PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
kapturnica wrote:A zeby stwierdzic 100%czy byla owulka to usg lub i badanie progesteronu.A bede szla na badanie tsh to od razu zrobie przy okazji poziom progesteronu"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Tak jeszcze z innej beczki. Skoro 5 marca mam wizytę, pomyślałam, że warto zrobić jakieś hormony. Powiedzcie mi, jakie warto zrobić? LH, FSH, testosteron, prolaktynę, TSH i co jeszcze? W poniedziałek rano zrobię, to na wtorek południe już będą pewnie."Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
Another wrote:Tak jeszcze z innej beczki. Skoro 5 marca mam wizytę, pomyślałam, że warto zrobić jakieś hormony. Powiedzcie mi, jakie warto zrobić? LH, FSH, testosteron, prolaktynę, TSH i co jeszcze? W poniedziałek rano zrobię, to na wtorek południe już będą pewnie.V.2014 I ICSI X.2014 II ICSI V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
Another wrote:Tak jeszcze z innej beczki. Skoro 5 marca mam wizytę, pomyślałam, że warto zrobić jakieś hormony. Powiedzcie mi, jakie warto zrobić? LH, FSH, testosteron, prolaktynę, TSH i co jeszcze? W poniedziałek rano zrobię, to na wtorek południe już będą pewnie.
mzesz zrobic poczatkiem cyklu jak najbardZiej ,mi kazal robic prolaktyne w 3cim dniu i wiem ze lh i fsh teZ na poczatku cyklu powinno , tsh tarczycyc bez wzgledu na dzien cyklu..Ale z tym testosteronem nie mam pojecia , czesc dziewczyn go robi koncem cyklu...
Co do badania czy byla owulka..wiem ze ialko zolte utrzymuje sie do miesiaczki wytwarzajac testosteron , ale czym jej blizej tym gorzej jest cialko zobaczyc..
Dlatego najlepiej isc w miare czasowo na monit bo do kilku dni tez plyn w zatoce sie utrzymuje swiadczacy rowniez o przebytej owu./....Najlepiej zbadac progesteron w 7 , 8 dniu cyklu . -
Witam!
Kochane temperatura u mnie szaleje
Może jednak będzie to ovu? Tylko gin powiedział,że z mojego pęcherzyka i endo to w tym cyklu nic nie będzie.
Biorę teraz inofolic zamiast metforminy.
Zakupiłam sobie Dong Quai i od następnego cyklu wzmacniam się.
Dołożę wiesiołka, siemię lniane, herbatę z aronii i mam nadzieję,że się po tym nie obsram się jak mały KaziuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2014, 07:23
Idia, Malenq, aja lubią tę wiadomość
-
Doris-83 wrote:Witam!
Kochane temperatura u mnie szaleje
Może jednak będzie to ovu? Tylko gin powiedział,że z mojego pęcherzyka i endo to w tym cyklu nic nie będzie.
Biorę teraz inofolic zamiast metforminy.
Zakupiłam sobie Dong Quai i od następnego cyklu wzmacniam się.
Dołożę wiesiołka, siemię lniane, herbatę z aronii i mam nadzieję,że się po tym nie obsram się jak mały Kaziu -
Kapturnica my tutaj chyba wszystkie mamy objawy poważnej choroby psychicznej - zwanej przez mnie "staraniomanią"
Myślę sobie,ze każda z Nas wypróbuje wszystko żeby osiągnąć cel.
A tak odbiegając od tematu to dzisiaj zaczynam ostatni etap przeprowadzki. Jupi!!! W poniedziałek koniec- salon jest umeblowany, brakuje tylko jakiś pierdół ozdóbek i firanek Ale w sypialni to będzie super - zamiast szafy kartony, stare wyrko i stary stolik Ale i tak się cieszę.
kapturnica, Malenq, aja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam niedzielnie i w nowym miesiącu z nowymi nadziejami:-)
Dziewczyny a jak u Was z ćwiczeniami??? bo ja do tej pory 5 dni w tygodniu po 45min ćwiczyłam areoby, czasem cardio...a teraz lekarz mi powiedział, żebym na jogę się przestawiła i zbyt obciążających ćwiczeń siłowych nie wykonaywała... nie lubię jogi itp. ćwiczyłam mel b, chodakowską, choińskiego czasami jillian z piłką...jak myślicie jak przejdę na 2x w tygoniu na takie ćwiczenia to będzie ok???
nie bardzo orientuję się, ale usłyszałam, że obciążające ćwiczenia są dla organizmu tożsame ze stresem i poziom kortyzolu wzrasta, co jest niekorzystne przy staraniu się... uhmmmm....
a ostatnio usłyszałam, że sport to nie zdrowie, to tylko dobra rozrywka... -
Z tego co wiem to ruch to zdrpwie ale ruch a nie zarzynanie organizmu w 7mych potach to roznica...
wiec lepiej ograniczyc katorznicze cwiczenia i mysle skupic sie na czyms bardziej lekkim...
