Salve Medica Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny, zrobiłam dziś rano sikańca - całkowity negatyw, brak nawet cienia cienia także chyba nie ma co się łudzić, skoro dzisiaj najprawdopodobniej 15dpo to nawet sikaniec powinien wyjść, przynajmniej jakaś lekka kreska... Idę na betę bo dr kazała, więc dla porządku ją zrobię, ale chyba już mogę uznać ten cykl za stracony
-
To ja czekam na bete
-
I mi
-
Calineczka walczymy dalej! Ja betę robię za tydzień. Nie łudzę się za bardzo, bo nie czuje,żeby cokolwiek się działo, ale jak trzeba to trzeba. Dam znać!Starania od marca 2015, wiek 26, hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy u mnie, uszkodzona chromatyna plemnikowa i żylaki powrózka nasiennego u męża.
29.12.2016 r. - pierwsze nieudane IUI
07.03.2017 r. - embolizacja żylaków powrózka nasiennego męża -
Ja wczoraj przeżyłam koszmarny wieczór, oczywiście do czasu starałam się jakoś trzymać i nie załamywać ale ostatecznie wszystko ze mnie wylazło i już w łóżku poryczałam się strasznie, ryczałam chyba godzinę bez przerwy że to wszystko bez sensu, że tyle kasy na nic, że ciągłe wizyty u lekarza i badania, że życie podporządkowane pod leczenie, że seks na zawołanie... Ale jak już mi zeszło trochę to ciśnienie to przegadaliśmy z mężem całą sytuację, ustaliliśmy że teraz w lutym staramy się jeszcze jeden cykl z aromkiem, a potem robimy sobie przynajmniej miesięczną przerwę (aby trochę odpocząć i też odetchnąć finansowo).
-
Hej dziewczyny! od dluzszego czasu Was podczytuje i oczywiscie kibicuje Waszym staraniom. Podziwiam determinacje i to jak dzielne jestescie!
Sama jestem wlasciwie na poczatku drogi, mimo iz staram sie o dziecko ponad 1,5 roku. Jednak po licznych wizytach u zwyczajnych ginekologow, ktorych glownym zaleceniem bylo "prosze wyluzowac", trafilam do Salve dopiero pod koniec tego roku. wybor lekarza byl raczej przypadkowy, zaczelam od dr. Klosinskiego.
Plan jest taki ze zaczynamy od 2-3 prob "naturalnych" z ew wspomaganiem, potem 2-3 inseminacje a potem in vitro (na ktore mnie obecnie nie stac )
Pierwsze naturalna proba miala miec miejsce pod koniec roku ale niestety osobiste zawirowania sprawily ze cykl byl stracony (a zastrzyk juz chlodzil sie w lodowce). W styczniu zaczelismy od nowa. Podeszlam do sparwy systemowo, zalozylam tu konto, mierze tempke, robie testy itd.
W miedzyczasie, z badan, ktore zlecil w grudniu dr. K odkryto u mnie Hashimoto z niedoczynnoscia tarczycy wiec trafilam tez do pani Kokoszko-Bilskiej. Mam tez Helicobacter pozytywny, no nic tylko klasc sie zawczasu do trumny
za 2 godz mam 4 juz podglad moich 2 osobistych pecherzykow, ktore niestety rosna powoli ale licze na to ze uslysze w koncu zeby w weekend zrobic zastrzyk. Niby zawsze mialam regularne cykle, 28 dni, nie sadzilam ze owulacja moze byc po 15 dniu.
Jestem juz porzadnie zestresowana cala sytuacja, mam 33 lata wiec nie pierwszej mlodosci. AMH doktor okreslil na "mogloby byc wyzsze" sugerujac jednoczesnie zebysmy sie pospieszyli.
Czasem juz zupelnie trace nadzieje ze sie uda.
trzymajcie za mnie kciukicalineczka88 lubi tę wiadomość
-
Annna83 witaj u nas Skoro staracie się już 1,5 roku to też dość długa droga za wami, dobrze że zdecydowaliście się na klinikę, bo to raczej jedyna dobra opcja dla takich ciężkich przypadków jak my Moim zdaniem rady typu "odpuść sobie, wyluzuj" można sobie wsadzić... same wiecie gdzie! Jeśli jest jakiś problem to on się sam nie rozwiąże. Mnie też tak wszyscy mówili, że na pewno za dużo się denerwuję i to dlatego. Przecież najpierw były "stresujące" przygotowania do ślubu, a potem to pewnie "stresująca" praca, nauka itd. Wszystko może być stresujące - remont mieszkania, choroba babci a nawet spóźniony autobus - takie jest życie. U nas już niedługo będą 2 lata starań i co - rozumiem, że wg tych "mądrych" doradców non stop przez te 2 lata byłam zestresowana i dlatego nie zaszłam w ciążę? Aż sama się śmieję z tej "teorii" jak to piszę W takiej sytuacji to 90% ludzi na świecie (lub więcej) nie mogłoby mieć dzieci, bo każdy ma jakiś stres w życiu.
