Pregnyl: kto stosował?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Oj Klara wiem o czym mówisz
my z mężem też mieliśmy taki moment, że jak przychodziły ''te'' dni to ani ochoty a jak była to czuć było tą presję.
Ale przyszedł też taki moment gdzie się spielismy mojemu zależało i wówczas się udało. Faceci też mają uczucia i nawet jeśli nie mówią to dużo od nich też zależy a bez nich raczej nic nie jesteśmy w stanie zrobić
Nikita2, migot_ka lubią tę wiadomość
Jakub
-
No Asiulek ja już się tak nakreciłam patrząc na Twój wykres, że jakoś w tą jedną kreseczkę nie mogę uwierzyć. Czekasz na termin @ czy lecisz na betę?
Mała Mi ja też bez stymulacji, choć popijam zioła Sroki zobaczymy co z tego wyjdzie. Z racji tego, że produkcja przez moje jajniki jest nieprzewidywalna to po prostu co ma być to będzie już niedługo się dowiem czy tam w ogóle coś rośnie.
Brawa za bieganie, obyś wytrwała w postanowieniu.
migotka ja też w śr do kliniki, okaze się co przyniesie ten cykl.
Klara przytulam i pamiętaj, że czasem wystarczy ten jeden szczęśliwy raz
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie wiem dlaczego tak sie stalo, oczy mam spuchniete od lez, nie chce mi sie zyc juz nawet jakies ulotki tych wszystkich lekow co mam poczytalam co bedzie po przedawkowaniu - bo naprawde drugi raz w zyciu mam ochote je wziac za pieprwszym razem nie wzielam a teraz chce jwierzcie mi ze chceeeee ! I z mezem sie pokolocilam oczywiscie ... Zero wsparcia kurwa... Naprawde mi sie nie chce zyc, mam tego wszytskiego dosc ... Co raz jak jade na wizyte jestem coraz bardziej zdolowana. Podroz w milczeniu ... Zajebiscie ... Poprosti cudownie, ja sie pytam gdzie jest ten bog !!! Gdzie on jest ??? Malo ? Malo ???? Co jeszce nas spotka ja sie pytam ... Po drugiej stronie mialabym spokoj i zero depresji ...
-
Opu aż łzy mi się cisną do oczu jak to czytam...
te nieudane cykle to nasze osobiste tragedie, ale kochana zobaczysz, ze kiedyś te wszystkie cierpienia wynagrodzi na piękny uśmiech małej istotki. Wiem, że masz dosyć, też mam te chwile, też to przeżywam... i się oczyszczam właśnie przez płacz. A później jest juz tylko lepiej, wracają siły do walki, kolejna energia by znowu spróbować. Nie możemy się poddawaać, byc może to taka próba i musimy pokazać, że ją przejdziemy.
Uda się zobaczysz, każda z nas przeżyje ten cud
A za te mysli o tabletkach to zaraz na dupę dostaniesz!!! Połóż się, odpocznij, zrób gorącą kąpiel, weź prysznic, wykrzycz się, popłacz sobie - to oczyszcza nasze ciało i duszę. -
Opu tak mi przykro;( wiem co czujesz...przeżywam dokładnie to samo co miesiąc;( Gdzie tu jest jakaś sprawedliwość!!!Pracowałam przez pewien okres w domu dziecka i w szoku byłam jak ta cała patologia się rozmnaża!!! Jak króliki!!! Piją, palą, ćpają itp itd i nie mają w ogóle żadnych problemów!!! Maja po kilkanaścioro dzieci, a my??? staramy się, wydajemy mase kasy na lekarzy, badania, leki, zdrowo sie odżywiamy i co z tego!!??? Gdzie jest sprawiedliwość...;( Ale wierzę, że do nas też uśmiechnie się szczęście...bo po każdej burzy wschodzi słońce...opu wrote:Nie wiem dlaczego tak sie stalo, oczy mam spuchniete od lez, nie chce mi sie zyc juz nawet jakies ulotki tych wszystkich lekow co mam poczytalam co bedzie po przedawkowaniu - bo naprawde drugi raz w zyciu mam ochote je wziac za pieprwszym razem nie wzielam a teraz chce jwierzcie mi ze chceeeee ! I z mezem sie pokolocilam oczywiscie ... Zero wsparcia kurwa... Naprawde mi sie nie chce zyc, mam tego wszytskiego dosc ... Co raz jak jade na wizyte jestem coraz bardziej zdolowana. Podroz w milczeniu ... Zajebiscie ... Poprosti cudownie, ja sie pytam gdzie jest ten bog !!! Gdzie on jest ??? Malo ? Malo ???? Co jeszce nas spotka ja sie pytam ... Po drugiej stronie mialabym spokoj i zero depresji ...
