzrostem i bez tylu atrakcjiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2013, 19:44
-
Ja tak samo uważam jak kasjja, że krwawienie po hsg, to nie jest @...spokojnie dziewczyny, unormujecie sobie wszystko na spokojnie, tylko sama wiem jak wkurza gdy ktoś mówi, że można poczekać, ja brałam sprawy w swoje ręce, bo jak widziałam, że życie ucieka mi przez palce, to się załamywałam i tak kilka cykli bez leków miałam bezowulacyjny i bez sensu, więc morał z tego taki: leczyć się i nie poddawać, każdy cykl jest ważny i może przecież zaowocować fasolką, trzymam za Was kciuki, macie byc następne z dobrymi wieściami!
kasjja lubi tę wiadomość
-
Nina - trzymam za słowo Ostro zmalała grupa pcowiczek staraczek w ostatnim czasie Mam nadzieję,że sprawdzi się to co mówicie i dostanę dupka i clo na wizycie i w końcu może coś się zacznie dziać. Zaraz mi minie drugi miesiąc z metforminą, więc myślę, że już czas.
Muszę Wam powiedzieć, że naprawdę czekam na to clo jak na zbawienie. Mam nadzieję, że się uda, bo jeśli będzie rozczarowanie, to nie wiem , jak sobie z tym poradzę... Jednak dwa lata starań robi swoje...
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Wszystko okaże się w czwartek. Dostaliśmy szczegółowe wyniki nasienia mojego męża. W sumie wszystko super, ale morfologia - 6 % prawidłowych form. Niby w normie, która jest od 4%, chociaż na wynikach jest norma od 3 % (ciągle ją chyba obniżają) , ale nie ma szału chyba. Pociesza mnie to, że plemników jest bardzo dużo w ml nasienia, więc te 6% tez sporą liczbę daje, więc mam nadzieję, że moja dr nie zacznie kręcić na to nosem... Reszta plemników ma uszkodzenia główki. Mam nadzieję, że nie świadczy to o żadnej chorobie...