PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sebza trzeba wierzyć i tyle, u jednych działa za 5 razem, a u innych może i za pierwszym, nie ma reguły, bo mimo leczenia, natura jest nieprzewidywalna ja zawsze dostawałam zastrzyk w pupę, ale może byc tez w brzuch, bo to ma iść podskórnie, a nie domięśniowo, więć w pupę się robi tak na samej gorze
Kami lubi tę wiadomość
-
dzięki dziewczyny trzymajcie kciuki dalej, bo jeszcze nie było skoku, czekamy i działamy uśmiechamy się z M do siebie jak głupki :p oj oby ta kropa była już w tym cyklu
Kami lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
hej, dziś ide na monitoring i zobaczymy czy już można podac pregnyl ale sadzac po tym jak mnie bola jajniki mysle ze to już czas od wczoraj intensywnie się staramy:P
mam nadzieje ze i tym razem po pregnylu nie będę mieć objawów.
jeśli chodzi o zastrzyk to powinien być domięśniowo, mi robia w pupeNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
dziewczyny jak bylam u gin w zeszly czwartek pęcherzyk miał 1.0 wczoraj 1.3 gin powiedziała ze jest za niski przyrost ! mam isc w czwartek i zobaczymy, tak się boje ze cykl będzie bezowulacyjny !
tylko wiecie co mnie tez martwi najbardziej ? ze teraz mam plodny sluz ! jest mi mokro i jest ciagnacy się ale nieprzezroczysty tylko bialo przezroczysty... co o tym myslec ?Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
jest tu kto ?
w dodatku detektor pokazuje mi zielone swiatelko dzień plodny a jak może być plodny skoro nie ma pecherzykow dużych ? chociaż sluz jest.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2013, 08:12
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
Staraczko, no rzeczywiście niewielki przyrost, ale nie stresuj się, to się może zmienić. Sama ginka jeszcze chce zobaczyć raz jeszcze i może się okaże co innego. Stres nic tu nie pomoże. A nawet jeśli cykl okaże się bezowulacyjny, to musisz mieć do tego odpowiednie podejście, bo zamartwianie się , dołowanie i stresowanie niestety nic tu na lepsze nie zmieni, a może tylko pogorszyć. Lecimy zatem w czwartek obie i zobaczymy. Ja, tak jak mówiłam nie nastawiam się na sukces, bo wiem, że może być różnie.
Jeśli chodzi o śluz, to najlepiej jakby był przezroczysty, wtedy wiadomo , że jest szczyt śluzu, ale ja śluzem ostatnio się coraz mniej też przejmuję, bo naprawdę lubi płatać figle. Jak się nie staraliśmy o dziecko, to miałam dużo zawsze śluzu,teraz to się diametralnie zmieniło. Jeśli masz obawy, co do swojego śluzu, to powiedz gince, może coś poradzi.
Staraczko - życzę wszystkiego dobrego na czwartek, ale zdystansuj się trochę, do tego wszystkiego (wiem, wiem... komuś się łatwo doradza) bo niedługo nie będziesz miała siły na kolejne starania , jeśli te nie będą zakończone sukcesem..
A detektorem się nie ma co sugerować. To tylko program komputerowy, który wyszukuje objawów owulacji, ma w pamięci Twoje poprzednie cykle i bezmyślnie wyświetla światełka. Oczywiście niektórym dziewczynom pokrywa się to z rzeczywistymi dniami płodnymi, no ale niestety detektor nie jest mądrzejszy od lekarza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2013, 08:22
Kami lubi tę wiadomość
-
sebza a o której masz wizyte ? ja przed 14 mam być.
co do sluzu to chyba sobie odpuszczę sprawdzanie czegokolwiek tylko będę zapisywać temp.
wiesz staram się nie myslec o tym ale to już wszystko tak długo trwa 9 cykl. wiesz no pozostaje mi czekac do czwartku i modlic się żeby sluz był plodny chociaż tak mysle ze jak podadza mi pregnyl to tak czy siak sluz się pojawi tzn tak na to licze
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
Ja jestem umówiona na 10.30. Chyba bardziej miarodajne jest sprawdzanie szyjki macicy. Śluz jest bardzo zmienny - zależy ile się pije, czy było współżycie, podniecenie, więc ja sprawdzam, ale jakoś szczególnie się do niego nie przywiązuję, jeśli jest płodny. Ja zawsze mam zmiany śluzu, a przecież ostatnie cykle miałam bezowulacyjne, także wiesz...
Ja myślę, że u mnie może też być kłopot z endometrium, bo ja miałam cienkie nawet wtedy, kiedy nie miesiączkowałam, a przecież w takich okolicznościach jest ryzyko przerostu, więc Staraczko - głowa do góry, Twoja sytuacja na pewno nie jest beznadziejna. A 9 miesięcy to wcale nie tak długo. Ja się staram 2 lata Wiadomo, że nie każdy cykl z kalendarzykiem, no i na początku bez pomocy lekarza, no ale jakbym się tak stresowała jak Ty, to na pewno bym zwariowała przez te lata
-
dzięki sebza trzymam kciuki za NAS no ja mowie 9 miesięcy pod okiem gin bo wcześniej 1.5 r
wiesz tak sobie mysle ze może po prostu faktycznie mi się przesunela owulacja i będzie kilka dni później, licze ze w czwartek gin powie ze mam wziąć zastrzyk i będzie można dzialac codziennie bo poki co to co dwa dni czyli przedwczoraj dziś i w czwartek zobaczę co gin powie.
w koncu naszemu rycerzowi się udało to nam tez się uda !!Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
hej i jak tam u was dziewczyny ?
nina gdzie się podziewasz ? jak się czujesz ?
sebza a jak tam u ciebie ? ty masz wykres w ogole bo suzkalam i nie znalazłam
ja wczoraj dostałam pregnyl....
zrobiłam test owu i wyszeld pozytywny wiec zadzwoniłam do gin powiedziała ze mam pregnyl wziąć 2 opakowania czyli 10000. tylko martwię się bo w poniedziałek pęcherzyk miał 1.3 i rosn 0.3 od czwartku wiec bardoz mało i cos czuje ze chyba jednak nici, ale nadzieja jestNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.