Salve Medica Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa w 2 dc 20 z kawałkiem
W 7 dc 221
Dzisiaj w 9 dc 527
Wiec bez szału nic Nie chce już rosnąć dostałam jeszcze dzisiaj mensinorm i fostimon na jutro i dziś i biorę od dziś cetro. Mam nadzieję że jeszcze podbije trochę bo jestem załamana. Dzięki jozefka za podzielenie się -
podbije, podbije jeszcze się zdziwisz. ale widzę, że idą z Tobą jak ze mną w I procedurze o dziwo miałam mniej jajek ale więcej blastek, niż w drugiej gdzie białam ładny wynik i tylko 1 blastkę
lubiearbuza20 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
nick nieaktualny
-
przy pierwszej stymulacji lżej podchodzą bo nie wiedzą jak jajniki zaaregują, przy drugiej mnie silniejszymi dawkami stymulowali. wyprodukowałam co prawda więcej jajcorów ale miałam z nich tylko jedną blastkę. przy pierwszej kiedy pobrali mniej jajek okazało się że miałam 3 blastki. nie ma tu reguły. a potrzebna jest tak naprawdę ta jedna jedyna. będzie dobrze zobaczysz. pewnie w sobotę już dostaniesz informację kiedy Ovitrell i obstawiam punkcję około wtorku
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
miałam crio i uparłam się na podanie 2 naraz. potem oczywiście żałowałam, ale tak bardzo chciałam zwiększyć swoje szanse.
przy II procedurze, miałam tylko 1 blastkę, dzień później dowiedziałam się reszta nie dotrwała do mrożenia. załamałam się i poddałam się. a wynik masz u mnie w awatarkuhttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
nick nieaktualny
-
po pierwsze już nie chciałam ryzykować, tylko mieć mrozaczki. Mrozaczki jednak dają pewne poczucie bezpieczeństwa, ze jak się transfer nie uda, po prostu masz po kogo wracać i nie musisz przechodzić całej stymulacji od nowa, po drugie nawet mi tego nie zaproponowali. przypomnę że ja szłam programem MZ a tam podanie 2 zarodków powinno mieć wskazanie. i tak przy I procedurze, że mi podali 2 blastki (2 mrozaki) byliśmy zdziwieni. ale do tej pory zachodzę w głowę, czy jak by mi podali morulkę i blastkę czy nie miałabym bliźniąt. tego już się nie dowiem.https://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
a podgląd był ??? jajcorów. gdzieś czytałam za jedno jajo nadające się do zapłodnienia odpowiada ok 100-150 estradiolu. czyli nie jest źle . na chwilę obecną obstawiam ok 6 jaj nadających się do zapłodnieniahttps://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
hejka,jakos nie mialam okazji Wam odpisac wczesniej.Ja mialam wysoki estradiol przez PCOS i AMH ok 6. Jak pamietam to wyniki byly 1500 potem na 2 dni przed punkcją ok 3000. Tyle ze moje jajeczka sa zawsze male, mimoich ogromnej ilosci w jajnikach. Bez lekow w ogole by nie dojrzaly;)
tak,po tym cetrotide ja za kazdym razem mialam rumien. Jest to napisane w skutkach niepozadanych brania tego leku.Na poczatku bardzo sie przestraszylam, bo szczypalo i bylo na kilka cm czerwone. Zeszlo mi dopiero po nocy. Takze to chyba norma;)
juz niebawem masz jajobranie, cudownie:) trzymam kciukasy:)
Co do podawania 2 blastek naraz. Ja sie zastanawialam czy teraz nie wziac dwoch, ale to sa moje jedyne. Lekarz powiedzial,ze raczej jedna mi podadza,wiec tego bede sie trzymac.
Dzis zaczela mnie bolec glowa, wiec@ tuz tuz:D i zaczynamy przygotowania do transferu:)
jozefka jak sie czujecie,wszystko ok?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 12:13
30 lat, PCOS,starania od 2013
ICSI / crio 05.08.2016 7tc[*] crio 31.11.16 ! crio 6.12.16 koniec staran.. 9 jajeczek na zimowisku
-
frezja czuje się genialnie, ciśnienie niskie, we wtorek podgląd Kropka. powoli zaczynam mieć stracha przed porodem. we wtorek będę rozmawiała z lekarzem na temat kwalifikacji do porodu w salve, czy się załapię czy nie. osobiście wolałabym salve ale na drugim miejscu jest Madurowicz w końcu znam już oddział, położne i lekarzy
w tygodniu planuje wielkie pranie i prasowanie. w ostateczności zrzucę to na teściową lub tatę. nie mam jeszcze skończonego pokoju dla Małego i komody złożonej dla niego więc kurcze nie będę miała gdzie tego wszystkiego poukładać, więc cały czas się wstrzymuje.
listy co jeszcze do kupić na cito, co jak będę w szpitalu i co jak będę już w domu naszykowane, więc jakoś to wszystko opanowane. większość rzeczy już jest, resztę w najgorszym przypadku mąż opanuje i da radę kupić samodzielnie.
walka o kolejne tygodnie idzie jak narazie dobrze a nawet bardzo dobrzehttps://www.maluchy.pl/li-72827.png -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
lubiearbuza20 miałam podobne odczucia podczas II procedury, ciągle coś, dodatkowe dni czekania, kolejne zastrzyki, kolejna kasa. Było ciężko, w końcu jak padła decyzja o punkcji ulżyło mi. nie poddawaj się !!!https://www.maluchy.pl/li-72827.png