Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
wiesz janess, nawet jak koszt przekroczy. To samo iui i badania do niego to pewnie tyle co da Ci Ulman na następną wizytę. Z tym, że ta wizyta nie odbędzie się za tydzień tylko za jakiś czas i te koszty choć trochę ulegną rozłożeniu.
Pola - mozesz natomiast sama kilka rzeczy zweryfikować. Zbadaj glukozę i insulinę na czczo, zrób standardowe tsh, ft3 i 4, prolaktynę, estradiol początkiem cyklu, testosteron w dowolnym momencie i pewnie badanie AMH.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:
Pola - mozesz natomiast sama kilka rzeczy zweryfikować. Zbadaj glukozę i insulinę na czczo, zrób standardowe tsh, ft3 i 4, prolaktynę, estradiol początkiem cyklu, testosteron w dowolnym momencie i pewnie badanie AMH.
-
sunshine26 wrote:U dr M byłaś? Kiedy kolejna wizyta? Czy po prostu po zrobieniu badań do IUI w przyszłym cyklu startujesz?url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece][/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞 -
Janess wrote:A mąż ma robić seminogram? Wiadomo czy u niego wszystko w porządku?
Z tymi badaniami krwi radziłabym się jeszcze wstrzymać. W najgorszym przypadku na wyniki czeka się tydzień, ale większość jest tego samego dnia a jedno chyba na drugi dzień. Ale w lab na wszelki wypadek mówią że może potrwać do tygodnia.
Za komplet na Ciebie i męża zapłacicie ok 500zł, dlatego jeśli decyzja o IUI miałaby się przesunąć, bo np w wymazie wyjdą jakieś bakterie, to badania stracą ważność.
Miałaś sprawdzaną drożność?
Po laparo można starać się od razu, chociaż ja bym się nie zdecydowała na IUI zaraz po zabiegu. Dlaczego? Bo wydaje mi się że brzuch będzie zbyt wrażliwy, wiadomo blizny, jakieś plamienia. A do IUI bez względu czy potrzebujesz czy nie, dostaniesz leki stymulujące i zastrzyk. Leki powinny powodować wzrost kilku pęcherzyków, co może być mało komfortowe w połączeniu ze świeżymi bliznami.
Przynajmniej ja tak to widzę ale ja laparo nie miałam.
Mąż też ma się przebadać w sensie swoją armię. Drożność miałam sprawdzaną i tutaj na szczęście wszystko jest wzorcowo.
Kurcze, dziewczyny, czego to nie jest wszystko łatwiejsze Nie dość, że tyle kasy na to idzie to jeszcze nie ma pewności, że się uda. i chyba faktycznie zaczekam do laparo i po niej będę robić wszystkie badania bo faktycznie szkoda kasy jak by się miało wszystko przeciągnąć w czasie a na to wygląda...
url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece][/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞 -
nick nieaktualnyJaness wrote:Przecież CLO w połączeniu z Ovitrelle są cudownymi lekami które każdego uzdrowią
Hasło przewodnie naszego Parensa
Niestety nie tylko naszego Parensa jak sie okazuje. Na trzy kliniki w trzech różnych miastach nie dostałam innej propozycji... póki co... co najwyżej CLO na zmianę z letrozolem, ale to żadna innowacja. -
Janess wrote:A powiedz mi, dlaczego doktor kieruje Cię na laparo?
Masz jakieś cysty, mięśniaki, miałaś wcześniej jakieś operacje na brzuchu?
Ogólnie to Parens nie dąży do laparo jeśli nie ma do tego wskazań, wystarczy im sonoHSG. Jeśli ono wyjdzie źle to wtedy laparo.
Na prawym jajniku mam jakiś "pęcherzyk" i nic się z nim nie dzieje poza tym, że ani nie chce pęknąć ani się wchłonąć. Brałam tabletki anty przez miesiąc też nic nie dały. Miałam stymulację a to dziadostwo dalej jest i dr. M patrząc na zdjęcia usg które miałam i normalnie na badaniu powiedział, że trzeba to zlikwidować bo ciężko będzie monitorować owulację.url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece][/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞 -
Jeśli masz wizytę umówioną u Obrzuta, to daj sobie z Magoniem spokój.
Jeśli zabiegi to tylko u niego, szczególnie jakieś bardziej zaawansowane jak laparo.
Moze to być torbiel endometrialna sugerująca endomtriozę ...
A że badania nasienia nie było i w planie jest IUI pozostawię bez komentarza ...Janess, Pola84 lubią tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Ja jak byłam w Krakowie na tym pobycie diagnostycznym, to babka na rejestracji telefonicznej od razu mi powiedziała, że zaleca się szczepienie, mimo że nie miałam żadnych zabiegów planowanych. Jak miałam zabieg w Rzeszowie, to mi niestety nikt tego nie powiedział. Ale racja, trzeba sobie to ogarnąć.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Janess wrote:Dziewczyny, zastanówcie się, czy przed laparoskopią, punkcją czy innymi zabiegami nie warto zaszczepić się na WZW. Lekarze często o tym nie mówią a możemy usłyszeć że to nie jest wymagane. Podpisując zgody na zabiegi akceptujemy wszystkie ewentualne powikłania. A to jest nasze zdrowie i życie.
