PCOS
-
WIADOMOŚĆ
-
hej laseczki. ja dzisiaj dopiero dotarłam do domku po świetach i zaliczam je do średnio udanych gdyż na nic nie miałam ochoty, mam jadłowstręt normalnie dzióbie jak kurka. mój filip juz mi mówi, że lada dzień w szpitalu wyląduje. ja staram się trochę zjeść ale cóż z tego jak od 2 dni doszły mi wymioty i co zjem to praktycznie w kibelku ląduje. droga do domu dzisiaj fatalna 3 razy wymiotowałam myślałam, że mnie to nie dopadnie a jednak stwierdzam, że wszystkie objawy ciążowe zaliczam. dzisiaj sobie kupiłam ciśnienimierz i postanowiłam mierzyć 3 razy dziennie ciśnienie. teściowie takowy posiadają i jak mierzyłam sobie to mialam w granicach 125/75, a po minimalnym wysiłku to rozkurczowe potrafiło wzrosnąć nawet do 95. no i puls mam zdecydowanie wyższy. niby wiarygodne ciśnienie jest po 5 minutowym odpoczynku więc moje jest w miarę ok zobaczymy jak dalej będzie bo podobno im dalej tym może być wyższe, no ale pożyjemy zobaczymy.
nina czekam na radosną nowinę od Ciebie, pozdrawiam -
Darijko z jednej strony Ci współczuję tych wymiotów, ale z drugiej trochę zazdroszczę bo wszystko bym zniosła, żeby tylko w końcu być w ciąży...trzymaj się dzielnie i dużo odpoczywaj:-) a masz jakieś problemy z ciśnieniem? bo póki co masz w normie widzę
-
hej nina. no właśnie nie miałam problemów z ciśnieniem zawsze miałam 100/60 lub niżej więc należałam do tych z niskim ciśnieniem. teraz widzę, ze jest ono trochę wyższe.wiem, że na razie jest ok, lecz widzę, że trochę wzrosło i zobaczymy jak to będzie dalej bo podobno później może jeszcze wzrosnąć. więc ja to wolę chuchać na zimne i mierzyć 2 razy dziennie dla świętego spokoju tymbardziej, że ja to wszystkim zawsze za bardzo się przejmuje i wolę mieć to pod kontrolą więc teraz mam notesik i zapisuje sobie pomiary, a jak pójde do gin. to mu pokaże bo coś mi się wydaje, że jak on mi zmierzy to znowu z wrażenia mi podskoczy:) i martwię się bo coś chyba na chorobę mnie bierze oj poczekaj nina jak zajdziesz i tak Cię będą męczyły mdłości i wymioty przez kilka tygodni to będziesz miała ich serdecznie dosyć ja też tak samo mówiłam, że zniosę wszystko a teraz odliczam dni i modlę się żeby jak najszybciej minęły a mojemu mówię, że to nasze pierwsze i ostatnie dziecko bo ja już nie chce drugi raz tych pierwszych tygodni przechodzić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2013, 17:34
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, mogę się tu przytulić do Was? Poczytałam od początku Was temacik i postanowiłam napisać...tak więc jestem też z PCOS...gin zapisał mi Diane tzn.OC-35 na 6 miesięcy, bromergon dwie tabletki na noc przez 6 m-cy i do tego metformax 2 razy dziennie 1 tabl.po 500...
Po dwóch miesiącach wymiękłam...niestety u mnie też jest ogromne ryzyko powikłań po diane ale gin nie chce tego do wiadomości przyjąć...dziewczyny waga mi spada na metformaxie bardzo powoli ale spada...to dobry znak...
Pomyślałam teraz, że dam radę bez tych ciężkich hormonów...testosteron zbadam w tym cyklu i zobaczę jaki jest...prl jest bez obciążenia idealna a po obciążeniu jest mega mega...4000 nawet ponad....
Mam nadzieję, że tu bywacie codziennie...zajrzę z rana...pozdrawiam...łatwiej na bieżąco rozmawiać...
-
DARIJKA ja się nie mogę doczekać wymiotów jak by to śmiesznie nie brzmiało....w poprzednich ciążach tylko muliło węc czekam na wymioty jak na zbawienie....ja ogólnie mam niskie ciśnienie a w ciąży to aż zawroty głowy miewałam takie było niskie więc u mnie spacerki obowiązkowo.
Muzarcia- oj co do tych leków to ja nie pomogę. w uk nic nie dają na pco- twierdzą,że z tym kobiety zachodzą w ciąże i tle. w pl dostałam clo i po tym poszło. życze powodzenia -
mazurcia gin stwierdził u mnie PCOS na podstawie dwukrotnie podwyższonego testosteronu i braku miesiączki przez torbiel czynnościową. równiez miałam problemy z wypryskami jak mnie pierwszy raz zobaczył to juz od razu stwierdził, że coś za dużo ich mam jak na swój wiek a miałam wtedy 23 lata i że nie jest to normalne w tym wieku. pamiętam, że z badan hormonalnych testosteron tylko był bardzo wysoki więc zapisał mi diane i powiedział, że są najlepsze na PCOS i dopóki nie będę się chciała starać o dziecko to mam wyciszać jajniki.ja po dianie czułam się dobrze i mi pomogły bo jak odstawiłam to testosteron był w normie. niestety innych lekarstw nie brałam więc nie pomoge.
