Samotna - zapłodnienie
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        
                        Pium wrote:Ja nigdy nie podróżowałam z Biurem podróży. Zawsze sama, pół świata zwiedziłam "z plecakiem", dla mnie to nie problem, ale za pierwszym razem jechałam z przyjaciółką jako supportem mentalnym i razem też zwiedzałyśmy.
 
 Ogółem Ryga jest super, masz jak u nas wszędzie kasy samoobsługowe więc nie musisz mówić. Ja podróżowałam jeszcze poza Rygę, i na dworcu pani nam na mapkach dokładnie pokazała jakie bilety i gdzie.
 ogółem Łotwa mimo niewielu turystów jest na nich świetnie przygotowana. Wszędzie ładne kolorowe mapki można dostać z informacjami, punkty turystyczne rządzą.
 Byłyśmy na zwiedzaniu i przewodnik był 3cim pokoleniem Polakiem i mówił po PL. Łotwa to nie Hiszpania, są bliżej i można się serio na spokojnie dogadać, albo gestykulując, należy jednak pamiętać by się uśmiechać, mieć miły ton i cierpliwość, w ostateczności robisz minę zagubionego kotka 
 Poza jedna rzeczą na którą my się nabrałyśmy, jest jeden autobus z lotniska nr 22. ale mają też trolejbus o tym samym numerze który ma totalnie inną trasę...
 
 Plus jak leciałam sama po nocy to z bookingu udało mi się dostać darmową taksówkę do apartamentu więc totalnie luz.
 
 Kurcze zaczynam żałować, że Cie nie poznałam jak tak podróżowałaś z tym plecakiem, lubię podróze, ale nigdy nie miała odwago na takie coś, może z braku znajomości dobrego angielskiego i takiego oglnego strachu czy sobie poradze calkowicie sama i obawy przad jaksć napaścią . Dzięki za info o tym autobusie, musze przestać se lenić i wkońcu napisać i dowiedziec sie o adopcje tego zarodka i na wiosne zacząć działać
- 
                        
                        FiFi wrote:Hej dziewczyny,
 
 Dawno się tu nie odzywałam, widzę, że niektórym się udało, inne działają. U mnie postępów brak, chce mi się płakać z bezsilności. Rodzina uznała, że nie zgadza się z moją decyzją i stanęłam przed decyzją czy odciąć kontakt i zostać w życiu zupełnie sama, czy zrezygnować z marzenia. Nie chcę się żalić, przepraszam jeśli to tak brzmi. Chciałbym umieć postawić na swoim, ale strasznie się boję.
 Nie odcinaj sie od rodziny, oni nie muszą sie z Toba zgadzać , są inni i mają prawo do swojego zdania a Ty do swojego. Sam pomysł posiadania dziecka w ten sposob jest dość oryginalny jak na standardy naszego kraju, wiec mnie nie dziwi, że nie których moze to szokować, lub moga nie wierzyć , ze ktoś ma taki pomysł. A żal się , rozumiem ,że sie boisz, bo ja też sie boje , ale chyba czegość innego. Nie zależy mi na aprobacie rodziny, boje sie , ze nie znam angielskiego, jestem nieogarem logistycznym i o finanse. Chce sie zabrac za temat na wiosnę, a teraz sie dowiedzieć czy to jest możliwe, ale tego też sie boje, że usłysze że nie jest możliwe i wyczerpie mi sie kolejna opcja
- 
                        
                        Ottera wrote:Cześć dziewczyny. Jestem tutaj nowa i przeczytałam ten wątek. Trzymam kciuki bardzo mocno za każdą z was która przechodzi teraz przez to wszystko.
 
 Sama jestem po 30, bliżej mnie już do 35, nie mam partnera i choruję na endometriozę.
 
 Podjęłam decyzję że jeśli będę chciała mieć dziecko to będę musiała mieć je sama i celuje chyba w My Clinic Riga bo zależy mi żeby jednak część rzeczy zrobić w Polsce, ciężko byłoby mi wyjeżdżać często za granicę, nie czuję się zbyt pewnie wyjeżdżając sama.
 
 Jestem bardzo rozgoryczona i zupełnie nie rozumiem tego, dlaczego jego singielka nie mogę zrobić tej procedury w Polsce, odpłatnie. Rozumiem że refundacja mogłaby nie przysługiwać singielką ale nie rozumiem dlaczego za pieniądze nie mogę tego zrobić w Polsce. Czy któraś z was może miała styczność z taką procedurą w Polsce w prywatnych klinikach na przykład Bocian i może mi powiedzieć czy jest wymagane coś jeszcze poza podpisem? Czy to po prostu wystarczy podpis? Zastanawiam się czy po prostu w jakiś sposób nie byłabym w stanie tego ogarnąć, znaleźć osobę która by mi to podpisała jednak nie chciałabym żeby miała później jakąkolwiek styczność z tym procesem.
 Można podzięować Komorowskiemu, który podpisał taką ustawę , że nie możemy w tym kraju mieć w ten sposób dzieci,.
 Wiesz z tym podpisem jest problem, bo jeżeli taki facet Ci podpisze, to w przyszłości możesz żadać od niego alimentów, wiec nikt myślący tego raczej nie zrobi, no chyba że jakiś cwaniak szantażysta czy inny pojeb , któremu nie wiadomo o co bedzie chodzić
- 
                    
 
         
				
								
				
				
			


 
        