I szczerze Wam powiem, że też się nad tym długo zastanawiałam. I postanowiłam się jednak zaszczepić. Właśnie teraz kiedy nic mnie nie goni. Bo jak już się zdecyduję na IVF to przeczekanie czasu od szczepienia do punkcji będzie dla mnie dodatkowym stresem. Zrobię to teraz, żeby potem było już z górki.
Kochana racja. Przynajmniej 1 dawkę. Ja się szczepilam bo homa wymagala tego przed laparoWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 12:13
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Bardolka wrote:Jeśli masz wizytę umówioną u Obrzuta, to daj sobie z Magoniem spokój.
Jeśli zabiegi to tylko u niego, szczególnie jakieś bardziej zaawansowane jak laparo.
Moze to być torbiel endometrialna sugerująca endomtriozę ...
A że badania nasienia nie było i w planie jest IUI pozostawię bez komentarza ...
Laparo w sensie, że u Obrzuta czy u Magonia?
a może zrobić wszystkie badania hormonów i do Obrzuta? tylko jeszcze z dwa miesiące czekania na termin
url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece][/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞 -
Jak czytam o tych inseminacjach bez żadnej diagnostyki, to mi się nóż w kieszeni otwiera. U nas było to samo przecież. Po chokere było robić inseminqbe przy zajebistym nasieniu i moich problemach. Zmarnowane kasa i pół roku życia - na szczęście tylko pół roku.
To jest żałosne, ze musimy się diagnozowac same. I patrzec lekarzom na ręce. Cieszcie się, ze jest tu ten wątek. Gdy ja zaczynałam leczenie w Parens, bo było nikogo, kto by mi coś doradzil.k91 lubi tę wiadomość
-
vaola86 wrote:Lipa wiem, ze juz pewnie o tym pisalas niejednokrotnie, ale czy wiesz jakie byly powody Waszych nieudanych transferow? I co bylo u Was ostatecznie kwalifikacja do ivf?
Głównym powodem kwalifikacji była endometrioza 3go stopnia.
U mnie niby pcos Ale po małej pomocy farmakologiczne nie było problemów z owulacja czy z pozyskaniem dużej ilości komórek.
Niby endometrioza, bo Ale jednak dało się uzyskać dobrej jakości zarodki. A w środku byłam "wysprzatana" po lapaeo - drozna, żadnych zrostow.
na moje oko to u mnie był głównie problem z implantacja lub immunologia. Bo nigdy nie byłam wcześniej w ciąży. Nigdy nie poromilam. Nigdy nie widziałam pozytywnej bety. A jak już zobaczyłam, to wszystko zakończyło się dobrze, ciąża bez żadnych komplikacji. Więc musiało zadziałać coś, co pozwoliło zarodkowi tym razem zostać.vaola86 lubi tę wiadomość
-
Lipa widzę że Tobie się udało. Serdeczne gratulacje Mogę zapytać gdzie się leczyliście?
lipa lubi tę wiadomość
url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece][/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞 -
Pola laparo tylko u Obrzuta.
daktylek lubi tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
sylwias wrote:Dziewczyny u mnie z 6 komórek zapłodniło się 5. Pozostałe 6 zamrozili... uff. Ciesze się bardzo i modlę się o prawidlowy podział
U mnie narazie zostalo 3 i się dzielą.sylwias, lipa, Bardolka, vaola86, WilczaJagoda, daktylek lubią tę wiadomość
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Janess wrote:Sylwias, fantastyczna wiadomość
Transfer masz już teraz czy w kolejnym cyklu?
Przypomnisz czym różniła się ta procedura od poprzedniej? -
Janess wrote:A czy któraś z Was potrafi mi powiedzieć, co się dzieje z komórkami i jajeczkami jeśli nie zdecydujemy się na kolejne transfery czy procedury?
Jeśli wyrazimy zgodę na adopcję to problem rozwiązany, a co jeśli nie pozwalamy na adopcję? Czy ktoś w ogóle pyta co chcemy zrobić? Jeśli sobie zażyczymy, to klinika może je tak po prostu wyrzucić?
Obawiałabym się momentu w którym mam zamrożone jajeczka albo jeszcze zarodki i już z gromadką dzieci jednak nie chciałabym mieć kolejnego i tym samym nie wyobrażam sobie że ktoś może mieć moje dziecko.
Natomiast zarodków nie. Możesz płacić za ich mrożenie tak długo jak chcesz. Natomiast jeżeli ich nie wykorzystasz, przechodzą do adopcji. Niszczenie zarodków jest zabronione prawnie w Polsce, na temat czego jawnie kłamią przeciwnicy im vitro, np. Kościół katolicki. -
Janess do IVF podpisuje sie masę papierów i oświadczeń, miedzy innymi ze zobowiązujesz się do odebrania wszelkich zarodków czy komórek. Oni nie mogą komuś oddać Twoich komorek bez Twojej zgody nawet jeśli ich nie odbierzesz. Ulegają wtedy zniszczeniu. Natomiast sprawa wygląda inaczej w przypadku zarodków. "Życie poczete" jest chronione bardziej niż kobieta. Widać to przy stymulacjach gdzie komuś wydaje się że lepiej stymulować kobietę lekami które nie pozostają obojętne dla jej zdrowia niż stworzyć więcej niż 6 zarodkow - bo to nowe życie. Życie kobiety nieistotne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 15:18
lipa lubi tę wiadomość