Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
BezchmurneNiebo wrote:Ej Janess nie wysępiłam, tylko poprosiłam, wkońcu mi sie należy na NFZ, bo płacę składki
Ale to prawda, zrobiłam mi lekarka na NFZ toksoplazmozę, różyczkę, HIV, anty HIV, FSH i LH, anty HCV
BezchmurneNiebo powyższe badania zlecił lekarz rodzinny czy gine na NFZ ?starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
Janess wrote:Mi lekarka mowila ze pierwszym krokiem przed stumulacja jest sprawdzenie droznosci. Bo co z tego ze wyprodukujesz jajeczka jak do zaplodnienia i tak nie dojdzie przez niedroznosc.
Laparoskopia jest jedna z metod sprawdzania droznosci i jest najbardziej inwazyjna. Poza ocena stanu jajowodow i ewentualna proba ich udroznienia mozna tez sprawdzic czy jest endometrioza i usunac ewentualne jej ogniska. Jakies cysty czy inne nieporzadane rzeczy tez mozna od razu usunac.
Jesli nie bylo zadnych operacji na brzuchu lub poczatkowo nie ma podejrzen np o endometrioze, powinno sie zaczynac od sono lub zwyklego hsg. Laparoskopia jest kolejnym krokiem.
Miałam robioną histeroskopię diagnostyczną już i jajowody też sprawdzane, bo lekarka mi mówiła, że jeden jajowód na pewno drożny. Drugi niepewne. -
Janess, Lipa, Bezchmurna - dziękuję za wszystkie info!29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
Janess wrote:No to tak, nie ma sensu bawić się w HSG. Kolejnym krokiem będzie laparoskopia. O ile w ogóle trzeba ją robić.
To jakie mogą być wskazania do niej? Jak drożność miałam niby sprawdzaną, endometrioza i jakieś torbiele chyba też. Już sama nie wiem ;/ -
Janess wrote:A teraz dziewczynki poza tematem
Mówię Wam, idzie zmiana pogody, mam nadzieję że na lepszą. Dzisiaj jest totalny dzień świra. Tyle oszołomów co przychodzi dzisiaj do mnie do pracy to jakiś rekord.
A z naszych obserwacji wynika, że właśnie przy zmianie pogody oszołomom odbija i wyżywają się na nas.
Ja trochę poddenerwowana zwalniam się wcześniej bo nie wyrabiam, ale może Was ucieszy wizja jeszcze lepszej pogody
U mnie to samo!
Ja w obsłudze Klienta robię, no ręce i cycki opadają. To znaczy inaczej, z racji pogody nie ma nikogo, ale jak juz przyjdzie to klękajcie narody ...Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Cześć,
Dziewczyny mam pytanie, macie może jakieś doświadczenia z instruktorem p. Agnieszka Trojnar z Rzeszowa? Ogólnie 10 miesięcy staramy sie o dziecko, do tego teraz wróciła moja endometrioza, plamienia, torbiele itp Postanowialm zmienić lekarza bo poprzedni za bardzo już pomysłu chyba na mnie nie miał. Na dzisiejszej wizycie dr stwierdził ze poobserwujemy cykle ale oprócz tego kazał sie skontaktować właśnie z p. Agnieszka na "instruktaż obserwacji" i moje pytanie czy instruktaż polega tradycyjnie na obserwacji śluzu, szyjki, temp? bo nie wiem czego mam oczekiwać, a w sumie wiem jak prowadzić takie pomiary bo przez kilka miesięcy to robiłam będę wdzięczna za wasze doświadczeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2017, 09:29
-
u mnie taki dzień świra, ze kolezanka mi pisze, ze moja tesciowa dzis ja zlapala i na boku do niej ze ja sie lecze ginekologicznie, bo nie moge miec dzieci. Czarownica jedna, od dzis clo biore, ale wiedzma tego nie wie. pisze do drugiej kolezanki i opowiadam, a ona ze do niej tez to juz kiedys mowila! no co za wstretne babsko! M. zadzwonil do niej i powiedzial, ze ma nie rozmawiac o nas z nikim bo sie pozniej dowiadujemy... szkoda ze on jest taki spokojny, ja jak ja spotkam to jej juz nawtykam.. moja tesciowa jest taka ze jak ktos jest ze soba kilka lat i nie maja dzieci to mowi ze bezplodni, ogolnie duzo zmysla.. dla mnie byla mila a nagle sie dowiedzialam co wymysla i nie gadamy juz ponad pol roku.
