X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Salve Medica Łódź
Odpowiedz

Salve Medica Łódź

Oceń ten wątek:
  • zuzelka Autorytet
    Postów: 721 145

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julcia71@ wrote:
    Dziewczyny mam pytanko. Czy zdarzyło się wam po transferze podczas brania leków dostać @?
    Bo te bóle brzucha z każdym dniem mi się nasilają i to do takiego stopnia , że za każdym bólem myślę że już dostałam @ tak mocno boli a nospa nic nie daje. Czy to wogole jest możliwe żeby biorąc leki dostać okres?

    Podobno zdarzają się przypadki że okres przychodzi mimo leków. Mnie osobiście przychodzi dopiero parę dni po odstawieniu.
    Może jeżeli przy pop transferach Cię nie bolało a teraz boli to dobry znak? Podobno w ciąży też są bóle okresowe.
    U mnie dziś 7dpt i też zaczynam coraz mocniej odczuwać pobolewanie i niestety przy poprzednich dwóch nieudanych też tak miałam dokładnie w tym samym czasie... Teraz jeszcze lekarka miała problem z wejściem do macicy podczas transferu więc wszystko to jakoś czarno widzę... Jutro chyba zrobię betę... Gdy będzie ujemna to może chociaż do niedzieli się już trochę ogarnę żeby nie siedzieć przy stole z posępną miną....

    !p19u9jcgfrffjdsk.png!

    6 IUI - :(
    20.09.2018 criotransfer 3AA- 9dpt beta 9.61, 11dpt beta 1.89 :(
    12.02.2019 criotransfer 3AB - 8dpt beta <1,2 :(
    10.04 criotransfer 3CC - 8dpt beta < 1,2 :(
    Nie mam więcej zarodków.....
    03.02.2020 - dostaliśmy się do dofinansowania ivf
    03.2020 - start drugiej procedury ?

    lewy jajowód niedrożny
    Hashimoto
    mutacja MTHFR i PAI-1
    KIR Bx
  • Julcia71@ Przyjaciółka
    Postów: 118 106

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy pierwszym miałam ale ból był mniejszy. Tez chyba jutro zrobię betę w 10 dpt to już powinno coś pokazać ale Ty Zuzelka będziesz miała 8 dpt nie za szybko? Może jeszcze się wgryza :)

    29 lat
    4lata starań
    07.2018 rozpoczęcie przygody z salve
    Słabe nasienie
    AMH 5,05
    03.12.2018 I transfer 4AA :(
    05.02.2019 II transfer 4AA :(
    08.04.2019 III transfer 4BB :(
    11.05.2019 IV transfer 4AA :)...
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10543 7267

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    neila83 wrote:
    Zgadza się psychicznie obie strony czuja podobne obciążenie, stres, obawy... Choć my kobiety pewnie i tak przeżywamy to bardziej niż faceci.
    Ponadto musimy brać garść tabletek, robić sobie zastrzyki w brzuch, kombinować zwalniać się z pracy jeździć na wizyty, monitoringi, oddawać krew do pobrania, te wszystkie punkcje, transfery, wenflony, rozmowy z lekarzami to wszystko jest na naszej głowie, to my wychodzac od lekarza mamy nabitą głowę co, kiedy i jak...
    Ale taki już nasz los - czy chodzi o in vitro, czy codzienne obowiązki, wychowywanie dzieci itd.. ☺️
    Mój narzeczony też bierze tabletki, to on musi robić mi zastrzyki domieśniowe, to on pracuje, więc tylko on wychodzi z pracy, żeby być ze mną na każdej wizycie, on też oddaje krew do badań, czasami mam takie dni, kiedy mówię "Ty rozmawiasz z lekarzem", to on podłączał mnie do kroplówki i "obsługiwał" przez 3h, wyciągał wenflon, to on zajmuje się domem kiedy ja się źle czuję i wtedy kiedy leżałam w szpitalu, on podtrzymywał mnie na duchu przy każdym krwawieniu w ciąży i pomimo tego, że część fizyczną poronienia przeszłam ja, to mam wrażenie że on bardziej to przeżył - było mu źle z powodu malucha, z mojego powodu i to on musiał wrócić sam do pustego domu i dalej martwić się o moje zdrowie.

    Nie...nie taki nasz los, może Twój, bo ja mam ogromne wsparcie, podział obowiązków i czuję, że czasami to jego boli bardziej niż mnie.