Mała mi - brawo za bieganie:)
Klara - wiem jak to jest...rozmnażaniae na zawołanie...;/ale pamiętaj, że ten jeden raz wystarczy:)
JusWik - 1 dzień przerwy i do roboty:)
India to idziemy łeb w łeb:)
Asiulek - cczas trzymam kciuki!!!
Nikita2 lubi tę wiadomość
-
Opu kochana aż mi serce ścisnęło wiem że nie ma sprawiedliwości i też nie raz miałam żal do Boga oj miałam, i też nie umiem znaleźć odpowiedzi na pytanie dlaczego innym przychodzi to wszystko z taką łatwością a inni Ci co chcą Ci co by dali radość szczęście i miłość nie mają tego.
Mam nadzieję, że dziś masz gorszy dzień i za parę dni wroci do Ciebie entuzjazm i chęc dalszej walki <przytulam>
migot_ka lubi tę wiadomość
Jakub
-
Opu... przytulam Cię najmocniej jak potrafię ). Tak mi przykro...
Również wiem, jakie to uczucie... ale warto czekać, warto się nie poddawać...warto... A już na pewno WARTO ŻYĆ!!!
I jak jeszcze raz zobaczę takie słowa to pojadę tam do Ciebie i spiorę tyłek na kwaśne jabłko!!! My tu jesteśmy halo halo halo!!!! Wspieramy i poddać się nie damy!!!!!
A mężczyźni/ mężowie/partnerzy... myślę że też im ciężko, ale przeżywają to w inny sposób...czasem wewnątrz...choć nam się czasem wydaje ze im nie zależy...
Monik, super że jesteś!!!
No to kilkanaście dni...ah ...jak to już niedługo!!! już się nie mogę doczekać!!! Oczywiście trzymam kciuki! Pisz pisz pisz!!! Choć od czasu do czasu
Migotka, więc trzymam kciuki za decydującą środę
Mała Mi, Ty to jesteś odrzutowiec pełnym śmigłem, jak się rozkręcisz to nic Cię nie zatrzyma...dieta, bieganie, Adaś, mąż, dom, praca, nowenna... ja nie wiem jak Ty to naraz ogarniasz brawo!!!
Czekoladko, kiedy śmigasz na l4? czy już jesteś i wypoczywasz bo mi umknęło, jak pisałaś to przepraszam ze nie doczytałam
Pszczelka, a jest szansa że to fasolka zawitała? jejka, jakby było pieknie
klara_bella, zazdroszczę urlopu... wypoczywaj i wracaj ze zdwojoną energią działać
India, nie , betę sobie odpuszczę. Mimo, ze wykres niezły, to nie wierzę żeby mogło się udać...piękny był co cykl... a beta u mnie 30 zł , szkoda mi kasy żeby zobaczyć ...w zasadzie to nic nie zobaczyć wolę Hani co dzień przez miesiąc loda kupować, dziś jadła pierwszy raz sama prawdziwego (nie sam wafelek umaczany z odrobinką po obwodzie -jak do tej pory) i co chwila mówiła "doble" ...bezcenne...
Również trzymam kciuki za Twoją środę!!!
Dziewczyny, jutro lecę po wyniki posiewu z szyjki...jak nic nie wyhodowali to w nast środę szpital. Proszę o kciuki..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 22:31
migot_ka lubi tę wiadomość
-
Opu tak mi przykro.