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
Janess wrote:To lekarz musi ocenić czy w ogóle zachodzi potrzeba robienia laparoskopii. Jest to jakiś kolejny krok ale nie jest obowiązkowy.
Nie jestem przekonana czy przy histeroskopii można ocenić czy występuje endometrioza. Lepiej nich się wypowie ktoś bardziej zorientowany.
Właśnie nie jestem pewna, ale ze mna w szpitalu leżała chyba dziewczyna i miała histeroskopię i usunięte ogniska endometriozy. Ale na sto procent pewna nie jestem czy podczas histeroskopii. -
annana88 wrote:BezchmurneNiebo powyższe badania zlecił lekarz rodzinny czy gine na NFZ ?
Ginekolog
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Kurcze to ja niestety dziewczynki do was nie dołączę bo ja na teściowa narzekać nie mogę. U mnie w rodzinie najbliżsi wszyscy wiedzą że chcemy ivf zrobić.
Dziś moja kochana teściowa zadzwoniła i pyta się czy się zdecydowalismy...ja pytanaale na co... a ta no na kredyt na in vitro... mówię jej ze jeszcze nie bo brakuje nam kasy a ona...rozmawiałam z babcia dołoży wam ta brakująca kasę...a mi szczeka opadła. Wiec kochane jak mogę narzekać na tak cudowna teściowalipa lubi tę wiadomość
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
BezchmurneNiebo wrote:Kurcze to ja niestety dziewczynki do was nie dołączę bo ja na teściowa narzekać nie mogę. U mnie w rodzinie najbliżsi wszyscy wiedzą że chcemy ivf zrobić.
Dziś moja kochana teściowa zadzwoniła i pyta się czy się zdecydowalismy...ja pytanaale na co... a ta no na kredyt na in vitro... mówię jej ze jeszcze nie bo brakuje nam kasy a ona...rozmawiałam z babcia dołoży wam ta brakująca kasę...a mi szczeka opadła. Wiec kochane jak mogę narzekać na tak cudowna teściowa
Cudowna teściowa i cudowna babcia męża
Moja teściowa ani zła ani dobra w sumie. Wie, że podejmujemy leczenie, ale ja z nią nie gadam o tym, bo tłumaczenie jej co i jak byłoby jak tłumaczenie 6 letniemu dziecku. Zresztą, potwierdzenia nie mam, ale wydaje mi się, że wałkuje nasz temat z wieloma osobami...
a ja mma dziś 25 dc, czuję nadchodzący wielkimi krokami okres i juz się tym zadręczam ...
Psycholog mówiła mi niedawno, że kiedy organizm żyje w takim permanentnym stresie i udręczeniu jak ja, to poziom kortyzolu jest tak duży, że ostatnia rzecz, na jaką organizm może sobie pozwolić to ciąża. I w tym jednak jest dużo prawdy ... Muszę w końcu jechać na jakiś ulop i odpocząć, wziać ze 2 tygodnie wolne w pracy i odciąć się od roboty, od neta ... Musze jakoś zmienić swoje podejście ...Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Janess wrote:Haha, no bo my to takie wredne synowe jestesmy
ja się z wami łapie do tych wrednych synowych chociaż ja z moją teściową już dwa lata nie rozmawiam ani się z nią nie widuję . I przyznam się że u mnie też nikt nie wie że przygotowujemy się do in vitro ale ja głownie dlatego trzymam to w tajemnicy ponieważ nie zniosła bym sytuacji kiedy ktoś z rodziny z najbliższego otoczenia ciągle by pytał co i jak i czy się w końcu udało.....Czasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
Bardolka wrote:
Psycholog mówiła mi niedawno, że kiedy organizm żyje w takim permanentnym stresie i udręczeniu jak ja, to poziom kortyzolu jest tak duży, że ostatnia rzecz, na jaką organizm może sobie pozwolić to ciąża. I w tym jednak jest dużo prawdy ... Muszę w końcu jechać na jakiś ulop i odpocząć, wziać ze 2 tygodnie wolne w pracy i odciąć się od roboty, od neta ... Musze jakoś zmienić swoje podejście ...
