Prolaktyna po obciążeniu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
Przeczytalam cale forum od poczatku w poszukiwaniu informacji. Choc sprawa z prolaktyna nie jest mi obca, bo po pierwszym poronieniu bylam na bromku, ze wzgledu na 20 razowy wzrost po obciazeniu, to wiem, gdzies slyszalam,ze teraz odchodzi sie od leczenia prl po obciazeniu. Mi jednak wtedy pomogl, po o ile dobrze pamietam niepelnych dwoch miesiacach zaszlam w ciaze, dzis mlody ma 5 i pol roku. Niestety dwa lata temu poronilam po raz kolejny, zaczelam szukac przyczyny. Choruje na niedoczynnosc tarczycy i Hashimoto. Juz od jakiegos czasu nosilam sie z zamiarem zbadania prolaktyny. Dzis badania wyszly takie 7ng/ml (norma 2,8 - 29,3) a po obciazeniu 176,90. Rece mi opadly. Stosowalam castagnusa przez 3 miesiace, poniewaz mialam bardzo krotkie cykle 21-23 dni. Po nim ,badz tez nie cykl wydluzyl sie do 25.Jak bralam bromka to czulam sie fatalnie, potrafilam zasnac przy stole z kanapka w buzi. Ale tak sobie mysle, ze gdyby to mialo mi pomoc znowu zajsc w ciaze i urodzic to moge sie poswiecic. Wysoka prolaktyna powoduje,ze cialko zolte nie rozwija sie prawidlowo, a bez tego wiadomo co sie dzieje. Musze isc do lekarza.
Myslicie, ze powinnam brac bromergon? dodam,ze jestem strasznie nerwowa, ciagle boli mnie glowa, w ogole wszystko do bani. -
nick nieaktualny
-
Alicja 81 robilam w 10 dc. Wiem, ze zaraz posypia sie slowa krytyki, ze w tych dniach sie robi, ale wszyscy i wszedzie daja tak sprzeczne informacje, ze stwierdzilam, ze jak jest dobrze to wyniki beda ok, a jak cos jest spaprane i to tak bedzie spaprane.
Mam bromka w domu, przpisal mi go lekarz po drugim poronieniu, tylko zachodze w glowe po jaki grom mi go przepisal i czemu ja tego nie bralam, czyzbym w ogole nie robila badan po drugim poronieniu? Ech, to byl dla mnie ciezki okres w moim zyciu, moja psychika chyba to wszystko jakos wyparla. Jak jest u Was dziewczyny? Wiem, ze na jednych to faktycznie dziala, a na innych wcale.
Dziekuje z gory za odpowiedzi -
nick nieaktualnyhona wrote:Alicja 81 robilam w 10 dc. Wiem, ze zaraz posypia sie slowa krytyki, ze w tych dniach sie robi, ale wszyscy i wszedzie daja tak sprzeczne informacje, ze stwierdzilam, ze jak jest dobrze to wyniki beda ok, a jak cos jest spaprane i to tak bedzie spaprane.
Mam bromka w domu, przpisal mi go lekarz po drugim poronieniu, tylko zachodze w glowe po jaki grom mi go przepisal i czemu ja tego nie bralam, czyzbym w ogole nie robila badan po drugim poronieniu? Ech, to byl dla mnie ciezki okres w moim zyciu, moja psychika chyba to wszystko jakos wyparla. Jak jest u Was dziewczyny? Wiem, ze na jednych to faktycznie dziala, a na innych wcale.
Dziekuje z gory za odpowiedzi
Nie ma znaczenia w jaki dzień robiłaś. Na mnie bromergonem 1 tabletka na noc działa wyniki mieszczą się w przedziale 10-15 ng/ml (tak jak zalecala mi lekarka) i teraz muszę iść powtórzyć badania. Na własna rękę nie brałabym tych leków tylko skonsultowała się celem dobrania odpowiedniej dawki. Dla mnie jest idealna 1 tabletka na noc ( po obciążeniu 16 razy wyższa). Po za tym bromergonem może mieć dużo skutków ubocznych i trzeba zaczynać jego przyjmowanie od małych dawek. Ja miałam zacząć od 0,5 tabletki prżez 4-5 dni a potem zwiększyć do jednej. -
Alicja 81, dziekuje, teraz jest troche latwiej, jakos przyzwyczailam sie do mysli,ze jestem mama dwoch aniolkow i jednego ziemskiego diabelka
Ania2012 oczywiscie nie zamierzam brac na wlasna reke. Pytanie tylko czy lepiej do ginekologa czy endokrynologa. W sumie musze isc i do jednego i do drugiego, choc pierwsze planuje gina odwiedzic.
Chce sie starac o dziecko i nie czekac. Czy myslicie, ze to nieodpowiedzialne, ze czyms ryzykuje? Akurat mam te dni, nie chce czekac do nastepnego cyklu, a potem moze jeszcze do nastepnego. tylko z drugiej strony nie chcialabym ryzykowac kolejnym poronieniem.
Sama nie wiem co robic. -
nick nieaktualnyHona zależy jakie podejście ma twój ginekolog i komu bardziej ufasz. Mój ówczesny ginekolog nie umiał zinterpretować wyników prolaktyny pod obciążeniem i ja zbagatelizował więc jak bym się jego słuchała to do tej pory miałabym bezowulacyjne długie cykle. Zaufałam endokrynologowi i nie żałuję. A wracając do Twojego przypadku i tak musisz pokazać wyniki i jednemu i drugiemu zobacz co obaj Ci powiedzą i zdecyduj tak będzie chyba najlepiej.
-
nick nieaktualny
-
Wróbel wrote:Mówicie że nadmiar prolaktyny po obciążeniu powoduje cykle bezowulacyjne? Dobrze zrozumiałam?
-
Alicja 81 - wow, pobilas chyba nas wszystkie, szkoda tylko, ze to rekordy z tych niefajnych. I co w tej sytuacji? Bierzesz bromka, cokolwiek? Co na to lekarz, jak Twoje cykle i w ogole jak funcjonujesz? Ja jestem strasznie nerwowa, cykle byly 21 dniowe. Do tego mam niedoczynnosc tarczycy, Hashi i homocysteina 10 przy normie do 13,9
Napisz cos wiecej o sobie, prosze. -
cykle regularne, b. obfite 28-30 dni, jedyne co, to mam plamienie przed i po @. Piersi, przez cały cykl jednakowe- nie pamiętam czasów, kiedy ostatnio miałam pełe piersi czy nabrzmiałe.
Od 4 lat z mężem walczymy o drugie dziecko, miałam stwierdzone nie rosnące jajeczka- brałam na to clo (pomagało, ale ciąży brak).
A tak to mam lekkie zapalenie trczycy,tsh na poziomie 1.75- dotałam teraz euthyroks i mam wykupić dostinex gdyby ta prolaktyna była większa- ale ona jest dużo więksa. napiszę jutro do napro z pytaniem ile mam brać tego dostinexu.Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3