Teraz to koniecznie zasypiaj, o ile jeszcze nie śpisz, nastepnego dnia wszystko wydaje sie być troszke jakby lepsze. Z kazdym dniem bedzie lepiej a za tydzien bedziemy tu sie zastanawiac czy bedziesz miala owu. A za miesiac czy @ przyjdzie. Kazda z nas przezywa to samo, a negatywne testy to chyba kumulacja złych emocji po calym cyklu. Musisz nabrac sily i walczyc dalej. Poza tym ja bym sie na twoim miejscu zaczela bać Asiulka i jednak posłuchała. Asiulek to taka kobieta czynu raczej, troche sie znamy, ja bym sie bała;).
migot_ka, czekolada, Asiulek lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny do kiedy można brać wiesiołka?
-
nick nieaktualnyMigotko- do owulacji
Dziekuje dziewczyny za cieple slowa dalej mam dola okropnego. Lyknelam dzis kwas foliowy i nie wiem po kiego grzyba . Zmeczona jestem ta walka lykaniem tabletek itp. Zdolowana jestem nie tyle tym ze sie nie udalo teraz tylko uswiadamian sobie z kazda wizyta ze moze nie udac sie w ogole, ze wzgledu na moje beznadziejne endometrium ktore po konskiej dawce estrofemu nie uroslo jakos spektakularnie:( i to mnie bardzo martwi. Spedza mi sen z powiek i odbiera radosc zycia. Nie wiem kiedy ostatnio tak beztrosko i szczerze sie smialam i nie bylo to wymuszone ... Odkad zaczelismy sie starac o dziecko jestem wiecznie przygnebiona, z kazdym miesiace. Bardziej. Sama za zelam sie zastanawiac co sie stalo z ta kobieta pelna zycia i usmiechnieta ktora bylam jeszcze dwa lata temu, w pracy mi mowia ze chodze zgaszona i przygnebiona ! Oby dostrzegaja i sie martwia ! To znaczy ze juz jest nieciekawie. Wykancza mnie to psychicznie. Chcialabym zeby @ szybko przyszla i w kolejnym cyklu zrobie wszystko zeby to endo ruszylo ( w tym cyklu lykalam cala apteke - oprocz donga ! ) zapomnialam o nim mimo ze mam ... A jak bralam kiedys cala apteke wino i donga to endo uroslo do 7 mm co bylo sporym zaskoczeniem. Tylko no mam sprawdzac pecherzyki i endometrium w 9 dc - no to szalu nie bedzie przeciez wiec lekarka sama nie wie co sie stalo, ciekawym jestem przypadkiem kkmbinowala gdybala... Doszlysmy wspolnie do wnisoku co potwierdzily badania ze owulacja byla okolo tydzien temu gdzies w 28 dc wlasnie( ale dlaczego tak pozno nie wie nikt ). Chciala mi okres wywoLac dupkiem wiec powiedziala a co jesli wlasnie owu byla niedawno - no i faktycznie stwierdzilysmy ze miesiaczka mkze przyjsc sama. Progesteron 22, beta wiadomo i badalam jeszcze estradiol - 186 . Wiec jestem w II fazie. No i czekam na okres, potem 2-6 dc apo letro w wiekszej dawce potem patrzymy w 9dc co slychac i wtedy ewentualnie estrofem. Generalnie powiedziala ze powoli zmierzamy do in vitro przybita jestem tym.
Wyniki hormonow meza dobre. Nie ma sie czego przyczepic wiec nie wiemy skad te przeciwciala.
Troche sie pocieszam tym ze endo moje cienkie ale za to prawidlowa ma budowe jak na druga faze cyklu. Mam nadzieje ze histeroskopia cos wyjasni. Boje sie ze wyjdzie ok - wtedy bedzie problem.
