PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
UWAGA !!!!
A więc jest dziewczynka, która 27 października kończy 6 lat, niestety jest chora na raka, a jej największym marzeniem jest dostać jak największą ilość kartek urodzinowych, więc jeśli moglibyście to sprawcie małej radość i wyślijcie kartkę urodzinową, poproście rodzinę, przyjaciół, czym więcej tym większa radość dziecka.
Oliwia Gandecka
Ul. M.C Skłodowskiej 11/26
65-001 Zielona GóraNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
-
Chcilabym sie z czym podzielicz Wami
Spotkałam juz druga osobe z bliskiego kregu co nie moze zajsc w ciaze. I ten okres starankowy dla osób którym cos nie wychodzi wyglada tak samo. Jak słuchałam tych kolezanek to tak jakby mnie ktos nagrał na dyktafon i puscił
Kaxzda z nas płakała dostajac miesiaczki, lament, zal depresja.
Kazda z nas plakała gdy dowiadywała sie o dzieciach kolezanek przyjaciółek (i kazda stwierdzila ze to nie łzy zazdrosci tylko tej bezradnosci)
Kazde spotkanie z małymi dziecmi kolezanek, przyjaciółek, rodziny, powodowało płacz i rozpacz (u mnie nadal, ale dochodze do siebie w kilka godzin, poprzendio tydzien)
Kiedy widziałysmy małe dzieci na ulicy= płacz (ale tylko w okresie miesieczkowym)
Izolacja od wszystkich którzy maja dzieci i wiele innym
Wychodzi na to ze wszystkie kobiety tak samo reaguja na to i kazda z nas nie jest Sama. Czasem wmiawiaja mi ludzie ze przesadzam, ale zrozumie to tylko ten kto starał sie o dziecko z "porażkami" Kobiety sa schematyczne
Kolejny etap to pogodzenie sie z tym. Ja chyba jestem na tym etapie ze juz nie dostaje spazmów zawijajac sie w klebek, lezac na łózki i chowajac sie przed całym swiatem z powodu @. Teraz chyba sie pogodziłam z tym ze nie wychodzi. Tak mnie wzieło po odkryciu kolejnej osoby borykającej sie z niepłodnoscia
I tak przy okazji zebrałam wczoraj dwa wielkie koszyki prawdziwkówgosia81 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny od kilku dni mierzę temperaturkę, utrzymywała się na poziomie 36,20-35, a w niedzielę rano skoczyła wyraźnie do 36,41- ale w sobotę wieczorkiem trochę sobie popiłam - 3 lampki wina i drink, trochę mnie to zakręciło, nie powiem. Myślicie, że ten wzrost temp. to po alko? Dziś już temp. była znowu w okolicach 36,22.
-
Mlenka wrote:Dziewczyny od kilku dni mierzę temperaturkę, utrzymywała się na poziomie 36,20-35, a w niedzielę rano skoczyła wyraźnie do 36,41- ale w sobotę wieczorkiem trochę sobie popiłam - 3 lampki wina i drink, trochę mnie to zakręciło, nie powiem. Myślicie, że ten wzrost temp. to po alko? Dziś już temp. była znowu w okolicach 36,22.
Nie wiem jak reagujesz na alkohol. Ale ja jak sobie pozwolę nawet na niewielką ilość to na drugi dzień mam temperaturę niską. Często nawet do 36 nie dochodzę wtedy. Ale to zależy jakie masz reakcje -
No właśnie wydaje mi się, że mi sie z powodu alkoholu podniosła, wiec zaznaczyłam na wykresie, zeby Ovu ignorowało ją.
Hana widziałam ten cień cienia i ja Ci mówię, że test jest dodatni , zrób jutro, pojutrze, pewnie krecha będzie ciemniejsza!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2013, 13:15
-
Hello, powróciłam!!!!!
Hanaaaaa, aaaaaaaa, gratulacjeeeee Zaciskam kciuki żeby wszystko było super! No taką wiadomość to ja rozuuumiem
U mnie nic się nie dzieje i pewnie w tym cyklu się nie wydarzy. Nie brałam potrójnej dawki clo, ponieważ po około 2 godzinach od wzięcia pierwszej dawki przytulałam się z tolaetą, a ja naprawdę baaardzo rzadko wymiotuję. No i później z racji wyjazdu nie chciałam eksperymentować. Nie wiem czy to wina clomifenu czy tego, że brałam wzięłam na czczo. No w każdym razie, pierwsza dawkę zwróciłam, a kolejne były małe i nie sądzę, żeby w piątek na wizycie coś się pokazało. Ale pogodziłam się już z tym, wolałam zrezygnować z tego cyklu niż się męczyć.
Następny cykl bez niczego, a w kolejnym gonadotropiny Liczę, że zadziałają tak, jak u Hany
A co u reszty dziewczyn? Czekam na info
Pozdro.Kami, HANA lubią tę wiadomość
-
Hana trzymam mocno kciuki za betę, to jest najpewniejsze więc licze na wysoką
Sebza, może to i lepiej,że teraz trochę odpuszczasz, luz jest ważny i licze tak jak Ty,że gonadotropiny pomogą i od razu się uda
ja jestem po wizycie Maleństwo rośnie, wszystko wygląda dobrze, machało rączkami i nóżkami, słyszałam serduszko. Mam nadzieje,że moje wpisy dają Wam siłe, a nie dołują, naprawdę to czekanie jest warte tych małych stópek i rączek, które później do nas machają Jestem przeszczęśliwa
Bądźcie silne!gosia81, Kami, Nina lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Sebza super ze wróciłas bo juz zastój tutaj byl na pcsowiczkach Ja tez trzymam kciuki ale jak nie zobacze prawdziwych kresek to nazywam to anomalia.