Z tego co napisałaś zrozumiałam, że Twój cykl przebiega prawidłowo (pęcherzyk rośnie, pęka) ale ciąży mimo to nie ma? A czy Twój mąż miał robione badania nasienia?
Życzę Ci abyś jak najszybciej doczekała się swoich wymarzonych dwóch kreseczek w szczególności, że sama wiem jakim mega smutkiem jest okupiony każdy kolejny nieudany cykl, negatywny test. A i nie tylko smutkiem ale również mnóstwem kasy wydanej na wizyty, leki, badania, którą na pewno każda z nas wolałby przeznaczyć na coś znacznie bardziej przyjemnego. -
Ja zrobiłam sikańca i jest negat betę mam robić w poniedziałek, wiec nie nastawiam się specjalnie... także to był nasz ostatni cykl, a teraz tylko czekanie na zabieg męża i później na rekonwalescencję żołnierzyków. Dziewczyny, czy któraś z Was, mimo nawet krótkich starań, myśli o adopcji?Starania od marca 2015, wiek 26, hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy u mnie, uszkodzona chromatyna plemnikowa i żylaki powrózka nasiennego u męża.
29.12.2016 r. - pierwsze nieudane IUI
07.03.2017 r. - embolizacja żylaków powrózka nasiennego męża -
Sorki, nie odświeżyło mi się forum w telefonie i nie zauważyłam nowej forumowiczki. Witamy Cię annna i trzymamy kciukiStarania od marca 2015, wiek 26, hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy u mnie, uszkodzona chromatyna plemnikowa i żylaki powrózka nasiennego u męża.
29.12.2016 r. - pierwsze nieudane IUI
07.03.2017 r. - embolizacja żylaków powrózka nasiennego męża -
Jomika z tego co kojarzę to masz dzisiaj ok. 10 dpo, to chyba za wcześnie żeby coś wyszło na sikańcu... Chociaż ja tam się nie znam, mi nigdy nie wyszło nic innego jak jedna kreska zarówno w 10 jak i 20 dpo
-
No właśnie ja tez w życiu nie widziałam dwóch kresek, a ze miałam jakiś stary test to stwierdziłam,ze co się będzie marnowałStarania od marca 2015, wiek 26, hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy u mnie, uszkodzona chromatyna plemnikowa i żylaki powrózka nasiennego u męża.
29.12.2016 r. - pierwsze nieudane IUI
07.03.2017 r. - embolizacja żylaków powrózka nasiennego męża -
Zastanawiam się kiedy powinnam zrobić betę, bo dr powiedziała ze 14 dni po, ale ja nie dopytałam, czy po podaniu ovi czy po pęknięciu?? Ovi podałam 30 stycznia.Starania od marca 2015, wiek 26, hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy u mnie, uszkodzona chromatyna plemnikowa i żylaki powrózka nasiennego u męża.
29.12.2016 r. - pierwsze nieudane IUI
07.03.2017 r. - embolizacja żylaków powrózka nasiennego męża -
Annna83, czesc i powodzenia
Jomika, my nawet jakbysmy chcieli (choc ja i tak jestem na nie) to nie mamy szans na adopcje. -
Jomika sądzę, że chodziło o 14 dni po owulacji (czyli po pęknięciu). Ja zrobiłam w dzień przewidywanego terminu @ czyli 15dpo, ale jak zrobisz nawet 2 dni wcześniej czyli np. 12 dni po owu to beta też już na pewno wyjdzie wiarygodna.
Co do adopcji to szczerze mówiąc jeszcze dla mnie za wcześnie na takie rozważania, na serio jeszcze o tym nie myślałam. Chociaż mój mąż już od dawna mówi, że jeśli wszystko inne by zawiodło to chciałby adoptować. Tylko że zapewne to też nie jest takie proste, te wszystkie procedury itd... po tych wszystkich przejściach z leczeniem wydaje mi się to dość zniechęcające.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 15:58
-
Ja adopcją, w kwestii formalnej, się wcale nie interesowałam, więc absolutnie się nie znam kto mógłby się nadawać a kto nie, jedynie logiczne myślenie może pomóc Ale to chyba powinnam zajrzeć na inne fora, które zajmują się tą tematyką, chociaż i tak na razie zdania nie mam na ten temat, bo nigdy o tym nie myślałam, dlatego też Was o to pytamStarania od marca 2015, wiek 26, hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy u mnie, uszkodzona chromatyna plemnikowa i żylaki powrózka nasiennego u męża.
29.12.2016 r. - pierwsze nieudane IUI
07.03.2017 r. - embolizacja żylaków powrózka nasiennego męża -
Jomika wrote:Ja adopcją, w kwestii formalnej, się wcale nie interesowałam, więc absolutnie się nie znam kto mógłby się nadawać a kto nie, jedynie logiczne myślenie może pomóc Ale to chyba powinnam zajrzeć na inne fora, które zajmują się tą tematyką, chociaż i tak na razie zdania nie mam na ten temat, bo nigdy o tym nie myślałam, dlatego też Was o to pytam
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/osrodki-adopcyjne,11782.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 16:23