    E_linka2 lubi tę wiadomość

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10543 7267

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julcia71@ wrote:
    Przy pierwszym miałam ale ból był mniejszy. Tez chyba jutro zrobię betę w 10 dpt to już powinno coś pokazać ale Ty Zuzelka będziesz miała 8 dpt nie za szybko? Może jeszcze się wgryza :)
    8dpt to jak dzień przed spodziewaną miesiączką, więc nie za wcześnie. 10dpt to teoretycznie dzień po spodziewanej miesiące ;)
    Powodzenia &&

    Julcia71@ lubi tę wiadomość

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • glittergold Autorytet
    Postów: 594 440

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    9 dpt beta 130 😁
    Na pocieszenie mogę dodać ze tez codziennie boli mnie brzuch.

    Ja anka, Julcia71@, Maggi, neila83, Justyna_83, zuzelka, Esperanza Mia, Abi2017, Niusja, Smerfelinka, Bella93 lubią tę wiadomość

    dqpr9vvjyz29b92v.png
  • freta Autorytet
    Postów: 369 215

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glittergold wrote:
    9 dpt beta 130 😁
    Na pocieszenie mogę dodać ze tez codziennie boli mnie brzuch.

    Ale super!!! Cieszę się z Tobą :)


    Dziewczyny na pewno będziecie wiedziały na kiedy planuje się kriotransfer. Cykle mam ostatnio krótsze 24-26 dniowe (chyba DHEA mi namieszało), owu tak 13-15 dc. Kiedy mogę mieć kriotransfer przy 5 dniowym zarodku? Cykl sztuczny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2019, 20:41

  • Julcia71@ Przyjaciółka
    Postów: 118 106

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    freta wrote:
    Ale super!!! Cieszę się z Tobą :)


    Dziewczyny na pewno będziecie wiedziały na kiedy planuje się kriotransfer. Cykle mam ostatnio krótsze 24-26 dniowe (chyba DHEA mi namieszało), owu tak 13-15 dc. Kiedy mogę mieć kriotransfer przy 5 dniowym zarodku? Cykl sztuczny.

    W 20 dc. Ja tak zawsze miałam. Chyba ze trafialo w niedziele to w 21 dc. Tabletki od 2 dc, zastrzyki i utrogestan 5 dni przed transferem

    29 lat
    4lata starań
    07.2018 rozpoczęcie przygody z salve
    Słabe nasienie
    AMH 5,05
    03.12.2018 I transfer 4AA :(
    05.02.2019 II transfer 4AA :(
    08.04.2019 III transfer 4BB :(
    11.05.2019 IV transfer 4AA :)...
  • Julcia71@ Przyjaciółka
    Postów: 118 106

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glittergold wrote:
    9 dpt beta 130 😁
    Na pocieszenie mogę dodać ze tez codziennie boli mnie brzuch.

    Brawo !
    Nastroilas mnie dobra energia :)

    29 lat
    4lata starań
    07.2018 rozpoczęcie przygody z salve
    Słabe nasienie
    AMH 5,05
    03.12.2018 I transfer 4AA :(
    05.02.2019 II transfer 4AA :(
    08.04.2019 III transfer 4BB :(
    11.05.2019 IV transfer 4AA :)...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    freta wrote:
    Ale super!!! Cieszę się z Tobą :)


    Dziewczyny na pewno będziecie wiedziały na kiedy planuje się kriotransfer. Cykle mam ostatnio krótsze 24-26 dniowe (chyba DHEA mi namieszało), owu tak 13-15 dc. Kiedy mogę mieć kriotransfer przy 5 dniowym zarodku? Cykl sztuczny.

    O transferze decyduje stan endometrium. Jeśli dobrze pamiętam, to moje wypadły ok. 18 dnia cyklu - zawsze endo bardzo ładnie rosło. Cykle. Miałam 28 dniowe. Moim zdaniem ciężko to zaplanować jednak.

  • zuzelka Autorytet
    Postów: 721 145

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie jakby nie boli brzuch tylko coś tam w środku w pochwie jakby szyjka....

    !p19u9jcgfrffjdsk.png!

    6 IUI - :(
    20.09.2018 criotransfer 3AA- 9dpt beta 9.61, 11dpt beta 1.89 :(
    12.02.2019 criotransfer 3AB - 8dpt beta <1,2 :(
    10.04 criotransfer 3CC - 8dpt beta < 1,2 :(
    Nie mam więcej zarodków.....
    03.02.2020 - dostaliśmy się do dofinansowania ivf
    03.2020 - start drugiej procedury ?

    lewy jajowód niedrożny
    Hashimoto
    mutacja MTHFR i PAI-1
    KIR Bx
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glittergold wrote:
    9 dpt beta 130 😁
    Na pocieszenie mogę dodać ze tez codziennie boli mnie brzuch.