Juz mam dosc probkemow naprawde, jeszcze ta moja dieta mnie dobija. w wielu wymiarach musze byc bez zarzutu a ja juz nie mam sily walczyc o prawidlowe wyniki... Znajomi spodziewaja sie drugiego dziecka... Rozplakalam sie jak sie dowiedzial. A moja maz - dlaczego sie nie ciesze z ich szczescia ... No sory ale jakos nie umiem
Zbieram sily na nowy cykl, ostatni przed histero. Zmobikizuje sie i dam z siebie wszytsko - mimo konsekswencji i komplikacji ktore moga sie zdarzyc zaryzykuje wezme te hormony, wszystko co mozna na endo wiesiolki wit e, magnez wit b itp. Do tego donga, i jeszcze dowale ziola ojca sroki ! O taki mam plan tylko niech ten okres juz przyjdzie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 07:46
Nikita2 lubi tę wiadomość
-
Opu kochana, mam nadzieję, że jak dzisiaj wstaniesz to już jaśniej słońce będzie dla Ciebie świecić
U mnie świeci jak cholewcia...oj będzie sauna w pracy hihi
A jak masz jeszcze doła (a masz prawo mieć) to wylewaj pomyje tutaj. Jak już pisałam nie raz, nie dwa...my tutaj wszystko bierzemy na klatę ... jedynie przytulamy tylko wirutalnie Ale jakbyś chciała w realu to ja chyba mam do Ciebie najbliżej więc wal jak w dym
Jedynie co do kwestii "po tamtej stronie" to ... też Ci radzę słuchać dr Asiulka...ona jak co powie to i zrobi... i jak powie, że mam Ci wklupać (tak po naszemu - zbić ) to ja tej czynności dostąpię ... ku chwale ojczyzny i twojego przyszłego dziecka oczywiście
Jak też czasem mówię, żeby przejść na tamtą stronę, to też trzeba sobie zasłużyć Nie ma co iść na łatwiznę i naćpać się tabletek...to nie wyjście. Sukcesem jest przejść przez życie stawiając czoła wszelkim niedogodnościom i przeciwnościom... a tych tutaj chyba nam nie brakuje. Każda z nas ma średnio raz w miesiącu dzień totalnej załamki...i dobrze, bo to znak, że czujemy, że żyjemy, że mamy świadomość swojej słabości. To uczy nas pokory i daje mega kopa na dalsze działania
Więc kochane kto ma serduszkować to do roboty, kto testować to niech testuje, kto @ to niech szybko mija i szykować się do IUI czy IVF, a reszta niech odpoczywa (Czekoladka to do Ciebie) i zaraża wiruskami ... wiadomo jakimi
Lipiec/sierpień nasz ... ktoś tak pisał a jak się nie uda... to będzie wrzesień albo październik też dobre miesiące (jak każdy)...
A my tutaj zawsze będziemy .... z brzuszkami czy oczekując na brzuszki
i to jest piękne
migot_ka, Nikita2, czekolada, kotkapc, Asiulek lubią tę wiadomość
Jezu, Ty się tym zajmij ! -
Mała Mi ile w Tobie pozytywnej energii!!! Kradnę trochę od Ciebie:)
czekolada lubi tę wiadomość
-
Opu kochana, Mała Mi ci pięknie napisała i dziewczyny wcześniej też. Nic dodać nic ująć... Cieszę się, że dziś masz lepszy humor i plan na przyszły cykl. Bierz te wszystkie wynalazki na endo, skoro wiesz że na ciebie działają. Ja chyba też mam słabe endo, chociaż ostatnio jest problem, że @ nie przychodzi sama, tylko trzeba ją wywoływać...
Dziewczyny jesteście Wielkie! Każdą wyciągniecie z dołka, brawo! Jak dobrze, że Was mam...
Mnie mąż ostatnio tak wkurza, że masakra. Serduszkowaliśmy ponad tydzień temu i jakoś nas do tego nie ciągnęło i\lub nie było kiedy. I wczoraj mu wygarnęłam, że miał iść na spermiogram w tym tyg. to przemyślał chyba i już chciał serduszkować. Teraz 3 dni wstrzemięźliwości, więc w pt. badanie. A ja od dziś biorę lutkę na wywołanie @. Nie przyszła sama
czekolada lubi tę wiadomość
"Twoje marzenia nie mają daty ważności, więc weź głęboki wdech i spróbuj ponownie"
Kurcze, może to faktycznie owulka się przesunęła...