Bardolka ty chodzisz regularnie do jakiegoś psychologa ? bo jak czasem myśle się wybrać bo nie radzę sobie z tym wszystkim...Czasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę" -
felin wrote:ja się z wami łapie do tych wrednych synowych chociaż ja z moją teściową już dwa lata nie rozmawiam ani się z nią nie widuję . I przyznam się że u mnie też nikt nie wie że przygotowujemy się do in vitro ale ja głownie dlatego trzymam to w tajemnicy ponieważ nie zniosła bym sytuacji kiedy ktoś z rodziny z najbliższego otoczenia ciągle by pytał co i jak i czy się w końcu udało.....
Do kogo chodzisz? Na jakim etapie jesteś? W Rzeszowie podchodzicie ? My z mężem rozważamy ale bliżej września bo 3 sierpnia mamy poradnie genetyczna i może uda się zrobić kariotypy na NFZ
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Ja chodzę do dr Homy trafiłam do niej w tamtym roku we wrześniu. Zrobiła mi wszystkie badania jestem zadowolona ale w mojej sytuacji (mam tylko jeden jajowod i to niedrożny ) zostało mi tyło in vitro . Podchodzimy w Rzeszowie właśnie w czwartek miałam punkcje we wtorek mam mieć transfer oby tylko się wszystko dobrze zakończyłoCzasem siła to nie ten wielki ogień, który wszyscy widzą. Czasem to jest ta maleńka iskierka, która szepcze:"Jeszcze trochę, dasz radę"
-
felin wrote:Ja chodzę do dr Homy trafiłam do niej w tamtym roku we wrześniu. Zrobiła mi wszystkie badania jestem zadowolona ale w mojej sytuacji (mam tylko jeden jajowod i to niedrożny ) zostało mi tyło in vitro . Podchodzimy w Rzeszowie właśnie w czwartek miałam punkcje we wtorek mam mieć transfer oby tylko się wszystko dobrze zakończyło
Napiszesz coś więcej? Może być na pV. Ja tez mam jeden drozny jajowod i po. Napisz mi proszę na procznicę jakie leki ci homa przepisała i jakie dawki. No i cenę. Ile miałaś moniToringow i jak je zniosłas
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
BezchmurneNiebo wrote:Kurcze to ja niestety dziewczynki do was nie dołączę bo ja na teściowa narzekać nie mogę. U mnie w rodzinie najbliżsi wszyscy wiedzą że chcemy ivf zrobić.
Dziś moja kochana teściowa zadzwoniła i pyta się czy się zdecydowalismy...ja pytanaale na co... a ta no na kredyt na in vitro... mówię jej ze jeszcze nie bo brakuje nam kasy a ona...rozmawiałam z babcia dołoży wam ta brakująca kasę...a mi szczeka opadła. Wiec kochane jak mogę narzekać na tak cudowna teściowa
Pozazdrościć -
felin wrote:Bardolka ty chodzisz regularnie do jakiegoś psychologa ? bo jak czasem myśle się wybrać bo nie radzę sobie z tym wszystkim...
Tak, raz w tygodniu. Jest mi dzięki temu trochę lepiej, ale jednak zastanawiam sie nad jakąś forma pracy nad sobą. Ogólnie ostatnio wpadłam na pewien pomysł na biznes, więc kiedy mnie napada myślenie, to się przełączam na myślenie o moim pomyśle i jakoś mi tak trochę lepiejKarolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.