.A duzy wysilek fizyczny moze miec rowniez wplyw na zagniezdzenie i utrzymanie zarodka , zwlaszcza w pierwszych dniach po zagniezdzeniu kiedy ryzyko obumarcia jest najwieksze... -
Dziewczyny latem mamy mieć brzuchu a nie smukłą figurę!
Przesilenie wiosenne mnie dopadło i bez przerwy bym spała.
Dziewczyny jak przetrwać te dni niepewności, a potem kolejną biochemiczne lub @. Strasznie się boję powtórkiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2014, 17:01
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIdia ja nie myślę o smukłej figurze, bo ja po prostu uwielbiam ćwiczyć, daje mi to wiele radości...a joga mnie również nie pociąga...
Nie nazwałabym swoich ćwiczeń katorżniczych, ale macie rację są rzeczy ważne i ważniejsze....muszę poszukać złotego środka - tylko jaki.....
Dzisiaj teściowa "podniosła mnie na duchu" mówiąc, że Oni (teściowe) uważają, że nie ma sensu z takim wysiłkiem (dla psyche i portfela, a szczególnie to drugie - bo już nie pracuję) starać się o dziecko........ po prostu nie warto...
to są jej słowa (jędza grrr...)...rzuciłabym mięsem ******* a ja starałam się być dla nich miła...
Najgorsze, że moja rodzina (wszyscy "dzieciaci") też tak uważają...dlatego dzisiaj strasznie przykro mi się zrobiło, że nawet w teściach nie będziemy mieli oparcia... zostaliśmy sami ze swoimi problemami....
-
Malenq wrote:Idia ja nie myślę o smukłej figurze, bo ja po prostu uwielbiam ćwiczyć, daje mi to wiele radości...a joga mnie również nie pociąga...
Nie nazwałabym swoich ćwiczeń katorżniczych, ale macie rację są rzeczy ważne i ważniejsze....muszę poszukać złotego środka - tylko jaki.....
Dzisiaj teściowa "podniosła mnie na duchu" mówiąc, że Oni (teściowe) uważają, że nie ma sensu z takim wysiłkiem (dla psyche i portfela, a szczególnie to drugie - bo już nie pracuję) starać się o dziecko........ po prostu nie warto...
to są jej słowa (jędza grrr...)...rzuciłabym mięsem ******* a ja starałam się być dla nich miła...
Najgorsze, że moja rodzina (wszyscy "dzieciaci") też tak uważają...dlatego dzisiaj strasznie przykro mi się zrobiło, że nawet w teściach nie będziemy mieli oparcia... zostaliśmy sami ze swoimi problemami....
Olej to!! A jak bedzie dzidzia to powiesz tesciom ze nie warto wysilku psyche szarpac pozwalajac im przebywac z maluszkiem..Oczywiscie dla dobra maluszka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2014, 17:40
Idia, Malenq, aja lubią tę wiadomość
-
Ludzie, którzy nie mają problemu z zajściem, zupełnie nie rozumieją o co chodzi. Na szczęście nasi teściowie (obie rodziny) nas wspierać chcą.
Malenq współczuję.
Wiesz ja zumbę uwielbiam. Chodziłam na nią kilka razy w tygodniu. Poprawiała mi nastrój, odstresowała. Działa ekstra. No ale co zrobić? Nie będę ryzykować. W zeszłym miesiącu miałam ciążę biochemiczną. Do owulacji chodziłam na zumbę. Po owulacji też miałam wysiłek, mniejszy ale wysiłek. Do tego doszły głupie rzeczy wynikające z niewiedzy. Gorące kąpiele. Co spowodowało że ciąża była i się zmyła- nie wiem. Teraz lekarz mi kazał zaniechać wysiłku, dużo leżeć.
Nie podoba mi się to. Smutno mi. W dodatku w ogóle mam dziś kiepski nastrój i prawdę mówiąc nie wierzę by się nam udało.
Bratowa męża w ciąży. Pokazywali nam śliczne zdjęcia z usg. Dzidzia ma około 4,5 cm. Radosne i nieco rzewne mam odczucia.
Obie nasze rodziny wiedzą o sytuacji i nas wspierają. To bardzo, bardzo pomaga, ale czasem mam dni jak dziś. Chce mi się płakać Tak bardzo chce mi się płakać bo czuję się bezradna.
Dziś mąż stwierdził patrząc na mój wykres, że w sumie w tym miesiącu zrobiliśmy wszystko by się udało. Oboje.
Oczywiście można domniemywać, że plemniki albo że jajowody, ale nie sądzę by to było problemem.
To złośliwość losu i mój życiowy wieczny pech. -
Idia wrote:Dziewczyny latem mamy mieć brzuchu a nie smukłą figurę!
Przesilenie wiosenne mnie dopadło i bez przerwy bym spała.
Dziewczyny jak przetrwać te dni niepewności, a potem kolejną biochemiczne lub @. Strasznie się boję powtórki
Witaj w klubie spie codziennie , ale ja to zrzucam na resztki hcg po pregnylu
Staram sie nie myslec co bedzie za kilka dni ale sie kuVa nie dajeIdia lubi tę wiadomość