    Super! Gratuluję z całego serca 😉ale masz fajniee! Dobrze pamiętam, że to bylo pierwsze podejście?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2019, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Mój narzeczony też bierze tabletki, to on musi robić mi zastrzyki domieśniowe, to on pracuje, więc tylko on wychodzi z pracy, żeby być ze mną na każdej wizycie, on też oddaje krew do badań, czasami mam takie dni, kiedy mówię "Ty rozmawiasz z lekarzem", to on podłączał mnie do kroplówki i "obsługiwał" przez 3h, wyciągał wenflon, to on zajmuje się domem kiedy ja się źle czuję i wtedy kiedy leżałam w szpitalu, on podtrzymywał mnie na duchu przy każdym krwawieniu w ciąży i pomimo tego, że część fizyczną poronienia przeszłam ja, to mam wrażenie że on bardziej to przeżył - było mu źle z powodu malucha, z mojego powodu i to on musiał wrócić sam do pustego domu i dalej martwić się o moje zdrowie.

    Nie...nie taki nasz los, może Twój, bo ja mam ogromne wsparcie, podział obowiązków i czuję, że czasami to jego boli bardziej niż mnie.

    Bella masz rację taki mój los 😉 nie widzę sensu chodzić razem na zwykłe wizyty, poza tym źle bym się czuła gdyby to facet rozmawiał za mnie z lekarzem, robił mi zastrzyki czy szykowal leki... Nie, nie to nie w moim stylu.
    Zatem ja o sobie mogę powiedzieć podobnie jak Justyna_83, że mam poczucie, że On oddał nasienie a cały ciężar- niedogodności z hiperstymulacja, bóle żołądka, osłabienie, brak sił, siniaki, punkcje, wszystkie leki do stymulacji idą w mój organizm. To ja a nie On się tym faszeruje, kto wie z jakim skutkiem ubocznym jeszcze w przyszłości?
    A to, że facet w czasie mojej niedyspozycji ogarnia dom, zakupy czy nade mną skacze jest dla mnie naturalne ale nie spowoduje, że uznam - “tak, jesteśmy w tym razem, wycierpial się tyle co ja "
    Oczywiście co innego faceci, którzy mają biopsje jąder, operacje żylaków itd.. O nich owszem można powiedzieć, że też swoje przeszli ☺️


    Justyna_83 lubi tę wiadomość

  • Justyna_83 Ekspertka
    Postów: 212 80

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    neila83 wrote:
    Bella masz rację taki mój los 😉 nie widzę sensu chodzić razem na zwykłe wizyty, poza tym źle bym się czuła gdyby to facet rozmawiał za mnie z lekarzem, robił mi zastrzyki czy szykowal leki... Nie, nie to nie w moim stylu.
    Zatem ja o sobie mogę powiedzieć podobnie jak Justyna_83, że mam poczucie, że On oddał nasienie a cały ciężar- niedogodności z hiperstymulacja, bóle żołądka, osłabienie, brak sił, siniaki, punkcje, wszystkie leki do stymulacji idą w mój organizm. To ja a nie On się tym faszeruje, kto wie z jakim skutkiem ubocznym jeszcze w przyszłości?
    A to, że facet w czasie mojej niedyspozycji ogarnia dom, zakupy czy nade mną skacze jest dla mnie naturalne ale nie spowoduje, że uznam - “tak, jesteśmy w tym razem, wycierpial się tyle co ja "
    Oczywiście co innego faceci, którzy mają biopsje jąder, operacje żylaków itd.. O nich owszem można powiedzieć, że też swoje przeszli ☺️


    Dokładnie😉 ja też nie wyobrażam sobie być obsługiwana 😋. A Ty Bella jesteś jedna na przysłowiowy milion gdzie nie pracujesz i mąż wszystko robi za Ciebie, realia są trochę inne 😜. A moja wypowiedź, że czuje się upodlona dotyczy moich odczuć i mojej psychiki bo każdy ma prawo wypowiedzi co czuje i chyba normalną rzeczą jest że każdy przypadek jest inny i każda osoba inaczej reaguje.

    neila83 lubi tę wiadomość

  • Niusja Autorytet
    Postów: 632 313

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie rozumiem co to za licytowanie się, kto ma lepiej, a kto gorzej. Wszystkie tutaj wraz z naszymi partnerami mamy, że tak powiem "średnią" sytuację, inaczej pewnie nas by tu nie było. Justyna napisała nam o swoich odczuciach i naszym zadaniem jest ją wesprzeć, a nie dobijać...Ja też mam czasem różne myśli, też zazdroszczę, nienawidzę, jestem wściekła...to ludzkie.

    glittergold, Abi2017, Maggi lubią tę wiadomość

    Ja 34 lata, M 37 lat (starania od 2016)
    Salve Medica Łódź 2017
    HSG (drożne) XI 2017
    Nasienie super
    Nieregularne i długie cykle + io + nadciśnienie
    29.03.2018 punkcja (2x4AA i 1x3AB)
    03.04.2018 transfer - 8 tydzień (*)
    15.10.2018 ct - 7 tydzień (*)
    03.02.2020 ct - <0,2
    Immunologia: KIR BX i brak 3.
    MTHFR 1298A-C hetero, PAI-1 4G homo, NK 12%
    Histerioskopia 2020
  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1705 2206

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glittergold wrote:
    9 dpt beta 130 😁
    Na pocieszenie mogę dodać ze tez codziennie boli mnie brzuch.

