Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
D_basiula wrote:Dziewczyny dawno nie pisałam tu, bo w końcu się nam udało, jestem w 5 tyg. ciąży ale żeby nie było za kolorowo, lekarz nie widzi jeszcze zarodka... obawia się że może być pusty pęcherzyk ciążowy lub mogę poronić, za tydzień mam kolejną wizytę i do tego czasu mam się uzbroić w cierpliwość, nie nastawiać się że będzie dobrze, ale też że będzie źle, takie zawieszenie... do tego glukozę mam ponad normę i prawdopodobnie to cukrzyca ciążowa, dziś może dostanę się do diabetologa i zobaczymy co mi powie jak zobaczy badania, proszę Was trzymajcie za nas kciuki..!!!
Gratulacje i mocno trzymam kciuki65cs, 30 lat -
D_basiula wrote:Dziewczyny dawno nie pisałam tu, bo w końcu się nam udało, jestem w 5 tyg. ciąży ale żeby nie było za kolorowo, lekarz nie widzi jeszcze zarodka... obawia się że może być pusty pęcherzyk ciążowy lub mogę poronić, za tydzień mam kolejną wizytę i do tego czasu mam się uzbroić w cierpliwość, nie nastawiać się że będzie dobrze, ale też że będzie źle, takie zawieszenie... do tego glukozę mam ponad normę i prawdopodobnie to cukrzyca ciążowa, dziś może dostanę się do diabetologa i zobaczymy co mi powie jak zobaczy badania, proszę Was trzymajcie za nas kciuki..!!!
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
Hej hej Janess
- a propos badania skurczów -mówił, że odbywa się to pod kontrolą usg - ze wygląda jak zwykłe badanie - tylko trzeba to zrobić wtedy, kiedy te skurcze się odbywają.
A co do luteiny - to ja bym kombinowała żeby troszkę przeciągnąć.
Choć powiedzmy jeśli to będzie 4-5 dc to myślę, ze z powodzeniem mógłby Cię zbadać.Janess lubi tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
izaabeelka wrote:Bardolka a jak leczył Cię Węklar? Co proponował?
Same głupoty
No więc tak: polipa nie widział. Inny lekarz zobaczył polipa, zoperował - w następnymcyklu byłam w ciąży - niestety poroniłam
chciał mi zrobić hsg - do tego pobrał kilkanaście wymazów (każdy za niemałą kasę) i łącznie przepisał mi 7 serii antybiotyków - dziś jestem mądrzejsza i nigdy bym się nie zgodziła na to.
Mam mięśniaka (kiedy chodziłam do niego miał 19mm ) - dał mi na to lek Esmya - którego 1 op. kosztuje 800 zł. A kazał brać przez 3 miesiące.
I to przelało czare goryczy.
Dzięki niemu tylko zniszczyłam swoją florę bkteryjną na nastepne lata, niczego nie wyleczyłam i nic wiele się nie dowiedziałam. Na podstawie wyników progesteronu twierdził, że nigdy nie mam owulacji, a po nim - ile miałam monitoringów, to zawsze były cykle owulacyjne.
Więc jak dla mnie to omijać z daleka.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Janess wrote:A propos dr to zapisali mnie w Krakowie dopiero na sierpień, ale żeby było ciekawiej to dzisiaj mi kalendarz pokazuje że to będą pierwsze dni cyklu. No i co teraz? Trochę bez sensu w pierwszych dniach jechać tak daleko. A kolejny termin za miesiąc tak samo w pierwszych dniach cyklu. Czyli zostaje mi sztucznie wydłużać cykle żeby załapać się na jakiś normalny dc albo dopiero październik...
