Pierwsze invitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Meggy88 wrote:Witajcie! Chciałam się przywitać, gdyż okazało się, iż w moim przypadku in vitro wcale nie jest odległe...
Moje wyniki wszystkie bardo dobre, długo nie wiedzieliśmy o co chodzi. Jednak w końcu okazało się... Problem z nasieniem. Bardzo kiepskie wyniki. W moim pamiętniku opisałam dokładniej jak to wygląda.
Ale mam do Was pytanie:
Jak długo u Was trwał, lub ma trwać cały proces? I jaki jest koszt in vitro? U nas jest refundacja i zapłacimy około 6 tys, ale zastanawiam się czy za wizytt w trakcie się płaci osobno?
Jak chodzi o koszty to Cię mogę zmartwić. Dowiedz się dokładnie co zawiera refundacja. Musisz doliczyć do tego leki (są refundowane, ale trochę i tak kosztują), płacisz za każdą wizytę. Mrożenie komórek/zarodków (przechowywanie komórek i po roku jest dodatkowa opłata za zarodki). Zazwyczaj transfer świeży jest refundowany, ale mrożony już nie. Po punkcji mimo wszystko wydaje mi się, że warto pozwolić organizmowi się spokojnie zregenerować i odpocząć cykl, dwa. Bo po punkcji dziewczyny różnie się czują. Dodatkowym kosztem są też badania, które trzeba zrobić przed procedurą i w trakcie trwania procedury. Płaci się też za dodatkową metodę obróbki nasienia, co może zostanie Wam zaproponowane, aby zostały najlepszej jakości żołnierze. Warto zrobić badanie kariotypu (badanie genetyczne dla Ciebie i partnera, można wykonać na NFZ). To tak w wielkim skrócie. Nie chcę Cię martwić, ale to, że Ty wyniki masz super (zapewne te podstawowe) nie znaczy, że nie ma problemów z Twoimi komórkami lub immunologią. Warto, abyś zrobiła sobie 3 stopniową krzywa cukrową i insulinową. Bo wyrzuty insuliny bardzo mocno wpływają na jakość komórki, której nie da się ocenić bez jej fizycznego pobrania i obejrzenia pod mikroskopem. Mam nadzieję że mimo wszystko pójdzie wszystko dobrze:)Alex92, Meggy88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMeggy88 wrote:Witajcie! Chciałam się przywitać, gdyż okazało się, iż w moim przypadku in vitro wcale nie jest odległe...
Moje wyniki wszystkie bardo dobre, długo nie wiedzieliśmy o co chodzi. Jednak w końcu okazało się... Problem z nasieniem. Bardzo kiepskie wyniki. W moim pamiętniku opisałam dokładniej jak to wygląda.
Ale mam do Was pytanie:
Jak długo u Was trwał, lub ma trwać cały proces? I jaki jest koszt in vitro? U nas jest refundacja i zapłacimy około 6 tys, ale zastanawiam się czy za wizytt w trakcie się płaci osobno?
Same leki do in vitro są niestety cholernie drogie, u nas był długi protokół i na leki do stymulacji przed punkcją z tego co pamietam zapłaciliśmy ponad 3tys, każda wizyta a jest ich kilka przed punkcją i już później przed transferem oczywiście płatna, oznaczanie hormonów też. My mamy dofinansowanie 5 tyś do całej procedury, a już myśle, że spokojnie wydaliśmy koło 15 tyś 😥
Dopytajcie co wchodzi w ogóle w dofinansowanie, bo u nas punkcja niestety była płatna, a miałam 2 pod rząd. Do tego oczywiście mrożenie komórek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2023, 08:26
-
Alex92 wrote:Same leki do in vitro są niestety cholernie drogie, u nas był długi protokół i na leki do stymulacji przed punkcją z tego co pamietam zapłaciliśmy ponad 3tys, każda wizyta a jest ich kilka przed punkcją i już później przed transferem oczywiście płatna, oznaczanie hormonów też. My mamy dofinansowanie 5 tyś do całej procedury, a już myśle, że spokojnie wydaliśmy koło 15 tyś 😥
Dopytajcie co wchodzi w ogóle w dofinansowanie, bo u nas punkcją niestety była płatna, a miałam 2 pod rząd.
Leki można dostać na refundację i wtedy kosztują 200-300 zł.👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
2.04. Transfer nieudany
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔 -
Alex92 wrote:Hej dziewczyny, przywitam się i ja
To moja pierwsza procedura i 2 transfer 31.07 za mną.
Niestety po pierwszym transferze Beta ani drgnęła i trochę zeszłam na ziemię.
Wydawało mi się, że jak in vitro to musi się udać, ale życie szybko weryfikuje takie plany
Trzymam mocno kciuki za każdą staraczkę i podziwiam za te niezmierzone pokłady sił do codziennej walki.
Tylko inna staraczka będzie w stanie zrozumieć to poświęcenie.
Alex, jestem w podobnym punkcie co Ty. Po pierwszym transferze beta <0.2.
Cios jak obuchem w łeb.
Teraz 2 sierpnia miałam kolejny transfer, tez z EG, AH i wzięłam dwa najlepsze zarodki.
Jak się czujesz? Masz jakieś objawy?