ulala ja to do tego dzisiaj jestem przeziębiona i mam dosyć, normalnie nie chce mi się żyć poczekaj jeszcze trochę mnie to na samym początku tez tylko niewinnie mdliło a teraz lepiej nie mówić. dzisiaj nie mam kompletnie siły, na codzień brak mi energii ale dzisiaj przy tym przeziębieniu nawet nie mam siły do kibelka wstać płakać mi się chce - jak nie urok to sraczka -
Darijka to leż i odpoczywaj, wzmacniaj się mam nadzieję, że już niedługo przyjdzie ta wiosna, więcej słonka i wtedy dużo lepiej się poczujesz:-) tego Ci życzę! pij sok z malin i jedz czosnek jeśli lubisz:-))
Muzarcia witaj w klubie, my tu prawie wszystkie na lekach itd...więc będziemy się wspierać, w grupie raźniej!!!! -
no witam kochane ja tez na tabsach ,ale jak na razie nie mam 100% diagnozy ,że mam PCOS po zmianie gina jestem więc szukamy przyczyny jestem na dostinesie ,a od jutra Luteina i zobaczymy co ten cykl przyniesie chodz ten mam wyluzowany bez cisnienia bo miał być monitoring ,ale ,że gin zaplanował urlop to jestem zmuszona poczekac do Maja no i wtedy się okaże czy to PCOS a na to chyba się zanosi
-
nick nieaktualnyCieszę się, że tu jednak wpadacie poczytać i poklikać Tak więc ja biorę :
muzarcia...2x500metformax+1tabl.bromergon(na noc)
Powinnam brać dwie ale po dwóch jestem rano bez życia, głowa pęka a mdli strasznie i ciągnie na wymioty...ale spróbuję dołożyć za jakiś czas... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMuzarcia witamy nas tu jest kilka. Ja jutro idę z wynikami do lekarza, też pewnie dostanę leki. Po cichu liczę na clo (brak pęcherzyków dominujących) i pregnyl/estrofem (bardzo cienkie endometrium). Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2013, 16:39
-
Liloe powiedz wszystko lekarzowi i niech daje Ci leki, bo nie ma co tracić czasu! nie wiem ile masz lat, ale ja czuję, że czas strasznie ucieka mi przez palce, a dziecka nie ma nadal...czuje przez to upływający czas bezsens życia....czasami oczywiście w chwilach głębszej refleksji....
Mam nadzieję, że trafisz na mądrego gina, który będzie wiedział co Ci najlepiej pomoże, pozdrawiam i czekam na wieści! -
nick nieaktualnyNina - mam 26 lat. Nie chcę czekać, bo moja siostra miała problemy z zajściem i donoszeniem ciąży, a mamy dość podobną urodę ginekologiczną. Jak tylko wrócę od lekarza dam znać. Nie pozwolę się zbyć i odesłać z kwitkiem, o nie
Nina lubi tę wiadomość
-
liloe wrote:Nina - mam 26 lat. Nie chcę czekać, bo moja siostra miała problemy z zajściem i donoszeniem ciąży, a mamy dość podobną urodę ginekologiczną. Jak tylko wrócę od lekarza dam znać. Nie pozwolę się zbyć i odesłać z kwitkiem, o nie
Ja mam 28:-) dobrze gadasz, walcz o swoje i nie daj się odprawić z kwitkiem, tylko z recepta na Clo:-) trzymam kciuki za wizytę! -
Witam Też mam podejrzenie PCOS. Ostatni obraz moich jajników w połowie cyklu to pełno pęcherzyków i 2krotnie powiekszony prawy. Miałam nadzieje, że obejdzie się bez Clo ale pewnie też się skusze bo latka lecą. Jeden cykl brałam i był stwierdzony pęcherzyk dominujący ale nie zaskoczyło.Szukam motywacji czy warto brać Clo bo to co znalazłam w necie nasuwa wątpliwości.
Z góry dziękuje za jakieś info:)
-
liloe wrote:Nina - mam 26 lat. Nie chcę czekać, bo moja siostra miała problemy z zajściem i donoszeniem ciąży, a mamy dość podobną urodę ginekologiczną. Jak tylko wrócę od lekarza dam znać. Nie pozwolę się zbyć i odesłać z kwitkiem, o nie
w maju tez bede miala 26 heh kiedys myślałam,że w tm wieku juz z drugim dzieciaczkiem w ciązy bede, a tu pierwsze nie chce do mnie przyjsc Ale juz niedługo
A Ty walcz kobieto o swoje!Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
nick nieaktualnyjooo wrote:Witam Też mam podejrzenie PCOS. Ostatni obraz moich jajników w połowie cyklu to pełno pęcherzyków i 2krotnie powiekszony prawy. Miałam nadzieje, że obejdzie się bez Clo ale pewnie też się skusze bo latka lecą. Jeden cykl brałam i był stwierdzony pęcherzyk dominujący ale nie zaskoczyło.Szukam motywacji czy warto brać Clo bo to co znalazłam w necie nasuwa wątpliwości.
Z góry dziękuje za jakieś info:)
Hej Jooo, zależny jak wygląda u Ciebie owulacja, czy jest ? jakie sa pecherzyki ? czy rosna, czy pekaja ? ja bez clo owulacji nie mam albo wcale albo ' nie wiadomo kiedy' co cykle są bardzo dlugie, wiec symulacja to jedyna nadzieja w moim przypadku, warta wszelkich skutków ubocznych jesli takie miałby sie pojawić. Tez zalezy to od wieku, jesli uwazasz ze masz czas i sie nie spieszysz z macierzyństwem, to moze rzeczywiscie warto poczekac az zaskoczy' naturalnie', alternatywa do clo jest tez terapia gonadotropinami ale podobno jest dosc kosztowna