Co Wy w ogóle myślicie o tym, żebym po prostu kilka dni dłużej brała luteinę, przez 2 cykle? Ja nie dostanę @ dopóki nie odstawię luteiny. Czy to może mieć bardzo negatywne skutki? W grę wchodziłoby przeciągnięcie 2 cykli o 2-3 dni. -
Dla lekarza krwawienie miesiaczkowe to chleb powszedni. Sama u dr Magonia dwa razy byłam na monitoringu w 2 dc - to był najlepszy moment przed stymulacjami, zeby sprawdzic czy macica jest czysta, czy nie zostały żadne cysty po ostatnim cyklu. Ja robiłam tak, ze miałam tampona, którego wyciagalam tuż przed badaniem w łazience. Można wtedy zyskać trochę czasu
No zobaczysz sama, może akurat organizm się dostosuje do daty wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2017, 19:24
-
Bardolka wrote:Same głupoty
No więc tak: polipa nie widział. Inny lekarz zobaczył polipa, zoperował - w następnymcyklu byłam w ciąży - niestety poroniłam
chciał mi zrobić hsg - do tego pobrał kilkanaście wymazów (każdy za niemałą kasę) i łącznie przepisał mi 7 serii antybiotyków - dziś jestem mądrzejsza i nigdy bym się nie zgodziła na to.
Mam mięśniaka (kiedy chodziłam do niego miał 19mm ) - dał mi na to lek Esmya - którego 1 op. kosztuje 800 zł. A kazał brać przez 3 miesiące.
I to przelało czare goryczy.
Dzięki niemu tylko zniszczyłam swoją florę bkteryjną na nastepne lata, niczego nie wyleczyłam i nic wiele się nie dowiedziałam. Na podstawie wyników progesteronu twierdził, że nigdy nie mam owulacji, a po nim - ile miałam monitoringów, to zawsze były cykle owulacyjne.
Więc jak dla mnie to omijać z daleka. -
katson wrote:Cześć,
Od jakiegoś czasu podczytuje forum i chętnie się do Was przyłącze bo dużo się tu dzieje Krótko o sobie : od roku staramy sie z mężem o dziecko, za kilka dni stuknie 30stka. Mam endometriozę, 2 lata temu ogniska usuwane laparoskowopo, niestety od stycznia znowu zaczęła sie odzywać, do tego w ostatnich 2 cyklach nie pękały pecherzyki i tworzyła sie z niego torbiel 8x6 cm. Wcześniejszemu lekarzowi skończyły sie pomysły wiec zmieniłam lekarza Powiedzcie mi bo kilkukrotnie sie to nazwisko przewinęło co sądzicie o dr Obrzucie ? Zaproponował spotkania u instruktorki naprotechnologii i obserwacjie śluzu. Jestem po pierwszym spotkaniu nawet optymistycznie nastawiona. Tylko czy dr jest nastawiony typowo na naprotechnologie czy tylko tymi obserwacjami chce sobie pomoc? Macie jakieś doświadczenia ?
A powiedz mi po czym zdiagnozowali u Ciebie endometrioze? Już a usg to widać? Miałaś jakieś charakterystyczne objawy? -
Janess wrote:Lipa, oczywiscie tez masz racje. Tylko chyba lepiej nie swiecic tylkiem podczas @. Mysle ze dla lekarza to tez srednio komfortowe.
Zreszta z tego co czytalam to luteina wydluza cykl ale wtedy gdy jest on nieprawidlowy. To na razie bede do poniedzialku brala (26dc) i zobaczymy co sie stanie. Bo juz dzisiaj mnie wszystko boli na @.
Janess ja brałam Duphaston i nigdy nie dostałam okresu wcześniej niż 3 dni po odstawieniu. Myślę że luteiną też możesz spokojnie nieco przesunąć @starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
Janess wrote:A czy dr sam proponuje kolejne IUI?
Bo u nas, co prawda inny lekarz, po 2 IUI powiedzial ze tylko IVF ale ja sie uparlam na kolejna. No i oczywiscie sie nie udalo. Stad przed IVF chce sie jeszcze z innymi lekarzami skonsultowac. A Ty nie myslalas o wyzycie u kogos innego, tak zeby ktos z zupelnie inna praktyka ocenil problem?