IV 2022 - IUI - ❌
VII 2022 - IUI - ❌
III 2023 - IVF start
AMH - 8.5 pmol/L
TSH - 0.74 // 1.24
3D SIS - czysto ✅
Vit D - 88
Start: 24.04.2023
Punkcja: 25.05.2023 (13 jajek, 11 zapłodnionych, w 3 dniu 10 zarodków i 1 walczący…)
Mamy 8 blastek! ❤️
Transfer: 30.05.2023 zaplanowany
11 dpt - beta < 0.2 💔
7 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️ 3.2.2
Transfer nr 2: 02.08.2023 ❄️❄️
11.08.2023 - Embarazada
30.08.2023 - ❤️ CRL 0.81 cm
08.09.2023 - ❤️ CRL 1.66 cm
29.09.2023 - baby girl 💕
05.10.2023 - 💕 CRL 5.41 cm 💕
26.01.2024 - 1208 g córeczki
23.02.2024 - 1933 g córeczki
22.03.2024 - spotkanie z córeczką, 36tc, 2380 g. Miłość mojego życia. -
nick nieaktualnyPaula11 wrote:Alex, jestem w podobnym punkcie co Ty. Po pierwszym transferze beta <0.2.
Cios jak obuchem w łeb.
Teraz 2 sierpnia miałam kolejny transfer, tez z EG, AH i wzięłam dwa najlepsze zarodki.
Jak się czujesz? Masz jakieś objawy?
W zasadzie nic specjalnego, czasem ciągnie jakby w pachwinie i czuję „pracujące” jajniki na zmianę. Sen to wiadomo, ze względu na duże dawki proga musi być drzemka w dzień 🙈 i do tego sny erotyczne co noc 🫣🫣 jakkolwiek to nie brzmi 😀 poza tym raczej nie czuję się jakoś inaczej, albo mi się tak wydaje. Największy problem mam z tym oszczędzaniem się, bo ja jestem ten typ co nie usiedzi w miejscu 🤷🏼♀️ a jak u Ciebie? -
nick nieaktualny
-
Alex92 wrote:My dostaliśmy tylko refundację na luteinę i to tylko jedną. To w dużej mierze zależy od lekarza, czy Ty pytałaś swojego czy może wpisać refundację ?
Nie pytałam, sam to powiedział ze są refundowane i wtedy koszt ok. 300 zł.👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
2.04. Transfer nieudany
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔 -
nick nieaktualny
-
Alex92 wrote:Może nie każde, z tego co sprawdzałam to taki prolutex nie ma wcale dofinansowania. Sama nie wiem, przy okazji dopytam.
Potwierdzam nie wszystkie leki są refundowane niestety. Zawsze można podpytac lekarza czy jest jakiś refundowany zamiennik, ja próbowałam ale lekarz ma zaufanie do swojego zestawu i nie podwarzam tej decyzjiAlex92 lubi tę wiadomość
-
Bunkierka wrote:Ja w sumie nie wiem jakim protokołem szłam 😅 miałam najpierw antyki, a później zastrzyki. Zastrzyki robiliśmy wspólnie. Mąż przygotowywał mi leki bo niektóre trzeba było rozrobić. Zabieg ogólnie prosty. Kup sobie trochę wacików odkażających i małej wielkości kompresy jałowe. I nie polecam leżeć bo będziesz miała napiętą skórę. Najlepiej usiądź wygodnie i się zgrab. Złap wałek skóry/ tłuszczyku o ile masz na wysokości pępka (z boku), albo ciut poniżej. Nie ściskaj mocno. I ja wbijałam pod kątem 90 stopni strzykawkę w tą fałdkę, którą trzymałam w ręce (ustawiałam igłę zawsze tak, aby ta ostra końcówka była na górze, a ten ścięty element ku dole, mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi). Mąż pomału wpuszczał lek. Następnie trzymając nadal fałdkę, pomału wyciągałam strzykawkę i dopiero puszczałam fałdkę i gazikiem odkażającym masowałam przez chwilę to miejsce. Pamiętaj aby zastrzyki nie robić w tym samym miejscu i raz z prawej, raz z lewej strony:) akurat leki jakie ja miałam miały ostre igły i nic nie bolało. Jeden lek miał tępe igły, ale dało się przeżyć. Także się nie denerwuj:) najgorszy pierwszy zatrzyk. Później już z górki:)
Bardzo dziękuję za informacje. A czy igły są cieniutkie, nawet te, które są tępe ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2023, 17:32
Grażka1985 lubi tę wiadomość
Starania od 2017 roku
Ja - 41 lat, on- 43 lata
On- niskie parametry nasienia, SM
AMH- 0.29, FSH -17,06
12.06.2020 - IUI 1 - nieudana
06.07.2020 r. - IUI 2- nieudana
26.08.2020- IUI 3 - nieudana
09.2024- ivf 1- Stediril, Bemfola, Menopur, Gonapeptyl. Pęcherzyk 10 mm. Stymulacja przerwana. Brak reakcji na leki.
09.2024- priming estrogenowy, Duphaston
10.2024 -ivf 2 - Mensinorm 300-450 Rekovelle 12.0, Clostilbegyt, 5 pęcherzyków, Stymulacja przerwana.
11.2024 - Primolut nor
2025 - in vitro na cyklu naturalnym? -