Sebza Ty bulimiczko Na czczo jak i ja bym wzieła to bym zwróciłaa. Mam nadzieje ze te gonadotopiny nam pomoga
gosia bardzo dobrze ze sie nie wymigasz Niech Cie dobrze konrastujagosia81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHANA gratulacje!!! beta to chyba tylko formalność!
Ja jestem po 3 dawkach gonadotropin,3 przede mną. W sobotę idę na usg. Mam nadzieję, że pęcherzyki pięknie urosną. Też pokładam ogromną nadzieję w gonadotropinach (podobnie jak kiedyś w CLO...)
Hana jakie miałaś dawki i jakich leków? Brałaś Gonal czy coś innego?
Sebza potrójna dawka CLO to już może za wiele dla organizmu, moim zdaniem lepiej, że odpuściłaś zamiast się męczyć.
Asia87 Twoje wpisy są dla nas bardzo miłe i bardzo na nie czekamy. Zarażaj nas tutaj mocno!
Gosia81 sama wiesz, że HSG jest do przeżycia...ja bałam się bardziej, niż to wszystko było tego warte. A po HSG się ponoć łatwiej zachodzi, mam nadziejęWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2013, 17:08
gosia81 lubi tę wiadomość
-
liloe mam nadziej ze to formalnosc, ale ja nie czuje w ogole ze moge byc w ciazy. Wiec to takie niemozliwe jest dla mnie.
Ja brałam 50 jednostek fostimonu przez 6 dni i ruszyły jajniki ladnie, podobno po tym to nie ma bata zeby nie ruszyły. Lekarz mowil ze to sa doskonale leki. Mam nadzieje ze sie uda I choragon 10.000 na pekniecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2013, 20:57
-
Hana gratuluję! bardzo się cieszę, że wątek napełnia się takimi pozytywnymi wieściami!!!! za resztę moich pcosowych koleżanek trzymam mocno kciuki i zarażam oczywiście wszystkie, prosze mi się brać do pracy, bo miałyście mnie gonić trzymajcie się ciepło, śledzę Wasze wykresy i mocno kibicuję!
-
nick nieaktualnyNinko gonimy, gonimy, meta pewnie za rogiem bardzo dziękujemy za kciuki, mi na pewno się przydadzą.
HANA a ja myślałam, że Choragon to tylko na pęknięcie. Wśród gonadotropin znałam tylko Menopur, Fostimon i Gonal. Te trzy to chyba czyste FSH pod różnymi nazwami handlowymi różnych koncernów. Ja mam dawkę 62,5 jednostek przez 6 dni 3-8 dc.
Brałaś coś na poprawę endo? Ja sama z siebie mam słabe endometrium, zastanawiam się jak wpłynie na nie Gonal. Dodatkowo wspomagam się orzechami brazylijskimi, odrobiną czerwonego wytrawnego wina co 2 dzień oraz olejem z nasion ogórecznika. Łykam też magnez i wcinam rybki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2013, 19:59
-
Liloe przepraszam juz poprawilam ja szybciej mysle niz pisze Fostimon brałam oczywiscie na jajka. Choragon na pekniecie 10.000 jednostek
To był moj pierwszy cykl monitorowany od A do Z
Fostimon 8-13 bo ja wczesniej brałam femare w tym cyklu i nic nie zadzialalo, i zeby nie marnowac kolejnego cyklu dał Fostimon. Endo miałam 8mm i mowił ze jest ok ale dal po ovulacji Estrofem x2. I duzo Mg lykam 350mg, a teraz 700mg. Ja juz wina nie pije, ale piłam i jadłam orzechy ,ale bez monitoringu wiec nie wiem czy działało
Gonadotropiny sprawiły u mnie cuda, mam nadzieje ze w razie jak nie wyjdzie teraz to z nimi wyjdzie pozniejWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2013, 21:03
-
Hana, no proszę Cię, nie od dziś wiadomo, że w tak wczesnej ciąży nic się nie czuje Niech się dzidź solidnie zagnieździ i rośnie rośnie rośnie Porządnie mnie na te gonadotropiny nakręciłaś swoimi szybkimi efektami
Liloe, no to musisz być następna Ja mam zapowiedziany gonal.
Mlenka, też mi się wydaje, że od tego , że na czczo, ale ja w poprzednich cyklach też brałam na czczo i było ok, tylko ta większa dawka tak mnie zabiła. No ale nie ma co gdybać, trzeba czekać na gonal
Nina, no miałyśmy gonić, ale kurka mi to teraz szczęścia brakuje. No ale liczę, że i do mnie się uśmiechnie
U Ciebie już poród za rogiem Cudooownie
Asiu, mi raczej Twoje wpisy zawsze pomagały, te w ciąży ale i te sprzed, więc doceniam,że z nami jesteś, a nie zniknęłaś Jeszcze chwila i będziesz wiedziała, kto u Ciebie mieszka Jakieś przeczucia? Ja stawiam na dziewczynkę Sama marzę o córeczceNina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHana gratulacje, co za dobra wiadomosc z rana ! Gonadotropiny to cud jakis, tez bede gebic mojego lekarza a przepisanie.Illoe, Sebza - nastepne w kolejce :)Chyba naprawde trzeba bedzie zalozyc ten watek o przygodach pcowiczek w ciazy !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 16:41
-
nick nieaktualny