Wiecie, podczytuje watek o IUI i tam dziewczyny ostatnio pisaly o KIRach. Jeszcze nie do konca wiem co to jest ale lekarz zlecil badanie po nieudanych IUI. I cale szczescie bo bez tej wiedzy IVF tez by sie nie udalo. Tylko u nas w okolicy chyba nie ma lekarza ktory az tak by sie zainteresowal tematem. -
Janess wrote:Duphaston na mnie źle działa. Za to po luteinie nie mam plamień i nie bolą mnie piersi. Przynajmniej do tej pory tak było. W tym cyklu co prawda dość późno zaczęłam brać luteinę, ale kiedyś Duphaston zaczęłam w podobnym dpo i faktycznie mimo wczesnej owulacji okres mocno się przesunął.
Natomiast w tym cyklu mam wszystko inaczej. Nie miałam monitoringów, za to wyjątkowo czułam moment owulacji. I dam sobie rękę odciąć że się nie pomyliłam. I dziwne jest to, że pierwszy raz po owu bolą mnie jajniki. Dziewczyny po IUI opisywały jak to źle się czują. Ja po IUI nigdy nic specjalnego nie czułam a teraz podpiszę się pod wszystkimi objawami jakie wymieniały. Nawet pierwszy raz od pół roku bolą mnie piersi mimo brania luteiny.
I dlatego tak głupieję. Mam dziwaczne objawy, zresztą normalnego cyklu, których nie miałam od zmiany lekarza i wprowadzenia nowych leków. Nawet nie wiem czy to dobrze czy źle
Ja teraz nic nie biorę. Pani dr na wizycie stwierdziła że owulacje mam książkowe. Zastanawiam się czy jednak nie powinna mi przepisać czegoś po owu. Drożność robimy za 2 tyg a potem IUI.
starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
sylwias wrote:Dziewczyny a Felin juz testowała? Miała iść na betę najpóźniej wczoraj... Ciekawa jestem czy IVF się udało.
No właśnie nie wiem. Pisałam jej na priv ale nie odpisała
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Hej dziewczyny. I moja radosc sie skonczyla. Moja ciaz obumarla w drugim miesiacu. W poniedzialek mam isc do szpitala na usg dla potwierdzenia. Czy ktos mial taki przypadek i czy robia wtedy lyzyczkowanie czy podaja jakies leki na poronienie? Dodam ze mam zglosic sie do profamili.Ferdek
-
Oj Ferdku, bardzo bardzo mi przykro
Pamiętaj, że tak się czasem zdarza, nie mogłaś zrobić nic więcej :*
Ja kiedy moja ciąża obumarła zgłosiłam się do szpitala. Potwierdzili obumarłą ciążę, dali dopochwowo cytotec (wywołuje poronienie farmakologiczne przez silne skurcze), po czym łyżeczkowali, to było ok 8 tygodnia.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Tak, łyżeczkowanie jest w takiej lekkiej narkozie, może z 20 minut ona trwa.
Co do ponowienia starań: do pierwszej miesiączki minęło ok 5 tygodni, odczekałam ten cykl i od wtedy wróciliśmy do starań.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Ferdek ściskam mocno :* i co teraz ? Masz jakieś mrozaczki ?
Felin odezwij sie
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Janess wrote:A propos dr to zapisali mnie w Krakowie dopiero na sierpień, ale żeby było ciekawiej to dzisiaj mi kalendarz pokazuje że to będą pierwsze dni cyklu. No i co teraz? Trochę bez sensu w pierwszych dniach jechać tak daleko. A kolejny termin za miesiąc tak samo w pierwszych dniach cyklu. Czyli zostaje mi sztucznie wydłużać cykle żeby załapać się na jakiś normalny dc albo dopiero październik...
Co Wy w ogóle myślicie o tym, żebym po prostu kilka dni dłużej brała luteinę, przez 2 cykle? Ja nie dostanę @ dopóki nie odstawię luteiny. Czy to może mieć bardzo negatywne skutki? W grę wchodziłoby przeciągnięcie 2 cykli o 2-3 dni.
Janess a to prywatnie czy klinika w Krakowie? Strasznie długo…
D_basiula trzymam kciuki &&&
Hashi i PCO - Grudzień 2016
Invimed pierwsza wizyta - Marzec 2017
Insulinooporność i słabe wyniki nasienia - Kwiecień 2017
Łykam euthyrox i metforminę!