    Gratuluję i mocno trzymam kciuki!

    Za pozostałe dziewczyny, które wkrótce testują też :)

    Ja również miałam codzienne bóle brzucha całkiem jak na @ i to przez dłuższy czas. Nawet jak już bylo potwierdzenie z usg. Później to się unormowało, a ja się martwiłam, że jak przestało boleć, to też źle. Chyba nigdy nie ma odpoczynku od zmartwień ;)

    glittergold lubi tę wiadomość

    👩36 lat 🧑38 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • glittergold Autorytet
    Postów: 594 440

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    neila83 wrote:
    Super! Gratuluję z całego serca 😉ale masz fajniee! Dobrze pamiętam, że to bylo pierwsze podejście?

    Tak, to pierwsze podejście. Nadal nie wierze, ze beta jest dodatnia. Byłam przygotowana na długa i nierówna walkę, przez kilka lat starań ani razu nie udało mi się zajść w ciąże i już myslalm, ze mój organizm nie jest do tego zdolny. Cały czas chce mi się płakać, ze szczęścia, z niedowierzania, ze strachu... Jest we mnie tyle emocji, nie sposób to wyrazić.

    Niusja, Abi2017, Maggi, freta, neila83, E_linka2 lubią tę wiadomość

    dqpr9vvjyz29b92v.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glittergold wrote:
    Tak, to pierwsze podejście. Nadal nie wierze, ze beta jest dodatnia. Byłam przygotowana na długa i nierówna walkę, przez kilka lat starań ani razu nie udało mi się zajść w ciąże i już myslalm, ze mój organizm nie jest do tego zdolny. Cały czas chce mi się płakać, ze szczęścia, z niedowierzania, ze strachu... Jest we mnie tyle emocji, nie sposób to wyrazić.

    Super, bardzo fajnie - jesteś żywym przykładem, że za 1 razem też sie udaje, choć podobno rzadko😉 a u kogo się leczyłas? Dlaczego musiało być in vitro i czy dokupowaliscie dodatkowe usługi jak embrogel, nacięcie otoczki itd? Opowiadaj ☺️

  • Julcia71@ Przyjaciółka
    Postów: 118 106

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czekam na wynik bety. Wczoraj wieczorem ja ręką odjął przestał mnie boleć brzuch. Jednak chyba wolałam jak bolał coś się chociaż działo :) Zuzelka jak tam u Ciebie?

    29 lat
    4lata starań
    07.2018 rozpoczęcie przygody z salve
    Słabe nasienie
    AMH 5,05
    03.12.2018 I transfer 4AA :(
    05.02.2019 II transfer 4AA :(
    08.04.2019 III transfer 4BB :(
    11.05.2019 IV transfer 4AA :)...
  • Julcia71@ Przyjaciółka
    Postów: 118 106

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie udało się po raz kolejny... ; (

    29 lat
    4lata starań
    07.2018 rozpoczęcie przygody z salve
    Słabe nasienie
    AMH 5,05
    03.12.2018 I transfer 4AA :(
    05.02.2019 II transfer 4AA :(
    08.04.2019 III transfer 4BB :(
    11.05.2019 IV transfer 4AA :)...
  • Abi2017 Autorytet
    Postów: 637 249

    Wysłany: 18 kwietnia 2019, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    glittergold wrote:
    Tak, to pierwsze podejście. Nadal nie wierze, ze beta jest dodatnia. Byłam przygotowana na długa i nierówna walkę, przez kilka lat starań ani razu nie udało mi się zajść w ciąże i już myslalm, ze mój organizm nie jest do tego zdolny. Cały czas chce mi się płakać, ze szczęścia, z niedowierzania, ze strachu... Jest we mnie tyle emocji, nie sposób to wyrazić.

    Glittergold piękna i radosna wiadomość :) Życzę ci spokojnej i radosnej ciąży
    Teraz ciesz się i już nie martw

    glittergold lubi tę wiadomość

    Laparoskopia usunięcie torbieli 2015
    Starania od 2016
    Ciąża naturalna obumarła 21.06.2017 - Aniołek 10 tc brak akcji serduszka
    Start IVF - Punkcja wrzesień 2018
    Trzy transfery nieudane :(
    Punkcja lipiec 2024 - 1 komórka dojrzała :(
    KIR Bx brak 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1
    Podwyższone lekko Anty-TPO
‹‹ 356 357 358 359 360 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